MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  czwartek 28 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

ARCHIWUM PRZEGLĄDU

  • baner www policjaPolska Ponad Podziałami: "Co winne rodziny? Funkcjonariusze którzy nachodzą i nękają przedsiębiorców często pozbawiają cała rodzinę jedynego źródła dochodu. I nikt się tym nie przejmuje❗ Być może ich żony wpłyną na nich aby zmieli swoje zachowanie lub zawód"

  • Komisja Nadzoru Finansowego („Komisja”) wydała 16 grudnia 2020 r. decyzję nakładającą na Bożenę Solską, pełniącą w okresie od 30 grudnia 2016 r. do 27 czerwca 2018 r. funkcję członka zarządu GetBack SA („Spółka”, „Emitent”)

    karę pieniężną w wysokości 900 000 zł

    za naruszenia obowiązków informacyjnych przez spółkę w zakresie sporządzania śródrocznych raportów okresowych za 2017 r., tj. sporządzenie skonsolidowanego raportu półrocznego za I półrocze 2017 r., raportu półrocznego za I półrocze 2017 r., skonsolidowanego raportu kwartalnego za III kwartał 2017 r. i raportu kwartalnego za III kwartał 2017 r. oraz nieterminowe przekazanie 3 raportów okresowych za 2017 r. i I kwartał 2018 r.

     

    Wydanie decyzji nakładającej karę pieniężną na Bożenę Solską jest konsekwencją wydania w dniu 17 grudnia 2019 r. decyzji administracyjnej nakładającej na GetBack SA karę pieniężną w wysokości 500 000 zł m.in. w związku z nienależytym wykonaniem obowiązków informacyjnych w zakresie sporządzenia skonsolidowanego raportu półrocznego za I półrocze roku obrotowego 2017, raportu półrocznego za I półrocze roku obrotowego 2017, skonsolidowanego raportu kwartalnego za III kwartał roku obrotowego 2017 oraz raportu kwartalnego za III kwartał roku obrotowego 2017 oraz nieopublikowaniem skonsolidowanego raportu rocznego za rok obrotowy 2017, raportu rocznego za rok obrotowy 2017 oraz skonsolidowanego raportu kwartalnego za I kwartał roku obrotowego 20181.

     

    Komisja podkreśla, że w przypadku ustanowienia wieloosobowego zarządu w spółce akcyjnej, członkowie zarządu solidarnie odpowiadają za zarządzanie spółką, a ich obowiązkiem jest wspólne dbanie o należyte wykonywanie wszystkich obowiązków nałożonych przez prawo, w tym informacyjnych. Ewentualne ograniczenie odpowiedzialności członka zarządu za poszczególne kategorie czynności związanych z prowadzeniem spraw spółki może przewidywać statut spółki akcyjnej. Podkreślenia wymaga, że statut emitenta nie przywidywał ograniczenia odpowiedzialności Bożeny Solskiej do określonych kategorii spraw, wobec czego strona ponosi odpowiedzialność za naruszenie przez spółkę obowiązków informacyjnych.

     

    Bożena Solska nadzorowała w spółce obszar zarządzania aktywami funduszy, controlingu i analiz finansowych, informacji biznesowej, ewidencji wierzytelności, rachunkowości, sprawozdawczości finansowej i podatków. Z uwagi na zakres jej obowiązków, nadzorowała proces przygotowywania raportów finansowych spółki.

     

    Działania Bożeny Solskiej, która nie wypełniała należycie swoich obowiązków związanych z pełnieniem funkcji członka zarządu spółki, Komisja oceniła jako całkowicie nieakceptowalne, w związku z czym spotkały się ze stanowczą reakcją organu nadzoru. Komisja podkreśla, że stwierdzone naruszenia są bardzo poważne, a ich skala i skutki dotyczą szerokiej grupy inwestorów indywidualnych, którzy inwestowali środki pieniężne w akcje i obligacje emitenta, opierając swoje decyzje na nierzetelnych informacjach przekazywanych przez spółkę.

    Z tego względu nakładana kara powinna mieć charakter odczuwalny dla strony postępowania.

     

    Członkowie organów spółek publicznych powinni być świadomi rangi odpowiedzialności, jaka na nich ciąży w związku z pełnioną funkcją oraz nieuchronności sankcji administracyjnych w przypadku nieprzestrzegania prawa.

     

    Maksymalny wymiar kary w przypadku wskazanych naruszeń wynosi 1 000 000 zł.

    W związku ze złożeniem przez Bożenę Solską wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, decyzja Komisji nie jest ostateczna.

     

     

     

    KNF

     

  • Sąd Okręgowy w Krakowie uwzględnił apelację Prokuratora Regionalnego w Krakowie w sprawie dotyczącej Fabryki Maszyn Rolniczych „Odlew”, uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi I instancji

     

    Prokurator zaskarżył decyzję sądu rejestrowego oddalającą jego skargę o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania rejestrowego, w wyniku którego Fabryka Maszyn Rolniczych „Odlew” została przekształcona ze spółki akcyjnej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, zaś spółka jako spółka akcyjna została wykreślona z KRS-u.

    Sąd Okręgowy w Krakowie podzielił zarzuty apelacyjne i argumentację prokuratora odnośnie interpretacji przepisu art. 2 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym.

     

    Jak wskazał w środku odwoławczym Prokurator Regionalny w Krakowie przepis ten daje podstawę do wznowienia postępowania rejestrowego „o wpis” na podstawie ogólnej regulacji zawartej w Kodeksie postępowania cywilnego. Przedstawiona przez prokuratora argumentacja, która została podzielona także przez Prokuratorię Generalną RP, sprawiła, że sprawa przekształcenia Fabryki Maszyn Rolniczych „Odlew” S.A. w spółkę z o.o. na podstawie nieistniejących uchwał wejdzie ponownie na wokandę krakowskiego sądu rejestrowego.

     

    Powyższe postępowanie jest ściśle związane z innym, aktualnie zwieszonym postępowaniem dotyczącym wznowienia prawomocnie zakończonego postępowania o wpis ww. podmiotu jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością do KRS.

     

    Żądania wysuwane przez reaktywowaną spółkę

    Fabryka Maszyn Rolniczych „ODLEW” spółka z o.o. w Krakowie została reaktywowana na podstawie uchwały organów spółki z 9 września 1989 roku. Spółka w 2005 roku została przekształcona w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Następnie zaczęła kierować przeciwko Skarbowi Państwa roszczenia majątkowe związane z wydaniem aktów nacjonalizacyjnych.

     

    Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynikało, że osoby głosujące na walnym zgromadzeniu odbytym 9 września 1989 roku nie były akcjonariuszami spółki. Tym samym wszelkie czynności podejmowane przez nie na kolejnych zgromadzeniach, nie miały charakteru uchwał i nie miały mocy prawnej. Ponadto wszelkie czynności pozostałych organów spółki wybranych przez wadliwych akcjonariuszy, były objęte wadą prawną, a w konsekwencji należy je uznać za nieważne. Spółka Fabryka Maszyn Rolniczych „ODLEW” od samego początku nie posiadała prawidłowej reprezentacji i nie mogła podejmować skutecznych działań prawnych.

     

    Sąd Okręgowy w Krakowie 30 czerwca 2016 r. uwzględnił w całości powództwo Skarbu Państwa orzekając o nieistnieniu uchwał dotyczących powstania spółki. Podstawą faktyczną wydania omawianego wyroku było ustalenie, że walne zgromadzenie akcjonariuszy odbyte 9 września 1989 r. zostało zwołane z naruszeniem przepisów prawa, albowiem zarząd nie miał zdolności do zwołania zgromadzenia z uwagi na jego niekompletny skład.

     

    Wniosek o wykreślenie spółki

    Prokurator Regionalny w Krakowie wniósł skargę o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem w przedmiocie wpisu spółki do KRS-u. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie 8 września 2018 roku, działając jako sąd rejestrowy, uwzględnił skargę Prokuratora Regionalnego w Krakowie o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania rejestrowego.

    Sąd wznowił postępowanie rejestrowe zakończone prawomocnym postanowieniem z 28 lipca 2005 roku o wpisie przekształconej spółki Fabryki Maszyn Rolniczych „ODLEW” sp. z o.o. w Krakowie do KRS-u oraz uchylił zaskarżone przez prokuratora postanowienie i oddalił wniosek spółki o wpis. Decyzja sądu została zaskarżona przez spółkę. Postępowanie odwoławcze w tej sprawie zostało zawieszone. Prokuratura rozważa skierowanie wniosku o jego podjęcie.

     

    Wszelkie działania podejmowane przez prokuraturę w sprawie Fabryki Maszyn Rolniczych „ODLEW” zmierzają do tego, by nieuprawnione osoby, które próbowały reaktywować spółkę, nie mogły odzyskać nieruchomości oraz wielomilionowych odszkodowań od Skarbu Państwa.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

     

  • Koronahisteria czyli wykańczanie MiŚ-a. Komentarz Rafała Ziemkiewicza

  • Analiza Piotra Korczarowskiego
  • Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o dowodach osobistych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji

     

    Zamieszczanie odcisków palców w dowodzie osobistym

    Przewidziano obowiązek wprowadzenia do dowodów osobistych drugiej cechy biometrycznej, tj. odcisków palców.

    Pobieranie odcisków palców odbywać się będzie podczas składania wniosku o wydanie dowodu osobistego.

    W warstwie elektronicznej dowodu osobistego wydanego osobie, która nie ukończyła 12. roku życia oraz osobie, od której pobranie odcisków palców jest fizycznie niemożliwe, nie będą zamieszczane odciski palców.

    Określono maksymalny okres przechowywania odcisków palców w Rejestrze Dowodów Osobistych – tj. do dnia odbioru dowodu osobistego, nie dłużej jednak niż do 90 dni od dnia wydania, tj. personalizacji dowodu osobistego.

     

    Termin ważności dowodów osobistych

    Dzieciom do 12. roku życia wydawane będą dowody osobiste z pięcioletnim okresem ważności.

    Obywatelom po ukończeniu 12. roku życia wydawane będą dowody osobiste z dziesięcioletnim okresem ważności.

    W przypadku, gdy czasowo niemożliwe jest fizycznie pobranie odcisków palców osoby ubiegającej się o wydanie dowodu osobistego (np. z powodów medycznych – oparzenie lub inny wypadek), przewidziano dwunastomiesięczny okres ważności dokumentu.

     

    Dane zawarte w warstwie graficznej dowodu osobistego

    Zmieni się zawartość warstwy graficznej dowodu osobistego – dodany zostanie podpis posiadacza dokumentu.

    Wskazano przypadki, w jakich możliwy jest brak podpisu – chodzi o dzieci do 12. roku życia i osoby powyżej 12. roku życia, jeśli nie mogą złożyć podpisu.

     

    Wniosek o wydanie dowodu osobistego

    Pobieranie odcisków palców powoduje, że wniosek o wydanie dowodu osobistego dla osoby powyżej 12. roku życia będzie można złożyć jedynie osobiście w organie gminy.

    Możliwość składania wniosku o wydanie dowodu osobistego drogą elektroniczną pozostanie wyłącznie w przypadku dokumentu dla osób do 12. roku życia, od których nie będą pobierane odciski palców.

     

    Nowe rozwiązania mają wejść w życie 2 sierpnia 2021 r., z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać w innych terminach.

     

     

     

    Rada Ministrów

     

     

  • W moim dzisiejszym filmie kontynuuję tematykę rozpoczętą tydzień temu - polskich zdrajców w czasie niemieckiej okupacji. Dzisiaj opowiadam o tzw. wielkiej trójce zdrajców Polski: Blance Kaczorowskiej, Ludwiku Kalksteinie i Eugeniuszu Świerczewskim, których szpiegowska działalność poczyniła wielkie szkody w działaniu Polskiego Państwa Podziemnego

  • Co najmniej 395 polskich oficerów z obozów w Kozielsku , Starobielsku i Ostaszkowie uniknęło rozstrzelania w ramach Zbrodni Katyńskiej. Z tej grupy Sowieci wyselekcjonowali około trzydziestu polskich oficerów. Trzynastu z nich ukończyło specjalny kurs jaki sowieckie NKWD zorganizowało dla nich w podmoskiewskiej Małachówce

  • Restaurator: Nękają nas, CHCĄ NASZEGO BANKRUCTWA! Paweł Mołoń

  • Ivan Komarenko - Miska ryżu OFFICIAL 2020

  • Zapowiedziano utworzenie Rejestru Krzywd - listy policjantów i urzędników utrudniających przedsiębiorcom prowadzenie działalności gospodarczej

  • Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Katowicach z 4 czerwca 1951 roku, który skazał na niemal rok pozbawienia wolności Świadka Jehowy za rzekome przestępstwo przeciwko „władzy ludowej”

     

    Akt oskarżenia Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego

    W kasacji skierowanej do SN przez Zastępcę Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda w imieniu Prokuratora Generalnego wniesiono o uchylenie wyroku skazującego mężczyznę, który był ówcześnie przewodniczącym Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy w Grabocinie. Został on skazany przez komunistyczny sąd na podstawie dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa na karę 11 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok został wykonany w całości.

     

    Akt oskarżenia w sprawie sporządził Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Będzinie. Zarzucono w nim, że oskarżony „w okresie czasu [sformułowanie org. – PK] do dnia aresztowania, tj. do dnia 7 sierpnia 1950 r. na terenie powiatu będzińskiego w celu rozpowszechniania przechowywał nielegalne pisma zawierające fałszywe wiadomości, mogące wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego bądź obniżyć poniżyć powagę jego naczelnych organów, a mianowicie wyszydzające naszą władzę ludową, przepowiadanie bliskiego końca świata i o zniszczeniu kuli ziemskiej”.

     

    „Czas końca świata”

    Organy niepodległego Państwa Polskiego rozpoczęły badanie sprawy wskutek działań dzieci prześladowanego mężczyzny. Rodzeństwo wniosło do Sądu Okręgowego w Katowicach o odtworzenie akt postępowania Sądu Wojewódzkiego w Katowicach na potrzeby przeprowadzenia postępowania kasacyjnego.

     

    Ustalono, że mężczyzna został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa 7 sierpnia 1950 r. W tym samym dniu przeprowadzono w jego domu rewizję, zabezpieczając broszury związane z wyznaniem zatrzymanego, m.in. „Strażnicę”. Zbrodnicze – według komunistycznych funkcjonariuszy – tytuły periodyku brzmiały: „Jest bliższy niż myślą”, „Czas końca świata” oraz „Czyste i niepokalane uwielbienie”. W materiale dowodowym znalazły się również ulotki o treści „Pokój na ziemi – kto go ustanowi” oraz „Nowy świat – kto może go ustanowić”. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, że publikacje dotyczyły wyłącznie kultu wyznaniowego. Sąd uznał, że zawierały one fałszywe wiadomości, mogące wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego. Świadek Jehowy został prawomocnie skazany przez sąd z art. 24 ww. dekretu (tzw. małego kodeksu karnego), tj. za przechowywanie inkryminowanych materiałów.

     

    Bezprawne represje

    We wniesionej do Sądu Najwyższego kasacji Prokurator Generalny wskazał, że aktywny członek wspólnoty religijnej Świadków Jehowy przechowywał publikacje, które w sposób oczywisty wiązały się wyłącznie z kultem religijnym. W sferze tej nawet zgodnie z prawem komunistycznego państwa – zarówno ówczesną konstytucją, jak i dekretem z dnia 5 sierpnia 1949 r. – obywatele korzystali z ochrony wolności sumienia i wyznania.

     

    W kasacji przytoczono współczesne orzecznictwo Sądu Najwyższego, z którego wynika, że skazania Świadków Jehowy były efektem instrumentalnego wykorzystywania przez komunistów niektórych przepisów prawa karnego materialnego, a w gruncie rzeczy ich rażącej obrazy. Świadkowie Jehowy byli represjonowani przez władze – Urząd do Spraw Wyznań w lipcu 1950 r. odmówił rejestracji tego związku religijnego.

    Tymczasem wszelkie odniesienia w wystąpieniach członków wspólnoty Świadków Jehowy do ówczesnej sytuacji społecznej wynikały wyłącznie z ich wiary i nie poddawały się ocenie z punktu widzenia obiektywnej prawdziwości czy fałszywości.

     

    Prokurator Generalny ocenił, że oskarżonemu przypisano popełnienie przestępstwa, mimo, że jego zachowanie nie realizowało ustawowych znamion występku z art. 24 m.k.k., jak również żadnego innego czynu zabronionego – nawet w świetle prawa ustanowionego przez komunistów.

     

    W związku z powyższym w kasacji wniesiono o uchylenie wyroku i uniewinnienie represjonowanego mężczyzny.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali Józefa J., byłego prezesa konsorcjum finansowego – inwestycyjnego Colloseum

     

    Ustalenia śledztwa

    Śledczy ustalili, że pokrzywdzona prowadziła na terenie Zabrza dwie firmy trudniące się m.in. sprzedażą monitorów wielkoformatowych marki LG. W ramach tej działalności sprzedała swoim klientom dużą partię towaru, ale nie otrzymała za niego zapłaty. W związku z brakiem możliwości odzyskania swych wierzytelności zawarła z jedną ze spółek trudniących się dochodzeniem roszczeń m.in. umowę cesji powierniczej.

     

    Umowa ta przewidywała, że za wyegzekwowanie należności na rzecz Spółka otrzyma wynagrodzenie w wysokości 20% ich wartości. Pomimo postanowień umowy przedstawiciele spółki zażądali od pokrzywdzonej wypłaty zaliczki na poczet przyszłego wynagrodzenia. W tym zakresie strony uzgodniły, że kobieta wypłaci spółce tytułem zaliczki określoną kwotę, ale te pieniądze zostaną jej zwrócone w przypadku braku skutecznego dochodzenia roszczeń.

     

    Spółka nie podjął realnych działań w celu wywiązania się z zawartej umowy i nie zwrócił pokrzywdzonej otrzymanej zaliczki. Ponadto ustalono, iż w kwietniu 2015 roku pokrzywdzona zawarła ze wskazaną spółką dwie umowy cesji wierzytelności. Pomimo postanowień umowy nie zostały uregulowane należności z tytułu cesji. Jak wynika z przeprowadzonych dowodów już w chwili zawarcia umowy cesji spółka nie była w stanie uregulować należności.

     

    Zarzuty

    W Prokuraturze Okręgowej w Katowicach Józef J. oraz Katarzyna L. – jej prokurent - usłyszell po 4 zarzuty popełniania przestępstw oszustwa na łączną kwotę ponad 600 tys. zł.

     

    Józef J. na wniosek prokuratora decyzją Sądu został tymczasowo aresztowany. Wobec Katarzyny L. prokurator zastosował poręczenie majątkowe.

    Podejrzanym grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • W związku kolejną publikacją „Gazety Wyborczej” pt. „Roman Giertych bierze odwet. Chce uderzyć po kieszeni szefa poznańskiej prokuratury” nagłaśniającą strategię obrony Romana G. podejrzanego o przywłaszczenie olbrzymich sum ze spółki giełdowej Polnord, prokuratura przypomina, że zasada domniemania niewinności nie wyklucza informowania o biegu postępowań przygotowawczych

     

    W przypadku Romana G. prokuratura na podstawie art. 12 Ustawy prawo o prokuraturze poinformowała opinię publiczną o toczącym się przeciwko niemu i innym osobom postępowaniu, w którym jest on podejrzany o przywłaszczenie mienia wielkiej wartości w kwocie ponad 72 mln zł z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu oraz wyrządzenie giełdowej spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.

     

    Twierdzenia Romana G., że prowadzący konferencję prasową Prokurator Regionalny w Poznaniu Jacek Motawski przesądził jego winę udzielając podstawowych informacji o biegu postępowania przygotowawczego są niedorzeczne. Dla każdej osoby posiadającej choćby minimalną wiedzę o obowiązującym prawie jest oczywiste, że orzeczenie o winie jest wyłączną kompetencją sądu. Skierowany przez Romana G. przeciwko Jackowi Motawskiemu jako osobie fizycznej pozew za rzekome naruszenie dobrego imienia stanowi kuriozum w praktyce wymiaru sprawiedliwości.

     

    Nie ma on podstaw prawnych i jest próbą wywarcia nacisku na prokuratora i usiłowaniem wprowadzenia w błąd opinii publicznej. Autor pozwu doskonale wie, że prokurator działający w ramach obowiązków służbowych jest zwolniony z odpowiedzialności cywilnoprawnej, co wynika wprost z art. 12 par 4 Ustawy prawo o prokuraturze. Podkreślić należy, iż wszystkie działania prokuratury w tej sprawie są legalne i wynikają ze zgromadzonych dowodów. Postępowanie dowodowe pozostaje w toku, a sprawa ma charakter rozwojowy.

     

    Dziennikarze relacjonujący działania Romana G. powinni zdawać sobie sprawę, że interpretacja zasady domniemania niewinności, którą usiłuje narzucić Roman G. skutecznie wyeliminowałaby dziennikarstwo śledcze jako demaskujące przestępcze działania różnych osób nie tylko przed wyrokami sądów, ale nawet przed wszczęciem postępowań przygotowawczych.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Transakcja nie zagraża konkurencji na żadnym z badanych rynków – dlatego spółki otrzymały zgodę Prezesa UOKiK na połączenie

     

    Orlen stoi na czele grupy kapitałowej działającej w przemyśle naftowym i petrochemicznym. Zajmuje się wydobyciem oraz produkcją gazu ziemnego i ropy naftowej, a także obrotem asfaltami i paliwami, w tym lotniczymi. W skład grupy Orlen wchodzi spółka Ruch, która dystrybuuje prasę, a także sprzedaje ją detalicznie, głównie poprzez sieć kiosków.

    Ponadto działa na rynku reklamy zarówno jako reklamodawca, jak również dom mediowy poprzez spółkę Sigma Bis.

    Polska Press stoi na czele grupy kapitałowej, która głównie działa medialnie na 15 rynkach lokalnych w Polsce. Wydaje 20 dzienników regionalnych, blisko 120 tygodników lokalnych oraz prasę bezpłatną. Sprzedaje powierzchnię reklamową w prasie i internecie oraz świadczy usługi poligraficzne. Do grupy należą drukarnie oraz witryny online, w tym naszemiasto.pl. Transakcja polega na przejęciu przez PKN Orlen bezpośredniej kontroli nad Polska Press.

     

    Wniosek o zgodę na koncentrację wpłynął do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów 10 grudnia 2020 r. W tym czasie Prezes UOKiK przeanalizował skutki planowanej transakcji. W oparciu o wiedzę oraz dostarczone przez strony informacje, a także po analizie rynku i możliwych konsekwencji przejęcia, Prezes UOKiK wydał zgodę na dokonanie koncentracji.

     

    - Planowana koncentracja nie wpłynie na konkurencję na rynku wydawniczym prasy lokalnej, na której jest obecna Polska Press, a nie był dotychczas obecny PKN Orlen. Zmianie ulegnie wyłącznie właściciel spółki Polska Press, zaś udziały rynkowe poszczególnych jego uczestników pozostają bez zmian. Po starannej analizie zebranych materiałów i ocenie skutków rynkowych połączenia spełnione zostały kryteria do wydania bezwarunkowej zgody dla koncentracji spółek PKN Orlen i Polska Press - powiedział Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

     

    W przypadku transakcji pomiędzy Orlenem a Polska Press mamy do czynienia z koncentracją wertykalną zachodzącą pomiędzy podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu prasy. W praktyce oznacza to, że działalność uczestników koncentracji się nie pokrywa.

     

    Prezes UOKiK oparł ocenę skutków koncentracji m.in. na informacjach i danych zebranych w trakcie postępowania, w tym dostarczonych przez strony transakcji oraz od podmiotów konkurujących z Ruch i będących kontrahentami Polska Press. Analizą objęto również wszystkie materiały otrzymane w związku z prowadzonym postępowaniem, m.in. przesłane przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Towarzystwo Dziennikarskie czy Rzecznika Praw Obywatelskich.

     

    - W przypadku tej koncentracji otrzymaliśmy różne stanowiska niezwiązane z naszymi kompetencjami. Część z nich wyrażała obawę, że w wyniku koncentracji mogłoby dojść do zagrożenia pluralizmu mediów czy ograniczenia wolności słowa. Zgodnie z prawem jedyną przesłanką, w oparciu o którą Prezes UOKiK może zakazać dokonania koncentracji, jest istotne ograniczenie konkurencji, oceniane w oparciu o jasno określone i mierzalne kryteria gospodarcze. Prezes UOKiK w zakresie swojej działalności orzeczniczej jest niezależny i nie może kierować się sugerowanymi kryteriami przy prawnej i merytorycznej ocenie koncentracji - zarówno tej, jak i każdej innej.

    Nie może być zatem mowy o posługiwaniu się w postępowaniu koncentracyjnym subiektywnymi i bliżej niezdefiniowanymi w prawie antymonopolowym kryteriami czy kategoriami pojęciowymi. Uwzględnienie tego typu kryteriów stanowiłoby złamanie prawa. Postępowania w zakresie kontroli koncentracji realizujemy zawsze w oparciu o dogłębną ocenę merytoryczną i wypracowany warsztat metodologiczny, nie ulegając przy tym jakiejkolwiek presji zewnętrznej czy emocjom - dodał Chróstny.

     

     

     

    UOKiK

     

  • Organizacje pracodawców: BCC, Konfederacja Lewiatan, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Rzemiosła Polskiego, wydały oświadczenie w sprawie kolejnych zatrzymań przedsiębiorców

     

    Od kilku tygodni z niepokojem obserwujemy spektakularne zatrzymania byłych szefów państwowych spółek. Po prezesie Orlenu, w tym tygodniu czas przyszedł na prezesa i członków zarządu PKP Cargo.

    Protestujemy przeciwko zatrzymaniom przedsiębiorców, przeprowadzanym tylko w celu przedstawienia zarzutów i złożenia wyjaśnień. Takie postępowanie podważa zaufanie do przedsiębiorcy i firmy, której jest właścicielem lub menedżerem. Podważa także zaufanie do instytucji państwa.

     

    Nie przesądzamy o odpowiedzialności osób, wobec których organy ścigania prowadzą postępowanie. Jednak atmosfera zastraszania i podejrzliwości, którą podsyca fala zatrzymań i aresztowań, nie sprzyja prowadzeniu działalności gospodarczej, zwiększaniu inwestycji, rozwijaniu biznesu.

     

    Powtarzające się zatrzymania byłych szefów dużych państwowych przedsiębiorstw zniechęcą w przyszłości do pracy w takich spółkach dobrych menedżerów. Kierowanie państwową firmą zaczyna kojarzyć się nie tylko z naciskami politycznymi, ale również z ewentualnym aresztowaniem po zmianie władzy. W tej sytuacji wielu menedżerów z sektora prywatnego, ze szkodą dla gospodarki, nie zdecyduje się na pracę w firmach państwowych.

     

    Jesteśmy zaskoczeni nagminnym stosowaniem przez organy ścigania najostrzejszego środka zapobiegawczego, jakim jest areszt tymczasowy. Nie może być on wykorzystywany jako forma nacisku na podejrzanego. Jego nadużywanie narusza prawa człowieka i obywatela oraz konstytucyjne prawo do wolności.

     

    Apelujemy, aby nie wykorzystywać instrumentalnie prawa i nie wydawać przedwczesnych wyroków. Prokuratura nie może przeciągać czynności procesowych w nieskończoność, a sądy muszą stać na straży wolności obywateli.

     

     

     

    Konfederacja Lewiatan

     

     

  • Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce skierowała do Sądu Okręgowego w Ostrołęce akt oskarżenia w sprawie „piramidy finansowej", w ramach której doszło do wyłudzenia od pokrzywdzonych kwoty ponad miliona złotych. Oskarżeni to Michał C. i Monika Dorota C., którzy dopuścili się wielokrotnego oszustwa

     

    Działalność oskarżonych oparta był na mechanizmie, tzw. piramidy finansowej. Polegał on na pozyskaniu przez jej założycieli jak największej liczby uczestników, którzy wprowadzeni w błąd co do możliwości osiągnięcia obiecanych zysków, wpłacali im pieniądze, a także działając pod wpływem błędu, nakłaniali inne osoby do wpłacenia środków pieniężnych.

     

    Obiecywany zysk na poziomie od 5 – 100 % miesięcznie

    Stworzona przez oskarżonych piramida finansowa z góry była skazana na upadek, albowiem jak ustalano działalność gospodarcza lub inwestycyjna prowadzona przez Michała C. nie była w stanie przynieść obiecywanych zysków tj. od 5% do 100% miesięcznie od zainwestowanych środków. System ten wymagał lawinowego dopływu nowych uczestników, a taka możliwość była ograniczona.

     

    Liczyli na pewne i wysokie zyski

    Wypłaty środków pierwszym uczestnikom piramidy spowodowały, że kolejne osoby liczyły na pewne i wysokie zyski. Piramida finansowa funkcjonowała dopóki suma wycofywanych przez uczestników pieniędzy była niewielka w stosunku do napływających do systemu nowych środków, natomiast kiedy żądania poszczególnych osób do wypłaty zysków nasiliły się, piramida upadła.

     

    Wykorzystywali łatwowierność osób trzecich

    Na funkcjonowanie piramidy finansowej wskazuje, że jedynym istotnym źródłem zysków uczestników były wpłaty od kolejnych osób. Mechanizm oszustw polegał także na wykorzystaniu łatwowierności osób trzecich. Piramida była skuteczna pomimo tego, że większość osób wpłacających pieniądze znała się.

    Dopiero upadek piramidy spowodował bowiem, że jej uczestnicy zaczęli wymieniać wzajemnie informacje, co pozwoliło im na zorientowanie się w zakresie funkcjonowania tego systemu.

     

    Środki zapobiegawcze

    Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Na wniosek prokuratora, złożony w toku postepowania przygotowawczego, sąd zastosował wobec oskarżonych izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

    Za zarzucone im przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

     

     

  • Zaostrzenie kar za poszczególne przestępstwa, odejście od wychowawczej filozofii odpowiedzialności nieletnich oraz wprowadzenie kary bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności – to główne pomysły Ministerstwa Sprawiedliwości na zmiany w prawie karnym. Wszystkie one budzą wątpliwości HFPC

     

    W przedstawionej Ministerstwu Sprawiedliwości opinii dotyczącej projektu zmian w kodeksie karnym HFPC zwróciła uwagę na brak empirycznych dowodów wskazujących na konieczność zaostrzenia kar za poszczególne przestępstwa.

     

    „Od lat mamy do czynienia w Polsce ze znacznym spadkiem liczby przestępstw. Do tego dochodzą rekordowo wysokie wyniki badań opinii społecznych dotyczące poczucia bezpieczeństwa. Co więcej, systematycznie rośnie średnia długość kary pozbawienia wolności wykonywana w polskim systemie penitencjarnym” – wskazuje Marcin Wolny, prawnik HFPC. „Proponowane zmiany spowodują wzrost zaludnienia jednostek penitencjarnych, a także pozwolą na łatwiejsze stosowanie tymczasowego aresztowania. Pociągnie to za sobą znaczne koszty finansowe, jak i społeczne, chociażby konieczność mierzenia się z problemami dotykającymi osoby pozbawione wolności przez długi czas” – dodaje M. Wolny.

     

    Dodatkowo HFPC krytycznie odnosi się do zmian w systemie odpowiedzialności nieletnich. Projekt Ministerstwa znacząco poszerza możliwość pociągnięcia nieletniego do odpowiedzialności karnej, na tych samych zasadach co osobę dorosłą. Zdaniem HFPC, rozwiązania to odbiega od dotychczasowej filozofii, na której oparte było postępowanie w sprawach nieletnich. Dodatkowo stoi w sprzeczności z rekomendacjami Komitetu Praw Dziecka, który od lat zaleca Państwom – Stronom Konwencji o Prawach Dziecka odejście od systemu, w którym obowiązują dwie granice wieku dla odpowiedzialności karnej dzieci.

     

    Ponadto HFPC obszernie odniosła się do pomysłu wprowadzenia kary dożywotniego pozbawienia wolności, bez możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia. Zwróciła uwagę, że tego rodzaju ideę, w stosunku do niektórych sprawców przestępstw, można stosować już na gruncie obowiązującego prawa, nie udzielając tym osobom takiego zwolnienia.

     

    Dodatkowo wskazała, że rozwiązanie tego nie da się pogodzić z przepisami polskiej Konstytucji oraz Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. W przywołanym przez nią orzeczeniu Vinter p. Zjednoczonemu Królestwu ETPCz podniósł, że zakaz taki stoi w sprzeczności z treścią art. 3 Konwencji gwarantującej każdemu wolność od nieludzkiego traktowania.

     

    „Na pomysł ten trzeba również patrzeć od strony praktycznej. Odebranie możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia, zabiera Służbie Więziennej jakąkolwiek szansę wpływu na postawę osoby pozbawionej wolności. W skrajnych wypadkach może to odbić się nawet na zagrożeniu dla bezpieczeństwa jednostki penitencjarnej” – wskazuje M. Wolny. „Nawet Statut Rzymski Międzynarodowego Trybunału Karnego, a więc instytucji powołanej do sądzenia osób oskarżonych o ludobójstwo, zawiera przepisy nakazujące badać zasadność dalszej detencji osoby skazanej po odbyciu przez nią 25 lat” – dodaje prawnik HFPC.

     

     

     

    LS

    HFPC

     

  • Ministerstwo Sprawiedliwości, jako reprezentant Skarbu Państwu, złoży niezwłocznie apelację od wydanego wczoraj (30 stycznia 2019 roku) wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie z powództwa sędzi Beaty Morawiec. Nie podziela stanowiska Sądu i uważa, że orzeczenie może nieść negatywne konsekwencje dla wyjaśniania nieprawidłowości ujawnianych w sądach w całym kraju

     

    Przedstawione w uzasadnieniu orzeczenia argumenty faktycznie zdejmują z prezesów wszystkich sądów odpowiedzialność za nadzór nad dyrektorami tychże sądów, mimo że ta odpowiedzialność wynika wprost z przepisów Ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych obowiązujących przed nowelizacją.

    Rodzi to na przyszłość niebezpieczne skutki dla rozstrzygnięć w sprawach o charakterze pracowniczym, cywilnym, a nawet karnym, dając możliwość dalszego kwestionowania odpowiedzialności prezesów sądów za brak dostatecznego nadzoru nad dyrektorami. Ma to szczególne znacznie w kontekście prowadzonych postępowań prokuratorskich i sądowych związanych z ujawnianymi w ostatnich latach licznymi przypadkami przestępstw o charakterze finansowym w sądach w całym kraju.

     

    Absolutnie nie można się zgodzić ze stwierdzeniem wyrażonym w ustnym uzasadnieniu wyroku przez Sąd Okręgowy w Warszawie, że „prezes sądu nie ma żadnych uprawnień do sprawowania nadzoru nad dyrektorem”. To stwierdzenie prowadzi do absurdalnego wniosku, że to dyrektorzy kierowali sądami, a nie prezesi.

     

    Ustawa – Prawo o ustroju sądów powszechnych przed jej nowelizacją stanowiła, że prezes sądu kieruje sądem, jest zwierzchnikiem służbowym dyrektora sądu i może występować do Ministra Sprawiedliwości o jego odwołanie w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości. Nakładała tym samym na prezesów sądów obowiązek interesowania się działalnością dyrektorów i ich nadzorowania.

     

    Brak odpowiedniego nadzoru ze strony prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Beaty Morawiec nad działalnością dyrektora tego sądu, który został zatrzymany pod zarzutem przestępstw o charakterze korupcyjnym, został wymieniony w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości z 27 listopada 2017 roku jako tylko jeden z powodów odwołania z funkcji prezes Morawiec.

     

    Beata Morawiec nigdy nie sygnalizowała Ministrowi Sprawiedliwości nieprawidłowości związanych z pracą ówczesnego dyrektora Bolesława R. ani nie występowała o jego odwołanie. Przeciwnie, wielokrotnie występowała do Ministra Sprawiedliwości o przyznanie dyrektorowi Sądu pieniężnych dodatków specjalnych, uzasadniając to jego zaangażowaniem w wypełnianie obowiązków. Przeczy to złożonym przed sądem przez sędzię Morawiec zeznaniom, że nie interesowała się działalnością dyrektora sądu, a jej kompetencje ograniczały się do „podpisywania mu urlopów”.

     

    Wbrew zarzutom podnoszonym przed sądem przez sędzię Morawiec komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości z 27 listopada 2017 roku, informujący o zmianach kadrowych w kilkunastu sądach z województw małopolskiego i lubuskiego, w żaden sposób nie wskazywał, że pozbawienie jej funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie wiąże się z jej udziałem w kryminalnym procederze wyłudzania pieniędzy z Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Z przestępczą działalnością nie wiązały prezes Morawiec także powstałe na podstawie tego komunikatu publikacje prasowe.

     

    To Beata Morawiec w licznych wypowiedziach dla mediów przedstawiała się subiektywnie jako ofiara podejrzeń o udział w korupcyjnej aferze. Posunęła się nawet do stwierdzeń: „poniektórzy twierdzili, że ja jestem szefem zorganizowanej grupy przestępczej”, co – biorąc pod uwagę treść komunikatu Ministerstwa Sprawiedliwości – jest oczywistą nieprawdą.

     

     

     

    Ministerswo Sprawiedliwości

     

  • Działania śledczych z Krakowa pozwoliły zatrzymać cztery osoby. Korupcyjny proceder przy przetargach na atrakcyjne nieruchomości usytuowane między innymi pod Wawelem, został przerwany. Pośrednicy powołujący się na wpływy w samorządzie wpadli na gorącym uczynku przyjęcia setek tysięcy złotych łapówki

     

    Krakowscy funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie Wydziału II zatrzymali 4 osoby. Dwóch pośredników, biznesmena i krakowskiego lekarza. Dwie z nich (Robert F., Małgorzata P. - pośrednicy) powoływały się na wpływy w administracji samorządowej. Podczas śledztwa okazało się, że oboje w zamian za łapówki podejmowali się pośrednictwa w załatwianiu najmu lub kupna mieszkań i lokali użytkowych. Wszystkie oferowane przez nich nieruchomości są usytuowane w atrakcyjnych częściach Krakowa. Niedaleko rynku i w okolicach Wawelu.

     

    Robert F. i jego wspólniczka Małgorzata P. powoływali się wielokrotnie na wpływy w urzędzie miasta, jednostkach podległych urzędowi miasta w Krakowie i Urzędzie Marszałkowskim woj. Małopolskiego, Podjęli się ustawić przetarg na sprzedaż kamienicy w Krakowie na korzyść lokalnego biznesmena. W zamian zażądali 1,3 miliona złotych korzyści majątkowej. W efekcie dostali 150 tysięcy, które miały być rzekomo przeznaczone na łapówki dla urzędników. Na tym nie koniec.

     

    Kolejne 100 tys. łapówkarska para przyjęła od tego samego biznesmena, za ustawienie następnego przetargu na atrakcyjną nieruchomość, ogłoszonego przez Wydział Skarbu, krakowskiego ratusza. W chwilę później agenci z krakowskiej delegatury CBA zatrzymali trzy osoby uwikłane w korupcyjny proceder. Zostali oni zatrzymani pod jedną z restauracji niedaleko Wawelu. W ramach działań tej sprawy, zatrzymano również krakowskiego lekarza. Mężczyzna w zamian za korzyść majątkową przekazaną Małgorzacie P. oraz Robertowi F. miał uzyskać od nich pomoc w sprawie przydziału mieszkania komunalnego. Małgorzata P oraz Robert F. powoływali się przy tym na posiadane wpływy w instytucjach samorządowych.

     

    Agenci przeszukali mieszkania zatrzymanych i pomieszczenia w instytucjach samorządowych, tam zabezpieczono dowody związane ze sprawą. Wszyscy zatrzymani trafili do prokuratury okręgowej w Krakowie, gdzie usłyszeli zarzuty korupcyjne. Planowane są dalsze zatrzymania w tej sprawie. Śledztwo jest rozwojowe i wielowątkowe.

     

     

     

    MS

    CBA

  • Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele jeszcze nie zaczęła obowiązywać, a jej wdrożenie już wprowadza chaos i nieporozumienia. Co tak naprawdę oznacza zakaz handlu w niedziele i dlaczego galerie handlowe zgodnie z prawem mogą być otwarte – wyjaśnia przedstawiciel Polskiej Rady Centrów Handlowych

     

    Wokół nowych regulacji związanych z zakazem handlu w niedziele zaczęło krążyć wiele błędnych opinii. Zanim nowe prawo zacznie obowiązywać w praktyce, warto ustalić fakty.

     

    Po pierwsze:

    zakaz dotyczy podmiotów prowadzących działalność handlową (sprzedażową), a zatem obejmuje sklepy, stoiska, stragany, domy towarowe itp. i nie wprowadza ograniczenia skierowanego do przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie wynajmu nieruchomości.

    Po drugie:

    należy przypomnieć, że centra handlowo-usługowe od dawna nie są już miejscem, w którym odbywa się wyłącznie handel. Na ich terenie prowadzona jest również działalność w zakresie gastronomii, rekreacji, kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku w formie restauracji, barów, kin, muzeów, koncertów, boisk, placów zabaw, siłowni, torów kartingowych, a nawet przychodni lekarskich.

     

    Z tego względu Ustawodawca w uzasadnieniu projektu wyraźnie zaznaczył: „Zamknięcie sklepów wielkopowierzchniowych i dyskontów nie oznacza zamknięcia galerii handlowych. Na dotychczasowych zasadach będą w nich działać sklepy prowadzone przez właścicieli, kina, restauracje, itp.”.

     

    Polska Rada Centrów Handlowych, przewidując możliwe wątpliwości interpretacyjne, zgłosiła szereg uwag do ustawy na etapie prac legislacyjnych. – Centrum handlowe to nie jeden wielki sklep, ale szereg punktów usługowo-handlowych. Większość z nich, jak kina czy restauracje, może być otwarta również w niedziele objęte zakazem. Ze względu na 32 wyjątki w ustawie, będzie taka możliwość – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH.

     

    Dzisiejsze centra handlowo-usługowe stanowią rodzaj przestrzeni publicznej. Dostęp do szeregu usług sprawia, że spełniają one ważne funkcje społeczne – pozwalają na integrację z rodziną, wypoczynek, rekreację, rozwój kulturalny i sportowy. Szczególną popularnością cieszą się one w weekendy.

     

    Prawdziwym ryzykiem związanym z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele, o którym PRCH alarmowała na podstawie badań i prognoz gospodarczych, jest to, że wbrew intencji Ustawodawcy, aby galerie handlowe, a w nich punkty gastronomiczne, rozrywkowe czy kulturalne itp. pozostały w niedziele otwarte, ich najemcy się na to nie zdecydują ze względu na mniejszą liczbę klientów, niższą sprzedaż i konieczność pokrycia kosztów funkcjonowania centrów tylko przez część sklepów, które nie są objęte zakazem. Zakaz tym samym doprowadziłby do wyeliminowania możliwości korzystania przez społeczeństwo z usług socjalno-kulturalnych oferowanych przez centra handlowo-usługowe w niedziele.

     

     

     

    newsrm

     

  • Jedynie 68 dni zostało na wdrożenie unijnej dyrektywy policyjnej, która miała wzmocnić prawa obywatelek i obywateli wobec państwa. Do Fundacji Panoptykon już kilka miesięcy temu trafił nieoficjalny projekt ustawy wdrażającej dyrektywę, ale oficjalnie w resorcie spraw wewnętrznych „trwają prace koncepcyjne”, a na stronie ministerstwa nie ma żadnych dokumentów

     

    Na co czeka rząd? Czy w ogóle nie zamierza wdrożyć dyrektywy, unicestwiając szansę na wzmocnienie praw obywatelek i obywateli wobec państwa, a przy tym narażając Polskę na kary? Czy też znów – co staje się niechlubnym zwyczajem – prawo dotyczące praw i wolności obywatelskich będzie uchwalane w trybie ekspresowym podczas nocnych obrad?

     

    Dyrektywa policyjna miała za zadanie wzmocnić prawa obywateli w zetknięciu z państwem, m.in. przyznając im prawo informacji, że byli przedmiotem zainteresowania ze strony służb i możliwość złożenia skargi na inwigilację. Polskie – i nie tylko – służby w ostatnich latach zyskują coraz większe uprawnienia do ingerowania w naszą wolność i prywatność. Kontrola nad ich działaniem jest iluzoryczna, ale i tak udaje nam się wychwycić nadużycia, do których dochodzi w związku z przetwarzaniem przez nie danych osobowych obywateli. Dlatego cieszyliśmy się na szansę wzmocnienia praw jednostki, jaką niesie za sobą dyrektywa policyjna. Tymczasem rząd najwyraźniej dąży do tego, by ją zaprzepaścić.

     

    MSWiA, dopytywane o projekt ustawy wdrażającej dyrektywę, zaawansowanie prac i nazwisko osoby odpowiedzialnej za nie, zasłania się trwającymi „pracami koncepcyjnymi” i „uzgodnieniami”, obiecując przy tym, że „będzie na czas”. Tymczasem do Fundacji Panoptykon już pod koniec 2017 r. trafił nieoficjalny projekt ustawy wdrażającej dyrektywę. Chociaż mamy do niego szereg pytań, to podstawowe brzmi: "Dlaczego resort zwleka z oficjalnymi pracami?". Czy zamierza przedstawić projekt w ostatniej chwili, odbębnić pozorne ekspresowe konsultacje, by wreszcie przyjąć własną wersję, grzebiąc w ten sposób realną szansę na zmianę stosunków miedzy władzą a obywatelami? A może wcale nie zamierza wdrażać dyrektywy?

     

    Ten ostatni scenariusz oznaczałby pogorszenie obecnego stanu rzeczy. Dziś policja i prokuratura przetwarzają nasze dane na zasadach wynikających z ustawy o ochronie danych osobowych z 1997 r., a ich działanie podlega kontroli GIODO. Wraz z zastąpieniem ustawy z 1997 r. nową, wdrażającą unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych, zarówno zasady, jak i kontrola przestaną obowiązywać. Służby będą działały tylko na podstawie ustaw regulujących ich kompetencje. A te pozwalają im na bardzo dużą ingerencję w wolność jednostki i działanie poza zewnętrzną kontrolą.

     

    Dyrektywa policyjna jest elementem europejskiej reformy ochrony danych osobowych, która odpowiada na wyzwania związane z globalizacją i rozwojem nowych technologii i wzmacnia pozycję obywatelek i obywateli zarówno wobec państwa, jak i sektora prywatnego. Prace nad wdrożeniem rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO) trwają od miesięcy, a nowa ustawa o ochronie danych osobowych przewiduje powołanie organu ochrony danych, który będzie m.in. wykonywał zadania wynikające z dyrektywy policyjnej. Jakie dokładnie – to ma regulować ustawa wdrażająca dyrektywę, która powinna zacząć obowiązywać od 6 maja, a której oficjalnego projektu wciąż nie ma.

     

     

    Fundacja Panoptykon

    Anna Obem, Wojciech Klicki

  • 1 marca wejdzie w życie ustawa, która zakłada stopniowe ograniczanie możliwości handlu w niedziele. W 2018 r. czeka nas 29 niedziel handlowych i 23 niedziele z zakazem handlu. Rok później sklepy otwarte będą już tylko w 15 niedziel, a zamknięte w 37. Natomiast począwszy od 2020 r. handel dozwolony będzie w Polsce jedynie w 7 niedziel, a zabroniony w 45

     

    Od początku byliśmy przeciwny tej regulacji ponieważ przyniesie więcej strat niż korzyści. Handel przeżywa trzęsienie ziemi, które odczują wszyscy - konsumenci, handlowcy, pracownicy handlu. Przesunięcie sprzedaży z niedzieli na piątkowy wieczór i sobotę wymaga głębokich zmian w organizacji sprzedaży i dostaw. Nie unikniemy przy tym wydłużenia czasu pracy w piątek wieczór, w sobotę, ale i w poniedziałek.

     

    Sieci handlowe przyspieszyły proces instalowania kas samoobsługowych, ale to rozwiązanie pewnie nie ograniczy szybko dłuższych kolejek do kas, np. w soboty. Konsumenci będą zmuszeni do dokonywania zakupów w placówkach, np. na stacjach benzynowych, gdzie jest mniejszy asortyment, a wyższe ceny.

     

    Każde ograniczenie wykonywania pracy, niezależnie od branży, skutkuje zmniejszeniem zatrudnienia i dochodów. Obecnie, nie będzie to odczuwalne, ponieważ rosną wynagrodzenia, zatrudnienie i w rezultacie konsumpcja, ale da o sobie znać w momencie spowolnienia gospodarki.
    Zakaz handlu w niedziele spowoduje, że centra usługowo- handlowe będą pracowały 40 dni krócej w roku, co oznacza zmniejszenie efektywności inwestycji i zamrożenie kapitału, którego mamy niewiele.

     

     

    Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan

  • Wczoraj Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał byłego wójta Gminy Gietrzwałd Marcina S. na karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby. Sąd wymierzył mu również 5 tysięcy złotych grzywny oraz orzekł zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej na okres 3 lat

     

    Prokuratura Okręgowa w Olsztynie 30 grudnia 2016 roku oskarżyła ówczesnego Wójta Gminy Gietrzwałd o popełnienie 195 przestępstw polegających na przekroczeniu uprawnień (art. 231 par. 1 kodeksu karnego) i podrobieniu dokumentów (art. 270 par. 1 kodeksu karnego) oraz o jedno przestępstwo polegające na przekroczeniu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (art. 231 par. 2 kodeksu karnego), podrobieniu dokumentów (art. 270 par. 1 kodeksu karnego) i używaniu dokumentów poświadczających nieprawdę (art. 273 kodeksu karnego).

     

    W toku śledztwa ustalono, że od maja 2011 roku do maja 2014 roku, kiedy to oskarżony był zatrudniony w Urzędzie Gminy Gietrzwałd na stanowisku Inspektora w Referacie Planowania Przestrzennego, Drogownictwa, Nieruchomości i Ochrony Środowiska, podrabiał on projekty decyzji o ustalenie warunków zabudowy lub decyzji o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego. Polegało to na dokonywaniu zmian w projekcie wcześniej sporządzonym przez uprawnionego urbanistę. W kilku przypadkach były Wójt Gminy Gietrzwałd sporządził sam taki projekt decyzji, zamiast uprawnionego urbanisty.

     

    Następnie, przy zastosowaniu techniki kseromontażu, Marcin S. nanosił na tych dokumentach pieczątki wraz z podpisem urbanisty. W jednym przypadku, po uprzednim podrobieniu projektu, oskarżony uzyskał poświadczenie wpływu dokumentu do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, co faktycznie nie miało miejsca. Marcin S. działał wówczas w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej, bowiem w późniejszym okresie nabył jedną z działek, których dotyczyła podrobiona decyzja.

     

    Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał Marcina S. za winnego wszystkich zarzucanych mu przestępstw.

    Wyrok jest nieprawomocny.

     

     

     

    LS

    Prokuratura Krajowa

     

  • Realizacja zadań GIODO związanych z przygotowaniem urzędu do stosowania ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) jest poważnie zagrożona – alarmuje Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych

     

    W związku z wieloma nowymi kompetencjami, jakie organy ochrony danych osobowych otrzymały na mocy RODO i koniecznością przygotowania się do ich wykonywania, GIODO jeszcze w 2017 r. wnioskował o zapewnienie w budżecie prawie 49 mln zł. Realizacja nowych zadań wymaga bowiem reorganizacji urzędu, zapewnienia odpowiednich rozwiązań informatycznych wspomagających wykonywanie ciążących na GIODO obowiązków, zwiększenia zatrudnienia, kupna sprzętu czy choćby wynajmu dodatkowej powierzchni biurowej. Środki, o które GIODO wnioskował na wskazane wyżej cele, nie zostały ujęte w budżecie organu na rok 2018. Zostały przeniesione do rezerwy celowej, lecz w żadnym oficjalnym dokumencie nie wskazano, w jakiej wysokości, co wzbudziło poważne zaniepokojenie GIODO.

     

    „Ustne zapewnienia dotyczące wysokości środków budżetowych polskiego organu ochrony danych osobowych są, w mojej ocenie, bardzo niejednoznacznym określeniem możliwości finansowania wydatków GIODO w 2018 roku” – wskazała dr Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) w piśmie skierowanym 12 lutego 2018 r. do Minister Finansów, Teresy Czerwińskiej.

     

    Zostaną one uruchomione dopiero po uchwaleniu nowej ustawy o ochronie danych osobowych i na wniosek urzędu. Będą też relatywnie pomniejszone – wynika z odpowiedzi, jaką GIODO 16 lutego 2018 r. otrzymał od Ministra Finansów.

     

    Zdaniem GIODO, to zdecydowanie za późno, by urząd mógł właściwe przygotować się do realizacji wynikających z RODO obowiązków, w tym dotyczących wsparcia administratorów w tym zakresie.

     

    Co istotne, wśród nowych i zarazem bardziej skomplikowanych zadań znajduje się choćby obsługa zgłoszeń związanych z naruszeniami ochrony danych osobowych (np. wyciekami), zatwierdzanie kodeksów postępowań przyjętych przez organizacje zrzeszające administratorów lub przetwarzających dane, prowadzenie postępowań dotyczących nałożenia kar na podmioty naruszające regulacje RODO. Zadania te wymagają nie tylko zwiększenia zatrudnienia, ale zmiany wewnętrznych procedur, wydzielenia nowych zespołów czy departamentów zajmujących się ich realizacją – także współpracą z urzędami ochrony danych z innych państw UE. Dodatkowe fundusze są potrzebne także do przeszkolenia osób, by były one gotowe do wypełniania swoich obowiązków od 25 maja 2018 r.

     

    Nieprzekazanie tych niezbędnych środków finansowych odpowiednio wcześnie oznacza, że polski organ ochrony danych jest pozbawiony możliwości właściwego przygotowania się do realizacji zadań określonych w RODO.

     

    Tymczasem wzmocnienie krajowych organów ochrony danych było jednym z podstawowych celów RODO. Na potrzebę zapewnienia niezbędnych środków zwróciła uwagę również Grupa Robocza Art. 29, przyjmując 4 maja 2017 r. list skierowany do rządów państw członkowskich, w którym potrzebę wzmocnienia organów nadzorczych uzasadniano m.in. „absolutną koniecznością przygotowania i profesjonalnego wdrożenia nowych ram prawnych (...), szkolenia pracowników, aktualizacji systemów informatycznych, propagowania świadomości i zapewniania wytycznych na temat nowych zasad”.

     

    Pod koniec stycznia 2018 r. również Komisja Europejska, zaniepokojona stanem przygotowań do RODO, apelowała o przyspieszenie prac w tym zakresie. Podkreśla również, że państwa członkowskie powinny zadbać o zapewnienie krajowym organom nadzoru (czyli w Polsce GIODO) niezbędnych funduszy i kadr, by w ten m.in. sposób zagwarantować ich niezależność i skuteczność działania.

     

    Sytuacja jest bardzo poważna, bowiem Polska – nie zapewniając urzędowi ds. ochrony danych osobowych odpowiednich środków na przygotowanie się do realizacji obowiązków z RODO – może zostać narażona na poważny zarzut niewłaściwego wdrożenia rozporządzenia.

     

     

     

    GIODO

     

     

  • W czwartek 22 lutego 2018 r. Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok uniewinniający działaczy Partii Zieloni, obwinionych o znieważenie Znaku Polski Walczącej. Do znieważenia miało dojść w związku z eksponowaniem transparentu, na którym na końcu kotwicy namalowane zostały symbole płci. Wyrok jest prawomocny

     

    Na prośbę HFPC obwinionych reprezentował pro bono adw. Artur Pietryka. Fundacja ponadto złożyła w sprawie opinię przyjaciela sądu.

     

    Zarzuty po demonstracji

    18 czerwca 2016 r. Małgorzata Tracz, Elżbieta Hołoweńko i Marcin Krawczyk – przewodnicząca oraz dwoje aktywistów Partii Zieloni – uczestniczyli w demonstracji „Marsz Godności” poświęconej obronie praw kobiet. Komendant Rejonowy Policji Warszawa I skierował przeciwko działaczom wniosek o ukaranie i zarzucił im znieważenie Znaku Polski Walczącej (wykroczenie z art. 3 ust. 1 ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej) „poprzez publiczne eksponowanie transparentu, na którym widniał przerobiony Znak Polski Walczącej, w ten sposób, że u jego dolnych podstaw umieszczono symbole płci”. Na transparencie pod znakiem znajduje się również napis „Nie-podległa”.

     

    Sąd Rejonowy uniewinnia, Policja składa apelację

    Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia 5 października 2017 r. uniewinnił troje obwinionych. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że ustawa nie wprowadza ogólnego zakazu przetwarzania znaku, lecz przewiduje karę tylko wtedy, gdy taka modyfikacja ma ośmieszyć lub poniżyć chroniony symbol. W ocenie sądu wymowy transparentu Zielonych nie można ocenić jako wulgarnej, prześmiewczej czy budzącej niesmak. Sąd zauważył też, że w świetle gwarancji wolności słowa obwinieni mieli prawo manifestować swoje poglądy także poprzez używanie chronionego Znaku Polski Walczącej.

    Z wyrokiem Sądu Rejonowego nie zgodziła się Policja i jako oskarżyciel publiczny wniosła apelację.

     

    Sąd Okręgowy: apelacja niezasadna

    Sąd Okręgowy utrzymał w mocy uniewinniający wyrok sądu I instancji, uznając apelację Policji za niezasadną. W ustnym uzasadnieniu dzisiejszego wyroku sąd podkreślił, że prawo pozwala na przerabianie symboli narodowych, o ile nie prowadzi to do ich znieważania. Sąd zauważył przy tym, że taki ogólny zakaz przetwarzania czyniłby te symbole wyłącznie martwymi, zakurzonymi eksponatami muzealnymi, a dzięki temu mogą zyskiwać nowe życie, wiązać nas minionymi czasami, nie pozwalając o nich zapomnieć.

     

    Opinia HFPC

    „Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego wyroku i zgadzamy się w argumentacją przedstawioną w jego ustnym uzasadnieniu – nie każda modyfikacja Znaku Polski Walczącej jest jego znieważaniem, ale tylko taka, która, przyjmując obraźliwą formę, wyraża pogardę dla tego symbolu” – mówi Konrad Siemaszko, prawnik HFPC. „W naszej opinii przyjaciela sądu zwróciliśmy dodatkowo uwagę, że eksponowanie transparentu «Polka Nie-podległa» można uznać za sposób udziału w ważnej debacie publicznej, a zatem za rodzaj wypowiedzi, która podlega szczególnej ochronie. Nie należy także zapominać, że wolność słowa i swoboda zgromadzeń gwarantują nie tylko samą możliwość wyjścia na ulicę i zabrania głosu, ale chronią także swobodę wyboru formy wypowiedzi i demonstrowania” – dodaje Konrad Siemaszko.

    Sygn. akt sprawy: X KA 1345/17.

     

     

     

    HFPC

     

  • Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi funkcjonariusze CBA zatrzymali trzy osoby podejrzane o działanie w grupie przestępczej, która w latach 2014 - 16 wyłudziła zwrot podatku VAT na kwotę ponad 30 mln zł i wyprała ponad 161 mln zł pochodzących z przestępstw

     

    Zarzuty prokuratora

    Zatrzymani to prezes, wiceprezes zarządu i główna księgowa jednej z warszawskich spółek. Prokurator zarzucił im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy w kwocie ponad 161 mln złotych oraz uszczuplenie w zakresie podatku VAT na sumę ponad 30 mln złotych, a także oszustwa na tę kwotę. Co do członków zarządu prokurator skierował do sądu wniosek o ich tymczasowe aresztowanie. Natomiast od głównej księgowej prokurator przyjął poręczenie majątkowe w kwocie 20 tys. złotych, zastosował zakaz opuszczania kraju i policyjny dozór.

     

    Sposób działania podejrzanych

    Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, w latach 2014 – 2016, podejrzani wchodzili w skład zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu popełnienia przestępstw polegających na fikcyjnym obrocie towarami odzieżowymi oraz wystawianiu nierzetelnych faktur VAT, uszczuplaniu należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT, a także legalizowaniu środków pieniężnych pochodzących z tych przestępstw.

     

    Dowody zebrane w sprawie wskazują, że efektem działalności podejrzanych jest przekazanie kwoty ponad 161 mln złotych na rachunki innych spółek. Następnie, środki te zostały wypłacone i przejęte w wysokości pomniejszonej o prowizję. Działania te miały na celu udaremnienie, bądź znaczne utrudnienie ustalenia pochodzenia pieniędzy z przestępstwa.

     

    Kolejny przedstawiony zarzut łączy się z wprowadzeniem w błąd pracowników urzędu skarbowego poprzez wykazanie w deklaracjach podatkowych faktur VAT dot. transakcji, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Dotyczy to faktur na łączną kwotę ponad 161 mln złotych. Działania te doprowadziły nienależnego zwrotu podatku VAT na sumę łączną ponad 30 mln złotych. Tej właśnie kwoty dotyczy także zarzucone podejrzanym przestępstwo oszustwa.

     

    To kolejne zatrzymania i zarzuty

    To już kolejni zatrzymani w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi i CBA. W sprawie tej zarzuty przedstawione zostały już 32 osobom, wśród których są cudzoziemcy.


    7 podejrzanych przebywa w areszcie. Skierowane obecnie wnioski, co do dwóch kolejnych zatrzymanych, sąd rozpozna dzisiaj. Podejrzanym tym grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 15.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

     

     

  • Dwoje dzieci ujawnionego w „rejestrze pedofilów” skazanego mężczyzny obawia się powrotu traumy oraz wykluczenia, gdy otoczenie odkryje, kim był ojciec. Oboje byli ofiarami przemocy ze strony ojca (choć nie przestępstw na tle seksualnym). Syn mężczyzny poprosił o interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich. Adam Bodnar zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości o zmianę prawa. Dziś dziecko ujawnionego przestępcy seksualnego nie może wystąpić o usunięcie jego danych z rejestru

     

    - Potwierdzają się obawy o ponowną traumę młodych ofiar przestępstw w związku z opublikowaniem w tzw. rejestrze pedofilów pełnych danych ich prześladowców - napisał RPO Adam Bodnar do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wystąpił do niego o pilną nowelizację ustawy tak, by ochronić dzieci - ofiary sprawców ujawnionych w rejestrze (VII.501.2.2018)

     

    Do Rzecznika napisał chłopak, który wraz z siostrą przed kilkoma laty padł ofiarą przemocy ze strony ojca. Ojciec ten następnie za poważne przestępstwa na tle seksualnym wobec dwóch przyrodnich sióstr wnioskodawcy został skazany został na 15 lat więzienia. Dzieci trafiły do rodziny zastępczej i mieszkają w małej miejscowości.

    „Dnia 1 stycznia 2018 r. zostały publicznie ujawnione na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie dane (nazwiska, zdjęcia, daty urodzenia oraz daty i miejsca dokonania przestępstw) 800 przestępców seksualnych z ostatnich lat w Polsce, w tym mojego ojca. [Kilka dni potem] na Facebooku zobaczyłem wpis [pewnej osoby], która umieściła dane wraz ze zdjęciami wszystkich przestępców seksualnych z [mojego powiatu]. Wśród tych osób był również mój ojciec. To była akcja antypedofilska, skierowana do ludzi z naszego powiatu „ku przestrodze", która natychmiast się rozprzestrzeniła wśród znajomych. Wiem. że to kwestia czasu, kiedy ludzie zaczną się dopytywać, czy to mój ojciec” - napisał autor listu.

     

    Rzecznik Praw Obywatelskich zaalarmował Ministra Sprawieliwości. Dane chłopaka– za jego zgodą – przekazał wraz z listem ministrowi Ziobrze.

     

    „Autor listu obawia się nie tylko o siebie i spodziewaną utratę spokoju życia, ale przede wszystkim o siostrę” -pisze RPO. Dziewczyna od kilku lat jest pod opieką psychologa, obawia się o przyszłość.

     

    Zmiana nazwiska nie rozwiąże problemu w tak małej miejscowości, a jedyną alternatywą może być wyjazd z Polski.

     

    Jak publikacja danych szkodzi ofiarom i dzieciom sprawcy? Przed czym ostrzegał Rzecznik i eksperci?

    Od wejścia w życie ustawy do RPO wpływają skargi dotyczące funkcjonowania i skutków publicznego Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

     

    „Niestety, potwierdzają się obawy, które podnosiłem w piśmie z dnia 24 lutego 2016 r. skierowanym do przewodniczącego podkomisji nadzwyczajnej w Sejmie pracującej nad projektem ustawy” - wskazał RPO. Przypomniał, że „pełna i jednoznaczna identyfikacja osoby objętej rejestrem publicznym, wynikająca z faktu publikacji imienia i nazwiska, daty urodzenia, ale również fotografii sprawcy, może w efekcie prowadzić do identyfikacji ofiar sprawcy w przypadku, gdy pokrzywdzonym jest członek rodziny sprawcy, co może skutkować ich niedopuszczalną wiktymizacją”.

     

    RPO powołał się na raporty naukowe z USA o negatywnych skutkach publikacji danych przestępcy seksualnego dla jego dzieci. Np. w raporcie z 2009 r. Jill Levenson i Richard Tewksburystwierdzają, że tracą one prawie wszystkich przyjaciół, są izolowane, są obiektem zaczepek, zmuszane są do przeprowadzki. Zgodnie z raportem, 2/3 dzieci padło ofiarą izolacji, 3/4 zapadło na depresję, 44 proc. było obrażanych lub straszonych, a 7 proc. - pobitych

     

    Erika Frenzel dowodzi, że dzieci te są wyśmiewane w szkołach, odrzucane przez kolegów i ich rodziców. Steven Yoder wskazuje, że coraz więcej badań i opinii sądowych podważa skuteczność i konstytucyjność przepisów o publicznych rejestrach. Dodaje, że tysiące partnerek i dzieci doznaje krzywdy z powodu przepisów, które teoretycznie miały je chronić.

     

    Kto ma wpływ na zawartość rejestru

    Od 1 stycznia 2018 r. w publicznym rejestrze na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości są dostępne dane osobowe, fotografie i miejsca pobytu najgroźniejszych ok. 800 skazanych przestępców seksualnych. Druga część rejestru jest dostępna tylko dla przedstawicieli organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi. W tej części rejestru są numery PESEL skazanych i ich adresy zameldowania.

     

    Ustawodawca dał prawo do wpływu na zawartość rejestru samym sprawcom i sądom:

    Skazani już sprawcy do 1 grudnia 2017 r mogli wnosić do sądów o niezamieszczanie swych danych w jawnym rejestrze. Rodziny nie miały takiej możliwości. Mógł w ich sprawie interweniować prezes sądu (nie wiadomo, czy robił to w przypadku autora skargi do RPO)

    Obecnie o ujawnieniu danych decyduje sąd: skazując za przestępstwo na tle seksualnym może wykluczyć publikację danych „dla dobra małoletniego pokrzywdzonego przestępstwem lub gdy zamieszczenie danych spowodowałyby niewspółmierne surowe skutki dla skazanego”.

    Pokrzywdzeni członkowie rodzin nie mają głosu. Tymczasem w wielu przypadkach jedynym ratunkiem dla nich może być usunięcie danych z rejestru – zmiana nazwiska nie pomoże w małej miejscowości.

     

    „Niestety, w obecnym kształcie ustawa nie przewiduje żadnych możliwości wystąpienia do sądu o usunięcie danych ojca skarżącego z rejestru i zapewnienia ochrony zarówno jemu, jak i jego rodzeństwu” – alarmuje RPO.

     

    W świetle badań widać jednoznacznie, że dzieci osób z rejestru odczuwają znaczne niedogodności w swym otoczeniu, odrzucenie, czy wręcz wrogość i prześladowanie - dodaje.

     

    Sytuacja ofiar przestępstw na tle seksualnym

    W wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości Rzecznik przypomina, że w jeszcze trudniejszej sytuacji znajdą się te osoby, które nie tylko mogą być zidentyfikowane jako krewni sprawcy, ale też były ofiarami jego przestępstwa na tle seksualnym.

     

    „Szczególnym, kwalifikowanym przypadkiem jest sytuacja, gdy dzieci te same były wcześniej ofiarami przestępcy seksualnego. Nie dość, że zostają one społecznie napiętnowane z powodu winy rodzica, to dodatkowo dochodzi do powtórnej wiktymizacji poprzez przypomnienie im traumatycznych doznań z przeszłości” - napisał RPO. Według niego, z takimi sytuacjami mamy obecnie do czynienia w Polsce.

     

    „Wyłania się poważny i złożony problem społeczny, którego skutkiem może być ponowna wiktymizacja wielu młodych osób, które w przeszłości padły ofiarą poważnych przestępstw na tle seksualnym, a obecnie traumatyczna przeszłość może im zostać w okrutny sposób przypomniana przez ich najbliższe otoczenie: sąsiadów, pracodawców, wynajmujących, znajomych, rówieśników, nową rodzinę” - napisał Rzecznik.

     

    „Zjawisko to uznać należy za wysoce niepożądane i trzeba podjąć wszelkie starania, aby je wyeliminować, dla dobra małoletnich i - w szczególności - dzieci, które padły ofiarą przestępstw seksualnych” - uznał RPO. Dodał, że do ochrony ofiar przestępstw, szczególnie dzieci, zobowiązują Polskę liczne zalecenia, deklaracje i konwencje międzynarodowe, a także przepisy prawa krajowego.

     

    „W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z prośbą o ustosunkowanie się do przedstawionego problemu oraz podjęcie działań zmierzających do pilnej nowelizacji ustawy.Przypadający na 22 lutego Europejski Dzień Ofiar Przestępstw może stanowić ku temu stosowną okazję” - brzmi konkluzja listu RPO.

     

     

     

    RPO

     

     

  • fractal 1420558 340Prokuratura Regionalna w Białymstoku nadzoruje postępowanie w sprawie prowadzenia bez zezwolenia działalności polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych osób fizycznych i prawnych w celu obciążenia ich ryzykiem przez osoby reprezentujące Galleri New Form

  • W toku śledztwa nadzorowanego przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie 21 lutego 2018 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Delegatury w Rzeszowie zatrzymali Grzegorza K. - Prezydenta Miasta Tarnobrzega

     

    Grzegorz K. został zatrzymany w związku z tym, iż pełniąc funkcję publiczną zażądał od tarnobrzeskiego przedsiębiorcy korzyści majątkowej w kwocie 20 tysięcy złotych. Żądanie to zostało sformułowane w związku z opracowywanymi przez urząd miasta zmianami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, które miały uwzględnić oczekiwania przedsiębiorcy.

     

    Dziś (22 lutego 2018 roku) w godzinach popołudniowych w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej z zatrzymanym zostaną wykonane czynności procesowe. Prezydentowi Miasta Tarnobrzega zostanie przedstawiony zarzut oraz zostanie on przesłuchany w charakterze podejrzanego.

     

    Również dziś w godzinach popołudniowych, po wykonaniu wszystkich zaplanowanych czynności, prokurator podejmie decyzję co do ewentualnego zastosowania wobec podejrzanego środków zapobiegawczych, w tym skierowania do Sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Nietrzeźwemu rowerzyście sąd nie może zakazać prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - orzekł Sad Najwyższy, uwzględniając kasację Rzecznika Praw Obywatelskich

     

    Rzecznik złożył ją w sprawie obywatela, który za kierowanie w 2016 r. rowerem w stanie nietrzeźwości został ukarany wyrokiem nakazowym 300 zł grzywny i półrocznym zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Wyrok uprawomocnił się wobec niewniesienia sprzeciwu przez obwinionego.

    Zgodnie z art. 87 ust. 4 Kodeksu wykroczeń, w takiej sytuacji zakaz taki można orzec tylko wobec pojazdów inne niż mechaniczne - podkreślił w kasacji Rzecznik.

     

    15 lutego SN uznał, że orzekając wobec obwinionego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ dopuścił się „rażącej obrazy” art. 87 ust. 4 Kw.

     

    SN zwrócił w tej części sprawę sądowi rejonowemu. Zalecił mu, aby rozpoznając ją ponownie, orzekł o zakazie prowadzenia pojazdów zgodnie z tym artykułem Kw.

    SN rozpoznał kasację w niecały miesiąc od jej wniesienia na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron, uznając ją za całkowicie zasadną.

    Komentarz Marka Łukaszuka, dyrektora zespołu prawa karnego Biura RPO:

     

    Sąd Najwyższy w pełni podzielił racje kasacji, która była klasyczną kasacją proobywatelską Rzecznika. Warto podkreślić, że zmierzała ona nie tylko do uchylenia wadliwego orzeczenia, ale miała też swoisty walor edukacyjny dla sądów powszechnych.

     

     

     

    RPO

  • Były prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy może odpowiedzieć dyscyplinarnie za to, że zdaniem rzecznika dyscyplinarnego, w oświadczeniach majątkowych zaniżył wartość swojego majątku i nie wykazał papierów wartościowych. Chodzi o kwoty sięgające w sumie prawie 300 tysięcy złotych – dowiedział się portal wPolityce.pl. Media atakowały ostatnio resort sprawiedliwości za odwołanie prezesa sądu ze Świdnicy

     

    Z wnioskiem o pociągnięcie prezesa do odpowiedzialności wystąpił w minioną sobotę do poznańskiego Sądu Dyscyplinarnego rzecznik dyscyplinarny sędziów. Jak się dowiedzieliśmy, właśnie z tego powodu prezes został w tym tygodniu odwołany ze stanowiska przez Ministra Sprawiedliwości.
    Rzecznik dyscyplinarny zarzuca byłemu prezesowi nieprawidłowości w trzech oświadczeniach majątkowych składanych za lata 2011-2015. Sędzia miał w kolejnych latach zaniżać swój majątek o kwoty od kilkudziesięciu do prawie 150 tysięcy złotych.

     

     

     

    Źródło o więcej:

    https://wpolityce.pl/polityka/381594-nasz-news-odwolany-prezes-sadu-okregowego-w-swidnicy-zapomnial-o-300-tys-zlotych-w-oswiadczeniu-majatkowym-jest-postepowanie-dyscyplinarne

  • Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w styczniu 2018 r. o 1,9 proc. r/r, a w stosunku do grudnia o 0,3 proc. - podał GUS we wstępnych danych, bazujących na strukturze wydatków gospodarstw domowych z 2016 r.

     

    Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan

     

    W styczniu 2018 r. inflacja nieco wyhamowała, bo wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 1,9 proc. wobec wzrostu w okresie styczeń-grudzień 2017 r. o 2,1 proc. Nieco wyhamował, ale tylko w stosunku do ostatniego kwartału 2017 r., wzrost cen żywności, napojów bezalkoholowych, alkoholowych oraz wyrobów tytoniowych.

     

    Tylko w stosunku do 4. kwartału ubr., bowiem już odnosząc wzrost cen żywności, napojów bezalkoholowych, alkoholowych oraz wyrobów tytoniowych do całego 2017 r. (o 3,6 proc.), dynamika tej grupy cen poszybowała ponad średnią z 2017 r., i wynosiła 4,1 proc. r/r.

    Nie rokuje to dobrze realnym dochodom polskich gospodarstw domowych. Tym bardziej, że w styczniu 2018 r. silniej niż w całym 2017 r. rosły ceny związane z opłatami za mieszkanie, a także ceny usług zdrowotnych. A to oznacza, że szczególnie gospodarstwa domowe z niższymi dochodami rozporządzalnymi będą silnie odczuwać wzrost cen.

     

    W kontekście sytuacji na rynku pracy, gdy stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w grudniu 2017 r. 6,6 proc., a bezrobocia wg BAEL - 4,4 proc., należy spodziewać się jeszcze silniejszego niż w 2017 r. wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Będzie on bowiem „wymuszany nie tylko brakiem pracowników i zapewne wykorzystywaniem wynagrodzeń do ściągania ich do siebie z innych firm, ale właśnie także inflacją, a przede wszystkim wzrostem cen żywności. A to zwiększać będzie ogólny wzrost cen.

     

    Na razie, na szczęście nic nie wskazuje, aby istniało ryzyko znacznego oddalenia się od celu inflacyjnego (2,5 proc.), co na pewno będzie kluczowe dla decyzji Rady Polityki Pieniężnej. A tym samym dla gospodarstw domowych i firm, które mają kredyty.

    Cieszyć się powinna natomiast pani minister finansów, bo wyższa inflacja zapewnia wyższe wpływy z podatków do budżetu państwa.

     

     

     

    Konfederacja Lewiatan

  • W ostatnim czasie bardzo wiele mówi się o problemie smogu i konieczności przeciwdziałania zanieczyszczeniu powietrza. Pomocna w walce ze smogiem byłaby np. wymiana przestarzałych systemów ogrzewania na proekologiczne. Tymczasem pojawiają się trudności w uzyskaniu dotacji na ten cel. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w tej sprawie do Ministra Środowiska

     

    Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi dotyczące formy prawnej udzielenia dotacji celowej na realizację zmiany systemu ogrzewania na proekologiczne.

     

    Obywatele skarżą się, że stanowisko właściwych organów dotyczące spełnienia przez wnioskujących o udzielenie dotacji kryteriów ich przyznania pozostaje poza jakąkolwiek kontrolą. Stanowisko organów o negatywnym rozpatrzeniu ich wniosków jest im komunikowane listownie bez pouczenia o możliwości kwestionowania go w trybie kontroli administracyjnej lub sądowej. Problem dotyczy zarówno dotacji udzielanych przez gminę lub powiat, jak i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej.

     

    Rzecznik wskazał, że w Prawie ochrony środowiska brakuje regulacji, które gwarantowałyby realizację prawa do sądu wnioskodawcom, którym odmówiono udzielenia dofinansowania. Konsekwencją tej luki jest praktyka organów władzy publicznej informowania o negatywnym rozpatrzeniu wniosku zwykłym pismem. Forma ta nie daje wnioskodawcom gwarancji załatwienia ich sprawy w zgodzie ze standardami demokratycznego państwa prawnego.

     

    Obowiązujące przepisy prawne nie zapewniają bowiem wnioskodawcy uprawnienia do żądania zweryfikowania przedstawionego mu stanowiska w trybie odwołania do organu wyższej instancji, ani możliwości wywiedzenia skargi do sądu administracyjnego. Na etapie rozpoznawania wniosków o dofinansowanie może dojść do uchybień, błędów i omyłek, których nie da się uniknąć nawet przy najwyższym poziomie wiedzy i sumienności urzędników. Dlatego brak ustawowej gwarancji możliwości poddania rozstrzygnięć podejmowanych w tym zakresie kontroli instancyjnej i sądowej podważa zaufanie obywateli do organów administracji publicznej i stwarza niebezpieczeństwo arbitralności w działaniu władzy publicznej.

     

    Istotnym elementem sprawiedliwości proceduralnej jest także m.in. obowiązek uzasadniania swoich rozstrzygnięć przez organy władzy publicznej oraz prawo do zaskarżania przez strony i uczestników postępowania rozstrzygnięć wydanych w pierwszej instancji. W świetle zasady demokratycznego państwa prawnego niedopuszczalna jest sytuacja, w której wydatkowanie środków publicznych na rzecz jednostek mogłoby pozostawać poza kontrolą legalności dokonywaną przez organy władzy sądowniczej.

     

    Ponadto, Rzecznik zauważył, że czynności podejmowane na etapie oceny projektu i podejmowania decyzji w przedmiocie udzielenia dofinasowania są czynnościami z zakresu prawa publicznego, skierowanymi do podmiotów pozostających poza strukturą administracji publicznej i w sposób ostateczny rozstrzygającymi o ich sytuacji prawnej. W związku z tym, wnioskodawcy, których nie zakwalifikowano do zawarcia umowy, powinni dysponować środkami prawnymi pozwalającymi im na zweryfikowanie stanowiska organu.

     

    Powyższe zagadnienie łączy się z problemem zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju, który jest przedmiotem szczególnej troski Rzecznika. Rzecznik w pełni aprobuje działania władz państwowych i samorządowych ukierunkowane na przeciwdziałanie zanieczyszczeniu powietrza, które stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego, a także środowiska naturalnego. Niemniej jednak, podejmowane w tym celu wysiłki organów władzy publicznej muszą respektować prawa i wolności obywatelskie oraz standardy demokratycznego państwa prawa.

    Rzecznik zwrócił się do Ministra z prośbą o zajęcie stanowiska wobec zasygnalizowanego problemu.

     

     

     

    RPO

     

  • Przedstawiciele organizacji mniejszości narodowych i etnicznych wezwali polskie władze do zahamowania narastającej ksenofobii i agresji na tle narodowym, rasowym i religijnym

     

    Od kilku lat rośnie liczba przestępstw motywowanych nienawiścią. Widać to choćby w ostatnim raporcie Prokuratury Krajowej za 1. połowę 2017 roku, gdzie odnotowano wzrost liczby przestępstw popełnianych z użyciem przemocy, a jako podłoże agresji najczęściej wskazywano nastawienie antymuzułmańskie, antyukraińskie oraz antysemickie.

     

    OŚWIADCZENIE

    W imieniu reprezentowanych przez nas organizacji mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce pragniemy wyrazić ogromne zaniepokojenie narastającą w społeczeństwie polskim falą agresji na tle narodowym, rasowym i religijnym. Z kraju szczycącego się długą i chlubną tradycją wolności i tolerancji stajemy się państwem, które w oczach świata i swoich obywateli innej niż polska narodowości zaczyna uchodzić za coraz bardziej ksenofobiczne

    Burzy to pozytywny wizerunek Polski w świecie – ojczyzny „Solidarności”, największego ruchu demokratycznego w drugiej połowie minionego wieku. Nasze szczególne zaniepokojenie i sprzeciw budzą liczne i głośne przejawy antysemityzmu, których jesteśmy świadkami od tygodnia, gdy Sejm uchwalił nowelizację ustawy o IPN. Padają niegodne, podłe sformułowania, żywcem zaczerpnięte z repertuaru szowinistów najgorszego autoramentu.

    Głosy te brzmią szczególnie złowieszczo w przededniu 50. rocznicy Marca ’68 – jednej z najczarniejszych kart ze współczesnych dziejów Polski, gdy komunistyczna władza sięgnęła po metody rasistowskie, by zdobyć poklask pospólstwa dla przegrupowań we własnych szeregach. I jeszcze mocniejszego związania Polski z imperialnym centrum w Moskwie.

     

    „My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej” – tak stanowi Konstytucja naszego państwa. A zatem nikt nie ma prawa odmawiać innemu obywatelowi przynależności do politycznej wspólnoty narodowej bez względu na kolor skóry, przynależność etniczną czy też religijną. Nikt nie ma prawa nikogo z tej wspólnoty wykluczać. Wzywamy władze Rzeczypospolitej Polskiej, Prezydenta, Parlament i Rząd do respektowania tych fundamentalnych zasad i przeciwdziałania wszelkim formom ksenofobii, nietolerancji i antysemityzmu.

    Warszawa, 2 lutego 2018 roku

     

    Mariola Abkowicz – przedstawicielka społeczności karaimskiej w Komisji Wspolnej Rządu i Mniejszosci Narodowych i Etnicznych

    prof. zw. dr hab. Józef Ciągwa, przewodniczący Towarzystwa Słowaków

    prof. Stefan Dudra – przedstawiciel społeczności łemkowskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Artur Grzędzicki – przedstawiciel społeczności kaszubskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Aldona Jurkun – przedstawicielka społeczności litewskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Stefan Kłapyk – Przewodniczący Zjednoczenia Łemków

    Artur Konopacki – przedstawiciel społeczności tatarskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Mirosława Kopystiańska – przedstawicielka społeczności łemkowskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    dr Grzegorz Kuprianowicz – przedstawiciel społeczności ukraińskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Anna Makówka-Kwapisiewicz – przewodnicząca Żydowskiego Stowarzyszenia „Czulent”

    Jolanta Malinowska-Wiaktor – przewodnicząca zarządu Wspólnoty Litwinów w Polsce

    dr Ludomir Molitoris, sekretarz generalny Towarzystwa Słowaków, przedstawiciel społeczności słowackiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Zenon Sokołow – przedstawiciel społeczności rosyjskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Piotr Tyma – Prezes Związku Ukrainców w Polsce, przedstawiciel społeczności ukraińskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych

    Algirdas Vaicekauskas – przewodniczący Stowarzyszenia Litwinów w Polsce

     

     

     

    HFPC

     

  • HFPC zajmuje się sprawą pana Wojciecha, który podczas pobytu w areszcie złamał nogę. Choć konieczne jest przeprowadzenie operacji, wniesienie przeciwko niemu aktu oskarżenia na tydzień przed planowanym zabiegiem mogło uniemożliwić jego wykonanie

     

    Pan Wojciech miał zaplanowaną operację na 15 lutego 2018 roku. Biegli orzekli, że jej przeprowadzenie jest niezbędne, bo w innym przypadku może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń, a mężczyzna nie wróci do pełni zdrowia. Niestety, tydzień przed przewidywanym terminem przyjęcia do szpitala prokurator zdecydował się na wniesienie aktu oskarżenia przeciwko panu Wojciechowi. Oznacza to, że prokurator stracił możliwość decydowania o losach osoby tymczasowo aresztowanej i przeniósł tę kompetencję na sąd. Zdaniem obrońcy aresztowanego „prokuratura nie chciała wziąć na siebie odpowiedzialności za stan zdrowia podejrzanego”.

     

    HFPC przesłała list do sądu okręgowego, w którym przedstawiła standardy wynikające z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. „Niezapewnienie obowiązku leczenia więźniów może naruszyć przepisy Konwencji dotyczące zakazu nieludzkiego lub poniżającego traktowania” – tłumaczy Piotr Kubaszewski, prawnik HFPC. „Dlatego w tej sprawie sąd powinien natychmiast podjąć decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztowania lub przeprowadzeniu zabiegu pod konwojem” – dodaje Piotr Kubaszewski.

     

    Sąd podzielił argumentację Fundacji. Na pilnie zwołanym posiedzeniu zdecydował, że zabieg zostanie przeprowadzony pod konwojem.

     

     

     

    HFPC

  • Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej i ustawy Kodeks karny wykonawczy, przedłożony przez ministra sprawiedliwości

     

    Przewidziano rozwiązanie, które zapewni bezpieczne i skuteczne wykonywanie kar w Systemie Dozoru Elektronicznego (SDE) oraz regulację, która poprawi system dozoru mobilnego dzięki zmianom w funkcjonowaniu urządzeń nadzorujących przemieszczanie się skazanego.

     

    Po pierwsze – na podstawie upoważnienia ustawowego minister sprawiedliwości będzie mógł zdecydować, że Służba Więzienna może realizować zadania podmiotu obsługującego centralę monitorowania skazanych (jak dotychczas) oraz podmiotu dozorującego skazanych. W rezultacie, kiedy podmiot dozorujący (np. podmiot prywatny wyłaniany w przetargu publicznym) – przestanie nadzorować wykonywanie kar w SDE (np. z powodu wygaśnięcia umowy i nie przygotowania nowej na czas), to dzięki wprowadzonej regulacji możliwe będzie szybkie i sprawne przejęcie tego zadania przez Służbę Więzienną. Rozwiązanie to zapewni nieprzerwane i sprawne wykonywanie kar w SDE oraz elastyczne zarządzanie tym systemem.

     

    Po drugie – przewidziano wyposażenie skazanego w dozorze mobilnym w rejestrator przenośny, który nie tylko umożliwi z nim kontakt telefoniczny, ale zapewni też kontrolę jego miejsca pobytu w czasie rzeczywistym, nawet w przypadku wyczerpania się źródła zasilania w podstawowym urządzeniu telefonicznym, jakim jest posiadany przez niego nadajnik GPS (wymagający ładowania przez 4 do 5 godzin na dobę). Aktualnie skazany odbywający karę w formie dozoru mobilnego wyposażony jest w nadajnik GPS, który z uwagi na konstrukcję techniczną, nie pozwala na każdorazowe nawiązanie z nim kontaktu telefonicznego przez organy dozorujące. Przyjęte rozwiązanie zapewni większą kontrolę nad skazanym w dozorze mobilnym (chodzi np. o obowiązkowe odbieranie połączeń telefonicznych i udzielanie wyjaśnień upoważnionym organom) i przybliży go do wykonywania czynności, jakie musi spełniać skazany w dozorze stacjonarnym.

    Nowe regulacje mają wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia.

     

     

     

    Rada Ministrów 

  • Gmina ma zwracać rodzicowi koszt nie tylko dowiezienia do szkoły i odwiezienia z niej dziecka z niepełnosprawnością, ale także powrotu samego rodzica ze szkoły oraz dojazdu do niej po dziecko. Taki prawomocny wyrok wydał Sąd Okręgowy w Krakowie z pozwu matki dziecka, którą w procesie wspierał Rzecznik Praw Obywatelskich

     

    14 lutego Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił apelację gminy w tej sprawie. Tym samym utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia.

    Zdaniem RPO wyrok może być niezwykle istotny dla stosowania Prawa oświatowego. Zgodnie z art. 24 Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami Polska jest zobowiązana do zapewnienia takim osobom prawa do edukacji bez dyskryminacji i na zasadzie równości. Zapewnienie dojazdu do szkół uczniów z niepełnosprawnościami jest realizacją tego prawa.

     

    Według przepisów oświatowych obowiązkiem gminy jest zwrot kosztów przejazdu ucznia z niepełnosprawnościami i jego opiekuna do szkoły na zasadach określonych w umowie między organem gminy a rodzicami - jeżeli to oni zapewniają dowożenie i opiekę. Przepisy nie precyzują jednak, czy gmina ma zwracać pieniądze za dwa kursy dziennie, czy cztery. Obywatele skarżą się do RPO na brak takiego jednoznacznego określenia. RPO podziela pogląd, że wsparcie ma dotyczyć czterech przejazdów.

     

    Pani Angelika pozwała gminę miejską Krakowa o zwrot kosztów czterech przejazdów. Gmina twierdziła, że może zwracać tylko za dwa. Podkreślała, że z przepisu ustawy nie wynika wprost, za ile przejazdów rodzicowi należy się refundacja. W 2017 r. sąd rejonowy zobowiązał gminę do zawarcia umowy o zwrocie kosztów czterech przejazdów.

     

    W apelacji gmina wniosła o oddalenie pozwu. RPO wniósł o oddalenie apelacji jako całkowicie bezzasadnej. Dla obowiązków gmin znaczenie mają przede wszystkim usprawiedliwione potrzeby uczniów z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, nie zaś interes ekonomiczny gminy - podkreślał Rzecznik.

     

    Jak wynika z ustnego uzasadnienia wyroku, sąd okręgowy przychylił się do argumentacji Rzecznika, uznając że co prawda przepisy są nieprecyzyjne, ale należy je interpretować zgodnie z celem ich wprowadzenia.

    Sąd odniósł się do podnoszonych przez gminę argumentów ekonomicznych - koszt dowozu dzieci do szkoły taksówkami opłacanymi przez gminę okazał się wyższy niż koszt opłacenia czterech przejazdów rodzica. Zdaniem sądu przekonującym argumentem nie jest fakt, że powódka nie pracuje, a gdyby dojeżdżała ze szkoły do pracy, koszty dojazdu byłyby mniejsze.

    Sąd przywołał także postanowienie sygnalizacyjne Trybunału Konstytucyjnego z 2017 r. w sprawie ustalania zwrotu kosztów takiego dowozu i poparł potrzebę bardziej szczegółowego uregulowania sprawy przez ustawodawcę. Jak uznał TK, RPO słusznie zauważył, że przepisy nie określają przesłanek bądź kryteriów, według których ma być ustalona kwota zwrotu.

     

     

     

    RPO

     

  • Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą funkcjonariuszy Służby Więziennej, pełniących funkcje w związkach zawodowych, którzy po ujawnieniu nieprawidłowości zostali przeniesieni do pełnienia służby w innych, odległych o kilkaset kilometrów od dotychczasowych jednostkach

     

     

    Z prośbą o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócili się wykładowcy Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. We wniosku sugerują oni związek rozkazów personalnych delegujących ich do pełnienia służby w innych jednostkach organizacyjnych Służby Więziennej z działalnością związkową. To osoby, które były zaangażowane m.in. w ujawnienie nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zakładu Technologii Informatycznych i Edukacyjnych COSSW. Rzecznik zwrócił się w tej sprawie do Ministra Sprawiedliwości.

     

    RPO zauważa, że w tym przypadku mogło dojść do nadużycia instytucji delegowania. Wskazuje na to bliski związek (również czasowy) pomiędzy sygnalizowaniem nieprawidłowości a działaniem, polegającym na delegowaniu funkcjonariuszy uczestniczących w sprawie do miejscowości odległej od dotychczasowego miejsca pełnienia służby, a tym samym faktycznego uniemożliwienia wykonywania działalności związkowej. Rzetelne wykonywanie działalności związkowej w obiekcie oddalonym o ponad 100 km od dotychczasowej jednostki wydaje się mało prawdopodobne, nieekonomiczne i może stanowić utrudnienie wykonywania działalności związkowej. Tym samym nieuwzględnienie interesu związku zawodowego przy podejmowaniu decyzji o delegowaniu czasowym (w tym w szczególności wobec przedstawiciela związku zawodowego objętego ochroną prawną) może budzić wątpliwości z punktu widzenia ustawy o związkach zawodowych.

     

    Rzecznik zauważa, że instytucja czasowego delegowania funkcjonariusza SW do służby w innej jednostce organizacyjnej stanowi niewątpliwie emanację podległości służbowej i dyspozycyjności wynikających z treści stosunku służbowego – i co do zasady – pozwala na prawidłową realizację zadań nałożonych na Służbę Więzienną.

    Jednak Dyrektor Generalny Służby Więziennej wydając rozkaz o delegowaniu funkcjonariusza podlegającego ochronie w trybie art. 70 ust. 1 ustawy o SW powinien rozważyć zarówno „ważne potrzeby służby”, „interes funkcjonariusza”, jak również „interes związku zawodowego”. Dodatkowo należy wskazać, że nie każda realna lub potencjalna potrzeba służby uzasadnia delegowanie funkcjonariusza do czasowego pełnienia służby w innej jednostce organizacyjnej. Przepis wymaga, aby potrzeba ta przyjęła postać kwalifikowaną – „ważnych potrzeb służby”.

     

    - W mojej ocenie fakultatywny charakter przepisu art. 70 ust. 1 ustawy o SW wskazuje na konieczność ważenia wszystkich wyżej wymienionych interesówprzy podejmowaniu decyzji o czasowym delegowaniu funkcjonariusza do innej jednostki organizacyjnej Służby Więziennej. Z odpowiedzi Dyrektora BKiS CZSW wynika jednak, że na etapie podejmowania decyzji o delegowaniu funkcjonariusza „interes związku zawodowego” w ogóle nie był brany pod uwagę – zauważa RPO w wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości.

     

     

     

    RPO

  • Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzył skargę pana Łukasza, która dotyczyła nieuzasadnionego przedłużania jego pobytu w szpitalu psychiatrycznym, pomimo że opiekujący się nim lekarze stwierdzali, że wystarczająca będzie opieka ambulatoryjna

     

    Korzystne opinie biegłych

    Wobec pana Łukasza toczyło się postępowanie karne. Zapadło postanowienie, że konieczne jest zastosowanie środka zabezpieczającego – umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym. Sąd w sierpniu 2014 r. uznał, że w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu był on niepoczytalny.

    Dwa miesiące później dwóch lekarzy psychiatrów oraz psycholog po przebadaniu skarżącego wydali opinię, z której wynikało, że stan jego zdrowia uległ poprawie. Stwierdzili również, że możliwość popełnienia podobnych czynów przez pana Łukasza jest niska. Ocenili też, że może leczyć się dalej w warunkach ambulatoryjnych, a nie szpitalnych.

     

    Najbliższa rodzina mężczyzny podczas wysłuchania przed sądem okręgowym w grudniu 2014 roku zobowiązała się do opieki nad panem Łukaszem po opuszczeniu przez niego szpitala psychiatrycznego oraz do pomocy w jego dalszym leczeniu. Sąd jednak postanowił zaczerpnąć dodatkowej opinii od innych dwóch lekarzy psychiatrów oraz psychologa. Taka opinia została wydana w marcu 2015 roku.

    Wskazano w niej, że schizofrenia jest obecnie w okresie remisji oraz potwierdzono poprzednią diagnozę. Ponadto biegli podkreślili, że wsparcie rodziny w procesie leczenia może korzystnie wpłynąć na skarżącego oraz obniżyć ryzyko popełnienia podobnych przestępstw w przyszłości. Miesiąc później lekarze ze szpitala psychiatrycznego, w którym przebywał pan Łukasz, wystawili kolejną pozytywną opinię o pacjencie i podkreślali, że w pełni współpracuje on z personelem medycznym.

     

    Decyzja sądu

    Mimo to w maju 2015 roku sąd okręgowy po ponownym wysłuchaniu rodziny nie wyraził zgody na opuszczenie szpitala psychiatrycznego przez pacjenta. Uzasadnił to faktem, że członkowie rodziny również leczyli się psychiatrycznie i w jego ocenie nie mają możliwości w pełni zaopiekować się skarżącym. Takie orzeczenie zapadło wbrew pozytywnej opinii biegłych (powołanych ponownie).

    Pan Łukasz złożył zażalenie, w którym zakwestionował rozstrzygnięcie sądu I instancji. Jednak sąd apelacyjny nie zgodził się z jego argumentami i utrzymał w mocy postanowienie sądu okręgowego. Wtedy pan Łukasz zdecydował się na wniesienie skargi do ETPC.

     

    Jednostronna deklaracja rządu przed ETPC

    Trybunał w Strasburgu zaakceptował jednostronną deklarację rządu polskiego, w której władze potwierdziły, że w sprawie pana Łukasz doszło do naruszenia pozbawienia wolności bez podstawy prawnej w okresie od października 2014 roku do grudnia 2015 roku, kiedy to pan Łukasz opuścił szpital psychiatryczny. Ponadto zobowiązał się do wypłaty 25 tys. zł.

    HFPC reprezentowała skarżącego w postępowaniu przed ETPC.

     

     

     

    HFPC

     

  • Na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie zostanie wszczęte śledztwo dotyczące budowy i eksploatacji autostrady A2 przez spółkę Autostrada Wielkopolska S.A.

     

    To skutek analizy materiałów dotyczących budowy i eksploatacji I i II Odcinka Autostrady A2 dokonanej w Departamencie do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej.

     

    Śledztwo będzie prowadzone w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych odpowiedzialnych za zawarcie umów na budowę i eksploatację I i II Odcinka Autostrady A2 między Ministrem Infrastruktury a spółką Autostrada Wielkopolska S.A. Działali oni w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na rzecz spółki Autostrada Wielkopolska S.A. Na skutek tych działań w nienależyty sposób zabezpieczone zostały interesy ekonomiczne i prawne Skarbu Państwa oraz obywateli. W nieprawidłowy sposób sprawowany był także nadzór nad realizacją zawartych umów.

     

    Chodzi o przestępstwo z art. 231 par. 2 kodeksu karnego, które zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Sąd Rejonowy w Nysie umorzył sprawę dziennikarki „Nowin Nyskich” Dominiki Wolak, oskarżonej o naruszenie miru domowego podczas interwencji reporterskiej w przychodni weterynaryjnej. To ważny wyrok w kontekście prawa dziennikarzy do gromadzenia informacji

  • Sejm uwzględnił  (25 lutego) wszystkie poprawki Senatu do ustawy o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego (druk pierwotny 141). Na bieżącym posiedzeniu Sejm rozpatrzy senackie poprawki do tej ustawy. Wejście w życie nowych przepisów ma umożliwić przedsiębiorcom wykorzystywanie pozyskanych informacji i danych do tworzenia nowych produktów i usług, co pozwoli zwiększyć konkurencyjność i innowacyjność gospodarki.

    Ustawa wdraża dyrektywę 2013/37/UE zmieniającą dyrektywę 2003/98/WE w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego. Dotychczasowe przepisy o ponownym wykorzystywaniu informacji publicznej znajdują się w ustawie z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Przeniesienie ich do nowej ustawy sprawi, że będzie można łatwiej rozróżnić tryb „dostępu do informacji” od „ponownego wykorzystywania”. W ustawie uwzględniono kluczową zasadę, że wszystkie dokumenty udostępniane przez organy sektora publicznego mogą być ponownie wykorzystywane do dowolnych celów komercyjnych lub niekomercyjnych, chyba że są zabezpieczone prawami własności intelektualnej osób trzecich. Zasada ta funkcjonuje w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Zgodnie z ustawą, „informacja sektora publicznego” to każda treść lub jej część (utrwalona w formie papierowej, elektronicznej, dźwiękowej, wizualnej lub audiowizualnej) będąca w posiadaniu podmiotów, które ją udostępniają lub przekazują do ponownego wykorzystywania. Natomiast „ponowne wykorzystywanie” to wykorzystywanie przez osoby fizyczne, prawne czy jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, informacji sektora publicznego w celach komercyjnych lub niekomercyjnych innych niż pierwotny publiczny cel, dla których zostały wytworzone. W związku z wdrożeniem dyrektywy 2013/37/UE ustawa poszerza katalog dokumentów udostępnianych w celu ponownego wykorzystywania o zasoby bibliotek (w tym naukowych), muzeów i archiwów państwowych. Ustawa określa także m.in. tzw. podmioty zobowiązane do udostępniania lub przekazania informacji sektora publicznego do jej ponownego wykorzystywania – m.in. jednostki sektora finansów publicznych i inne państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej. Informacje te będą udostępnione na stronie BIP lub w centralnym repozytorium informacji publicznej albo przekazane na wniosek. W ustawie zawarto naczelną zasadę, że każdemu przysługuje prawo do ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego. Jedynym ograniczeniem jest m.in. ochrona informacji niejawnych i innych tajemnic ustawowo chronionych, a także prywatność osoby fizycznej i tajemnica przedsiębiorcy.
    Sejm zdecydował też w głosowaniach, że nie będzie kontynuował dalszych prac nad propozycją zmian dotychczasowych zasad finansowania partii politycznych. Zawarte one były w dwóch poselskich propozycjach: projekcie nowelizacji ustawy o partiach politycznych oraz ustawy – Kodeks wyborczy (druk nr 222) oraz projekcie nowelizacji ustawy o partiach politycznych i niektórych innych ustaw (druki nr 249 i 249-A).

     

    Informacja prasowa: Sejm

  • Izba rozpatrywał (25 lutego) w drugim czytaniu projekt nowelizacji ustawy o funduszach inwestycyjnych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 266), który powstał w wyniku wspólnego rozpatrzenia dwóch propozycji rządu, zawartych w drukach nr 69 i 70.

    Celem projektu jest m.in. usprawnienie nadzoru nad zarządzającymi alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi. Projekt wdraża dyrektywę z 2011 r. w sprawie zarządzających alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi (nr 2011/61/UE, tzw. dyrektywa ZAFI), która tworzy na poziomie europejskim ramy prawne regulujące nadzór wewnętrzny i zewnętrzny oraz funkcjonowanie zarządzających alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi (ZAFI). Dyrektywa stwarza możliwość monitorowania wpływu ich działalności na stabilność finansową oraz sytuację inwestorów, kontrahentów i innych uczestników rynku finansowego. Dodatkowo umożliwia ona ZAFI, po spełnieniu określonych wymogów, świadczenie niektórych usług inwestycyjnych i oferowanie tytułów uczestnictwa alternatywnych funduszy inwestycyjnych (AFI) na obszarze całej Unii Europejskiej. W celu zapewnienia zgodności przepisów krajowych z normami unijnymi rząd proponuje wprowadzenie do ustawy m.in. definicji alternatywnego funduszu inwestycyjnego – specjalistycznego funduszu, lokującego środki w inne kategorie aktywów niż papiery wartościowe – np. w nieruchomości. Zgodnie z projektem działalność taka będzie mogła być prowadzona w formie funduszu inwestycyjnego, spółki komandytowej, komandytowo-akcyjnej, a także spółek kapitałowych, w tym europejskich. Krajowi zarządzający AFI będą mogli prowadzić działalność po uzyskaniu zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego. W przypadku funduszy o wartości aktywów niższej niż równowartość 100 mln euro, wystarczający będzie wpis do rejestru funduszy wykonujących działalność bez zezwolenia. Zgodnie z projektem ZAFI działające na podstawie zezwolenia będą musiały m.in. opracować plan działalności, w którym znajdzie się przede wszystkim polityka wynagrodzeń, zasady zapobiegania konfliktom interesów, zarządzania ryzykiem oraz płynnością, a także metody wyceny aktywów. Projekt wdraża też m.in. dyrektywę z 2014 r., zmieniającą dyrektywę z 2009 r. w sprawie koordynacji przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych odnoszących się do przedsiębiorstw zbiorowego inwestowania w zbywalne papiery wartościowe (UCTIS) w zakresie funkcji depozytariusza, polityki wynagrodzeń oraz sankcji (nr 2014/91/UE, tzw. dyrektywę UCITS V). Jej celem jest zwiększenie zaufania inwestorów do funduszy UCTIS – dokument zwiększa obowiązki i odpowiedzialność depozytariuszy, wzmacnia wymagania dotyczące polityki wynagrodzeń spółek zarządzających i spółek inwestycyjnych oraz wprowadza unijne standardy dotyczące sankcji. Bezpośrednią przyczyną jej uchwalenia była tzw. afera Madoffa oraz upadek banku Lehman Brothers. W celu wdrożenia tego dokumentu do polskiego systemu prawa rząd proponuje m.in. dookreślenie zadań oraz obowiązków depozytariuszy, w tym w zakresie przechowywania aktywów UCITS i nadzoru oraz zwiększa odpowiedzialność depozytariusza w przypadku utraty instrumentów finansowych.
    Ponadto projekt zawiera przepisy wzmacniające bezpieczeństwo obrotu na rynku kapitałowym. W tym celu projekt doprecyzowuje zasady ujawniania informacji na temat własności przedsiębiorstwa oraz wzmacnia system kar i środków administracyjnych za naruszenie przepisów unijnych. Projekt wdraża przepisy unijne, w tym tzw. dyrektywę Transparency II z 22 października 2013 r. (termin na jej wdrożenie minął 26 listopada 2015 r.). Wśród rozwiązań szczegółowych, projekt m.in. doprecyzowuje definicję „państwa macierzystego” oraz procedurę wyboru przez emitenta tego państwa i zawiadamiania o tym wyborze. W projekcie zostały ponadto uregulowane procedury zawiadamiania o znacznych pakietach praw głosu w spółkach publicznych. W dokumencie znalazły się ponadto przepisy dotyczące nakładania kar i stosowania środków administracyjnych. Po pierwszym czytaniu nad projektem pracowała Komisja Finansów Publicznych, która dokonała zmian m.in. w zakresie wysokości przewidywanych kar za naruszenie przepisów ustawy. Ponadto komisja wprowadziła szereg zmian o charakterze legislacyjnym. Sprawozdanie komisji przedstawił poseł Wiesław Janczyk. W związku ze zgłoszonymi na tym etapie poprawkami projekt trafił ponownie do Komisji Finansów Publicznych w celu ich zaopiniowania.

     

    Informacja prasowa: Sejm

  • To podstawowe założenie poselskiego projektu zmian w Prawie łowieckim (druk nr 219), który Sejm rozpatrzył w dniu 25 lutego w pierwszym czytaniu. Projekt przewiduje, że szkody wyrządzane w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny oraz szkody poniesione podczas polowania będą pokrywane przez Skarb Państwa.

    Będzie to zadanie wojewody właściwego ze względu na miejsce wystąpienia szkody. Dotychczas do wypłaty odszkodowań zobowiązani byli dzierżawcy lub zarządcy obwodów łowieckich. Projekt określa tryb dokonywania oględzin i szacowania szkód w uprawach i płodach rolnych oraz ustalania wysokości odszkodowań. Wysokość odszkodowania będzie ustalana w drodze decyzji administracyjnej przez wojewodę, na podstawie protokołu sporządzonego po zakończeniu oględzin i oszacowaniu szkód oraz opinii rzeczoznawcy – jeżeli została sporządzona. W celu zapewnienia finansowania szkód łowieckich projekt przewiduje utworzenie Funduszu Odszkodowawczego, którego dysponentem będzie wojewoda. Środki będą pochodzić ze składek wnoszonych przez zarządców lub dzierżawców obwodów łowieckich, darowizn i zapisów oraz dotacji z budżetu państwa. Projektowane rozwiązania mają wejść w życie 1 czerwca 2016 r. Projekt wpłynął do Sejmu z inicjatywy grupy posłów KP Prawo i Sprawiedliwość. Projekt uzasadnił poseł Robert Telus. Sejm skierował projekt do dalszych prac w Komisjach: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

     

    Informacja prasowa: Sejm

  • Ministerstwo sprawiedliwości ma pomysł, aby zamiast odbywania kary grzywny osoby, które popełniły przestępstwo spędziły za kratami siedem dni. Materiał programu "Polska i świat".

    - Czynnik PR-owy, a nie wpływający na realnie na politykę karną - tak pomysł ocenia Dagmara Woźniakowska-Fajst z Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji. - Może tak być, że początkującego przestępcę, osobę jeszcze nie zdemoralizowaną taki tydzień przestraszy - przekonuje z kolei sędzia Barbara Zawisza ze stowarzyszenia sędziów Iustitia. 

    Plany Ziobry

    Ministerstwo potwierdza, że prace nad zmianami przepisów trwają, ale nie ujawnia szczegółów. Odsyła do oficjalnego komunikatu. "Pan Minister Zbigniew Ziobro zaznaczył kierunek zmian, który na obecnym etapie stanowi podstawę do przygotowania projektu nowelizacji kodeksu karnego" - czytamy w nim. 

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvn24.pl/wiezienie-zamiast-grzywny-plany-ministerstwa-sprawiedliwosci,622592,s.html

  • Ważna uchwała Sądu Najwyższego odpowiadająca na pytanie czy na gruncie Kodeksu karnego partnerzy tej samej płci pozostają we wspólnym pożyciu i są osobami bliskimi.

    Odmienność płci nie jest konieczna do uznania, że dwie osoby pozostają we wspólnym pożyciu - uznał Sąd Najwyższy. Chodziło o rozstrzygnięcie rozbieżności w orzeczeniach sądów odnośnie do m.in. prawa do odmowy zeznań wobec oskarżonej osoby najbliższej w przypadkach, gdy chodzi o partnerów tej samej płci.

    Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań lub odmówić odpowiedzi na pytanie. Według Kodeksu karnego za osobę najbliższą uważany jest: "małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu".

    Jak wskazał w uzasadnieniu uchwały SN, przepis Kodeksu mówiący o osobach pozostających we wspólnym pożyciu nie zawiera żadnego innego warunku dookreślającego wspólne pożycie - np. różnicy płci. Zatem system ochrony prawnej nie może być różnicowany w odniesieniu do płci partnerów.

    Komentarz Anny Błaszczak, Dyrektora Zespołu ds. Równego Traktowania w Biurze RPO:

    Sąd Najwyższy zauważył, że trwałe związki faktyczne osób tej samej płci są faktem społecznym, a praktyka orzecznicza nie może tych faktów ignorować. Należy zgodzić się z Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego, że sfera intymna człowieka wiąże się ściśle z prawem do prywatności i osobiste wybory każdej jednostki w tym zakresie nie mogą być oceniane przez organy państwa. Definicja “osoby pozostającej we wspólnym pożyciu”, a w konsekwencji “osoby najbliższej” ma istotne znaczenie nie tylko dla określenia uprawnień procesowych świadka, ale także w zakresie np. definiowania groźby bezprawnej, osób uprawnionych do otrzymania nawiązki, wykonywania praw zmarłego pokrzywdzonego, czy też uprawnień wynikających z ustawy o ochronie i pomocy dla pokrzywdzonego i świadka. Uchwała Sądu Najwyższego powinna również przyczynić się do jednolitego rozumienia pojęcia “osoby najbliższej” w szerszym kontekście systemowym oraz interpretacji przepisów innych dziedzin prawa.

     

    Informacja prasowa: RPO

     

  • Projektowane zmiany dotyczące kształtowania ustroju rolnego i gospodarowania nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa wzbudzają wiele kontrowersji. W związku z wieloma skargami, które obywatele kierują do Biura RPO, Rzecznik zwrócił się do premier Beaty Szydło z prośbą o odniesienie się do tych wątpliwości.

    Było to dziś (25 lutego) głównym tematem spotkania dr. Adama Bodnara z dziennikarzami zajmującymi się tematyką rolną. W rozmowie uczestniczyła również Małgorzata Świętczak i Janusz Pągowski z Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze RPO.

    Największe zastrzeżenia RPO budzą przepisy zakładające, że:

    Nabywcą nieruchomości rolnej (z niewielkimi wyjątkami) mógłby być wyłącznie rolnik indywidualny. Osoba fizyczna, która chciałaby dopiero rozpocząć działalność rolniczą, musiałaby dostać zgodę Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych i spełnić szereg warunków określonych w projektowanej ustawie. To samo dotyczyłoby osób prawnych, które już prowadzą lub zamierzają podjąć działalność rolniczą.

    Zgoda Prezesa ANR na nabycie nieruchomości rolnych przez inne osoby niż rolnika indywidualnego (ale także – wąsko zdefiniowanej – osoby bliskiej zbywcy, jednostki samorządu terytorialnego i Skarbu Państwa) byłaby właściwie uznaniowa.Głównym powodem takiego stanu byłaby nieostrość proponowanych w ustawie kryteriów. Chodzi np. o wskazanie, że taka nieruchomość nie mogła zostać nabyta przez rolnika indywidualnego.

    W każdym przypadku, gdy tylko dochodzić będzie do zmiany właściciela nieruchomości na innych zasadach niż umowa sprzedaży, Agencja Nieruchomości Rolnych byłaby uprawniona do złożenia oświadczenia o nabyciu takiej nieruchomości za odpowiednią zapłatą.Można by to było traktować jako możliwość wywłaszczenia wszystkich nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa bez wskazania ustawowych przesłanek uzasadniających takie działanie. Do takiej sytuacji dochodziłoby np. gdy zostanie zniesiona współwłasność nieruchomości, lub gdy zostanie ona nabyta na podstawie decyzji administracyjnej.

    Nabywca nieruchomości rolnej zobowiązany byłby prowadzić gospodarstwo rolne, w skład którego weszła zakupiona nieruchomość przez okres co najmniej 10 lat. Ponadto, osoba fizyczna musiałaby prowadzić takie gospodarstwo osobiście. W innym wypadku sąd stwierdziłby nabycie nieruchomości przez ANR. Rzecznik zauważa, że powstaje bardzo poważna wątpliwość, czy możliwość wywłaszczenia każdej nieruchomości rolnej na rzecz Skarbu Państwa przy wykorzystaniu m.in. instytucji tzw. wykupu tylko dlatego, że w drodze dziedziczenia została nabyta przez osobę, która nie jest rolnikiem indywidualnym, nie naruszałaby istoty prawa do dziedziczenia.

    W stanowisku RPO podkreśla też, że zgodnie z Konstytucją RP wywłaszczenie może nastąpić tylko na cel publiczny. Projektodawcy nie wyjaśniają jednak, jaki cel publiczny ma być realizowany w związku z nabywaniem prywatnych nieruchomości rolnych przez Agencję Nieruchomości Rolnych.

    Ponadto projektowane przepisy wprowadzałyby szereg odstępstw od swobodnego wyboru kontrahenta i niejako zmuszałyby do wieloletniego korzystania z nabytej nieruchomości w ściśle określony sposób pod rygorem możliwości swoistego jej wywłaszczenia.

    Zdaniem RPO te wszystkie argumenty wskazują, że istnieje ryzyko zbyt głębokiej ingerencji ustawodawcy w prawa właścicieli i ewentualnych nabywców nieruchomości rolnych. Projektowane rozwiązania miałyby zastosowanie do ogromnej liczby nieruchomości i bezpośrednio dotyczyłyby praw i wolności setek tysięcy obywateli. Dlatego też Rzecznik zdecydował się przedstawić swoje stanowisko już na etapie prac nad projektem ustawy.

    Komentarz Małgorzaty Świętczak, Zastępcy Dyrektora Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze RPO:

    Konieczność szczególnego reżimu prawnego dotyczącego gruntów rolnych nie budzi żadnych wątpliwości. Muszą istnieć instrumenty zapewniające efektywne wykorzystywanie ziemi rolnej przez osoby rzeczywiście na niej gospodarujące czy mechanizmy zapobiegające spekulacjom. Nie wszystkie projektowane rozwiązania wydają się jednak dla realizacji tych celów niezbędne. Obecnie definicja nieruchomości rolnej jest bardzo szeroka, co oznacza, że wprowadza się administracyjną reglamentację obrotu nawet niewielkimi gospodarstwami czy restrykcje w stosunku do nieruchomości, które w rzeczywistości – a nie tylko potencjalnie – wcale nie mają charakteru rolnego. Bardzo dużo zależy od praktyki stosowania nowych regulacji przez Agencję Nieruchomości Rolnych, nie można wykluczyć jej samoograniczania się i interweniowania w przypadkach rzeczywiście tego wymagających. Niemniej jednak uznaniowość jej decyzji i brak ustawowo określonych przesłanek ingerencji w prywatną własność są równoznaczne z brakiem rzeczywistych gwarancji ochrony konstytucyjnych praw obywateli. Liczymy więc na to, że argumenty Rzecznika zostaną wzięte pod uwagę w toku dalszych prac legislacyjnych.

     

    Informacja prasowa: RPO

  • Projekt przewidujący wprowadzenie od przyszłego roku 15 proc. CIT-u dla małych firm został przesłany do konsultacji – poinformowało Ministerstwo Finansów w czwartkowym komunikacie. Zdaniem resortu z nowej stawki będzie mogło skorzystać 90 proc. podatników CIT.

    Ministerstwo podkreśliło, że wprowadzenie obniżonej stawki podatku dochodowego od osób prawnych jest realizacją zapowiedzi zawartej w expose premier Beaty Szydło. „Zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami niższa stawka podatku CIT obejmie podatników, u których wartość przychodu ze sprzedaży wraz z kwotą należnego podatku od towarów i usług nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym równowartości 1,2 mln euro. Preferencja ta będzie dotyczyła także podatników rozpoczynających działalność” – wyjaśnia MF.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvp.info/24179028/nizsze-podatki-dla-malych-firm-ministerstwo-szykuje-ulge-dla-90-proc-platnikow-cit

  • 5 osób zatrzymanych, zabezpieczona dokumentacja finansowo-księgowa fikcyjnych podmiotów gospodarczych, telefony komórkowe, komputery, dyski i inne nośniki pamięci to efekt pracy policjantów CBŚP z Kielc. Wraz z pracownikami wywiadu skarbowego, Ministerstwa Finansów i policjantów z Wydziału Realizacyjnego KSP, funkcjonariusze CBŚP zadali kolejny cios wymierzony w zorganizowaną grupę przestępczą na Mazowszu trudniącą się wyłudzeniami VAT-u, oszustwami bankowymi i handlem narkotykami.

    Policjanci CBŚP i funkcjonariusze wymienionych służb przeszukali 20 mieszkań w Warszawie i okolicach i zabezpieczyli dokumentację księgową, nośniki danych i nośniki pamięci. Zatrzymano 5 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się między innymi oszustwami polegających na wyłudzeniu podatku VAT, oszustwami przy zawieraniu umów leasingowych, wyłudzeniami kredytów bankowych oraz wprowadzaniem na rynek ekstazy i marihuany.

    3 mężczyzn i kobieta w wieku od 34 do 50 lat w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestęczej, oszustw i posiadania narkotyków. Wobec dwóch podejrzanych sąd zdecydował o tymczasowym 3-miesięcznym areszcie.

    Dotychczas w tej sprawie zatrzymano 10 podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Mają oni na swoim koncie zarzuty związane z posiadaniem tabletek ekstazy – 504 szt. marihuany - 69 gramów, 232 sadzonek konopi, roweru skradzionego w Norwegii o wartości 3 tys. zł. Poza tym przemytu i handlu narkotykami, oszustw i wyłudzeń kredytów jak również udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

    Część z zatrzymanych osób wywodzi się również ze środowiska pseudokibiców jednego z warszawskich klubów.

     

    Informacja prasowa: Policja

  • Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) jednogłośnie zawiesiła z dniem 25 lutego 2016 r. działalność Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo – Kredytowej Polska w Warszawie (SKOK Polska) oraz postanowiła wystąpić do właściwego sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości tej spółdzielczej kasy.

    Ustawowy obowiązek wydania decyzji na podstawie art. 74k ust. 1 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo – kredytowych jest związany z faktem, że aktywa SKOK Polska nie wystarczają na zaspokojenie jej zobowiązań.

     

    Z dniem 29 lipca 2015 r. KNF ustanowiła w SKOK Polska zarządcę komisarycznego. Zarządca komisaryczny, wykonując decyzję KNF, sporządził informację finansową według stanu na dzień poprzedzający ustanowienie zarządcy komisarycznego i poddał ją badaniu przez biegłego rewidenta. Raport z badania informacji finansowej wpłynął do KNF w lutym 2016 r. Z ustaleń zarządcy komisarycznego wynika, że SKOK Polska wykazywała na dzień 28 lipca 2015 r. ujemne fundusze własne w wysokości (-) 80,9 mln zł oraz ujemny współczynnik wypłacalności na poziomie (-) 58,14%, co oznacza głęboką niewypłacalność. Zarządca komisaryczny ujawnił, że dokonane przez poprzedni zarząd wyceny spółek będących w posiadaniu SKOK Polska były zawyżone – wartość udziałów tych spółek w bilansie SKOK Polska została skorygowana w dół z 43,7 mln zł do 8,8 mln zł.

    W dniu 27 stycznia 2016 r. Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo – Kredytowa (Kasa Krajowa) poinformowała SKOK Polska i KNF, że obowiązek określony w art. 74c ust. 2 ustawy o skok wypełniła pismem z dnia 28 maja 2015 r. przekazując informację o odmowie udzielenia pomocy. Dodatkowo w dniu 16 lutego 2016 r. zarząd Kasy Krajowej, w odpowiedzi na nowy wniosek zarządcy komisarycznego SKOK Polska z dnia 1 lutego 2016 r., podjął uchwałę o odmowie udzielenia SKOK Polska pomocy finansowej ze środków funduszu stabilizacyjnego. W związku z tym niemożliwe stało się samodzielne prowadzenie procesu naprawczego przez SKOK Polska.

    W dniu 9 lutego 2016 r. KNF jednogłośnie stwierdziła, że żadna inna spółdzielcza kasa nie posiada zdolności do przejęcia SKOK Polska w sposób mogący zapewnić bezpieczeństwo depozytów zgromadzonych w kasie i umorzyła postępowanie administracyjne prowadzone w tym przedmiocie. Jednocześnie Komisja postanowiła o wszczęciu postępowania administracyjnego na podstawie art. 74c ust. 4 i następne ustawy o skok, w celu zbadania możliwości przejęcia SKOK Polska przez bank. Kierując się potrzebą zapewnienia otwartości i konkurencyjności udziału w procesie restrukturyzacji SKOK Polska, KNF poinformowała, że do dnia 23 lutego 2016 r. oczekuje na zgłoszenia banków krajowych zainteresowanych udziałem w procesie restrukturyzacji SKOK Polska. W odpowiedzi na ogłoszenie KNF nie zgłosił się żaden bank gotowy uczestniczyć w procesie przejęcia SKOK Polska.

    Według najnowszej sprawozdawczości na dzień 31 grudnia 2015 r., SKOK Polska posiadała ujemne fundusze własne w wysokości (-) 92 mln zł i wykazywała bieżącą stratę w wysokości (-) 46,2 mln zł oraz niepokrytą stratę z lat ubiegłych w wysokości (-) 65,9 mln zł. Aktualnie depozyty członkowskie zgromadzone przez 15,8 tys. członków SKOK Polska wynoszą 172,9 mln zł.

    Poważne nieprawidłowości ujawnione przez zarządcę komisarycznego i UKNF w działalności poprzednich władz SKOK Polska przed ustanowieniem w spółdzielczej kasie zarządcy komisarycznego znalazły odzwierciedlenie w zawiadomieniach o podejrzeniu popełnienia przestępstw skierowanych do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie (sygnatura akt AP VI Ds. 86/15).

    W związku z głęboką niewypłacalnością SKOK Polska ujawnioną przez zarządcę komisarycznego oraz brakiem perspektyw restrukturyzacji wobec odmowy udzielenia pomocy finansowej przez Kasę Krajową i brakiem zgody banków na przejęcie SKOK Polska, jedynym rozwiązaniem wynikającym z przepisów prawa jest zawieszenie działalności SKOK Polska i wystąpienie z wnioskiem o ogłoszenie upadłości kasy, co stanowi formalnąprzesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG).

    Zgodnie z ustawą o BFG, gwarantowane środki są wypłacane przez BFG w terminie 20 dni roboczych liczonych od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółdzielczej kasy. W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 000 euro, niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danej SKOK. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje odrębny limit środków gwarantowanych.

     

    Informacja prasowa: KNF

  • Pierwszy projekt nowelizacji ustawy o partiach politycznych oraz ustawy – Kodeks wyborczy (druk nr 222) wprowadza m.in. nowe sposoby pozyskiwania oraz rozliczania środków od osób prywatnych. Jednym z celów proponowanych zmian jest zmniejszenie finansowania partii z budżetu państwa.

    Zgodnie z niektórymi założeniami projektu partie polityczne będą mogły otrzymywać wyższe niż dotąd wpłaty od osób fizycznych - maksymalnie 50 tysięcy zł rocznie od osoby prywatnej. Wyjątek mają stanowić lata, w których odbywać się będą więcej niż jedne wybory lub referendum ogólnokrajowe – wtedy maksymalna wysokość wpłaty od osoby prywatnej wyniesie 80 tysięcy zł. Projekt zakłada, że partie polityczne będą mogły otrzymywać wpłaty wyłącznie bezgotówkowo np. poprzez formularz internetowy i zgodnie z regulaminem. Zakazane mają być wpłaty przekazem pocztowym. Projekt obniża też progi wyborcze uprawniające do otrzymywania subwencji z budżetu państwa. Dofinansowanie państwa otrzyma partia, która w wyborach uzyska co najmniej 1 proc. (w przypadku koalicji - 3 proc.) ważnie oddanych głosów. Obecne progi wynoszą odpowiednio 3 proc. i 6 proc. Projekt obniża też o ok. połowę wysokość kwot dofinansowania z budżetu państwa za każdy ważnie oddany głos w wyborach. W myśl projektu subwencja będzie przysługiwała, jeżeli w roku poprzedzającym suma wpłat od osób fizycznych na cele partyjne nie będzie mniejsza niż kwota subwencji. Wnioskodawcy chcą także, aby informacja o poniesionych wydatkach z Funduszu Eksperckiego obowiązkowo i szczegółowo podawana była do publicznej wiadomości za pomocą Biuletynu Informacji Publicznej (BIP) tej partii. Projekt zakłada też, że każda partia polityczna udostępniać będzie na stronie internetowej rejestr przychodów (wpłat) i wydatków, a uchylanie się od tego obowiązku podlegać będzie m.in. karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do 2 lat. Projekt nowelizacji zakłada też wprowadzenie zakazu wykorzystywania środków publicznych m.in. na reklamy, marketing lub konwencje. Projekt wpłynął do Sejmu z inicjatywy grupy posłów KP Nowoczesna. W imieniu wnioskodawców projekt uzasadnił poseł Piotr Misiło.

    Drugi poselski projekt nowelizacji ustawy o partiach politycznych i niektórych innych ustaw (druki nr 249 i 249-A) wprowadza nowe zasady finansowania partii politycznych. Jego celem jest likwidacja subwencji budżetowych dla partii politycznych i zastąpienie ich środkami przekazywanymi przez podatników podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Zgodnie z projektem podatnik rozliczający PIT będzie mógł przekazać - z podatku należnego - na rzecz wybranej przez siebie partii politycznej kwotę 5 zł. Podobny mechanizm przekazywania określonej kwoty przy rozliczeniu PIT działa już na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP). Obecnie podatnik może przekazać na rzecz wybranej OPP 1 proc. swojego podatku. Projekt ustawy zakłada, że co najmniej 15 proc. otrzymanych środków będzie przeznaczone na wydatki w ramach Funduszu Eksperckiego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jest to od 5 do 15 proc. Autorzy projektu chcą także, aby partie polityczne sporządzały coroczną informację finansową dotyczącą otrzymanych środków i ich wydatkowania. Jej brak skutkowałby utratą prawa do subwencji z PIT. Zdaniem wnioskodawców obecny system finansowania partii politycznych zmusza obywatela do obowiązkowej składki na rzecz partii politycznych, w tym także tych, których nie popiera. Ponadto zdaniem autorów projektu obowiązujące przepisy faworyzują duże partie polityczne. Projekt wpłynął do Sejmu z inicjatywy grupy posłów KP Kukiz ’15. W imieniu wnioskodawców projekt uzasadniła posłanka Agnieszka Ścigaj.

     

    Informacja prasowa: Sejm

  • Pierwsze konkursy ruszą dopiero w połowie 2017 roku, bo wolne stanowiska w sądach mają czekać na absolwentów aplikacji sędziowskiej.

    Wraca nabór na aplikację ogólną w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (przynajmniej na najbliższy rok). Decyzja ta nie pozostaje bez wpływu na zaplanowany na 1 stycznia 2016 r. powrót instytucji asesora. Pojawią się oni w salach rozpraw z opóźnieniem. Pierwsze konkursy ruszą dopiero w połowie 2017 r. Tak chcą posłowie PiS, którzy właśnie wysłali do Sejmu projekt nowelizacji kilku ustaw.

    – To rozwiązania tymczasowe, by nie stracić żadnego rocznika aplikacji – przyznają autorzy. – Na rozwiązania ostateczne, w związku z planowaną reformą wymiaru sprawiedliwości, przyjdzie jeszcze czas.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/302249926-Asesor-wroci-na-sale-rozpraw-ale-z-poslizgiem.html#ap-1

     

     

     

  • Błędny wpis w BIK może mocno skomplikować życie i zburzyć wiarygodność pechowego konsumenta w oczach banków. Niedawne orzeczenie Sądu Najwyższego dowodzi, że w takim przypadku zwykłe "przepraszam" ze strony banku już nie wystarczy.
    Za każdym razem, gdy bierzemy pożyczkę lub kredyt, informacje o tym przekazywane są do Biura Informacji Kredytowej (BIK). W tym rejestrze odnotowywane są zarówno terminowe spłaty, jak i istniejące zadłużenie - i to bez względu na jego wysokość. Jeżeli sumiennie spłacamy zadłużenie, budujemy pozytywną historię kredytową - a to ważne, bo tylko wtedy jesteśmy postrzegani przez instytucje finansowe jako wiarygodni partnerzy. Zła historia kredytowa właściwie uniemożliwia wzięcie kredytu czy choćby kupowanie na raty, więc każdy świadomy konsument stara się, by żadnych złych informacji o nim nie było.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147879,19675180,bank-sie-pomylil-niech-placi.html

  • W XXI wieku nad światem zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo. W podziemiach banków wykuto „finansową broń masowego rażenia”. Ewentualny wybuch w jednym z arsenałów owego oręża, grozi końcem światowego systemu bankowego.

    Legendarny inwestor Warren Buffett już w 2002 roku nazwał to coś „finansową bronią masowego rażenia”. A przecież 13 lat temu rynek pozagiełdowych (OTC) instrumentów pochodnych dopiero raczkował, by w zaledwie kilka lat osiągnąć rozmiary niewyobrażalne dla zwykłych śmiertelników.

    Danych o rynku derywatów OTC (czyli swapów, kontraktów terminowych, opcji, CDS-ów oraz innych kontraktów zawieranych na nieregulowanym i rozproszonym rynku międzybankowym) dostarcza Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei (BIS). Na koniec roku 2001 nominalna wartość wszystkich pochodnych OTC wynosiła niespełna sto bilionów dolarów (1 bilion = 1.000 miliardów = milion milionów), by w roku 2013 sięgnąć 710,6 bln USD.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Deutsche-Bank-i-instrument-finansowej-apokalipsy-7328797.html

     

  • Stoimy w obliczu demograficznej zapaści. Nie tylko będzie nas coraz mniej, ale też będziemy coraz starsi. Dane GUS w tej kwestii są bezlitosne. Do 2050 r. populacja Polski zmniejszy się z ponad 38 mln do 34 mln. Aż 10,5% Polaków będzie miało wówczas ponad 80 lat.

    Dla polskiej gospodarki i systemu emerytalnego to zabójcza wizja. Dlatego Związek Przedsiębiorców i Pracodawców proponuje: zalegalizujmy pobyt miliona Ukraińców już teraz pracujących w Polsce.

    Urodzinami luki nie zapełnimy

    To byłby jednak dopiero pierwszy krok. Milion ludzi pracujących legalnie stanowi potężny zastrzyk dla gospodarki, ale cały czas niewystarczający. Z szacunków Rządowej Rady Ludnościowej wynika bowiem, że aby utrzymać obecne tempo rozwoju gospodarki, do 2050 r. powinniśmy przyjąć ok. 5 mln imigrantów. Najlepiej byłoby ich ściągać z tych krajów, których obywatele już teraz są w Polsce i ciężko pracują, a ich obecność nie powoduje większych napięć społecznych i kulturowych. Mowa o Ukraińcach, Białorusinach i Wietnamczykach.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tygodnikprzeglad.pl/ukrainiec-potrzebny-od-zaraz/

     

  • Nawet 400 mld złotych - tyle w ciągu 5 lat może zabraknąć w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych po obniżeniu wieku emerytalnego, co zapowiada rząd PiS. Czy skarb państwa dołoży się i zasypie potężną dziurę w ZUS-ie? Materiał "Faktów TVN".

    Pani Jadzia jest emerytką. Wciąż prężną i prężnie działającą w środowisku emerytów. Właśnie dlatego, że to środowisko zna od środka twierdzi, że nie ma czego zazdrościć. - Życie emeryta nie jest słodkie - przyznaje pani Jadzia, bo sklejanie jej domowego budżetu nie jest łatwe.

    Prognozy

    Jeszcze trudniej będzie, kiedy spełnia się prognozy ZUS-u, który wyliczył, że w ciągu pięciu lat na emerytury i renty zabraknie od 250 do 400 mld złotych. To wszystko pod warunkiem obniżenia wieku emerytalnego, co planuje rząd PiS.

    Takie informacje wśród emerytów budzą grozę. - Jedyne wyjście to chyba pętelka i powiesić się - mówi pani Jadwiga

     

    Źródło i więcej:

    http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/emerytalna-dziura-w-zus-zabraknie-400-mld-zlotych,622211.html

     

  • Sędziowski rzecznik dyscyplinarny rozpoczął „czynności wyjaśniające” w sprawie Wojciecha Łączewskiego. Sędzia miał w internecie uzgadniać taktykę przeciw rządowi PiS z osobą podszywającą się pod dziennikarza Tomasza Lisa. – Pan sędzia twierdzi, że ktoś się pod niego podszył – przypomina rzecznik.

    Jak powiedział rzecznik sędzia Marek Hibner, czynności te poprzedzają jego decyzję, czy wszcząć formalne postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Łączewskiego, czy też odmówić tego. – Na dziś jest za wcześnie, by przesądzić, jaka to będzie decyzja – dodał.

    Poinformował, że w pierwszych dniach marca przesłucha samego sędziego, który wyraził wolę złożenia wyjaśnień i już wie o podjętych „czynności wyjaśniających”. – Pan sędzia twierdzi, że ktoś się pod niego podszył – przypomniał Hibner.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvp.info/24160915/rzecznik-rozpoczal-czynnosci-wyjasniajace-ws-laczewskiego-sedzia-twierdzi-ze-ktos-sie-pod-niego-podszyl

     

  • Trzy zachodniopomorskie prokuratury wszczęły śledztwa w sprawie sześciu zadłużonych w parabankach gmin. Prokuratorzy prześledzą okoliczności zaciągania kredytów w parabankach przez gminy Rewal, Bielice, Brojce, Przybiernów oraz Białogard. O możliwości popełnienia przestępstwa przez władze tych gmin zawiadomił w styczniu wojewoda zachodniopomorski.

    W sprawie gminy Ostrowice, której grozi likwidacja, postępowanie toczyło już wcześniej.

    Cztery sprawy zgodnie z właściwością terytorialną trafiły do prokuratury w Szczecinie, pozostałymi zajęły się prokuratury w Białogardzie i Koszalinie.

    Jak powiedział w środę prok. Jacek Powalski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, prowadzone są w niej cztery odrębne postępowania, ale przez jednego prokuratora. Jedno z nich, dotyczące Rewala, wszczęte wcześniej i zawieszone, podjęto obecnie. W sprawach prowadzone są już pierwsze czynności – poinformował Powalski.

    Wobec siódmej gminy – Manowo, która w parabankach ma zobowiązania na ponad 3 mln zł, śledztwo jeszcze się nie zaczęło. Sprawie przygląda się Prokuratura Rejonowa w Koszalinie, do której trafiły dokumenty.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvp.info/24159729/zachodniopomorskie-gminy-zadluzaly-sie-w-parabankach-jest-sledztwo-w-tej-sprawie

     

  • Od momentu ukazania się informacji o zmianie zarządzenia Głównego Inspektora Pracy w sprawie nowych zasad kontroli, w szczególności niezapowiedzianych kontroli inspektorów we wszystkich zakładach pracy, zgłaszaliśmy swoje wątpliwości powołując się na niezgodność zarządzenia z art. 82 i art. 83 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która odwołuje się bezpośrednio do ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych, w szczególności konwencji MOP nr 81 dotyczącej inspekcji pracy w przemyśle i handlu oraz protokołu do konwencji - podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przewodniczący Zespołu Prawa Pracy w Radzie Dialogu Społecznego.
    Konfederacja Lewiatan odnosząc się do kontrowersyjnego stanu prawnego, w którym organ kontrolny aktem wewnętrznym tj. zarządzeniem Głównego Inspektora Pracy łamie ustawowe przepisy o zasadach kontroli inspektorów pracy, uważa za konieczne, nie tylko szybkie odwołanie zapisów zarządzenia, ale także dyskusję w RDS nad zasadami kontroli. Łamanie tych zasad przez inspekcję pracy nie tylko będzie nielegalne, ale także uprawniać będzie do roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa kontrolowanych podmiotów.Konfederacja Lewiatan podkreśla, że zmiany w zasadach kontroli zawarte w obowiązującej ustawie o swobodzie działalności gospodarczej były wypracowane w dialogu z rządem i partnerami związkowymi, i tylko przyjęcie takiej formuły pracy opracowaniu nowych przepisów jest dopuszczalne. Równocześnie prof. Męcina wyjaśnia, że obowiązujące zasady kontroli w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy, określa art. 24 ust. 1, który dopuszcza kontrole bez uprzedzenia i o każdej porze dnia i nocy w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy, w szczególności w odniesieniu do BHP i legalności zatrudnienia. A w związku z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej można je stosować tylko do zakładów przemysłowych i handlu, z wyłączeniem zakładów usługowych. Ewentualne prace nad zmianą przepisów powinny zostać rozpatrzone w zespole prawa pracy Rady Dialogu Społecznego.

    Prof. L. Florek w swojej wypowiedzi w prasie potwierdza, że istnieją wyraźne podstawy do przyjęcia, że zarządzenie Głównego Inspektora Pracy w sprawie dopuszczalności niezapowiedzianych kontroli we wszystkich firmach jest niezgodne z obowiązującym prawem. W szczególności wyłączenie usług z możliwości niezapowiedzianych kontroli ma swoje podstawy w art. 82 i 83 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Przepisy te bezpośrednio odwołują się do ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych zwłaszcza konwencji MOP nr 81 z 1947 roku dotyczącej inspekcji pracy w przemyśle i handlu oraz protokołu do konwencji z 1995 roku, a te wyraźnie wyłączają możliwość prowadzenia niezapowiedzianych kontroli w zakładach usługowych.

     

    Informacja prasowa: Konfederacja Lewiatan

  • Rodzi się możliwość rozliczania w naszym kraju kosztów, których nie pozwoliło odliczyć inne państwo, czyli to, które ściągnęło podatek.
    Do tej pory wydawało się, że taka możliwość istnieje tylko w VAT.

    Daje ją art. 86 ust. 8 pkt 1 ustawy o podatku od towarów i usług. Zgodnie z nim podatnik ma prawo odliczyć podatek naliczony od towarów i usług związanych z czynnościami wykonywanymi za granicą i tam opodatkowanymi, jeżeli te same kwoty mogłyby być odliczone, gdyby czynności te zostały wykonane w Polsce. Okazuje się, że podobnie może być w podatkach dochodowych.

    Odliczane straty

    Do tej pory obowiązująca w Unii Europejskiej zasada swobody przedsiębiorczości pozwalała na odliczanie w Polsce strat likwidowanych zagranicznych oddziałów.

    Sądy potwierdzają, że jeśliby odmówić polskim podatnikom prawa do rozliczenia strat powstałych za granicą, to prowadziłoby to do naruszenia swobody przedsiębiorczości i dyskryminacji firm działających za pośrednictwem zakładów na obszarze UE (np. sygn. akt II FSK 3305/13, II FSK 2401/12).

     

    Źródło i więcej: 

    http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/924144,przedsiebiorcy-fiskus-firmy.html

  • Policjanci przypominają osobom starszym o oszustach, którzy wykorzystują ludzką ufność, otwartość i szczere intencje. Pamiętajmy, że ich pomysłowość i przebiegłość jest nieograniczona. Wczoraj w Puławach oszuści podali się za prokuratora, który przekonywał, że rozpracowuje grupę przestępców, fałszujących dowody osobiste. 79-latka straciła 18 tys. złotych. W Lublinie 67-latek stracił 30 tys. złotych, po tym jak oszuści powiedzieli, że są policjantami.

    Policjanci z Puław poszukują sprawców oszustwa metodą na „prokuratora”. Przestępstwo miało miejsce wczoraj około godziny 12. Na numer stacjonarny 79-latki zadzwonił mężczyzna, który podał się za prokuratora Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Mężczyzna powiedział, że na terenie Puław jest duża ilość podrobionych dowodów osobistych i w związku z tym kobieta musi dla własnego bezpieczeństwa pójść do banku i wypłacić swoje oszczędności. Przestępcy mieli podrabiać dokumenty i wyłudzać dzięki nim kredyty. Kobieta z dwóch kont bankowych wypłaciła 18 tys. złotych, po czym przekazała je czekającemu w wyznaczonym miejscu mężczyźnie. Później 79-latka miała wrócić do banku i tam spotkać się z policjantami.

    Również wczoraj doszło do oszustwa na terenie Lublina. Do 67-letniego mieszkańca dzielnicy LSM zatelefonował mężczyzna podając się za policjanta, który zwalcza grupę oszustów wyłudzających kredyty. 67-latek wypłacił oszczędności w kwocie prawie 15 tysięcy złotych, a następnie udał się do banku po kredyt w kwocie również 15 tysięcy złotych, które także przekazał oszustowi.

    Przypominamy osobom starszym o oszustach, którzy wykorzystują ludzką ufność, otwartość i szczere intencje. Pamiętajmy, że ich pomysłowość i przebiegłość jest nieograniczona. Tylko rozsądek i rozwaga w tym przypadku mogą uchronić nas przed staniem sie ofiarą naciągaczy. W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie!

     

    Informacja prasowa: Policja

  • Nawet do 8 lat pozbawienia wolności grozić może 3 osobom, ustalonym i zatrzymanym przez wrocławskich policjantów. Podejrzani są o wyłudzenia lub usiłowania wyłudzeń przez internet pożyczek, w kwocie nie mniejszej niż 160 tys. złotych. Sprawcy mają na swoim koncie co najmniej 200 tego typu czynów. Cała trójka już usłyszała zarzuty oszustwa. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.

    Funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, w wyniku prowadzonych działań, rozpracowali grupę zajmującą się wyłudzaniem pożyczek przez Internet. W sprawie zatrzymano 3 osoby, dwie kobiety i mężczyznę, mieszkańców powiatów zgorzeleckiego i lwóweckiego, w wieku od 19 do 31 lat.

    Jak wynika z ustaleń policjantów zajmujących się tą sprawą oraz zebranego przez nich materiału, podejrzani mają na swoim koncie co najmniej 200 wyłudzeń lub usiłowań wyłudzeń pożyczek w kwocie około 160 tys. złotych. Sprawcy wnioskując o pożyczkę posługiwali się danymi innych osób. Dane te wyszukiwali w Internecie i wykorzystywali później w nielegalny sposób.

    W miejscach zamieszkania osób zatrzymanych, funkcjonariusze zabezpieczyli komputery, telefony komórkowe oraz dokumentację potwierdzającą przestępczy proceder. Cała trójka usłyszała już w tej sprawie zarzuty oszustwa. Teraz za czyny, o które są podejrzani, grozić im może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

     

    Informacja prasowa: Policja

  • Miejsce postojowe przy międzynarodowym lotnisku, dom spokojnej starości, fragment zamku, a nawet blaszany kontener, to tylko kilka z całej gamy niecodziennych sposobów na inwestycje, którymi kusi rynek nieruchomości. Jak wynika z zapewnień firm oferujących takie rozwiązania, możliwe do osiągnięcia rentowności bywają niekiedy dwucyfrowe. No to sprawdzamy!

    Niskie oprocentowanie lokat bankowych skłania do poszukiwania innych sposobów na lokowanie kapitału. W poszukiwaniach tych należy jednak zachować ostrożność. Każdy powinien pamiętać, że ramie w ramię z obietnicami wysokich potencjalnych zysków idzie w parze ryzyko. Co więcej, nawet na rynkach uważanych za bezpieczne – jak w przypadku rynku nieruchomości – należy zachować ostrożność.

    Trzeba bowiem pamiętać, że rynek nieruchomości to nie tylko mieszkania na wynajem, ale też: lokale użytkowe, biura, hotele, magazyny czy ziemia. Każdy z tych segmentów ma swoją specyfikę, którą trzeba poznać i zrozumieć, aby pieniądze lokować świadomie. Gdyby tego było mało, na inwestorów czeka coraz więcej nowych mniej tradycyjnych propozycji. Dziesięciu z nich przyjrzał się dziś Lion’s Bank.

    Stanowisko do pracy w biurze

    Jednym z najnowszych rozwiązań jest inwestycja na rynku biurowym, która pozwala wejść w posiadanie nie całego budynku czy jego pojedynczego piętra, a jedynie pojedynczego miejsca pracy. Rozwiązanie takie zaproponował amerykański deweloper z Manhattanu (Nowy Jork). Co więcej biuro to docelowo ma być strefą coworkingową, czyli miejscem pracy przedsiębiorców różnych dziedzin na jednej powierzchni. Idea ta dopiero zyskuje na popularności w Polsce, podczas gdy w USA stanowi bardzo poważny segment. Szacunki amerykańskiego urzędu statystycznego zajmującego się rynkiem pracy sugerują, że w USA już niebawem, bo w 2020 roku 65 milionów osób (40% siły roboczej) będzie potencjalnymi użytkownikami biur coworkingowych.

    Fragment zamku

    Podobny mechanizm – najmu zwrotnego – działa w wielu ofertach inwestycyjnych na rynku nieruchomości. Chodzi z grubsza o to, że firma prowadząca biznes z wykorzystaniem nieruchomości sprzedaje ją inwestorom i za jej wykorzystanie do dalszego prowadzenia biznesu wypłaca inwestorom wynagrodzenie. Czemu firmy skłonne są dzielić się zyskami? Po prostu pieniądze ze sprzedaży nieruchomości – przeważnie ważnego składnika majątku firmy – przeznaczane są na dalszą ekspansję rynkową. W takim modelu dostępne są pokoje w przerobionym na hotel szkockim zamku Taymouth.

    Magazyn samoobsługowy

    Znacznie mniejszym kapitałem trzeba dysponować, jeśli wybierze się rynek samoobsługowych magazynów. Wejście na ten rynek w Polsce wymaga stworzenia magazynu od podstaw i zajęcia się całym biznesem „od a do z”, ale na Zachodzie możliwy jest zakup nawet pojedynczego stanowiska magazynowego („boxu”), który zarządzany jest przez firmę zajmującą się całą sferą operacyjną biznesu. W takim wypadku inwestor po zakupie nieruchomości powinien jedynie czekać na comiesięczne czy cokwartalne przelewy.

    Miejsce postojowe

    Innym niskobudżetowym rozwiązaniem jest inwestycja w miejsce postojowe. Nie chodzi jednak o pojedyncze stanowisko w garażu pod blokiem mieszkalnym, które za 200 czy 300 zł miesięcznie wynajmuje właściciel, ale na lotniskowym parkingu. Plus jest taki, że zarządzaniem i rozliczaniem z najemcami zajmuje się zewnętrzna firma, a inwestor z założenia czeka tylko co miesiąc na wpłaty.

    Dom spokojnej starości dla inwestora z grubszym portfelem

    Kolejną ideą, która zyskuje na popularności jest inwestowanie w domy spokojnej starości. Wszystko dlatego, że w wielu krajach europejskich państwowa służba zdrowia nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej opieki rosnącej liczbie osób starszych. To daje pole dla rozwoju firm działających na tym rynku. Biznes ten wymaga jednak sporych nakładów na nieruchomości. Tu też ma więc sens wykorzystanie wcześniej wspomnianego modelu najmu zwrotnego, który w zamian za obietnicę comiesięcznych wypłat czynszów daje firmom prowadzącym domy spokojnej starości pieniądze na szybszy rozwój skali działalności. Atutem dla wielu nabywców może być oprócz zysków z wynajmu także fakt, że jesień życia mogą spędzić we własnym pokoju, licząc ponadto na niższe opłaty za opiekę.

    Akademik

    Model najmu zwrotnego sprawdza się też w segmencie mieszkań dla studentów. Właśnie im oferuje mieszkania część inwestorów kupujących domy i mieszkania na wynajem. Pojawia się tu jednak ryzyko dewastacji, a także nie wszyscy inwestorzy czują się na siłach, aby kontrolować stan mieszkania i pilnować studentów, aby ci nadmiernie nie naprzykrzali się sąsiadom. Dla osób, które szukają zysków w studenckich portfelach, a przy tym oczekują inwestycji bezobsługowej, rozwiązaniem może być zakup nieruchomości w akademiku zarządzanym przez firmę. W Polsce takie rozwiązania wciąż nie wychodzą poza plany deweloperów, ale np. w Wielkiej Brytanii znaleźć można całą masę tego rodzaju ofert inwestycyjnych. Można dzięki nim stać się właścicielem zarówno pojedynczego pokoju, jak i znaleźć oferty sprzedaży całych działających od lat akademików. W efekcie czynsz może być wypłacany w z góry określonej wysokości, być zależny od zysków generowanych przez cały obiekt albo też za sterami zarządcy obiektu staje sam inwestor.

    Kontener pełen niewiadomych

    Na koniec zostaje ciekawostka o bardzo hojnej obietnicy zysków, która co prawda nie jest nieruchomością, ale często do inwestycji w nieruchomości jest porównywana. Chodzi o niecodzienną ofertę inwestycyjną, jaką jest zakup blaszanego kontenera. Jest to wielka metalowa skrzynia, która transportowana może być np. statkiem lub na naczepie ciężarówki. Po co ją kupować? Gdyby wierzyć ofertom zamieszczanym w internecie firmy działające na rynku morskiej spedycji skłonne są najmować takie kontenery płacąc co roku właścicielowi sporą część ich wartości. Szczegóły? Cena takiego kontenera wynosić może 2,5 tys. GBP, ale pojawiają się też oferty nieco droższe (4,1 tys. USD). Wynagrodzenie właściciela ma być regularnie wypłacane w kwotach z góry ustalonych lub zależnie od obłożenia. W pierwszym przypadku zyski mogą wynosić 10-12%, a w drugim mogą sięgnąć nawet 26%. Kontener ma nadawać się do użycia przez około 15 lat i być w pełni ubezpieczony. Gdyby tego było mało firmy oferujące inwestycje w kontenery mówią też o gwarantowanej cenie odsprzedaży równej cenie zakupu po 3 latach inwestycji.

    Bartosz Turek, Lion’s Bank

    Informacja prasowa: newsrm

     

     

  • Wprowadzenie nowej reformy postępowania karnego, niecały rok po wejściu w życie poprzedniej nowelizacji, stanowi zagrożenie dla konstytucyjnej wartości jaką jest pewność prawa – wynika ze zgłoszonej dziś do Sejmu opinii HFPC.

    W lipcu 2015 r. weszła w życie nowelizacja Kodeksu postępowania karnego (prace nad tą nowelizacją trwały ponad 3 lata), która wprowadzała model postępowania kontradyktoryjnego. Model ten zakładał mniejszy udział sędziego w procesie i zwiększenie roli stron (więcej informacji dostępnych jest tutaj). Sejmowa podkomisja pracuje obecnie nad projektem ustawy nowelizującym postępowanie karne. W ogromnym skrócie, nowa ustawa ma przywrócić model postępowania inkwizycyjnego.

    W zgłoszonej opinii HFPC pozytywnie oceniła proponowane zmiany ograniczające możliwość stosowania wniosku o skazanie bez rozprawy, dobrowolnego poddania się karze, jak również uchylenie art. 59a Kodeksu karnego, który pozwalał na umorzenie postępowania karnego (na wniosek pokrzywdzonego) wobec sprawcy określonych występków.

    „Projekt nowelizacji uchyla przepis, który zakazywał wykorzystywania w procesie tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli dowodów uzyskanych dla celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego” – mówi dr Piotr Kładoczny, sekretarz zarządu HFPC. „Naszym zdaniem uchylenie tego przepisu należy ocenić negatywnie. Obowiązek wprowadzenia regulacji zakazującej wykorzystywania tzw. owoców zatrutego drzewa wynika m.in. z orzecznictwa ETPC” – mówi dr Piotr Kładoczny.

    Niestety projekt nowelizacji zawęża zakres odpowiedzialności odszkodowawczej za błędy wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem HFPC, proponowana regulacja uniemożliwi dochodzenie w ramach postępowania karnego odpowiedzialności za szkody wyrządzone stosowaniem środków karnych, takich jak np. zakaz wykonywania zawodu czy zakaz prowadzenia pojazdów, których dolegliwość dla jednostki jest niekiedy większa niż samej kary. Ponadto dochodzenie odpowiedzialności za niesłuszne stosowanie innych niż zatrzymanie środków przymusu procesowego będzie możliwe tylko na drodze cywilnoprawnej.

    „Z punktu widzenia ochrony praw jednostki korzystne byłoby również pozostawienie terminu przedawnienia w wymiarze typowym dla roszczeń cywilnoprawnych, czyli 3 lat” – wskazuje adw. Katarzyna Wiśniewska.

    Wątpliwości HFPC budzi również kwestia zgodności tego projektu z prawem Unii Europejskiej. Część proponowanych zmian w zakresie dostępu do akt postępowania przygotowawczego jest sprzeczna z postanowieniami dyrektywy UE o dostępie do informacji w postępowaniu karnym. „Dyrektywa przewiduje bezwzględny obowiązek udostępnienia dokumentów, będących w posiadaniu właściwych organów i mających istotne znaczenie dla skutecznego zakwestionowania legalności zatrzymania lub aresztowania” – tłumaczy Joanna Smętek, prawniczka HFPC.

    Ponadto, projekt nie zawiera analizy pod kątem zgodności projektowanych rozwiązań ze standardami wynikającymi z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. „Największe wątpliwości z punktu widzenia standardów ETPC budzą zmiany dotyczące tymczasowego aresztowania” – ocenia Barbara Grabowska-Moroz, prawniczka HFPC. „Zgodnie z orzecznictwem Trybunału w Strasburgu, realne prawdopodobieństwo wymierzenia surowej kary pozbawienia wolności samo w sobie nie stanowi „właściwych i wystarczających” przesłanek stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego przez długi czas” – dodaje Barbara Grabowska-Moroz.

     

    Informacja prasowa: HFPC

  • Pan Henryk pomylił się przy rejestracji jednoosobowej działalności gospodarczej i nieskutecznie wybrał ryczałt jako formę opodatkowania. Cały czas płacił podatek ryczałtowy, ale fiskus zażądał pełnego podatku i naliczył mu aż 40 tys. zaległości i odsetek za zwłokę. Pan Henryk poprosił o umorzenie zaległości powołując się na swoją trudną sytuację finansową i życiową (ważny interes podatnika). Fiskus przyznał, że pan Henryk ma kłopoty, ale ulgi odmówił, bo sprzeciwiał się temu interes publiczny (wpływ podatku na rzecz skarbu państwa).

    Sprawa trafiła do sądu, a Rzecznik włączył się do postępowania.

    24 lutego sąd podzielił stanowisko RPO, wskazując, iż interes publiczny powinien być rozumiany i badany wieloaspektowo, organy winny badać okoliczności w jakich doszło do powstania zaległości podatkowej. Organy powinny także brać pod uwagę aspekt socjalny tj. czy konieczność zapłaty zaległości nie spowoduje konieczności udzielenia innej formy wsparcia socjalnego przez Państwo.

     

    Przeczytaj także:

    Przesłanki udzielania ulg w spłacie zobowiązań podatkowych i granice sądowej kontroli decyzji uznaniowych

    http://www.antyegzekucja.pl/miszmasz-artykuly/prawo/7560-przeslanki-udzielania-ulg-w-splacie-zobowiazan-podatkowych-i-granice-sadowej-kontroli-decyzji-uznaniowych

     

    Informacja prasowa: RPO

  • Dzisiaj w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej odbyło się I czytanie rządowego projektu Ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz ustawy – Kodeks karny wykonawczy, przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

    Projekt zakłada przywrócenie możliwości wykonywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

    Projekt częściowo uchyla tym samym zmiany wprowadzone ustawą z dnia 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy – kodeks karny oraz niektórych innych ustaw polegające na wykorzystaniu systemu dozoru elektronicznego jako formy wykonywania kary ograniczenia wolności.

    Zmiany wprowadzone przez rząd PO-PSL, które weszły w życie 1 lipca 2015 r. spowodowały całkowite zablokowanie stosowania systemu dozoru elektronicznego. Od tamtego czasu sądy orzekły odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego jedynie 28 razy. Taka sytuacja jest niedopuszczalna, biorąc pod uwagę skuteczność systemu dozoru elektronicznego, jak i jego pojemność, która obecnie wynosi 10000 miejsc, a wykorzystywanych jest jedynie 3175 miejsc. Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości ma na celu „reanimację” tej formy odbywania kary pozbawienia wolności – oświadczył Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Patryk Jaki. Wskazał również na liczne zalety płynące z przywrócenia możliwości wykonywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

    Są one następujące:

    SDE zapewnia wysoką skuteczność, bowiem efektywność systemu mierzona brakiem uchyleń przez sądy wykonywania kary w tym systemie wynosi 94% (na 49 301 skazanych, którzy odbywali kary w SDE),

    Poprzez zastosowanie SDE zredukowano przeludnienie w zakładach karnych(zwolniono ponad 23 tysiące miejsc),

    Koszt wykonywania kary w systemie dozoru elektronicznego jest o wiele niższy niż wykonywanie bezwzględnej izolacji w zakładzie karnym lub areszcie śledczym.Utrzymanie skazanego w zakładzie karnym lub areszcie śledczym to ok. 3100 zł/msc, podczas gdy miesięczny koszt utrzymania skazanego w SDE wynosi ok. 330 zł/msc,

    SDE ma również znaczący wpływ na proces resocjalizacji skazanego: może on przebywać w gronie rodzinnym, podejmować pracę zawodową oraz wzmacniać własny mechanizm samokontroli, przez co znacznie mniej osób wraca do przestępstwa,

    Projekt po I czytaniu został skierowany przez Marszałka Sejmu do Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.

     

    Informacja prasowa: MS

  • Na obecnym etapie prac nad ustawą o Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) wstępnie analizowana jest kwestia wprowadzenia jednoinstancyjnego postępowania podatkowego.

    Rozwiązanie to jest rozważane w związku z postulatami podatników domagających się sprawnego rozpoznania sprawy podatkowej. Podatnicy podnosili zarzuty wobec obecnie obowiązującego modelu dwuinstancyjnego zarzucając m. in. brak bezstronności organów odwoławczych, czego konsekwencją jest niejako iluzoryczność kontroli odwoławczej. Każda zwłoka w rozpoznaniu sprawy podatkowej może prowadzić do nieodwracalnych, szkodliwych konsekwencji dla podatnika, dla funkcjonowania jego przedsiębiorstwa. Zatem analizowane rozwiązanie jest próbą wyważenia wartości konstytucyjnych dotyczących zapewnienia skutecznej ochrony prawnej poprzez zapewnienie sprawnej i rzetelnej procedury.

    Prace nad projektem ustawy o KAS trwają. Na obecnym etapie nie można przesądzić, jakie rozwiązania zostaną zaproponowane przez Ministerstwo Finansów w ostatecznym projekcie ustawy.

     

    Informacja prasowa: MF

  • Startuje ogólnopolska akcja wyliczania roszczeń osób, które twierdzą, że są poszkodowane przez banki. Spotkania dla mieszkańców województwa śląskiego odbywają się w Rybniku.

    – Nie mogę zgodzić się z tym, że wziąłem 250 tysięcy kredytu i po 8 latach spłaty mam do zapłacenia 350 tysięcy. Uważam, że coś tu nie gra i byłbym niespełna rozumu, gdybym nie zaczął działać i dochodzić swojego – mówi Piotr Cybułka, lokalny koordynator akcji, który prowadzi spotkania w Rybniku i szuka osób, które podobnie jak on, mają zamiar udowodnić, że działania wielu banków są niezgodne z prawem. Cała akcja, zdaniem jej organizatorów, ma na celu „ustalenie wynikłych krzywd i poszczególnych roszczeń oraz ich globalny wymiar, których ogół posłuży jako dowód do zainicjowania i powołania Parlamentarnej Komisji Śledczej w sprawie ustalenia powstania wielu patologii w systemie finansowym, poprzez którą instytucje finansowe ­– głównie banki, dopuściły się wielu nadużyć, a może nawet i przestępstw, które w konsekwencji mają katastrofalny wpływ na polską gospodarkę i wielu obywateli RP”. – Dostałem szacunkowe dane, według których na Śląsku jest od 40 do 50 tysięcy ludzi, którzy wzięli, mówiąc w cudzysłowie, kredyt we frankach.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.nowiny.pl/biznes/115765-rybnik-slaskim-centrum-dla-poszkodowanych-przez-banki.html

  • Przewalutowanie kredytów we frankach szwajcarskich – to znalazło się w prezydenckim projekcie zakładającym pomoc zadłużonym. Tyle, że przeliczenie nie nastąpi po kursie z dnia podpisania umowy z bankiem – jak obiecał Andrzej Duda w kampanii, a po „sprawiedliwym kursie” osobno liczonym dla każdego kredytobiorcy. Zadłużeni są rozczarowani, a banki już liczą straty.

    Frankowicze czekali na ten projekt pięć miesięcy. W piątek Kancelaria Prezydenta wreszcie przedstawiła plan na to, jak chce im pomóc. Dzień ten został wybrany nieprzypadkowo – właśnie wczoraj minął rok od kiedy Szwajcaria uwolniła kurs franka. I od tamtej pory raty kredytów pną się w górę. W ciągu tego roku politycy od lewa do prawa obiecywali pomoc zadłużonym. Najwięcej nadziei dał jednak Andrzej Duda, który w kampanii wprost powiedział, że kredyty będą przewalutowane po kursie z dnia podpisania umowy z bankiem.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.fakt.pl/politycy/tak-adnrzej-duda-chce-pomoc-frankowiczom,artykuly,604164.html

  • Załatwiali sobie wzajemnie dobrze płatne etaty w projektach badawczo-naukowych. Zatrzymani przez CBA dyrektor z warszawskiego WIML i kierownik IT z WAT usłyszeli korupcyjne zarzuty.

    Ciąg dalszy wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez białostockich agentów CBA oraz tamtejszą Prokuraturę Apelacyjną. Biuro bada wątki korupcyjnego rozdziału środków publicznych beneficjentom w zamian za łapówki i stanowiska. Już w grudniu 2015 r. zarzuty w tej sprawie usłyszały trzy osoby.

    Agenci CBA zatrzymali w Warszawie Dyrektora Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej oraz Kierownika Działu Informatyki Wojskowej Akademii Technicznej. Przeszukano ich biura.

    Ustalenia funkcjonaruszy CBA wskazują, że w ubiegłym roku menager IT prowadząc projekt badawczy „wymienił” się umową - zleceniem z szefem innego projektu, czym obaj zapewnili sobie wzajemnie dodatkowe pieniądze. W innym przypadku Dyrektor WIML w zamian za przyznanie instytutowi zlecenia w ramach projektu badawczego udzielił korzyści majątkowej w postaci zatrudnienia na kierowniczym stanowisku osobie, która miała wpływ na przyznanie zlecenia.

    W realizacji sprawy CBA współpracowała z Żandarmerią Wojskową. Obaj zatrzymani przez CBA usłyszeli w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku zarzuty o charakterze korupcyjnym. Zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.

     

    Informacja prasowa: CBA

  • Sejm, w trakcie prac nad zmianą ustawy, uwzględnił wnioski NIK dotyczące zamówień publicznych.

    W dniu 26 czerwca 2015 roku ukazała się informacja o wynikach kontroli „Udzielanie zamówień publicznych na usługi zewnętrzne przez podmioty sektora publicznego” (LWA-4113-003-00/2014) przeprowadzonej przez Delegaturę w Warszawie NIK.

    Po przeprowadzonej kontroli NIK sformułowała trzy wnioski systemowe oraz dwa wnioski de lege ferenda zmierzające do zwiększenia efektywności i przejrzystości systemu zamówień publicznych, a także zminimalizowania ryzyka korupcji.

    Wniosek systemowy NIK zmierzający do wprowadzenia obowiązku sporządzania przez jednostki sektora finansów publicznych rocznych planów zamówień publicznych niezależnie od wartości zamówienia został wykorzystany w procesie przygotowania projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo zamówień publicznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw z dnia 19 stycznia 2016 roku.

    W projekcie ustawy dodano art. 13 a, z którego jednoznacznie wynika obowiązek niezwłocznego zamieszczania przez zamawiającego planów postępowań o udzielenie zamówienia publicznego na najbliższy rok finansowy. Przedmiotowy przepis pośrednio konsumuje jeden z wniosków de lege ferenda sformułowany przez NIK dotyczący obligatoryjnej publikacji wstępnych ogłoszeń informacyjnych o planowanych zamówieniach publicznych.

    Ponadto drugi wniosek de lege ferenda, dotyczący konieczności doprecyzowania w ustawie pzp przepisów regulujących powoływanie i pracę komisji przetargowych poprzez nałożenie na kierownika zamawiającego obowiązku dokonania imiennego podziału zadań i odpowiedzialności poszczególnych członków komisji za konkretne czynności w prowadzonym postępowaniu, został skonsumowany poprzez nowe brzmienie art. 21 ust 3 projektu ustawy.

     

    Informacja prasowa: NIK

  • Komornik nie musi płacić odsetek z tytułu nieterminowego wniesienia opłaty za udzielone przez ZUS informacje – orzekł Sąd Najwyższy.

    Po wprowadzeniu indywidualnych kont ubezpieczonych w ZUS, na których zapisywane są wpływające składki, do zawartych w nich danych i kwot uzyskali dostęp komornicy. Pozwala na to art. 50 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 121 ze zm.). Problem jednak polega na tym, że dostęp do tych danych jest odpłatny. ZUS do końca 2015 r. pobierał za informację dotyczącą jednego konta ubezpieczonego lub płatnika opłatę w wysokości 30 zł 40 gr, określoną w rozporządzeniu ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. Obowiązujące od nowego roku rozporządzenie MPiPS z października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1701) podniosło stawki do 40 zł 47 gr za dane o jednym koncie płatnika lub ubezpieczonego (za przekazanie ich w formie elektronicznej opłata wynosi 35 zł).

     

    Źródło i więcej:

    http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/924181,komornik-odsetki-zus.html

  • Końcówka roku w segmencie kredytów mieszkaniowych okazała się pozytywnym zaskoczeniem. Bardzo dobre wyniki IV kwartału sprawiły, że ubiegłoroczna akcja kredytowa była w efekcie najlepsza od 2012 roku - wynika z najnowszego Raportu AMRON – SARFiN opublikowanego podczas wtorkowej konferencji prasowej.

    W Konferencji wzięli udział Krzysztof Pietraszkiewicz, Prezes ZBP, Mieczysław Groszek, Wiceprezes ZBP, Jerzy Bańka, Wiceprezes ZBP, Jacek Furga, Prezes CPBiI, Przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości oraz Marcin Idzik z TNS Polska.

    Banki udzieliły 48,7 tys. nowych kredytów mieszkaniowych o wartości 10,6 mld zł. Tym samym, rok 2015 zamknął się poziomem 181 tys. kredytów mieszkaniowych, których łączna wartość wyniosła 39,3 mld zł – odpowiednio o 4,16% i 6,78% w stosunku do roku 2014 r.

    W czwartym kwartale 2015 r. istotnie poprawiła się roczna dynamika akcji kredytowej w segmencie mieszkaniowym. Banki udzieliły łącznie 48 707 kredytów o wartości 10,58 mld zł. W porównaniu do mało optymistycznych wyników za III kwartał, najnowsze dane okazały się zaskoczeniem – liczba nowych kredytów była wyższa o 10,84% w ujęciu kwartalnym, a wartość o 9,03%. W ujęciu nominalnym w ciągu ostatnich trzech miesięcy minionego roku banki udzieliły o 4,7 tys. więcej kredytów na kwotę o ponad 870 mln zł wyższą niż w okresie od lipca do września 2015. W skali całego roku mówimy o 181 325 nowych kredytach mieszkaniowych o wartości 39,3 mld zł – odpowiednio o 4,16% i 6,78% więcej niż w roku 2014. W efekcie rok 2015 zamknął się wynikiem zbliżonym do uzyskanego w kryzysowym roku 2009, w którym udzielonych zostało 189 tys. kredytów o wartości 38,7 mld zł.

     

    Źródło i więcej:

    https://zbp.pl/wydarzenia/archiwum/wydarzenia/2016/luty/raport-amron-sarfin-dobre-wyniki-iv-kwartalu

     

  • W ramach prac prowadzonych w Ministerstwie Cyfryzacji związanych z przygotowaniem do wdrożenia regulacji ustawy z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, wyprowadzono rozwiązania mające na celu umożliwienie wnioskodawcom składanie wniosków o świadczenie w ramach Programu 500+ za pośrednictwem bankowości elektronicznej.

    Proces będzie mógł być realizowany przez banki w oparciu kilka alternatywnych scenariuszy, dwa z nich wyglądać będą następująco:

    Pierwszy z nich zakłada możliwość uwierzytelniania tożsamości osoby, która składa wniosek o świadczenie przez logowanie się wnioskodawcy do bankowości elektronicznej. Następnie wnioskodawca będzie przekierowywany na Platformę Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych celem utworzenia konta i elektronicznego złożenia wniosku.

    Drugie rozwiązanie przewiduje możliwość złożenia wniosku bezpośrednio za pośrednictwem bankowości elektronicznej, który następnie przekazywany będzie do właściwego organu. Składanie wniosków za pośrednictwem systemów bankowości elektronicznej zostało przy tym zrównane ze składaniem wniosków opatrzonych własnoręcznym podpisem.

    Banki będą miały możliwość świadczenia powyższych usług od dnia wejścia w życie przepisów ustawy tj. od 1 kwietnia 2016 r.

    Przyjęte rozwiązanie istotnie ułatwi klientom składanie wniosków o świadczenia bez konieczności osobistego udania się do urzędu. To unikalne rozwiązanie jest realizowane w ramach współpracy sektora bankowego z sektorem publicznym. Jest jednocześnie pierwszym etapem wykorzystania prywatnych mechanizmów identyfikacji elektronicznej w sektorze publicznym.

    dr Paweł Widawski, Dyrektor Zespołu Systemów Płatniczych, Bankowości Elektronicznej i Bezpieczeństwa Banków w ZBP

     

    Informacja prasowa: ZBP

  • W dniu 23 lutego br. Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie nałożyła na Platynowe Inwestycje SA karę pieniężną w wysokości 200 tysięcy złotych na podstawie art. 96 ust. 1 pkt 1 ustawy o ofercie wobec stwierdzenia, że spółka:
    • naruszyła art. 56 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy o ofercie w zw. z § 84 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim (dalej „Rozporządzenie”) w zw. z art. 32 ust. 3 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (dalej „ustawa o rachunkowości”) w zw. z art. 32 ust. 2 w zw. z art. 4 ust. 1 i 2 ustawy o rachunkowości oraz art. 33 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 3 w zw. z art. 32 ust. 2 w zw. z art. 4 ust. 1 i 2 ustawy o rachunkowości, poprzez obniżenie stawek amortyzacyjnych dla celów księgowych, nieuwzględniające okresu ekonomicznej użyteczności, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym emitenta za I półrocze roku 2010, w sprawozdaniu finansowym za rok obrotowy 2010, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011, w sprawozdaniu finansowym za rok obrotowy 2011 oraz w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2012,
    • naruszyła art. 56 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy o ofercie w zw. z § 84 ust. 1 Rozporządzenia w zw. z art. 28 ust. 1 pkt 1 w zw. z ust. 7 ustawy o rachunkowości poprzez niedokonanie oceny utraty wartości środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011 oraz za I półrocze roku 2012,
    • naruszyła art. 56 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy o ofercie w zw. z § 84 ust. 1 Rozporządzenia w zw. z art. 28 ust. 1 pkt 6 w zw. z ust. 4 ustawy o rachunkowości poprzez powiększenie wartości towarów, tj. lokali nabytych w celu dalszej odsprzedaży, o koszty nie związane bezpośrednio z ich zakupem, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011, w sprawozdaniu finansowym za rok 2011 i w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2012,
    • naruszyła art. 56 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy o ofercie w zw. z § 84 ust. 1 Rozporządzenia w zw. z art. 39 ust. 1 ustawy o rachunkowości poprzez ujęcie kosztów reklamy ubiegłych okresów sprawozdawczych w rozliczeniach międzyokresowych czynnych, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011, w sprawozdaniu finansowym za rok 2011 i w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2012.

     

    KNF podkreśla, że do podstawowych, a zarazem kluczowych obowiązków emitentów należy przekazywanie KNF, spółce prowadzącej rynek regulowany i do publicznej wiadomości raportów okresowych. Prezentują one bowiem kompleksowy obraz emitenta i są źródłem wiarygodnych danych na temat jego sytuacji finansowej.

    Sporządzając sprawozdania finansowe za okresy sprawozdawcze w latach 2010 – 2012, spółka stosowała przepisy ustawy o rachunkowości (z dniem 1 stycznia 2013 r. spółka zaczęła stosować MSR). Ustawa ta nakazuje okresową weryfikację przyjętych stawek amortyzacyjnych, w celu sprawdzenia, czy stawki te odpowiadają okresom ekonomicznej użyteczności środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych.

    W roku 2010 spółka dokonała zmiany wysokości stawek dla wszystkich znaczących środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych. Stawki amortyzacyjne środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, stosowane przez spółkę przed obniżeniem, odpowiadały okresowi efektywnej użyteczności gospodarczej tych aktywów. Stawki te ustalone były na poziomie stawek zawartych w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych i stosowane przez kolejne lata w sposób ciągły aż do końca roku 2009. Począwszy od sprawozdania finansowego za I półrocze roku 2010, stawki amortyzacyjne zostały obniżone w niektórych przypadkach aż do wysokości 1 % (z 30 %) lub nawet 0,1 % (z 5 %). W skrajnych przypadkach okres umarzania danego składnika aktywów określono nawet na 1000 lat.

    Informacja o zastosowaniu obniżonych stawek amortyzacyjnych znalazła się po raz pierwszy w sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2010, opublikowanym w dniu 31 sierpnia 2010 r. W I półroczu roku 2010, amortyzacja wyniosła 43 620,56 zł, natomiast gdyby nie dokonano wyżej wymienionych zmian, amortyzacja wyniosłaby 407,4 tys. zł. Zmiana ta znalazła bezpośrednie odzwierciedlenie w wyniku finansowym netto, który byłby ujemny i wyniósłby -66,1 tys. zł, gdyby nie dokonano zmiany, zaś ostatecznie zaprezentowany przez spółkę wynik netto był dodatni i wyniósł 222 734 zł.

    Obniżone stawki amortyzacyjne znaczących środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych zastosowane zostały także w kolejnych sprawozdaniach finansowych: w sprawozdaniu finansowym za rok obrotowy 2010, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011, w sprawozdaniu finansowym za rok obrotowy 2011, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2012 oraz w sprawozdaniu finansowym za rok 2012. Spółka informowała o dokonanym obniżeniu oraz wykazywała wpływ tej zmiany na wynik finansowy, jednak prezentowany przez nią wynik finansowy uwzględniał dokonaną zmianę (każdorazowo był wyższy niż gdyby stawki amortyzacyjne nie zostały obniżone). Opinie z badania (oraz odpowiednio raporty z przeglądu) sprawozdań finansowych, dokonane przez trzy niezależne podmioty uprawnione do badania sprawozdań finansowych spółki, zawierały zastrzeżenie dotyczące dokonanej zmiany stawek amortyzacyjnej, jako nieuzasadnionej.

     

    Ponadto Komisja stwierdziła, że spółka nie dokonała oceny utraty wartości środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych w skróconym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011 i 2012. W ramach wartości niematerialnych i prawnych wykazywane były prawa autorskie i wydawnicze, które wykorzystywane były w prowadzonej przez spółkę działalności wydawniczej. Działalność ta została zaniechana przez spółkę w 2010 r., zatem wartość ekonomiczna powyższych praw mogła znacząco odbiegać od ich wartości księgowej. Spółka powinna była zatem przeprowadzić ocenę utraty wartości tych składników majątku w celu potwierdzenia, że składniki te są użyteczne i mogą być wykorzystywane w przyszłości. W związku z nieprzeprowadzeniem tej oceny, niemożliwe było oszacowanie ewentualnej wartości odpisu aktualizującego, przy czym aktywa te stanowiły istotną część sumy bilansowej.

    Komisja pragnie zwrócić uwagę emitentów, że określenie „nie rzadziej niż na dzień bilansowy” zamieszczone w art. 28 ust. 1 ustawy o rachunkowości oznacza, że spółka jest zobowiązana do wyceny aktywów i pasywów na każdy dzień bilansowy, co należy rozumieć jako dzień, na który sporządzane jest sprawozdanie finansowe. Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 1 pkt 10 ustawy o rachunkowości, dniem bilansowym jest dzień, na który jednostka sporządza sprawozdanie finansowe. Dniem bilansowym jest zarówno ostatni dzień roku obrotowego, na który zamyka się księgi rachunkowe (art. 12 ust. 2 pkt 1 ustawy o rachunkowości) jak i każdy inny dzień, na który sporządzane jest sprawozdanie finansowe. W związku z powyższym, spółka obowiązana była do dokonania oceny utraty wartości środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych w skróconym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011 (na dzień 30 czerwca 2011 r.) oraz za I półrocze roku 2012 (na dzień 30 czerwca 2012 r.).

    Ponadto, w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011, w sprawozdaniu finansowym za rok 2011 oraz w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2012 spółka powiększyła wartość towarów, do których zaliczane są lokale nabyte w celu dalszej odsprzedaży, o koszty nie związane bezpośrednio z ich zakupem, tj. głównie koszty reklamy, koszty ubezpieczenia, opłaty i prowizje bankowe związane z pozyskiwaniem kredytów.

     

    Zgodnie z ogólną zasadą wyceny aktywów i pasywów, określoną w art. 28 ust. 1 ustawy o rachunkowości, towary wycenia się według cen nabycia nie wyższych od ceny ich sprzedaży netto na dzień bilansowy. Definicję ceny nabycia zawiera z kolei art. 28 ust. 2 ustawy o rachunkowości – w analizowanym przypadku ceną tą jest cena zakupu składnika aktywów powiększona o koszty bezpośrednio związane z zakupem i przystosowaniem składnika aktywów do stanu zdatnego do używania lub wprowadzenia do obrotu. Koszty związane z posiadaniem towarów, takie jak ubezpieczenia, nie spełniają definicji ceny nabycia, są to powiem koszty związane z posiadaniem nieruchomości, nie zaś z zakupem i przystosowaniem składnika aktywów do stanu zdatnego do używania lub wprowadzenia do obrotu. Podobnie, do ceny nabycia nie należy wliczać kosztów reklamy ponoszonych w celu zbycia towarów – są to koszty sprzedaży. Z reguły przypisanie kosztu reklamy w sposób bezpośredni do konkretnego lokalu jest praktycznie niemożliwe. Koszty te powinny być odniesione w ciężar rachunku zysków i strat w momencie ich poniesienia.

    Ponadto, wśród aktywowanych kosztów reklamy w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2011, w sprawozdaniu rocznym za rok 2011 i w skróconym śródrocznym sprawozdaniu finansowym za I półrocze roku 2012 dominująca pozycję stanowiły wydatki na opracowanie tekstów reklamowych, materiału fotograficznego do reklam, ogłoszeń sprzedażowych oraz na usługi doradcze związane z reklamą lokali. Były to usługi, które na dzień bilansowy zostały już wykonane, a nie z góry opłacone koszty przyszłych świadczeń, które nastąpią w przyszłych okresach sprawozdawczych. Zatem koszty te nie powinny zostać ujęte w ramach czynnych rozliczeń międzyokresowych kosztów. Zdaniem Komisji, koszty działalności promocyjnej i reklamowej, mimo że zostały poniesione w celu osiągnięcia przyszłych korzyści ekonomicznych w postaci przychodów ze sprzedaży, nie spełniają definicji aktywa i powinny być ujęte w ciężar rachunku zysków i strat w momencie ich poniesienia.

    Komisja wskazuje, że w przeprowadzonym postępowaniu administracyjnym ponad wszelką wątpliwość stwierdzono, że we wskazanych powyżej sprawozdaniach finansowych spółka dokonała ujawnień niezgodnych z przepisami ustawy o rachunkowości, co stanowiło naruszenie art. 56 ustawy o ofercie. Zdaniem Komisji, opisane naruszenia miały charakter istotny. Komisja stoi na stanowisku, że emitenci powinni wykazywać dbałość o poprawność i rzetelność danych prezentowanych w sprawozdaniach finansowych, które są jednym z najistotniejszych źródeł informacji o spółce oraz stanowić mogą podstawę decyzji inwestycyjnych. Komisja podkreśla, iż przede wszystkim dokonana przez spółkę niezasadna zmiana stawek amortyzacyjnych, uznana za niezgodną z przepisami ustawy o rachunkowości, była zmianą na tyle istotną, że w znacznym stopniu wpływała na wykazany wynik finansowy spółki.

     

    Informacja prasowa: KNF

     

     

  • Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (WSA) oddalił skargę na decyzję Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) z 10 marca 2015 r. w sprawie zawieszenia na okres 12 miesięcy uprawnień maklera papierów wartościowych za naruszenie przepisu prawa (art. 148 ust. 1 pkt 1 i art. 156 ust. 2 pkt 1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi) oraz regulaminów i innych przepisów wewnętrznych w okresie zatrudnienia w domu maklerskim polegające na ujawnieniu informacji poufnej stanowiącej jednocześnie tajemnicę zawodową o planowanej realizacji zlecenia na rzecz klienta domu maklerskiego oraz ujawnieniu informacji stanowiącej tajemnicę zawodową dotyczącej deklarowanej ceny i wielkości zapisów przy tworzeniu księgi popytu (sygn. akt VI SA/Wa 1334/15).

    W ocenie WSA zgodnie z najnowszym orzecznictwem europejskim, tj. orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości (TS) z dnia 11 marca 2015 r. (C–628/13), do celów uznania informacji za informacje o ściśle określonym charakterze (informacje precyzyjne) nie jest konieczne, aby możliwe było wywnioskowanie z nich z dostatecznym stopniem prawdopodobieństwa, że ich potencjalny wpływ na cenę danych instrumentów finansowych będzie miał określony charakter w sytuacji, gdy zostaną one podane do publicznej wiadomości. Zgodnie z wyrokiem TS, tylko informacje niejasne lub ogólne, które nie pozwalają na wyciągnięcie żadnego wniosku co do ich możliwego wpływu na ceny danych instrumentów finansowych nie powinny być traktowane jako informacje poufne.

    WSA przyjął za TS, że nie jest konieczne, aby informacja umożliwiała ustalenie, w jaki sposób zmieni się cena danych instrumentów finansowych. W rezultacie dana informacja może być wykorzystana przez rozsądnego inwestora jako jeden z elementów uzasadniających jego decyzję inwestycyjną, a tym samym może spełniać wymóg poufności, mimo że nie umożliwia przewidywania, w jaki sposób zmieni się cena danych instrumentów finansowych.

     

    Informacja prasowa:

    http://www.knf.gov.pl/o_nas/komunikaty/2016/KNF_WSA_makler_19_02_2016.html 

  • - Nie było ani jednej mojej wypowiedzi o terminach realizacji. Zapowiadałem, że przygotuję tę ustawę i złożę do Sejmu w pierwszym roku prezydentury. Zrobiłem to w pierwszych miesiącach mojej prezydentury - powiedział Andrzej Duda w rozmowie dla portalu Wirtualna Polska.
    Prezydent na uwagę, że część jego programu o ustawie frankowej nie zostanie zrealizowana, stwierdził że, "jest budżet, który nie jest z gumy, są poważne projekty, które są też kosztowne". - Odziedziczyliśmy sytuację gospodarczą po poprzedniej ekipie - dodał.

    W połowie stycznia Kancelaria Prezydenta pokazała projekt ustawy umożliwiającej przewalutowanie kredytów we frankach na preferencyjnych zasadach. Miałoby się to odbywać na podstawie tzw. kursu sprawiedliwego, który byłby wyliczany w ten sposób, że porównano by koszty kredytów we frankach do kosztów hipotetycznego kredytu w złotych. Całe ryzyko wynikające ze wzrostu kursu franka miałby wziąć na siebie bank.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147765,19668452,duda-o-ustawie-frankowej-budzet-nie-jest-z-gumy-sa-inne-kosztowne.html

     

     

  • Związek Zawodowy Pracowników Twórczych i Technicznych Mediów Polskich WIZJA przypomina o pracownikach TVP "wyoutsourceowanych" do firmy Leasing Team: "Odarto nas z godności zawodowej, odebrano status dziennikarza, złamano wiele norm prawnych (wymienia je ZUS w wynikach kontroli, stwierdzając w podsumowaniu, że byliśmy i nadal pozostajemy pracownikami TVP)."

    Związkowcy domaga się wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za rzekome przeniesienie części przedsiębiorstwa.

    Szanowni Panowie

    Piotr Gliński
    Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego

    Jacek Kurski
    Prezes Zarządu TVP S.A.

    Maciej Stanecki
    Członek Zarządu TVP S.A.

    Szanowni Panowie,

    W dniu 15 lutego br. dowiedzieliśmy się, że agencja pracy tymczasowej LeasingTeam sp. z o.o., do której 1 lipca 2014 roku poprzedni Zarząd TVP rzekomo przeniósł, na zasadzie outsourcingu, 411 etatowych pracowników telewizji publicznej, planuje do 30.06.2016 zwolnić grupowo wszystkich tych, którzy tam jeszcze pracują na rzecz TVP. Na bruk ma trafić 88 ostatnich, rzekomo przeniesionych pracowników.

    Piszemy o tym do Pana Ministra jak i do Pana, Panie Prezesie, ponieważ od wyborów parlamentarnych i wyboru nowych władz Spółki czekamy na zapowiadaną "dobrą zmianę" w mediach publicznych. Czekamy na wiadomość, że nowy Zarząd, przy aprobacie Ministra i Wicepremiera w jednej osobie, ma pomysł na powrót do pracy ludzi wyrzuconych na brutalnych warunkach z TVP do LT. Brutalnych - gdyż najpierw poddawano nas rozmaitym pseudo testom psychologicznym i innym, nie mającym żadnego związku z profesjonalizmem dziennikarskim, a następnie agencja pracy tymczasowej narzuciła telewizyjnym twórcom swoje regulaminy i zasady, choć o produkcji telewizyjnej i telewizyjnym warsztacie nikt tam nie ma pojęcia (np. bezprawnie pozbawia nas znaczącej części naszych zarobków). Odarto nas z godności zawodowej, odebrano status dziennikarza, złamano wiele norm prawnych (wymienia je ZUS w wynikach kontroli, stwierdzając w podsumowaniu, że byliśmy i nadal pozostajemy pracownikami TVP).

    Agencja LT, zgodnie z prawem prasowym, nie posiada ani kompetencji, ani też uprawnień i statusu redakcji, więc nie może nadzorować pracy dziennikarzy, ani poddawać ich merytorycznej ocenie. Trudno wyobrazić sobie, aby ten stan rzeczy mógł być zaakceptowany przez obecne władze TVP SA oraz właściwych ministrów.

    Śledzimy na bieżąco zmiany w TVP. Każdego dnia oczekujemy od Pana Prezesa na wiadomość, że nowe władze Spółki o nas wiedzą - i pamiętają, że nasz dorobek, wiedza i kompetencje są potrzebne, że będziemy uczestniczyć w zapowiadanej „dobrej zmianie w mediach publicznych. Zamiast tej wiadomości dziś dowiadujemy się o zwolnieniach grupowych.

    Czy TVP o nas zapomniała?

    Czy będzie przyzwolenie na dalszą, jawną niesprawiedliwość i pozbawienie nas pracy w macierzystym zakładzie ? Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Pana, Panie Prezesie, na nasze pytanie, co mają Państwo zamiar zrobić w naszej sprawie? Czy zechcą Państwo zmienić niekorzystne dla Spółki decyzje poprzednich władz o pozornym outsourcingu, który kosztował TVP wiele milionów i nie przyniósł żadnych korzyści? Ucierpiał tylko wizerunek publicznej stacji, wzrosła biurokracja wprowadzona dla wypełniania pozorów przeniesienia, wyrządzono wiele krzywdy wieloletnim twórcom.

    Czy wyrzucicie Państwo do kosza nasze ogromne doświadczenie, kreatywność, liczne nagrody zdobywane na festiwalach i konkursach? Latami TVP inwestowała w nas i w nasze zawodowe umiejętności, a teraz po dwóch latach upokorzeń w firmie pracy tymczasowej LeasingTeam, do której zostaliśmy wyrzuceni wbrew naszej woli przez poprzedni Zarząd TVP, mamy zostać ostatecznie wyrzuceni na bruk?

    Zwracamy się z prośbą do Pana Ministra i Pana, Panie Prezesie, o naprawienie skutków szkodliwej uchwały poprzedniego Zarządu o pozornym przeniesieniu pracowników TVP, wśród których znaleźli się również ludzie niemile widziani” przez poprzednie kierownictwo Spółki.

    Przypominamy, że ZZPTiTMP Wizja prowadzi proces cywilny przeciwko TVP i LT o uznanie umowy między tymi firmami za nieważną. Będzie toczył się również proces wytoczony przez TVP w wyniku odwołania od decyzji ZUS uznającej, że wszyscy (409) pracownicy przeniesie z TVP do LT na mocy tej umowy są dalej pracownikami TVP. Wygrana pracowników w tych procesach będzie oznaczała dla
    TVP kontynuację straty. Czy nie lepiej znaleźć wspólne, kompromisowe rozwiązanie ?

    Dziwimy się też, że do tej pory nowy Zarząd nie spowodował pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za rzekome przeniesienie części przedsiębiorstwa?

    W imieniu rzekomo przeniesionych pracowników

    Z upoważnienia Zarządu OZ LT ZZPTiTMP Wizja

    Barbara Markowska-Wójcik Przewodnicząca ZG ZZPTiTMP Wizja
    Jacek Dybowski Wiceprzewodniczący ZG ZZPTiTMP Wizja
    Gerard Sawicki Wiceprzewodniczący OZ LT ZZPTiTMP Wizja

     

    Informacja prasowa: SDP

     

     

     

  • Mecenas Marcin Czugan, kierujący Departamentem Prawno-Legislacyjnym Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, został wybrany Człowiekiem Roku 2015 w sektorze instytucji pożyczkowych. Laureat wyróżnienie odebrał podczas uroczystej gali Loan Magazine Awards, zorganizowanej po raz pierwszy przez Członka KPF – Sferę Finansów S.A we Wrocławiu. Posiada ono tym większą wartość i rangę, że wyboru, spośród grona nominowanych, w głosowaniu internetowym dokonywali sami uczestnicy rynku pożyczek niebankowych – oprócz przedstawicieli branży, również pośrednicy finansowi oraz biura informacji gospodarczej.

    Wyboru laureatów dokonano łącznie w trzynastu kategoriach, ale tytuł Człowieka Roku uznawany jest za najbardziej prestiżową spośród nich. W pierwszej edycji Loan Magazine Awards, przypadł on Dyrektorowi Departamentu Prawno – Legislacyjnemu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych. Mecenas Marcin Czugan bardzo aktywnie uczestniczy w procesie legislacyjnym regulacji sektora pożyczkowego, w istotny sposób wpływających na kształt rynku kredytowego, zarówno na poziomie polskim jak i na poziomie europejskim, jako Przewodniczący Komitetu Prawno-Politycznego EUROFINAS. Zgodnie z misją KPF, Mecenas Marcin Czugan, umożliwia bieżący dostęp do rzetelnej i najbardziej aktualnej wiedzy z obszaru legislacji Członkom KPF, którzy otrzymują bardzo systematycznie i bardzo pożyteczne z punktu widzenia możliwości zastosowania jej w praktyce biznesowej. Dorobkiem merytorycznym KPF z obszaru legislacji Mecenas Czugan dzieli się również z praktykami rynku pożyczkowego spoza KPF podczas spotkań branżowych, konferencji i kongresów. To również element misji KPF budowania kapitału społecznego na rynku finansowym.

     

    Źródło i więcej:

    http://kpf.pl/o-nas/775-mecenas-marcin-czugan-czlowiekiem-roku-sekotra-pozyczkowego

     

     

  • Jako kompromisową, wyważoną i rozsądną określił prezydent w rozmowie z Agencją Reutera propozycję ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i pożyczki, przedstawioną przez Kancelarię Prezydenta RP.

    - Uważam, że ta ustawa jest rozsądna, ale czekam na opinię KNF, jestem też gotów do rozmowy z ministrem finansów. Kiedy już złożę tę ustawę, wszystko będzie zależeć od parlamentu. Uważam, że powinna być przyjęta w miarę szybko, bo jest wiele osób, które jej potrzebują – mówił prezydent w opublikowanym w piątek wywiadzie .

    Jak zaznaczył, polityka finansowa powinna być prowadzona tak, by była bezpieczna dla państwa. Dlatego zdaniem prezydenta niektóre z proponowanych rozwiązań, jak na przykład podniesienie kwoty wolnej od podatku, mogłyby być wprowadzane etapowo.

    - Trudno domagać się, żeby wszystkie propozycje były przyjęte po trzech miesiącach pracy rządu i pół roku prezydenta - mówił Andrzej Duda.

    Pytany o nowego prezesa NBP, którego w tym roku wskazać ma prezydent, Andrzej Duda zapewnił, że rozważa kilku kandydatów. Dodał, że daleki jest od dokonywania gwałtownych zmian, bo te nigdy nie służą bankowi centralnemu jako gwarantowi stabilności systemu finansowego.

    - Kiedy nadejdzie czas wyboru nowego prezesa NBP, wskażę osobę doświadczoną, o wyważonych poglądach na gospodarkę, która w sposób odpowiedzialny będzie realizowała to ważne zadanie – zapewnił.

     

    Informacja prasowa: prezydent.pl

  • Jak niewiele trzeba, żeby trafić na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego - pokazują historie czterech mężczyzn zebrane przez reporterkę "Blisko Ludzi" TVN24 Anetę Regulską. Oglądaj już w sobotę o 20 w TVN24.

    Krystiana Brolla z Orzesza (woj. śląskie), cenionego inżyniera i projektanta, sąsiad oskarżył o groźby karalne. Oskarżony trafił na badania psychiatryczne i - choć grożenie sąsiadowi nigdy mu nie zostało udowodnione - przesiedział na oddziale zamkniętym osiem lat. Również za rzekome grożenie sąsiadom trafił przed sąd Feliks Meszka z Katowic. Skierowany na badanie psychiatryczne, spędził za kratami oddziału szpitalnego jedenaście lat.

    Stanisław Belski z Krakowa ukradł kilka paczek kawy. Po kolejnej drobnej kradzieży sąd skierował go na badania poczytalności. Skutek? Osiem lat przymusowego odosobnienia w szpitalu. W czasie pobytu był poddawany terapii elektrowstrząsami, które choć legalne, niezmiennie budzą kontrowersje, zarówno w środowisku medycznym, jak i wśród pacjentów. Ze zdrowymi państwo obchodzi się łagodniej W ostatnich miesiącach sądy nakazały wypuszczenie całej trójki na wolność. Wszyscy mężczyźni zapowiadają, że będą domagać się odszkodowania. Gdyby odpowiadali za swoje czyny przed sądem karnym, dostaliby najwyżej karę więzienia w zawieszeniu albo grzywnę. Ponieważ psychiatrzy uznali ich za chorych, zostali na wiele lat pozbawieni wolności. Tyle, że nie w więzieniu, ale w szpitalu. 

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvn24.pl/nieslusznie-zamknieci-w-szpitalach-psychiatrycznych,620801,s.html

     

  • W lutym 2014 r. polski Sejm jako jeden z pierwszych parlamentów w Europie zdecydował o powołaniu stałej podkomisji ds. wykonywania przez Polskę wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

    Podkomisja spotykała się w celu omawiania stanu wdrożenia wyroków ETPC przez poszczególne ministerstwa oraz prowadziła debaty na temat rocznego raportu Rady Ministrów nt. stanu wykonywania wyroków przez Polskę.

    Powstanie podkomisji spotkało się z dużą aprobatą instytucji krajowych, jak również Rady Europy, która od dawna apelowała o większe zaangażowanie parlamentów krajowych w proces wykonywania wyroków ETPCz. Wagę udziału Parlamentu w monitoringu wdrażania wyroków, niejednokrotnie podkreślało m.in. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, np. w raporcie Marie-Louise Bemelmans-Videc pt. „Guaranteeing the authority and effectiveness of the European Convention on Human Rights” przyjętym 4 listopada 2011 r. Jak wskazuje raport, jednym z możliwych rozwiązań systemowych jest wprowadzenie regularnej kontroli ze strony parlamentów krajowych nad pracami rządu w zakresie implementacji wyroków.

    Helsińska Fundacja Praw Człowieka, 17 lutego 2016 r., zwróciła się do Przewodniczących Komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz Komisja spraw zagranicznych z prośbą o ponowne utworzenie podkomisji ds. wykonywania wyroków ETPC. Podkomisja stanowiła dobre forum dialogu pomiędzy parlamentarzystami, rządem i organizacjami pozarządowymi.

    Również Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski zwrócił się pod koniec stycznia 2016 r. do Marszałka Sejmu RP, wskazując na dobre doświadczania związane z funkcjonowaniem w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej Podkomisji ds. wykonywania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

     

    Informacja prasowa: HFPC

     

  • Rzecznik Praw Obywatelskich złożył 18 lutego do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w sprawie nowelizacji ustawy o Policji.

    Rzecznik wnosi o zbadanie zgodności przepisów regulujących:

    stosowanie kontroli operacyjnej oraz podsłuchów,

    pobieranie danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych

    z Konstytucją RP, Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz z Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

     

    Ustawa z dnia 15 stycznia 2016 r. o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2016 r., poz. 147), która wprowadziła do porządku prawnego większość kwestionowanych przepisów, nie tylko nie realizuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. (K 23/11), ale w poważnym zakresie narusza konstytucyjne prawa i wolności człowieka oraz standardy wyznaczone w prawie międzynarodowym.

    W zakresie pozyskiwania danych internetowych nie było konieczności żadnych zmian – wyrok Trybunału ich nie dotyczył.

    Stanowisko RPO

    Rzecznik Praw Obywatelskich nie kwestionuje – co do zasady – możliwości, a nawet potrzeby stosowania różnych form inwigilacji. Wymóg ochrony bezpieczeństwa nie ma jednak charakteru bezwzględnego i wyłącznego, co oznacza, że może podlegać ograniczeniom.

    Działania nakierowane na ochronę bezpieczeństwa obywateli nie mogą w sposób nieograniczony ingerować w prawo do prywatności. Zbyt duży zakres dopuszczalnej ingerencji oznacza ryzyko poważnych nadużyć Jest to szczególnie istotne w przypadku danych internetowych i tworzenia stałych łączy do ich pozyskiwania.

    Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi w swoim wniosku liczne zarzuty, m.in.:

    brak granic czasowych lub nieproporcjonalnie długi czas trwania kontroli operacyjnej,

    ograniczenie tajemnicy zawodowej,nieograniczone pobieranie danych internetowych, telekomunikacyjnych, pocztowych,

    brak realnej kontroli pobierania danych (jest tylko następcza kontrola sądowa),

    brak następczego powiadamiania osoby, której dane były sprawdzane lub pobierane,

    stosowanie przepisów uznanych przez Trybunał za niezgodne z Konstytucją RP.

    - Zakres, w którym dopuszczalne będzie gromadzenie danych przez policję, uznajemy za zbyt szeroki i niedookreślony – podkreśliła na konferencji prasowej w Biurze RPO dr Agnieszka Grzelak, zastępczyni dyrektora Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Europejskiego i Międzynarodowego. - Kwestionujemy również problem związany z kontrolą gromadzenia i przetwarzania danych przez służby.

    - Ustawa będzie pozwalała na tworzenie infrastruktury do pozyskiwania danych internetowych. W przypadku billingów służby rocznie sprawdzają ok. 2 milionów informacji. Jeżeli powstanie ta infrastruktura, to będziemy mówili o podobnej skali sprawdzania danych internetowych. Infrastruktura pozyskiwania danych w trybie elektronicznym, za pomocą stałego łącza, stwarza znacznie większe możliwości niż zwyczajne pisemne składanie wniosku i wykazywanie, na potrzeby jakiego postępowania te dane internetowe są potrzebne – wskazał rzecznik praw obywatelskich dr Adam Bodnar.

    - Głównym zarzutem, który kierujemy w kontekście kontroli operacyjnej, jest zbyt długi czas jej trwania. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami kontrola operacyjna będzie mogła trwać aż do 18 miesięcy. Czyli przez półtora roku służby policyjne i służby specjalne będą mogły ustalać treść naszej korespondencji niezależnie od tego, czy ostatecznie zostanie uruchomione na tej podstawie postępowanie karne – zaznaczył dr Krzysztof Szczucki z Zespołu Prawa Karnego w Biurze RPO.

     

    Informacja prasowa: RPO

  • Rzecznik Praw Obywatelskich złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w sprawie terminu na wznowienie postępowania cywilnego. Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego obywatel może wnosić o ponowne rozpoznanie sprawy cywilnej zakończonej prawomocnym wyrokiem sądowym w przeciągu 5 lat od daty uprawomocnienia się orzeczenia. W ocenie Rzecznika, termin ten nie powinien mieć zastosowania do przypadków, gdy sąd orzekał na podstawie przepisów uznanych później przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z konstytucją.

    Rada Ministrów przedstawiła w tej sprawie swoje stanowisko, w którym podzieliła argumentację RPO.

    Kamilla Dołowska, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze RPO:

    Jest to kolejne już – po stanowisku Prokuratora Generalnego – stanowisko, z którego wynika, że zaskarżony przepis jest niezgodny z Konstytucją. W obszernym stanowisku Rada Ministrów podzieliła argumentację Rzecznika i również stwierdziła, że zaskarżony przepis Kodeksu postępowania cywilnego jest niezgodny z Konstytucją. Rzecznik z dużym zadowoleniem przyjmuje ten pogląd strony rządowej. Dotychczas wszyscy uczestnicy postępowania są więc zgodni co do niezgodności z Konstytucją zakwestionowanej regulacji, co w istotny sposób zwiększa siłę argumentacji zawartej we wniosku Rzecznika i daje nadzieję na to, że rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego będzie w tej sprawie korzystne dla obywateli.

     

    Stanowisko PG

    Prokurator Generalny przedstawił swoje stanowisko w sprawie zainicjowanej wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K 33/15). Wniosek dotyczy pięcioletniego terminu na wznowienie postępowania cywilnego. Zdaniem Rzecznika termin ten nie powinien mieć zastosowania do przypadków, gdy sąd orzekał na podstawie przepisów uznanych później przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z Konstytucją.

    W pisemnym stanowisku Prokurator Generalny w całości podzielił zarzuty Rzecznika zawarte we wniosku do Trybunału. Podobnie jak Rzecznik, Prokurator Generalny uważa, że tylko sąd konstytucyjny jest uprawniony do dokonania oceny, jaki skutek powinno mieć jego orzeczenie: czy wyrok może odnosić się do wydanych już orzeczeń, czy też ma mieć skutek tylko na przyszłość. Jeżeli Trybunał uzna, że jego orzeczenie powinno umożliwiać zainteresowanym ponowne przeprowadzenie zakończonych postępowań, ustawa nie może tego prawa pozbawiać osób, które rozstrzygnięcia swojej sprawy nie uzyskały „odpowiednio późno”.

     

    Informacja prasowa: PG

     

  • Internet wypiera prasę, społeczeństwo pali coraz mniej, a tu jeszcze rząd chce wprowadzić podatek obrotowy. Kioskarze są przerażeni.
    - Kiedyś to był interes! "Trybunę Ludu" dostawałam po 300 sztuk i schodziła, a jeszcze po południu gazety mi dowozili. A dziś, niech pan spojrzy, cała sterta leży niesprzedana. Papierosy dostawałam w kartonach po 50 paczek, a dziś przywożą po dziesięć. Ludzie mi się kiedyś w kolejkach ustawiali - wspomina pani Maria. Od 1984 roku prowadzi kiosk na Mokotowie, przy którym dziś jest jedna ze stacji metra.

    Pani Maria zamknie interes, nie opłaca się już od dawna, ale nie martwi się tym. - Jestem na emeryturze, więc mi wszystko jedno - tłumaczy. Według niej tę branżę zaczęło dobijać już wiele lat temu wejście prasy do wszelkich punktów sprzedaży: spożywczaków, marketów, poczt itd. Bo jak coś można wszędzie kupić, to nikt specjalnie do kiosku nie będzie biegał. Teraz - przyznaje pani Marta - dobije nas podatek handlowy.

    W obecnej formule ma on dotknąć także sieci, takie jak Ruch czy Kolporter. Pierwsza ma ok. 2 tys. kiosków, druga - tysiąc. Wszystkich kiosków w Polsce jest ok. 56 tys. Ale podatek uderzy nawet w te prywatne, bez logo sieci, bo to głównie od Kolportera i Ruchu biorą towar. Czyli są w systemie partnerskim. Kolporter ma takich punktów 27 tys., Ruch - 20 tys.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147743,19653284,podatek-od-handlu-dobije-kioskarzy-czy-tysiace-kioskow-zniknie.html

     

     

  • Teatr marionetek III RP właśnie odsłania swoje ponure kulisy, zaczynają się toczyć koronowane głowy. Gdyby nie kompromaty w rękach i teczkach gen. Cz. Kiszczaka i jego kolegów być może nie byłoby tylu wielkich oszałamiających karier - ojców założycieli, twórców i heroldów tzw. transformacji, prywatyzacji i gigantycznych afer z przełomu lat 80/90-tych.

    Być może nie byłoby takiej skali rabunkowej wyprzedaży polskiego majątku narodowego i to często za bezcen. Brak społecznej wiedzy o uwikłaniu i „trzymaniu” na prezydenta L. Wałęsę oraz wszechwładzy służb, w pierwszych rządach III RP premiera T. Mazowieckiego i premiera J. K. Bieleckiego miał decydujący wpływ na gigantyczne ówczesne afery takie jak: rublowa - wyceniana na 15bln starych złotych - paliwowa 2bln zł, papierosowa 15bln zł, kantorowa, alkoholowa 15bln zł, FOZZ 10bln zł, Art B 6bln zł, składów celnych 3bln zł czy tzw. afera z elektroniką tzw. „3dni dla Warszawki” - pociągi pełne sprzętu elektronicznego stojąc pod Warszawą czekały na zwolnienie z cła.

    Wicepremierem i MF w obu rządach w latach 89-91 był tak popierany przez prezydenta Lecha Wałęsę prof. Leszek Balcerowicz. Łącznie kosztowało to polskie państwo blisko 75bln starych złotych, co dziś odpowiadałoby kwocie ok. 75mld zł. Gdyby wiedza i prawda o Lechu Wałęsie była znana na przełomie lat 80/90, być może nie byłoby ani rządu Tadeusza Mazowieckiego ani rządu J.K. Bieleckiego, a pewnie i takich ministrów jak Czesław Kiszczak, I. Sekuła, M. Święcicki czy A. Bentkowski.

     

    Źródło i więcej:

    http://wpolityce.pl/polityka/282283-kwity-na-bolka-to-rowniez-miliardy-zlotych-strat-dla-polski-i-polakow-i-wielkie-afery-gospodarcze-na-poczatku-tzw-transformacji-iii-rp

  • Będzie nowe zrzeszenie banków spółdzielczych! Zainteresowanych jest nim ponad 100 podmiotów, którym nie odpowiada model przekształcania dzisiejszych zrzeszeń (BPS i SGB) w systemy ochrony instytucjonalnej (IPS).

    Bankowcy napisali list do Komisji Nadzoru Finansowego z prośbą o spotkanie konsultacyjne. Liczą na życzliwość KNF, która do tej pory wyraźnie forsowała rozwiązania oparte na IPS.

    Pismo do KNF sygnują członkowie zespołu koordynacyjnego – prezesi BS-ów w Chodzieży, Raciborzu, Poddębicach, Iłży, Tarczynie i BS Rzemiosła w Krakowie. Otrzymali je do wiadomości m.in. premier Beata Szydło i minister finansów Paweł Szałamacha. Spółdzielcy powołują się na nowelizację ustawy sektorowej dla banków spółdzielczych, która m.in. daje wybór pomiędzy systemem ochrony instytucjonalnej a zrzeszeniem zintegrowanym. BPS i SGB przyjęły (z mocnym „wsparciem” KNF) ten pierwszy model. Nowe zrzeszenie ma być mocną odpowiedzią na te działania.

     

    Źródło i więcej:

    http://wpolityce.pl/gospodarka/282354-wazny-ruch-na-rynku-finansowym-banki-spoldzielcze-zakladaja-nowe-zrzeszenie

  • Wracamy do Chełma. Po naszym listopadowym programie rozdzwoniły się telefony - od ludzi skrzywdzonych takimi samymi decyzjami, jakie urzędnicy wydawali w sprawie bohaterów naszego reportażu.

    Firma państwa Konopackich upadła na skutek wszczynanych postępowań przez funkcjonariuszy celnych.

    - Nigdy nikomu nic nie ukradliśmy, nigdy nie zalegaliśmy – mówi ze łzami w oczach Katarzyna Konopacka.

    Gdy zaczynali działalność wystąpili o interpretacje do Ministra Finansów. Dostali wtedy dokumenty potwierdzające, że prawidłowo odprowadzają podatek. Potem jednak funkcjonariusze celni wydawali inne decyzje.

    - Urząd celny w Toruniu się na nas uwziął – mówią Konopaccy. - To już jest nękanie – dodają.

    Urzędnicy skierowali do sądu przeciwko Konopackim ponad siedemdziesiąt spraw, a po wizycie naszego reportera, jednego dnia dostali w dużej kopercie ponad sto nowych decyzji. Wszystkie dotyczą tego samego. Urząd celny kieruje kolejne wnioski do sądu, a sądy po kolei je odrzucają. Urzędnicy przegrali już pięćdziesiąt spraw, kolejne czekają na rozpatrzenie. Firma jest zniszczona, a Konopaccy od roku właściwie nie wychodzą z sądów.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.panstwowpanstwie.polsat.pl/Panstwo_W_Panstwie__Oficjalna_Strona_Programu,6067/News,6068/Zdaniem_Celnikow_Kon_Moze_Byc_Oslem_Czyli_Rzecz_O_Tym_Jak_Samochod_Ciezarowy_Moze_Stac_Sie_Osobowy,1494221/index.html

  • Ruszyły zgłoszenia do konkursu „Daj Się Poznać”, skierowanego do programistów z całej Polski. Jest o co walczyć – lista nagród, które czekają na uczestników przedstawia się naprawdę interesująco. Zgłosić może się każdy, zarówno zaawansowany, jak i początkujący. To świetna okazja do postawienia pierwszych kroków w społeczności programistycznej.

    Innowacyjna formuła

    Udział w konkursie polega na rozwijaniu dowolnego projektu open source oraz opisywaniu doświadczeń na blogu technicznym przez minimum 10 tygodni. Publiczne dzielenie się efektami swojej pracy to świetna lekcja dla każdego uczestnika. Podglądając wzajemne zmagania i otrzymując komentarze mogą tworzyć coraz lepszy kod i pisać ciekawsze teksty. Mają również możliwość poznania wielu inspirujących osób i wdrożenia się w społeczność programistów.

    Konkurs pełen ekspertów

    Organizatorem konkursu jest Maciej Aniserowicz – jeden z liderów polskich społeczności programistycznych, twórca podcasta programistycznego devtalk.pl, autor bloga devstyle.pl i prelegent na największych konferencjach oraz grupach pasjonackich w całym kraju. Diamentowym Sponsorem wydarzenia jest białostocka firma SoftwarerHut, która wspiera rozwój programistycznych talentów. –Branża IT wymaga specjalistycznych kompetencji. Poprzez wspieranie konkursu Daj Się Poznać chcemy pomóc uzdolnionym programistom i dodać im skrzydeł w rozwijaniu siebie jako profesjonalistów w sektorze informatycznym – tłumaczy Robert Strzelecki, prezes zarządu SoftwareHut. Drugim Diamentowym Sponsorem jest mBank, Partnerem Strategicznym inicjatywy – firma Microsoft, a patronem medialnym jest serwis infoWire.pl.

    Ogromne możliwości

    W 2010 roku odbyła się pierwsza edycja konkursu, w zmaganiach wzięło udział aż 79 uczestników. Wielu z nich, dzięki wydarzeniu, stało się liderami społeczności programistycznych, a projekty, które stworzyli na potrzeby konkursu są popularne do dziś. – Kolejna edycja jest świetną okazją na poszerzenie horyzontów i szansą na rozwój osobisty uczestników. Udział w konkursie może otworzyć drzwi do kariery i zaowocować innowacyjnymi rozwiązaniami programistycznymi – przekonuje Robert Strzelecki.

    Formularz zgłoszeniowy dostępny jest pod adresem http://dajsiepoznac.pl/zglos. Uczestnikiem może być każdy programista, zarówno ten na poziomie początkującym, jak i zaawansowanym. Zgłoszenia do „Daj się Poznać” w pierwotnym zamyśle miały trwać tylko do końca lutego 2016 r. Ze względu na dużą liczbę chętnych, termin ten zostanie przedłużony o 2 tygodnie. Konkurs oficjalnie rozpocznie się w marcu 2016 r. i trwać będzie do końca maja. Gala Finałowa planowana jest na 18 czerwca 2016 w siedzibie firmy Microsoft, która jest również Partnerem Strategicznym wydarzenia. Pulę nagród stanowią m.in. „legendarne” krzesło Aeron, konsola Microsoft Box One, telefon Lumia 640, klawiatura Das Keyboard oraz pakiety książek czy prenumerata magazynu Programista i wiele innych. Więcej informacji na stronie konkursu http://dajsiepoznac.pl.

    Warto postawić na branżę IT

    Szacuje się, że w Polsce do obsadzenia jest 50 tys. stanowisk w branży IT, a specjalistów ciągle brakuje. To właśnie takie ogólnopolskie inicjatywy jak „Daj Się Poznać” mają szansę na przyciągnięcie wszystkich sympatyków programowania i wyłonienie z nich specjalistów, którzy zasilą szeregi tej branży. Ważne jest również wsparcie firm działających w tym obszarze. Firma SoftwareHut już od dawna angażuje się w takie wydarzenia. Pomagają m.in. w spotkaniach Białostockiej Grupy .NET oraz byli patronem konferencji IT „Programistok”.

     

    Informacja prasowa: newsrm

  • Ponad 80% pracowników sektora BSS deklaruje, że przed podpisaniem umowy chciałoby zobaczyć swoje przyszłe środowisko pracy. Firmy konkurujące ze sobą o najlepszych specjalistów stają przed wyzwaniem zapewnienia im nie tylko atrakcyjnych warunków finansowych, ale także odpowiednio zaaranżowanej przestrzeni biurowej. Według badań Fundacji Pro Progressio czynnik ludzki jest kluczowy dla 92% przedsiębiorców planujących inwestycje

    Rosnąca świadomość

    Dlaczego otoczenie, w którym pracujemy jest dla nas tak istotne, a pracodawcy coraz częściej inwestują znaczące środki w projektowanie efektywnych i efektownych przestrzeni biurowych? Jeszcze 20 lat temu polskim pracownikom wystarczało biurko, „przypadkowe” krzesło oraz szafa do przechowywania dokumentów. Rozwój technologiczny, globalizacja, zmiany demograficzne i prawdziwa rewolucja, jaka dokonała się w systemach pracy, spowodowały, że świadomość pracowników nieustannie rośnie. I słusznie, wyniki badań wskazują, że ergonomiczne meble biurowe mogą poprawić efektywność pracy aż o 12% – mówi Przemysław Różowicz z Nowy Styl Group.

    Biurowa demografia

    Jedną ze wspomnianych zmian demograficznych, która znacząco wpłynęła na wygląd nowoczesnych biur jest pojawienie się na rynku pracy pokolenia Y. Przedstawiciele tej generacji postrzegani są jako utalentowani i kreatywni, ale wymagający pracownicy, którzy świadomie stawiają warunki także w kwestii środowiska pracy i nie zadowolą się wspomnianym wyżej „przypadkowym” krzesłem.Wymusza to na zatrudniających uwzględnianie globalnych trendów, np.: elastycznych i mobilnych biur, rosnącej roli stref socjalnych i pracy wspólnej, wykorzystywania w aranżacji żywych elementów natury. Wśród innych trendów demograficznych wpływających na aranżację przestrzeni biurowej specjaliści wymieniają wielopokoleniowość w obrębie zespołów, co różnicuje ich potrzeby. Przedstawiciele pokolenia X chętnie pracują na stojąco z zastosowaniem biurek na elewatorach; to oni również najczęściej korzystają w biurze z mediów społecznościowych w celach prywatnych, a do tego zdarza im się ulegać rozproszeniu przez otrzymywanie niechcianych e-maili. Babyboomersi cechują się dość tradycyjnym podejściem do pracy i najlepiej pracuje im się we własnym pokoju biurowym w ciszy i spokoju – mówi Aleksandra Krawsz z firmy Kinnarps. Duży wpływ na zmiany w aranżacji nowoczesnych biur ma także coraz większa aktywność i rola kobiet w biznesie.

    Na co najczęsciej narzekamy?

    Pracujemy w dekadzie różnorodności. Dotyczy ona wielu obszarów – m.in. wspomnianej wcześniej demografii, ale także odmiennych potrzeb i preferencji dotyczących warunków fizycznych, w jakich przebywamy. Z badań wynika jednak, że od lat pracownikom biur doskwierają te same niedogodności. Co drugiemu przeszkadza hałas w miejscu pracy, 40% narzeka na klimatyzację a mniej więcej jedna trzecia źle ocenia oświetlenie, dostępność przestrzeni, a także brak możliwości wyboru miejsca pracy. Dodatkowo z badania przeprowadzonego na zlecenie Kinnarps wynika, że większość ankietowanych (58%) doświadcza dolegliwości fizycznych, które mogą mieć źródło w jakości ich obecnych bądź wcześniejszych stanowisk pracy. Ciężko jest uśrednić i ująć w normy potrzeby zróżnicowanych wewnętrznie zespołów. Coraz więcej firm decyduje się na rozwiązania umożliwiające bardzo precyzyjne dopasowanie stanowiska pracy do potrzeb poszczególnych pracowników: np. biurek z elektryczną regulacją, które umożliwiają zarówno pracę na siedząco, jak i na stojąco.

    Oddaj głos pracownikom

    Z naszych badań i doświadczeń wynika, że współcześni pracownicy biur nie tylko chcieliby zapoznać się przed podjęciem pracy z przyszłymi warunkami, lecz także mieć na nie wpływ – mówi Aleksandra Krawsz – Pracodawcy powinni w tej kwestii współpracować ze swoimi zespołami, przeanalizować potrzeby pracowników, dotyczące zarówno warunków fizycznych, jak i organizacji pracy z uwzględnieniem struktury, ścieżek komunikacyjnych wewnątrz działów i pomiędzy nimi, spojrzeć na to pod kątem celów biznesowych firmy, jej misji, wizji, strategii i kultury organizacyjnej i połączyć wszystkie wnioski w jednym spójnym projekcie aranżacyjnym.

    Dobre praktyki w centrach usług

    Nie wszyscy polscy przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z korzyści, jakie niesie za sobą dbałość o ergonomię pracy biurowej. Propagatorem dobrych praktyk w tej kwestii jest niewątpliwie branża BPO/SSC. Wraz z lokowaniem w Polsce dużych centrów usług wspólnych, zagraniczni inwestorzy wprowadzają również wysokie standardy dotyczące wyposażenia i aranżacji przestrzeni biurowej. Warto również wspomnieć o branży Call Contact Center, która wbrew obiegowej opinii kładzie coraz większy nacisk na jakość warunków pracy. Stanowisko konsultanta telefonicznego to już nie ciasny boks i niewygodne krzesło, ale miejsce odpowiednio przystosowane do charakteru tej niełatwej pracy – mówi Wiktor Doktór, prezes Fundacji Pro Progressio

     

    Informacja prasowa: newsrm

  • Kredyt hipoteczny to zobowiązanie, które spłacamy przez wiele lat. Jeśli w wyniku utraty pracy lub innych problemów nie możemy poradzić sobie z regulowaniem rat, nie uciekajmy od kłopotów. Istniej wiele rozwiązań, które mogą pomóc w takiej sytuacji, ale trzeba podjąć odpowiednie działania. Co zrobić, gdy nie stać nas na spłatę zobowiązań?

    Gdy zaciągamy kredyt zwykle wydaje nam się, że bez problemu poradzimy sobie ze spłatą. Niestety życie nie zawsze układa się tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Dlatego spłacając raty warto jednocześnie odkładać trochę pieniędzy na wypadek gdybyśmy np. stracili pracę lub poważnie zachorowali. Oszczędności powinny być na tyle duże, aby pozwoliły nam na utrzymanie domu i spłatę zadłużenia przez kilka miesięcy. Niestety nie zawsze udaje się zgromadzić odpowiednią kwotę. Poza tym jeśli problematyczna sytuacja się przeciąga, oszczędności w końcu się kończą. Wtedy pojawia się pytanie – co mam zrobić, jeśli brakuje pieniędzy na spłatę raty kredytu?

    Fundusz wsparcia kredytobiorców

    W przypadku osób spłacających kredyty hipoteczne rozwiązaniem problemu może być Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który właśnie (19 lutego) zaczął działać. Jego pomoc polega na opłacaniu rat kredytowych osobom, które straciły pracę i mają status bezrobotnego (nie dotyczy osób, które same się zwolniły lub zostały zwolnione dyscyplinarnie). Wsparcie mogą również otrzymać ci, których rata jest tak wysoka, że przekracza 60% dochodów lub których dochód po pomniejszeniu o ratę jest tak niski, że jest poniżej progu uprawniającego do otrzymania świadczenia z pomocy społecznej. Nawet jeśli spełniamy powyższe warunki, pomocy jednak nie otrzymamy, jeśli posiadamy więcej niż jedną nieruchomość (mieszkanie czy dom) lub jeśli mamy jedną, lecz w niej nie mieszkamy, a wynajmujemy jakiś inny lokal.

    Takie wsparcie może być wypłacane maksymalnie przez 18 miesięcy i na kwotę nie wyższą niż 1 500 zł. Jeśli więc rata wynosi np. 2 000 zł, to 500 zł trzeba będzie opłacać samodzielnie. Istotne jest również to, że pieniądze otrzymane w ramach tego funduszu trzeba będzie zwrócić. Po 2 latach od zakończenia pomocy zaczyna się spłata, która trwa 8 lat. Raty są jednak niskie, gdyż powstały w ten sposób dług nie jest oprocentowany. W przypadku, gdy otrzymaliśmy maksymalną kwotę wsparcia (1 500 zł*18=27 000 zł) rata wyniesie 281,25 zł.

    Wakacje kredytowe

    Co jednak, jeśli nie spełniamy jakiegoś warunku, który uprawnia do uzyskania powyższego wsparcia? Wtedy warto sprawdzić, czy nasz bank umożliwia skorzystanie z wakacji kredytowych, czyli czasowego zawieszenia spłaty rat. Niestety nie wszystkie instytucje dają taka możliwość, w innych natomiast zawieszeniu podlega tylko spłata kapitału, ale odsetki trzeba nadal płacić. Tymczasem w pierwszych latach spłaty raty kredytów hipotecznych w większości składają się z odsetek. Nie jest to więc rozwiązanie odpowiednie dla każdego kredytobiorcy.

    Obniżenie raty

    Innym rodzajem pomocy, na jaką możemy liczyć, jest obniżenie wysokości raty poprzez wydłużenie okresu kredytowania. Dla przykładu, jeśli nasze zadłużenie wynosi 200 000 zł, a do zakończenia spłaty pozostało 20 lat, to wydłużenie okresu do 30 lat może obniżyć ratę np. z 1 150 zł do 887 zł. Aby było to możliwe konieczne jest podpisanie aneksu do umowy kredytowej. Trzeba jednak dodać, że jeśli okres pozostały do spłaty wynosi 35 lat lub więcej, to wydłużenie tego okresu nie będzie możliwe.

    Sprzedaż części majątku

    Rozwiązaniem trudnej sytuacji może być też sprzedaż np. samochodu czy w ostateczności nawet mieszkania. Jest to oczywiście trudna decyzja, ale w ten sposób unikniemy większych kłopotów, czyli np. szybkiego powiększania się długu przez narastające odsetki karne. Póki problemy będą trwały, możemy korzystać z komunikacji miejskiej czy też mieszkać u rodziców.

    Negocjacje w sprawie umorzenia części długu lub upadłość

    Niestety nawet sprzedaż majątku nie zawsze pomaga. Dla przykładu, w przypadku kredytów walutowych zadłużenie nierzadko przekracza wartość nieruchomości. W takiej sytuacji warto porozmawiać z bankiem o umorzeniu części długu. Argumentem może tu być groźba ogłoszenia przez nas upadłości konsumenckiej. W jej wyniku, co prawda tracimy cały majątek, ale anulowane zostanie nam całe zadłużenie, które nie zostanie spłacone po ustalonym przez sąd trzyletnim okresie spłat. Zasądzone raty muszą być jednak na tyle niskie, aby dłużnik sobie z nimi poradził. Poza tym osoba, która ogłosi upadłość musi po sprzedaży majątku otrzymać pieniądze pozwalające na wynajem mieszkania przez okres 2 lat.

    Upadłość oznacza utratę mieszkania, więc jeśli chcemy je zatrzymać, lepiej użyć jej jako argumentu w negocjacjach o umorzeniu części długu. Banki obawiają się upadłości, gdyż mogą nie odzyskać dużej części długu, dlatego czasami godzą się dobrowolnie umorzyć jego część. W ten sposób ponoszą mniejsze straty. Jeśli takie negocjacje nie przyniosą skutku lub jeśli ważniejsze od mieszkania jest dla nas całkowite uwolnienie się od długów, wtedy możemy skorzystać z upadłości konsumenckiej.

     

    Informacja prasowa: newsrm

  • Osiem europejskich organizacji pracodawców z inicjatywy Konfederacji Lewiatan wystosowało wspólne pismo do Komisji Europejskiej. Adresatami listu są V. Dombrovskis, wiceprezydent Komisji Europejskiej ds. Euro i Dialogu Społecznego, M. Thyssen Komisarz ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych, Umiejętności i Mobilności Pracowników oraz E. Bieńkowska Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego, Przemysłu, Przedsiębiorczości i MŚP. List sygnowały organizacje biznesowe z Czech, Irlandii, Litwy, Łotwy, Malty, Portugalii, Słowacji i Polski.

    W treści listu sygnatariusze wyrazili stanowisko wobec zaplanowanego przez Komisję Europejską celowego przeglądu dyrektywy o delegowaniu pracowników, który, ma m.in. zapewnić, „że ta sama praca w tym samym miejscu będzie tak samo wynagradzana". Sygnatariusze listu zwracają uwagę na zagrożenia wynikające w wprowadzenia takiej zasady. Wyrównując wynagrodzenia w poszczególnych „miejscach pracy" wyklucza się możliwość konkurowania oraz wymusza dyskryminację płacową wśród pracowników jednej firmy wykonujących pracę w różnych „miejscach pracy" w różnych krajach. Dlatego apelują do Komisji o powstrzymanie się od rozpoczęcia procesu rewizji dyrektywy o pracownikach delegowanych. Istnieją poważne obawy że koszty tego działania dla gospodarki UE i krajów członkowskich mogą znacznie przewyższyć wątpliwe korzyści.Planowane wprowadzenie zasady „równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu pracy" stanowi zagrożenie dla swobody świadczenia usług, jednego z fundamentów Unii Europejskiej i niezbędnego warunku funkcjonowania wspólnego rynku. Zapowiadane zrównanie płac na zasadach wynikających ze sformułowania „równa płaca za tę samą pracę w tym samym miejscu pracy" praktycznie wyeliminuje możliwość konkurencji cenowej w sektorze usług. Tym samym wyeliminowane zostaną czynniki przewagi konkurencyjnej i rozwoju europejskiej gospodarki wynikające z korzyści kosztów komparatywnych. Oznacza to nie tylko redukcję części sektora usług w ramach gospodarki UE, ale także podwyższenie kosztów usług w UE. W konsekwencji konkurencyjność gospodarki UE wobec podmiotów gospodarki światowej ulegnie osłabieniu. Dodatkowo prawo europejskiego konsumenta do wyboru najlepszego usługodawcy zostanie znacznie ograniczone, a koszty usług wzrosną.

    Wprowadzenie zasady, że pracownik firmy ma mieć wypłacane różne wynagrodzenie w zależności od tego w jakim kraju jest świadczona usługa, może stać w sprzeczności z zasadą równości płac w ramach firmy. W przedsiębiorstwach świadczących usługi w kilku krajach równocześnie nagminnie będzie dochodziło do sytuacji, w której kilku pracowników zatrudnionych na takim samym stanowisku i świadczących taką samą pracę będzie miało wypłacane różne wynagrodzenie w zależności od tego w jakim kraju świadczą pracę. Zasada „równej płacy" może zatem doprowadzić do istotnych nierówności płacowych wewnątrz firmy. Stanowi ona także nadmierną ingerencję w możliwość autonomicznego zarządzania przedsiębiorstwem przez władze firmy, ponieważ nadmiernie determinuje wysokość wypłacanych w firmie wynagrodzeń i odbiera możliwość tworzenia motywacyjnych systemów wynagradzania.
    Ponadto Komisja Europejska niewłaściwie dobiera narzędzia do osiągnięcia zapowiadanych celów. W naszej ocenie zamiast koncentrować się na wprowadzeniu niejasnej i niebezpiecznej dla gospodarki zasady „równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu pracy".

    Komisja Europejska powinna przede wszystkim skupić się na implementacji obowiązującej już tzw. dyrektywy wzmacniającej dyrektywę o delegowaniu pracowników. Dyrektywa ta, właściwie wdrożona, może istotnie poprawić sytuacje delegowanych pracowników, jednocześnie nie tworząc nadmiernych zagrożeń dla firm świadczących usługi za granicą.

     

    Informacja prasowa: Konfederacja Lewiatan

  • Prezydent podpisał wczoraj ustawę z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (Dz.U. poz. 195). I choć nowe świadczenie powinno być zwolnione z egzekucji komorniczej, to okazuje się, że przepisy nie chronią dostatecznie tych środków przed zajęciem.

    Zgodnie z nową ustawą wynoszące 500 zł świadczenie będzie wypłacane rodzicom do momentu skończenia przez każde drugie i kolejne dziecko 18 lat. Natomiast na pierwsze dziecko w rodzinie, o ile spełnione zostanie kryterium dochodowe, wynoszące 800 zł lub 1200 zł, gdy jej członkiem jest potomek niepełnosprawny. Wspomniana ustawa nowelizuje też brzmienie art. 833 par. 6 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 101 ze zm.). Przepis ten wymienia rodzaje form pomocy finansowej, które nie podlegają egzekucji. Należą do nich m.in. świadczenia rodzinne, integracyjne, z pomocy społecznej i Funduszu Alimentacyjnego oraz same alimenty. Natomiast od 1 kwietnia 2016 r. katalog ten zostanie poszerzony o świadczenie wychowawcze (oraz dodatek dla rodzin zastępczych).

     

    Źródło i więcej:

    http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/923443,500-zadluzeni-pieniadze-do-reki.html

  • Podczas zorganizowanej w NIK konferencji „Bezpieczny transport” zaprezentowano trzy raporty dotyczące sytuacji na polskich drogach. Diagnozę Najwyższej Izby Kontroli uzupełniły głosy ekspertów z Banku Światowego oraz agendy ONZ Global Compact Poland. W debacie wzięli udział wybitni specjaliści z kraju i zagranicy zajmujący się tematem bezpieczeństwa ruchu drogowego.

    Konferencja rozpoczęła się od ważnej deklaracji ministra Kazimierza Smolińskiego, który przedstawił plany Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa dotyczące kierunków rozwoju transportu w Polsce. Rząd będzie dążył do przeniesienia części ruchu drogowego na tory i rzeki. To sposób na wykorzystanie potencjału polskich kolei, w modernizację których zainwestowano w ostatnich latach ogromne środki. Ministerstwo chciałoby także przywrócić potencjał żeglugowy Wiśle i Odrze. Inspiracją są tutaj holenderskie kanały transportowe, które z powodzeniem służą do przewozu tirów i ciężarówek, odciążając drogi i wpływając na poprawę bezpieczeństwa ruchu.

    Marina Wes, Szefowa Biura Banku Światowego dla Polski, Europy i Azji Centralnej, zaznaczyła, że poprawa bezpieczeństwa na drogach wymaga szerokiej koalicji - zarówno politycznej, jak i społecznej. Kamili Wyszkowski, dyr. Generalny Inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact podkreślił, że wypadkach drogowych ginie współcześnie więcej ludzi niż w wyniku konfliktów zbrojnych i kryzysów humanitarnych razem wziętych. Chodzi więc o skomplikowany problem o charakterze globalnym, który w Polsce szczególnie dramatycznie zaznacza się w statystykach. W latach 2006-2015 wypadki drogowe pochłonęły w naszym kraju życie blisko 42 tysięcy osób, dalsze 510 tys. osób zostało rannych. Szacuje się, że koszty ekonomiczne zdarzeń drogowych w Polsce to ponad 28 mld zł rocznie. Choć w trakcie ostatniej dekady można dostrzec poprawę, to Polska w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej nadal pozostaje krajem o niskim poziomie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

    NIK przeprowadziła w ostatnich latach szereg kontroli, począwszy od stanu infrastruktury drogowej, organizacji ruchu, po zagadnienia związane z prewencją i edukacją. W 2014 roku Izba przedstawiła polskiemu parlamentowi kompleksowy raport na temat stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce, zawierający szereg wniosków i rekomendacji. Niektóre z nich już zrealizowano, jak np. ograniczenie kompetencji straży miejskich w zakresie wykorzystania fotoradarów przenośnych. Inne są w trakcie realizacji. Chodzi tu np. o wzmocnienie koordynacji działań na rzecz brd, połączenie ITD z Policją, zwiększenie aktywności Policji (w tym poprawa wyszkolenia policjantów). Niektóre z rekomendacji - jak np. stworzenie kompleksowego systemu zarządzania bezpieczeństwem ruchu drogowego oraz systemu finansowania realizacji zadań w zakresie brd - wciąż oczekują na realizację.

    Podczas konferencji prezes Krzysztof Kwiatkowski zaprezentował najnowszy raport NIK dotyczący funkcjonowania systemu gromadzenia i wykorzystywania danych o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Wyniki nie napawają optymizmem. Zdaniem ekspertów Najwyższej Izby Kontroli w Polsce taki system praktycznie nie funkcjonuje. Funkcjonujące lokalne i regionalne systemy nie tworzą spójnej całości pozwalającej na zarządzanie brd na poziomie krajowym.

     

    Bez zbudowania systemu gromadzenia i wykorzystania informacji o brd nie będzie możliwa ani analiza źródeł zagrożeń dla uczestników ruchu drogowego, ani ocena efektywności przedsięwzięć na rzecz poprawy sytuacji na drogach. NIK skierowała już w tej sprawie szereg wniosków i rekomendacji do wszystkich zainteresowanych instytucji. Do wyników kontroli odniósł się na bieżąco insp. Jan Lach z KG Policji, który zapewnił, że wskazane przez Izbę niedociągnięcia będą poprawione.

    Prezes Krzysztof Kwiatkowski poinformował także o ważnym ustaleniu z trwającej jeszcze kontroli w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Kontrolerzy wskazali na problemy we współpracy pomiędzy GDDKiA a Państwową Strażą Pożarną podczas usuwania skutków wypadków. Chodzi m.in. o to, kto jest odpowiedzialny za usunięcie środków chemicznych i płynów eksploatacyjnych rozbitych pojazdów z powierzchni drogi. Spór kompetencyjny pomiędzy służbami drogowymi i ratowniczymi prowadzi do sytuacji, w której kierowcy oczekują na przywrócenie przejezdności niektórych odcinków nawet po kilka godzin.

    Według ekspertów Banku Światowego kluczowe dla poprawy bezpieczeństwa na drogach są trzy elementy:

    wyznaczenie jednej instytucji jako lidera i koordynatora w sprawach brdstabilne finansowanie przedsięwzięć na rzecz poprawy brdstworzenie i wykorzystywanie systemu gromadzenia informacji o brd.

    Bank Światowy od 2000 roku działa w Polsce na rzecz poprawy bezpieczeństwa transportu drogowego. Instytucja promuje systemowe podejście do rozwiązania tego problemu. Bezpieczeństwo na drogach jest wspólną sprawą wielu instytucji. Dlatego konieczna jest między nimi współpraca i koordynacja. Bank Światowy promuje szeroką koalicję środowisk politycznych, samorządów, organizacji pozarządowych, naukowców i dziennikarzy. Aby taka koalicja dobrze funkcjonowała, potrzeba tzw. instytucji wiodącej. Potwierdza to doświadczenie krajów, które znacznie lepiej niż Polska poradziły sobie z brd. Bank Światowy zachęca do ustawowego umocowania takiej instytucji, obsadzenia jej silną kadrą ekspercką i zapewnienia jej stabilnego finansowania. - Wydaje nam się, że przydałaby się w Polsce ustawa o bezpieczeństwie drogowym, a instytucja stojąca na jego straży powinna być umocowana międzyresortowo - uważa Radosław Czapski, starszy specjalista ds. infrastruktury z Banku Światowego.

    Kamil Wyszkowski z ONZ Global Compact podkreślił wieloaspektowość problemu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zwrócił uwagę m.in. na konsekwencje środowiskowe używania pojazdów spalinowych i związane z nimi choroby cywilizacyjne, które z kolei przekładają się na wymierne obciążenia dla budżetu państwa. Dlatego Global Compact przykłada wagę do innowacyjności. Mowa np. o nowoczesnym oznakowaniu i oświetleniu dróg, szczegółach technicznych konstrukcji jezdni czy rozwiązaniach dotyczących samych samochodów . Wiele z nich, trochę droższych w bezpośrednim zastosowaniu, przynosi duże oszczędności w dłuższej perspektywie. - 3500 ofiar śmiertelnych na polskich drogach to 20 wypełnionych po brzegi autobusów lub wszyscy mieszkańcy nadmorskiego kurortu Łeba. Rok do roku tracimy 3,5 tysiąca obywateli i warto przez chwilę zatrzymać się nad tą liczbą i uświadomić sobie 3,5 tysiąca jednostkowych tragedii, które corocznie sobie fundujemy - apeluje Wyszkowski. Dlatego Inicjatywa Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact prowadzi w Polsce od 2014 roku program „Bezpieczny transport”. Potrwa on do 2020 roku. Eksperci GC mają ambicję osiągnąć systemową i trwałą zmianę na lepsze poprzez analityczne pochylenie się nad przyczynami wypadków i dozbrojenie wszelkich rekomendacji w gotowe scenariusze realizacyjne zaczerpnięte m.in. z innych krajów.

    Konrad Romik, Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, przyznał, że Narodowy Program Poprawy BRD wymaga pilnej ewaluacji. Do końca założonych w nim działań pozostały cztery lata. Jednym z najpilniejszych wyzwań jest kwestia edukacji użytkowników dróg. - Zachęcamy wszystkich do współpracy, jesteśmy otwarci na każdego, kto chce z nami współdziałać w realizacji celów założonych w Narodowym Programie na rok 2020 - mówi Romik.

    Centralnym punktem konferencji był panel dyskusyjny, w którym wzięli udział przedstawiciele parlamentu, świata nauki i biznesu. Debata dotyczyła innowacyjnych rozwiązań na rzecz poprawy brd. Bartłomiej Morzycki, reprezentujący Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego, zwrócił uwagę na ogromne korzyści płynące z przymierza między sektorem publicznym i prywatnym. Ten ostatni wniósł wiele wartościowych rozwiązań technicznych, które znacząco przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. Sektor prywatny ma też zasługi w podnoszeniu standardów brd. Mowa np. o szerokiej polityce edukacyjnej dla pracowników ich rodzin, normach pracy kierowców czy odpowiednim wyposażeniu firmowej floty.

    Halina Brdulak z Instytutu Międzynarodowego Zarządzania i Marketingu SGHzaakcentowała konieczność współpracy, współodpowiedzialności i wymiany informacji między wszystkimi zainteresowanymi poprawą brd. W jej przekonaniu mamy bowiem do czynienia ze skomplikowanym problemem interdyscyplinarnym. Na bezpieczeństwo na drodze mają wpływ wszyscy jej użytkownicy poprzez swoją aktywną postawę i promowanie bezpiecznych zachowań. Jednak szczególna rola przypada państwu, które określa warunki prawne, w jakich funkcjonują organizacje i obywatele. Wzrost świadomości społecznej i przejrzystości działania organów państwowych stanowi ważny element budowania bezpieczeństwa drogowego i zaufania do państwa, które ciągle jest na bardzo niskim poziomie. Dlatego kampanie społeczne powinny mieć charakter ciągły i być podparte współdziałaniem różnych podmiotów - w tym także przedsiębiorstw.

    Bogdan Ślęk z Philips Lighting, firmy biorącej udział w programie „Bezpieczny transport”, przytoczył dane, z których wynika, że aż 85 proc. potrąceń pieszych ma miejsce tam, gdzie występują niewystarczające warunki oświetleniowe. Z badań ekspertów firmy wynika, że większość przejść dla pieszych w Polsce jest oświetlana niezgodnie z prawidłami sztuki. Dodatkowo naganną praktyką jest wyłączanie co drugiej latarni przy jezdni, praktykowane przez niektóre samorządy w celu oszczędności. Rozwiązaniem tych problemów może być przejście od oświetlenia analogowego do oświetlenia cyfrowego, które daje znacznie większe możliwości, tak pod względem oszczędności, jak i bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.

    Piotr Sarnecki, prezes Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, przypomniał o podstawowych zasadach prawidłowego użytkowania opon w samochodach: sezonowa wymiana ogumienia, comiesięczna kontrola ciśnienia, kontrola grubości bieżnika. W Polsce nawet doświadczeni flotowi kierowcy mają problem z jednoczesnym przestrzeganiem tych trzech reguł.

    Konferencję zakończyło podsumowanie rekomendacji płynących z przedstawionych dotychczas raportów. Izba razem z Bankiem Światowym i Global Compact Poland będą kontynuowały współpracę. Inicjatywa Sekretarza Generalnego ONZ zamierza w najbliższym czasie przyjrzeć się kompleksowo problemom brd w mniejszych miejscowościach. Z kolei Izba jeszcze w tym roku przedstawi raporty poświęcone:

    bezpieczeństwu pieszych i rowerzystów,funkcjonowaniu służb ratunkowych na autostradach i drogach ekspresowych,

    nadawaniu uprawnień do kierowania pojazdami,

    dopuszczaniu pojazdów do ruchu,bezpieczeństwu ruchu na przejazdach i przejściach kolejowo-drogowych.

    W konferencji wzięli udział przedstawiciele wszystkich instytucji centralnych zajmujących się tematyką brd, m.in. przedstawiciele NIK, Policji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Banku Światowego, przedstawiciele Inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact Poland, Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Swój głos w debacie zabrali także przedstawiciele świata biznesu oraz organizacji pozarządowych i stowarzyszeń związanych z bezpieczeństwem drogowym: Fundacji im. Mariana Bublewicza, Stowarzyszenia "Zielone Mazowsze", Stowarzyszenia "Droga i Bezpieczeństwo", Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Kolizjach i Wypadkach Drogowych, Stowarzyszenia Kierowca.pl, Fundacji "Zapobieganie wypadkom drogowym" oraz Partnerstwa dla bezpieczeństwa drogowego.

     

    Informacja prasowa: NIK

  • Kredyt hipoteczny to przekleństwo dla małżonków. Bywa powodem rozwodu, ale też bywa odwrotnie – sprawia, że są ze sobą związani. Aż do ostatniej raty.

    Ona mieszka z dzieckiem i nowym partnerem w mieszkaniu, które wzięli na kredyt z byłym mężem. Ale to on spłaca ratę: 3 tys. zł miesięcznie. W zamian nie daje jej alimentów na dziecko. Sam mieszka w jej panieńskiej kawalerce, za którą ona płaci czynsz. Tak się umówili przed notariuszem. W umowie nie było nic o tym, że on może dalej trzymać swoje rzeczy w kiedyś wspólnym kredytowym mieszkaniu. A on twierdzi, że w kawalerce jest za mało miejsca. Więc niektóre jego stare garnitury nadal wiszą w jej szafie. Co ją w zrozumiały sposób drażni, a jeszcze bardziej drażni jej nowego partnera. Ale nic na to nie mogą poradzić. Ona ma świadomość, że prawdziwe problemy zaczęłyby się, gdyby mąż przestał spłacać bankowe raty.

    – Kiedyś, gdy ludzie chcieli się rozwieść, a mieli wspólny kredyt hipoteczny, po prostu sprzedawali mieszkanie lub dom i spłacali zadłużenie – mówi Maciej Tański, mediator w sprawach rozwodowych. – Dziś tego nie da się zrobić ze względu na spadek cen nieruchomości i wysoki kurs franka szwajcarskiego.

     

    Źródło i więcej:

    http://antyegzekucja.pl/administrator/index.php?option=com_content&view=article&layout=edit

  • - Właściwie nie ma przykładów szybkiej poprawy ściągalności VAT - mówił w czasie czwartkowej konferencji poświęconej problemowi nieściągalności VAT w Polsce Grzegorz Poniatowski, ekonomista z fundacji CASE. - Walka z przestępstwami w VAT jest niezwykle trudna. To seria różnych drobnych kroków - wtórował mu były wiceminister finansów Jarosław Neneman.
    Problemy ze ściągalnością VAT ma cała Unia Europejska i wszystkie kraje, które stosują ten podatek. Według szacunków krajom unijnym ucieka rocznie blisko 170 mld euro wpływów z VAT. Według szacunków firmy doradczej PwC luka w VAT, czyli różnica między tym, co hipotetycznie z tego podatku powinno wpłynąć do budżetu państwa, a tym, co do niego faktycznie wpływa, sięgnęła w zeszłym roku w Polsce 53 mld zł. To 3 proc. naszego PKB. Polska znajduje się przy tym wśród państw UE najgorzej radzących sobie ze ściągalnością VAT. To wielki problem, bo VAT jest najważniejszym źródłem dochodów budżetu państwa. - W ostatnich latach podatek ten dawał kasie państwa od 36 do 44 proc. jej wszystkich dochodów. To jakieś 120-130 mld zł, czyli 7-8 proc. naszego PKB - wyliczał w czasie konferencji zorganizowanej przez CASE i mBank Grzegorz Poniatowski.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147768,19647630,jak-zalatac-wielka-dziure-w-vat.html

  • Były urzędnik Ministerstwa Finansów, który brał udział w prywatyzacji polskich banków, a jeszcze do niedawna wykładał w Szkole Głównej Handlowej, pod koniec lat 80. przeszedł przeszkolenie i praktykę w Wojskowej SłużbieWewnętrznej – wynika z materiałów zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej.

    Po 1989 r. brali udział w budowie systemu bankowego III RP. Nie tylko bezpośrednio uczestniczyli w całym procesie, ale jako wykładowcy kształcili kolejne roczniki polskich bankowców i finansistów. Jednak w swoich oficjalnych życiorysach bardzo oszczędnie informują o tym, co robili w okresie PRL‑u. Z dokumentów znajdujących się w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej można przynajmniej w części zrekonstruować początki ich wielkich karier. Dziś w „Gazecie Polskiej Codziennie” opisujemy sylwetki 58-letniego Włodzimierza Kicińskiego, wieloletniego prezesa Nordea Banku i 53-letniego Mirosława Bojańczyka, który jako urzędnik Ministerstwa Finansów brał udział w prywatyzacji polskich banków.

     

    Źródło i więcej:

    http://niezalezna.pl/76534-kim-sa-ludzie-ktorzy-tworzyli-polska-bankowosc-specjalisci-z-prl-u

  • W wydanym dziś stanowisku Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina o konieczności poszanowania gwarancji tajemnicy dziennikarskiej i ochrony dziennikarskich źródeł informacji w związku z wszelkimi działaniami służb.

    „Tajemnica dziennikarska – która obejmuje ochronę osobowych źródeł informacji – jest istotnym warunkiem niezależności mediów i wypełniania przez nie funkcji kontrolnej wobec władzy publicznej” – czytamy w stanowisku.

    W swoim stanowisku HFPC nawiązuje do doniesień medialnych na temat działań dokonywanych przez Centralne Biuro Śledcze Policji w redakcji tygodnika „Fakty i Mity”. HFPC przypomina „że wszelkie działania służb polegające na żądaniu wydania przez dziennikarzy materiałów mogących zawierać dane umożliwiające identyfikację dziennikarskich informatorów rodzą ryzyko naruszenia gwarancji wynikających z tajemnicy dziennikarskiej”.

    HFPC podkreśla również, że zgodnie ze standardami wynikającymi z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka naruszeniem tajemnicy będzie nie tylko nakaz ujawnienia źródła informacji skierowany bezpośrednio do dziennikarza podczas przesłuchania, ale także inne działania organów ścigania, w tym przeszukanie redakcji.

    HFPC podnosi dodatkowo, że prawo dziennikarza do zachowania w tajemnicy swojego informatora nie może być rozpatrywana jako zwykły przywilej, ale stanowi integralną częścią prawa do informacji.

     

    Informacja prasowa: HFPC

     

  • Na początku tygodnia ruszyła w Alior Banku akcja "Solidni płacą mniej". W reklamach bank kusi: "Masz dobrą historię kredytową? Przyjdź po oprocentowanie pożyczki niższe aż o 30 proc.!". Jakie warunki trzeba spełnić, żeby być uznanym przez Aliora za "solidnego"?

    Podstawowym jest "brak zaległości i opóźnień w spłacie zobowiązań zarejestrowanych w Biurze Informacji Kredytowej w ciągu 12 miesięcy wstecz". Poza tym, oczywiście, bank zastrzega, że pożyczki z 30-procentowym rabatem w oprocentowaniu udzieli tylko osobie, która pozytywnie przejdzie przez badanie zdolności kredytowej. I na koniec trzeba dostarczyć Aliorowi dokumenty, z których wynika, ile wynosi oprocentowanie dotychczas spłacanej pożyczki. Jeśli klient takich dokumentów nie dostarczy, to aliorowcy będą naliczali rabat od maksymalnego dozwolonego prawem oprocentowania, czyli 10 proc.

    Czy ta pożyczka rzeczywiście jest taka tania?

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147879,19641275,alior-zalatwi-tanszy-kredyt-solidnemu-klientowi-czyli-komu.html

  • Z całą stanowczością dementujemy pojawiające się nieprawdziwe informacje, że czynności wykonywane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w domu Michała Lisieckiego dotyczyły tzw. afery podsłuchowej.

    CBA wykonywało czynności o charakterze procesowym polegające na żądaniu wydania rzeczy na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga i absolutnie nie dotyczą tzw. afery podsłuchowej, na co zupełnie mylnie wskazują niektóre media. Szerokie, wielowątkowe śledztwo dotyczy spraw gospodarczych. Działania CBA nie mają związku z działalnością mediową Michała M. Lisieckiego. Funkcjonariusze CBA nie dokonali przeszukania mieszkania.

    Informacja prasowa:

    Wydział Komunikacji Społecznej CBA

  • Bank Millennium, Uniwersytet Warszawski i Instytut Camões podpisały protokół o współpracy na mocy którego Bank Millennium ufunduje w kolejnych latach stypendium dla najlepszego studenta studiów licencjackich w zakresie portugalistyki w na Uniwersytecie Warszawskim.

    Celem, podpisanego na 3 lata porozumienia, jest wspieranie rozwoju i poszerzanie doświadczeń międzykulturowych polskich studentów, popularyzacja nauczania języka i kultury portugalskiej w Polsce, przyznawanie stypendiów naukowych umożliwiających naukę w Portugalii oraz nagradzanie najlepszych studentów w Instytucie Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego.

    W podpisaniu porozumienia uczestniczyli Prezes Zarządu Banku Millennium, Pan Joao Bras Jorge, Rektor Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Marcin Pałys, prof. UW i Ambasador Portugalii w Warszawie, Pani Maria Amélia Paiva.

    Bank Millennium ufunduje stypendium dla najlepszego studenta na pokrycie kosztów podróży i pobytu w Portugalii w okresie uczęszczania na kurs języka i kultury portugalskiej w instytucji szkolnictwa wyższego.

    Współpraca z Uniwersytetem Warszawskim i Instytutem Camões ma dla nas duże znaczenie. Uniwersytet Warszawski jest największą i najlepszą uczelnią wyższą w Polsce. Wspieranie rozwoju polskich studentów, a z drugiej strony upowszechnianie języka portugalskiego w Polsce doskonale współgra z naszym wizerunkiem instytucji wspierającej kulturę i edukację. Z uwagi na naszego głównego akcjonariusza widzimy szczególną rolę Banku Millennium we wspieraniu przedsięwzięć promujących historię i kulturę Portugalii powiedziałJoao Bras Jorge, Prezes Zarządu Banku Millennium.

    Stypendium Banku Millennium to hojna nagroda dla tych, którzy chcą poświęcić się studiowaniu języka portugalskiego i kultury krajów języka portugalskiego na Uniwersytecie Warszawskim. Stypendium pozwoli studentom osiągać lepsze wyniki w nauce i da im możliwość wyjazdu do Portugalii gdzie będą mogli doświadczyć języka i kultury. Myślę, że partnerstwo Uniwersytetu Warszawskiego, Banku Millennium i Instituto Camoes, między uczelnią wyższą a sektorem publicznym i prywatnym, jest dziś niezwykle cenne i umacnia związki pomiędzy polskimi studentami a językiem i kulturą portugalską powiedziała Maria Amelia Paiva, Ambasador Portugalii w Polsce.

    Instytut Camões, jest instytucją, której celem upowszechnianie nauczania języka i kultury portugalskiej za granicą oraz promocja języka portugalskiego, jako globalnego języka kultury.

    Głównym akcjonariuszem Banku Millennium jest Millennium bcp, największy prywatny bank w Portugalii.

     

    Informacja prasowa: newsrm

  • Od roku 2000, kiedy światu zaprezentowano pierwszy telefon z wbudowanym aparatem fotograficznym, liczba użytkowników urządzeń mobilnych wzrosła pięciokrotnie. Do 2020 roku użytkownikami urządzeń mobilnych będzie 70 proc. globalnej populacji (czyli niemal 5,5 mld osób). Gwałtowny wzrost liczby użytkowników i urządzeń mobilnych oraz rosnąca popularność treści wideo i dostępność sieci 4G przyczynią się do 8-krotnego wzrostu globalnego ruchu w sieciach mobilnych w ciągu najbliższych pięciu lat. Takie są główne wnioski z najnowszej, 10. już edycji badania Cisco Visual Networking Index™ (VNI) Global Mobile Data Traffic (2015-2020).

    Cisco prognozuje, że inteligentne urządzenia mobilne (definiowane jako urządzenia o zaawansowanych funkcjach multimedialnych i łączności 3G lub wyższej) będą do roku 2020 stanowić 72 proc. wszystkich urządzeń mobilnych. W roku 2015 odsetek ten wynosił 36 proc. Jednocześnie urządzenia te i połączenia między nimi będą w roku 2020 generować 98 proc. ruchu w sieciach mobilnych. Zdecydowanie dominować będą tu dane ze smartfonów, które odpowiadać będą za 81 proc. ruchu w sieciach mobilnych w roku 2020.

    Co ciekawe, popularność urządzeń przenośnych, w tym smartfonów i phabletów, rośnie tak szybko, że do roku 2020 więcej ludzi będzie miało telefon komórkowy (5,4 mld) niż dostęp do elektryczności (5,3 mld) czy bieżącej wody (3,5 mld).

    W roku 2018, po raz pierwszy w historii, udział połączeń 4G w ogólnej liczbie połączeń mobilnych będzie większy niż udział połączeń 2G. W roku 2020 po raz pierwszy będzie większy niż udział połączeń 3G. W roku 2020 ruch 4G będzie stanowić 70 proc. całego ruchu w sieciach mobilnych, a połączenia 4G będą generować miesięcznie sześć razy więcej ruchu niż pozostałe połączenia.

    Najważniejsze trendy w Polsce wg Cisco Mobile VNI Forecast:

    6-krotny wzrost ruchu w sieciach mobilnych w latach 2015-2020;Użytkownicy mobilni będą w roku 2020 stanowić 89 proc. populacji;Ruch wideo będzie w roku 2020 stanowić 77 proc. ruchu w polskich sieciach mobilnych (w porównaniu z 58 proc. na koniec roku 2015);Do roku 2020 smartfony będą odpowiadać za 76 proc. całkowitego ruchu w polskich sieciach mobilnych;Ruch 4G wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat 14-krotnie i w roku 2020 stanowić będzie 80 proc. całkowitego ruchu w polskich sieciach mobilnych;Aplikacje chmurowe będą w roku 2020 generować 92 proc. całkowitego ruchu w polskich sieciach mobilnych, w porównaniu z 83 proc. w roku 2015;Ruch generowany przez połączenia M2M wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat 21-krotnie i w roku 2020 stanowić będzie 6 proc. całkowitego ruchu w polskich sieciach mobilnych.Do roku 2020 będzie w Polsce 3,1 mln urządzeń typu wearable, z czego 10 proc. z wbudowaną łącznością komórkową.

    Globalne prognozy ruchu danych w sieciach mobilnych

    Ruch danych w sieciach mobilnych nie zwalnia:

    W 2020 r. prognozowany ruch danych w sieciach mobilnych wyniesie 367 eksabajtów, czyli:120 razy więcej niż całkowity globalny ruch w sieciach mobilnych w roku 2010;tyle, ile danych generuje przesłanie 81 bilionów zdjęć (28 zdjęć przesyłanych codziennie przez rok przez każdą osobę na świecie);tyle, ile danych generuje przesłanie 7 bilionów plików wideo (2,5 pliku wideo przesyłane codziennie przez rok przez każdą osobę na świecie).W latach 2015-2020 ruch danych w sieciach mobilnych będzie rósł dwa razy szybciej niż ruch w stacjonarnych sieciach IP;Do 2020 r. wideo będzie odpowiadać za ponad 75 proc. globalnego ruchu danych w sieciach mobilnych.

    Coraz więcej inteligentnych urządzeń:

    W roku 2020 liczba mobilnych urządzeń połączonych z siecią wyniesie 11,6 mld, z czego 8,5 mld będą stanowić urządzenia osobiste, a 3,1 mld połączenia M2M. W roku 2015 liczba wszystkich mobilnych urządzeń połączonych z siecią (osobistych i M2M) wynosiła 7,9 mld.98 proc. globalnego ruchu danych w sieciach mobilnych będą w roku 2020 generować inteligentne urządzenia mobilne i połączenia między nimi (w roku 2015 było to 89 proc.).

    Rośnie liczba połączeń M2M oraz tzw. wearable devices:

    Określenie M2M odnosi się do aplikacji, które umożliwiają maszynom, czujnikom i innym urządzeniom komunikację bez ingerencji człowieka. Rozwiązania te są wykorzystywane m.in. w nawigacji GPS czy inteligentnych licznikach, pomagają też np. w śledzeniu towarów w łańcuchu dostaw. Do rozwiązań M2M zalicza się również tzw. wearable devices, czyli urządzenia elektroniczne noszone na ciele, takie jak inteligentne zegarki, okulary, opaski (np. monitorujące stan zdrowia i kondycję fizyczną), które mają możliwość łączenia się z siecią czy to bezpośrednio poprzez wbudowane łącza komórkowe, czy też za pośrednictwem innego urządzenia, np. smartfona, przez WiFi lub Bluetooth.

    Do roku 2020 połączenia M2M będą stanowić 26,4 proc. wszystkich połączonych urządzeń mobilnych (w porównaniu z 7,7 proc. w roku 2015);Do roku 2020 połączenia M2M będą generować 6,7 proc. całkowitego ruchu mobilnego (w porównaniu z 2,7 proc. w roku 2015);Do roku 2020 w użyciu będzie ponad 600 mln urządzeń typu wearable (w porównaniu z 97 mln w roku 2015).

    Rośnie liczba hotspotów WiFi:

    Całkowita globalna liczba hotspotów Wi-Fi (wliczając domowe) wzrośnie w latach 2015-2020 siedmiokrotnie, z 64 mln do 432 mln;W roku 2015, miesięczny ruch danych przenoszony do W-Fi (tzw. Wi-Fi offload) wynosił 3,9 eksabajta i po raz pierwszy w historii przekroczył ruch komórkowy (3,7 eksabajta). W roku 2020 wartości tę będą wynosić odpowiednio 38,1 i 30,6 eksabajtów miesięcznie.

    Dariusz Fabiszewski, Dyrektor Generalny Cisco Systems Poland:

    „Badanie Cisco Mobile VNI Forecast pokazuje, że mobilność to najważniejsze zjawisko napędzające cyfrową transformację i zapewniające łączność pomiędzy miliardami ludzi i urządzeń. Badanie wskazuje także na dynamiczny rozwój Internetu Rzeczy, który w najbliższych latach przyniesie wymierne korzyści zarówno użytkownikom indywidualnym, jak i całym branżom, miastom czy państwom. Aby utrzymać tę dynamikę rozwoju, w najbliższej przyszłości konieczne będą dalsze inwestycje i innowacje obejmujące technologie mobilne, zarówno sieci komórkowe, np. 5G, jak i rozwiązania Wi-Fi, tak aby sprostać stale rosnącym wymaganiom dotyczącym skalowalności i bezpieczeństwa sieci oraz coraz większym oczekiwaniom użytkowników”.

    Metodologia badania Cisco Mobile VNI Forecast:

    Cisco VNI Mobile Forecast opiera się na niezależnych prognozach analitycznych oraz badaniach rzeczywistego ruchu w sieciach mobilnych. Cisco uzupełnia te wyniki o własne szacunki dotyczące wykorzystania aplikacji mobilnych, czasu połączeń oraz prędkości transmisji danych. Badanie Cisco VNI uwzględnia też inne, kluczowe czynniki, takie jak szybkość transmisji danych oraz moc obliczeniowa dostępnych urządzeń przenośnych. Szczegółowy opis metodologii badania zamieszczono w pełnej wersji raportu.

    Cisco definiuje poszczególne rodzaje ruchu danych w sieciach w sposób następujący:

    Ruch komórkowy (cellular traffic): pochodzi z komórkowych lub radiowych połączeń sieciowych (2G, 3G i 4G).Ruch przenoszony do Wi-Fi (Wi-Fi offload traffic): odnosi się do ruchu pochodzącego z urządzeń działających w dwóch trybach (komórkowym i Wi-Fi, bez laptopów) w sieciach Wi-Fi/small cell. Tzw. offloading występuje na poziomie użytkownika/urządzenia w momencie przełączenia z dostępu komórkowego na Wi-Fi/small cell.Ruch stacjonarny/Wi-Fi (Fixed/Wi-Fi Traffic): pochodzi z połączeń bezprzewodowych udostępnianych przez źródło podłączone do sieci stacjonarnej, np. domowy router Wi-Fi czy publiczny hotspot.

     

    Informacja prasowa: newsrm

  • Piktogramy na opakowaniach lekarstw, logowanie się za pomocą głosu i nowy lek przeciwbólowy to tylko trzy z dziewięciu projektów, którym fundusz kapitałowy Black Pearls VC zapewnił finansowanie dzięki publicznym i prywatnym koinwestorom. Tym samym firma z Gdańska w rok zrealizowała plan inwestycyjny obliczony pierwotnie na trzy lata.

    Kiedy rok temu Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) ogłaszało BRIdge Alfa – nowy program komercjalizacji wyników badań polskich naukowców – przedsiębiorcy z Black Pearls VC nie wahali się ani chwili, by wziąć w nim udział. W finansowanie innowacji zdecydowali się zainwestować 20 mln zł.

    – Dzięki współpracy z tak dużym publicznym koinwestorem w ciągu roku zapewniliśmy finansowanie dziewięciu innowacyjnym projektom. W rekordowo krótkim czasie zrealizowaliśmy plan inwestycyjny obliczony pierwotnie na trzy lata i mogliśmy zamknąć jeden z naszych portfeli inwestycyjnych, Black Pearls LQT Fund – mówi Marcin Kowalik, współzałożyciel i partner zarządzający Black Pearls VC, funduszu kapitałowego z Gdańska. Black Pearls LQT Fund skupia dziewięć spółek celowych pracujących nad innowacyjnymi projektami. Wszystkie otrzymały finansowanie z programu BRIdge Alfa NCBR. Kwota inwestycji wynosi od 500 tys. zł do 2 mln zł.

    BRIdge Alfa – jak to działa?

    NCBR zaprosił do współpracy prywatnych inwestorów. Ich zadaniem było wyszukanie najbardziej obiecujących innowacyjnych pomysłów, które powstały w środowisku naukowym, a następnie współfinansowanie ich we wczesnej fazie rozwoju. To właśnie brak pieniędzy na tym etapie uniemożliwia naukowcom dotarcie ze swoimi projektami do biznesu. NCBR zapewnił 80% bezzwrotnego finansowania. Na komercjalizację innowacji przeznaczono łącznie w ramach BRIdge Alfa 180 mln zł.

    – Podejmujemy konieczne ryzyko i wspólnie z doświadczonymi partnerami z sektora prywatnego inwestujemy w nowatorskie projekty polskich naukowców, dzięki którym nasza gospodarka stanie się bardziej innowacyjna. Co istotne, korzystając ze wsparcia finansowego oraz opieki prawnej i biznesowej wehikułów inwestycyjnych, naukowcy pozostają współwłaścicielami patentów i zakładanych firm –komentuje Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

    Innowacje poprawiające jakość życia

    Przedsiębiorcy z Black Pearls VC założyli, że największe szanse na wsparcie mają technologie, których wdrożenie przyczyni się do poprawy jakości życia. Stąd też nazwa funduszu (ang. Life Quality Technologies, LQT). Marcin Kowalik podkreśla jednak, że taka specjalizacja wiąże się z wyzwaniami.

    – W odróżnieniu od zwykłego procesu inwestowania w startupy tutaj technologię trzeba przetestować zanim będzie mogła trafić na rynek. Trzeba sprawdzić, czy nie narusza ona patentów i czy realizacja projektu jest w ogóle możliwa. Sam proces inwestycyjny trwa dłużej i znacznie więcej kosztuje niż w przypadku klasycznych inwestycji w startup – tłumaczy.

    Finansowanie ze źródeł publicznych i prywatnych

    Gdańscy przedsiębiorcy zainteresowali innowacyjnymi pomysłami ze swojego portfela także innych koinwestorów – publicznych i prywatnych. Wśród nich jest m.in. JEREMIE Seed Capital Województwa Pomorskiego Fundusz Inwestycyjny Zamknięty, który zainwestował 1 mln zł w projekt biometrii głosowej. Spółka Voicelab.AI pracuje nad systemem logowania się za pomocą głosu, który zastąpi numery PIN, loginy i hasła w call center i aplikacjach mobilnych. Z kolei spółka Agencji Rozwoju Przemysłu ARP Venture wraz z Black Pearls VC objęła udziały w Plurimum. Ta innowacyjna firma pracuje nad poliwęglanową plombą z kodem kreskowym, która pomoże m.in. branży transportowej w ewidencji towaru.

    Współpraca z uczelniami medycznymi

    Przy jednym z projektów Black Pearls VC ściśle współpracuje z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym i Collegium Medicum UMK. To system piktogramów na opakowania z lekarstwami tworzony przez spółkę Piktorex. Wszystkim pacjentom ma pomóc w zrozumieniu dawkowania leków. Piktogramy nie tylko ułatwią im życie, ale wpłyną na bezpieczeństwo stosowania lekarstw i mogą zmniejszyć koszty Narodowego Funduszu Zdrowia. Inny projekt dotyczy badań klinicznych nad nowym lekiem przeciwbólowym i jest realizowany w konsorcjum z WUM.

    – Zamknięcie portfela zawsze kończy pewien etap. Czekamy, aż projekty dojrzeją, pojawią się wyniki badań, albo projekt wejdzie na ścieżkę komercjalizacji i będzie szukać drugiej rundy finansowania – mówi Marcin Kowalik z Black Pearls VC. Nie wyklucza dokapitalizowania funduszu kolejnymi środkami i zwiększenia inwestycji. – Doświadczenia pokazały, że nasz model zadziałał bardzo dobrze. Z jednej strony miała na to wpływ specjalizacja, z drugiej bardzo dobry proces inwestycyjny uszyty pod projekt R&D oraz dużo czasu poświęconego na edukację naukowców i rozmowy na uczelniach – dodaje Kowalik.

     

    Informacja prasowa: newsrm

  • Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w styczniu 2016 r. 5 703 tys. i wzrosło o 77 tys. (1,4%) w stosunku do grudnia i aż o 130 tys. (2,3%) w stosunku do stycznia poprzedniego roku - podał GUS.

    Komentarz dr Grzegorza Baczewskiego, dyrektora departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan

    To nadzwyczajnie wysoki przyrost jak na ta porę roku. Zwykle w styczniu poziom zatrudnienia stabilizuje się lub przynajmniej wyraźnie spowalnia. W tym roku mamy do czynienia ze znacznym przyspieszeniem. Nastąpiło ono pomimo wyraźnego wzrostu kosztów pracy wynikającego z podwyżki płacy minimalnej (o 100 zł do poziomu 1850 zł miesięcznie) oraz wejścia w życie przepisów zmieniających zasady oskładkowania umów zleceń (oskładkowanie zbiegu umów do wysokości płacy minimalnej). Tak dobre wyniki dotyczące zatrudnienia w styczniu mogą wskazywać na przyspieszenie pozytywnego trendu wzrostowego na rynku pracy. Potwierdzają to także informacje płynące z urzędów pracy. Wprawdzie stopa bezrobocia nieznacznie wzrosła, ale pracodawcy zgłosili do urzędów pracy ok. 85 tys. ofert zatrudnienia. To wzrost o 8% w stosunku do grudnia, ale aż o prawie 18% w stosunku do stycznia poprzedniego roku. Wraz ze wzrostem zatrudnienia rosną także wynagrodzenia. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto było w sektorze przedsiębiorstw wyższe o 4,0% niż przed rokiem.

    To tempo nieco szybsze niż w całym poprzednim roku, kiedy wynagrodzenia rosły przeciętnie o 3,7%. W całym 2016 r. możemy spodziewać się rosnącej presji płacowej, która przełoży się na szybszy wzrost wynagrodzeń. W warunkach malejącego bezrobocia i rosnącego zapotrzebowania na pracowników pracodawcy będą się obawiać utraty dobrych, wykwalifikowanych pracowników, a także zaoferują więcej tym, których będą chcieli zatrudnić. Z tego powodu w całym roku możemy spodziewać się przyspieszającego wzrostu kosztów pracy na poziomie przekraczającym realnie 4% r/r.

     

    Informacja prasowa: Konfederacja Lewiatan

  • Czy art. 1049 § 1 k.p.c., w szczególności zdanie drugie, znajduje zastosowanie do egzekucji tytułu wykonawczego, w którym na podstawie art. 480 § 1 k.c. udzielono wierzycielowi umocowania do wykonania na koszt dłużnika czynności, którą może wykonać także inna osoba, w razie niewykonania jej przez dłużnika w wyznaczonym terminie?

    III-CZP-0106/15

    Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2016 r.

    Wierzyciel, który w postępowaniu sądowym otrzymał upoważnienie do wykonania czynności na koszt dłużnika (art. 480 § 1 k.c.), może - na podstawie art. 1049 § 1 zd. drugie k.p.c. - żądać przyznania mu przez sąd sumy potrzebnej do wykonania tej czynności.

     

    Art. 1049. § 1. kpc Jeżeli w samym tytule egzekucyjnym nie postanowiono, że w razie niewykonania przez dłużnika w wyznaczonym terminie czynności, którą może wykonać także inna osoba, wierzyciel będzie umocowany do wykonania tej czynności na koszt dłużnika – sąd, w którego okręgu czynność ma być wykonana, na wniosek wierzyciela wezwie dłużnika do jej wykonania w wyznaczonym terminie, a po bezskutecznym upływie terminu udzieli wierzycielowi umocowania do wykonania czynności na koszt dłużnika. Na żądanie wierzyciela sąd przyzna mu sumę potrzebną do wykonania czynności. Na postanowienie sądu przysługuje zażalenie.

    § 2. Przepisów niniejszego artykułu nie stosuje się do czynności polegających na świadczeniu rzeczy oznaczonych co do tożsamości.

    Art. 480. § 1. kc W razie zwłoki dłużnika w wykonaniu zobowiązania czynienia, wierzyciel może, zachowując roszczenie o naprawienie szkody, żądać upoważnienia przez sąd do wykonania czynności na koszt dłużnika.

    § 2. Jeżeli świadczenie polega na zaniechaniu, wierzyciel może, zachowując roszczenie o naprawienie szkody, żądać upoważnienia przez sąd do usunięcia na koszt dłużnika wszystkiego, co dłużnik wbrew zobowiązaniu uczynił.

    § 3. W wypadkach nagłych wierzyciel może, zachowując roszczenie o naprawienie szkody, wykonać bez upoważnienia sądu czynność na koszt dłużnika lub usunąć na jego koszt to, co dłużnik wbrew zobowiązaniu uczynił.

    Informacja prasowa: SN

  • Policjanci z komendy powiatowej w Sochaczewie, współdziałając z funkcjonariuszami z Wydziału do walki z Korupcją KWP z siedzibą w Radomiu, przedstawili zarzuty w sprawie poświadczania nieprawdy w dokumentach, służących do bezprawnego uzyskiwania wielomilionowych dotacji unijnych z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Sochaczewie.

    Zgromadzony materiał świadczy o nieprawidłowościach związanych z użytkowaniem terenu lotniska, znajdującego się w kompleksie Jednostki Wojskowej w Sochaczewie. Ze względu na to policjanci współdziałali przy śledztwie z Mazowieckim Oddziałem Żandarmerii Wojskowej.

    Dowody potwierdzają przypadki, świadczące o poświadczaniu nieprawdy w dokumentacji, dotyczącej 2014 roku, którą posłużono się podczas uzyskiwania dotacji z ARiMR. Ustalono, że jeden z rolników podpisał umowę z dowódcą jednostki wojskowej na wykaszanie terenu, a następnie zawyżył we wnioskach do ARiMR ilość dzierżawionych powierzchni. Na podstawie materiałów zgromadzonych w powyższej sprawie, Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie wszczęła śledztwo.

    W ostatnich dniach policjanci przedstawili ustalonemu podejrzanemu zarzut. Mirosławowi G. zarzuca się, że działając w celu uzyskania korzyści majątkowej usiłował doprowadzić Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z/s w Warszawie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 163 tysiące złotych. Rolnik wystawił dokument poświadczający nieprawdę co do aktualności obowiązywania umowy z jednostką wojskową. Podejrzany przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze.

    Tytułem zabezpieczenia przyszłych kar i roszczeń dokonano tymczasowego zajęcia mienia ruchomego wartego 66 tys. złotych.

    Nadmienić należy, że w sytuacji, gdyby nie stwierdzono nieprawidłowości i wspomniana umowa obowiązywałaby, to łączna wartość uzyskanych przez podejrzanego dopłat wyniosłaby około 1 mln złotych.

  • Policjanci zatrzymali 27-latka, który oferował w Internecie mieszkanie do wynajęcia nie posiadając prawa do jego dysponowaniem. Policjanci szacują, że w ten sposób mógł oszukać od grudnia 2015 roku nawet kilkanaście osób.
    Pod koniec 2015 roku 27-letni mężczyzna wpadł na pomysł jak w prosty sposób oszukać mieszkańców Łodzi i szybko się wzbogacić. Do swojego planu potrzebował się przygotować. Do tego celu wynajął jedno z dwupokojowych mieszkań na Bałutach. Następnie zamieścił na portalu internetowym ogłoszenie, że posiada mieszkanie do wynajęcia. Osoby odpowiadające na anons były zapraszane do lokalu, by go obejrzeć, a gdy decydowały się skorzystać z przedstawionej przez mężczyznę oferty podpisywały umowę i pozostawiały tysiąc złotych kaucji. Gdy chciały wprowadzić się do mieszkania 27-latek odwlekał ten moment wymyślając coraz to nowe powody przez które nie było to możliwe.

    Na początku lutego jedna z par, która podpisała umowę z mężczyzną zaniepokoiła się, gdy zobaczyła, że w Internecie ponownie zamieszczono ogłoszenie o możliwości wynajmu mieszkania mimo, że wpłaciła już mężczyźnie kaucję. Pojechała więc do oferowanego mieszkania wyjaśnić zaistniałą sytuację. Na miejscu zastała inną parę, która również twierdziła, że podpisała umowę o wynajem tego lokalu z 27-latkiem. Właśnie wtedy zorientowali się, że padli ofiara oszusta. Wezwali na miejsce policję. Funkcjonariusze zatrzymali 27-latka. Po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnej bazie okazało się, że jest on poszukiwany listami gończymi przez prokuratury na terenie całego kraju. Jak ustalili śledczy mężczyzna mógł w ten sposób oszukać nawet kilkanaście osób. Nie ukrywają, że sprawa ma charakter rozwojowy. Teraz grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zadecydował o 3 miesięcznym areszcie dla oszusta.

  • Policjanci z komisariatu VI zatrzymali 48-letniego mieszkańca Wielkopolski, który metodą "na szefa" wyłudził w katowickich sklepach ponad 11 tysięcy złotych. Oszust, który był poszukiwany przez organy ścigania w Wejherowie, Gliwicach, Olkuszu i Bełchatowie został tymczasowo aresztowany. Grozi mu 8-letni pobyt w więzieniu.

    Mężczyzna wchodził do sklepów w centrum handlowym. Wzbudzał zaufanie, witał się z pracownicami. Mówił, że był umówiony z szefem/szefową na rozliczenie. Następnie informował, że do niego/niej zadzwoni. I rzeczywiście udawał rozmowę przez telefon w stylu: „Cześć, (tu podawał uzyskane wcześniej imię właściciela), jest tu Twoja pracownica, wezmę umówione pieniądze od niej, ok.?" Z relacji ekspedientek wynikało, że musieli się doskonale znać. Mężczyzna brał pieniądze i znikał.

    Pierwsze informacje o oszuście policjanci uzyskali we wrześniu 2015 roku. Kolejne w październiku. Ostatni raz oszust pojawił się w jednym ze sklepów w centrum Katowic 14 stycznia tego roku. Wyłudził w sumie ponad 11 tysięcy złotych.

    48-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego został zatrzymany w centrum handlowym. Najprawdopodobniej przygotowywał się do kolejnego oszustwa. Mężczyzna był poszukiwany przez organy ścigania w Wejherowie, Gliwicach, Olkuszu i Bełchatowie. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.

     

    Informacja prasowa: Policja

  • Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali 3 obcokrajowców próbujących dopuścić się wielomilionowego oszustwa. Mężczyźni posługując się sfałszowanym czekiem, chcieli wypłacić w jednym z poznańskich banków 40 milionów euro. Teraz grozi im do 10 lat więzienia.

    Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji uzyskali informację o osobach szukających sposobu uzyskania wielomilionowej kwoty z tytułu realizacji podejrzanego czeku. Ustalili, że mężczyźni mają zrealizować czek w jednym z poznańskich banków. Opiewał on na 40 milionów euro.

    Policjanci zorganizowali zasadzkę i zatrzymali trzy osoby – dwóch obywateli Niemiec i jednego obywatela Brazylii. Najstarszy z nich miał 75 lat. Czek został zabezpieczony. Jak ustalili funkcjonariusze wystawcą czeku był portugalski oddział jednego z dużych europejskich banków. Policjanci dokładnie sprawdzili dokument i potwierdzili, że jest fałszywy.

    W Prokuraturze Rejonowej Stare Miasto w Poznaniu zatrzymanym zostały przedstawione zarzuty próby oszustwa dotyczące mienia znacznej wartości i puszczenia w obieg podrobionego czeku płatniczego. Za te przestępstwa grozi od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Wobec podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe.

     

    Informacja prasowa: CBŚP Poznań

  • Z dniem 30 stycznia br. weszło w życie rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 20 stycznia 2016 r. w sprawie prowadzenia listy stałych mediatorów.

    Regulacja dotycząca kwalifikacji stałych mediatorów została wprowadzona ustawa z dnia 10 września 2015 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze wspieraniem polubownych metod rozwiązywania sporów, która weszła w życie z początkiem roku.

    Tak jak do tej pory mediatorem w sprawach cywilnych może być każda osoba fizyczna mająca pełną zdolność do czynności prawnych i korzystająca w pełni z praw publicznych, za wyjątkiem sędziego, który nie jest w stanie spoczynku.

    Odrębną kategorię mediatorów stanowią stali mediatorzy. Na listy stałych mediatorów prowadzone przez prezesów sądów okręgowych będzie mógł zostać wpisany mediator spełniający powyższe warunki a ponadto: nie karany za przestępstwo umyślne, co najmniej 26- letni, znający język polski oraz posiadający wiedzę i umiejętności w zakresie prowadzenia mediacji.

    Wniosek o wpis na listę stałych mediatorów można złożyć do prezesa wybranego sądu okręgowego, w okręgu którego mediator planuje prowadzenie swojej działalności. Wniosek składa się na urzędowym formularzu, który stanowi załącznik do rozporządzenia. Kandydat musi dołączyć do wniosku oświadczenie o niekaralności oraz dotyczące wieku i znajomości języka polskiego.

    Oświadczenie potwierdzające, że osoba ubiegająca się o wpis nie była prawomocnie skazana za przestępstwo umyślne składa się pod rygorem odpowiedzialności karnej. W celu umożliwienia weryfikacji posiadanej wiedzy i umiejętności mediator powinien zgromadzić i przedłożyć takie dokumenty, które w przekonujący sposób potwierdzą jego profesjonalne przygotowanie. W rozporządzeniu określono przykładowo, że dokumenty powinny poświadczać odbycie szkolenia z zakresu mediacji, określać specjalizację mediatora oraz jego wykształcenie. Mogą to być również informacje o liczbie przeprowadzonych mediacji, spis wydanych publikacji na temat mediacji ewentualnie opinie ośrodków mediacyjnych lub osób fizycznych o posiadanej wiedzy i umiejętnościach w zakresie mediacji. Dopuszczalne jest złożenie kopii dokumentów.

    W razie wątpliwości co do treści lub autentyczności dokumentu prezes może jednak zażądać okazania oryginału. Prezes sądu okręgowego decyduje o wpisie na listę w drodze decyzji administracyjnej, od której przysługuje odwołanie do prezesa sądu apelacyjnego. Do trybu odwoławczego stosuje się zasady ogólne obowiązujące w Kodeksie postępowania administracyjnego. Odwołanie należy więc złożyć w terminie 14 dni od dnia doręczenia decyzji odmawiającej wpisu na listę, za pośrednictwem prezesa, który wydał zaskarżoną decyzję.

    Procedurę wpisu przechodzi się tylko raz. Podstawą do wpisania się na listę stałych mediatorów prowadzoną w innym sądzie okręgowym jest decyzja o dokonanym już wpisie.

    Jak do tej pory, listy mediatorów mogą prowadzić również ośrodki mediacyjne (organizacje pozarządowe i uczelnie). Listy te są przekazywane prezesowi sądu okręgowego. Ośrodki mediacyjne samodzielnie określają wymogi, jakie musi posiadać osoba, która chce zostać wpisana na listę ośrodka.

    Decydując się na mediację strony mogą wybrać dowolnego mediatora, również spoza listy prowadzonej przez prezesa sądu okręgowego. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia w tym zakresie, sąd wyznaczy mediatora wyspecjalizowanego w danym rodzaju mediacji, biorąc pod uwagę w pierwszej kolejności stałych mediatorów.

     

    Informacja prasowa: MS

  • To będą złote żniwa dla oszustów – alarmują urzędnicy, krytykując projekt ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Ale część ekspertów chwali kierunek zmian.

    Chodzi o projekt utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). W wersji z 18 stycznia 2016 r. zakłada on, że urzędy kontroli skarbowej (podobnie jak zwykłe urzędy, izby skarbowe i izby celne) przestaną istnieć jako odrębne jednostki. Innymi słowy, w ramach ujednoliconego fiskusa przestanie istnieć odrębny pion kontroli, a jego zadania zostaną przekazane administracji skarbowej oraz celno-skarbowej. I to właśnie jest błąd – uważają przedstawiciele UKS.

     

    Źródło i więcej:

    http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/923280,kontrola-skarbowa-korzystna-dla-oszustow.html

     

  • Ściąganie długu od nie-dłużnika, bezpodstawne zajęcie ruchomości, naruszenie przepisów o publicznym charakterze licytacji, zawyżanie kosztów postępowania – to najczęstsze zarzuty na działalność komorników. Tylko w 2015 roku Krajowa Rada Komornicza odnotowała 102 wnioski o postępowania dyscyplinarne wobec przedstawicieli tego zawodu - dowiedział się Bankier.pl.

    Do kancelarii komorniczych wpływają miliony spraw rocznie. W całym 2015 roku było ich blisko 8 milionów. Z roku na rok wzrasta też liczba osób powołanych do przeprowadzania egzekucji i realizacji sądowych wyroków. W Polsce działa obecnie ponad 1400 komorników wspieranych przez co najmniej 1200 asesorów. Średnio na jednego komornika przypada więc ponad 450 spraw w miesiącu.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Przybywa-dyscyplinarek-wsrod-komornikow-7319119.html

  • Bielizna miała być królewska, a była najtańsza i "nie weszłaby nawet na yorka". Majtkowy król najpierw chce za nią 20 zł, ale szybko żąda dziesięć razy więcej. Nie zapłacisz? Spodziewaj się telefonów co godzina od godz. 7 do 23 albo najścia w domu.
    Wiedzą, że oszukał tysiące dziewczyn i kobiet, a teraz straszy je windykatorami. I robi to bezkarnie. Ale do czasu... bo jest ich już - skrzykniętych przeciw majtkowemu królowi - prawie półtora tysiąca.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.pl/1,87648,19636061,wielki-przekret-na-majtkach-windykatorzy-gnebia-tysiace-kobiet.html

  • Trwają prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy – Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw, do którego uwagi przedstawił Business Centre Club. Rozumiemy intencje ustawodawcy i utożsamiamy się z potrzebą uszczelniania systemu podatkowego oraz walki z szarą strefą. Przedsiębiorcy chcą działać legalnie i w poczuciu bezpieczeństwa. Klarowne prawo jest dla firm kwestią fundamentalną. Proponujemy wspólne prace nad Ordynacją podatkową, ponieważ obecny projekt niesie szereg zagrożeń dla gospodarki i przedsiębiorców.

    Treść projektowanych przepisów dotyczących ogólnej klauzuli obejścia prawa podatkowego, ale również zamierzony sposób ich wprowadzenia do porządku prawnego, narusza standardy konstytucyjne. Natomiast, przewidywane w projekcie nowelizacji elementy służące ochronie podatników (Rada do Spraw Unikania Opodatkowania, znaczenie jej opinii w postępowaniu podatkowym, wykonalność decyzji) zostały ukształtowane w sposób na tyle niedoskonały, że w istocie budzą wątpliwości co do ich faktycznego znaczenia.

     

    Przede wszystkim, projekt o tak istotnym wpływie na wykonywanie działalności gospodarczej powinien być, od samego początku prac nad nim, przedmiotem szerokich konsultacji społecznych. Wprowadzenie tego rodzaju rozwiązań powinno zostać poprzedzone merytoryczną dyskusją zmierzającą do przewidzenia wszystkich możliwych następstw regulacji. Ustawa powinna przewidywać również odpowiednio długie vacatio legis. Wydaje się, że żaden w powyższych postulatów nie zostanie zrealizowany.

    Dostatecznie wnikliwa i wszechstronna analiza projektu oraz staranne jego dopracowanie mogą okazać się niemożliwe ze względu na planowane szybkie tempo prac legislacyjnych. W aktualnej wersji projektu nowelizacji wskazano, że ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia. Wyjaśnienia zawarte w uzasadnieniu projektu, wskazujące, że podatnik powinien w tym terminie „zaprzestać stosować sztucznego działania”, nie wytrzymują krytyki merytorycznej.

    Po pierwsze, autorom projektu nowelizacji umyka fakt, że owe „sztuczne działania” są obecnie legalnymi, w pełni dopuszczalnymi czynnościami prawnymi. Co więcej, stosowanie procesów optymalizacji podatkowej – według deklaracji autorów projektu nowelizacji – pozostanie nadal dopuszczalne (inaczej naruszona zostałaby zasada, zgodnie z którą podatnik nie ma obowiązku maksymalizacji swoich zobowiązań podatkowych).

    Po drugie, analiza dokonywanych obecnie i wywołujących skutki podatkowe w przyszłości czynności prawnych dokonywanych przez podatnika przez pryzmat możliwości zastosowania klauzuli obejścia prawa podatkowego jest zadaniem skomplikowanym. Na dokonanie tej analizy podatnikom należałoby zatem zapewnić odpowiedni czas. Czasu będzie również wymagała ewentualna zmiana dotychczas stosowanych, w pełni legalnie, modeli gospodarczych.

    Po trzecie, sami autorzy projektu nowelizacji wskazują, że jej celem jest „przede wszystkim prewencja”. Jeśli tę prewencję rozumieć jako zapobieganie, to jest jasnym, że jej skutki powinny sięgać w przyszłość, a nie wstecz. Bardzo krótki, w istocie minimalny, okres vacatio legis ustawy powoduje, że jej skutki będą dotyczyły w istocie czynności już dokonanych. Nie można przy tym twierdzić, że czynności te były „sztucznymi mechanizmami działania”, skoro pojęcie działania w sposób sztuczny zostanie dopiero wprowadzone projektowaną ustawą.

    Po czwarte, projektowana zmiana będzie wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego instytucji nowej, dotychczas w praktyce nieznanej i niestosowanej. Tym bardziej zatem, ustawa nie powinna być wprowadzana w sposób zaskakujący podatników.

     

    Informacja prasowa: Business Centre Club

     

  • Wsparcie rozwoju firm, ich produktywności i ekspansji zagranicznej oraz równomierny rozwój całego kraju, który odczują wszyscy Polacy. Więcej inwestycji i wyższe nakłady na innowacje. Wyraźnie lepsza współpraca nauki i biznesu. Wzrost PKB charakteryzujący się wysoką jakością. Ułatwienia dla przedsiębiorstw i promowanie oszczędności. To główne założenia planu, który przyjął dziś rząd. Z kilku instytucji, których zadania w pewnym stopniu się powielały, powstanie spójnie działający Polski Fundusz Rozwoju.

    Plan jest zestawem narzędzi dynamizujących rozwój Polski. Zawiera diagnozę sytuacji, kierunkuje działania rządu na najbliższych kilkanaście lat i wskazuje konkretne zadania.

    Rząd oprze rozwój Polski na pięciu filarach:

     reindustrializacja (wspieranie istniejących i rozwijanie nowych przewag konkurencyjnych i specjalizacji polskiej gospodarki),

    rozwój innowacyjnych firm (budowa przyjaznego otoczenia dla firm i systemu wsparcia innowacji),

    kapitał dla rozwoju (więcej inwestycji i budowanie oszczędności Polaków),

    ekspansja zagraniczna (wsparcie eksportu i inwestycji zagranicznych polskich firm, reforma dyplomacji ekonomicznej, promowanie polskich marek),

    rozwój społeczny i regionalny (m.in. reforma szkolnictwa zawodowego, włączenie obszarów wiejskich i małych miast w procesy rozwojowe).

     

    W każdym z filarów zawarte są propozycje konkretnych rozwiązań, m.in.:

    powołanie Polskiego Funduszu Rozwoju

    Polski Fundusz Rozwoju (PFR) będzie kluczowym narzędziem w realizacji strategii. Fundusz powstanie w oparciu o istniejące instytucje rozwoju (część funkcji dzisiejszego BGK, PARP, PIR, PAIiIZ, ARP i KUKE). Zintegruje i uporządkuje narzędzia oferowane przez te instytucje oraz zaproponuje nowe. W rezultacie ich efektywność wzrośnie (do tej pory oferta instytucji dublowała się, niewielka była też skala ich działania).Zakres jego wsparcia obejmie wiele obszarów – małe i średnie firmy, inwestycje, infrastrukturę, eksport, promocję, innowacje. Fundusz pozyska kapitał na inwestycje oferowany na preferencyjnych warunkach przez międzynarodowe instytucje finansowe.

    pakiet dla przedsiębiorców i innowacji

    Minister Rozwoju przygotuje nowe rozwiązania, w obszarach, które są szczególnie ważne dla małych i średnich przedsiębiorstw. Jednym z nich jest nowa Konstytucja Biznesu, czyli ustawa, która całościowo będzie regulować zasady prowadzenia biznesu w Polsce (zastąpi ustawę o swobodzie działalności gospodarczej). Nowe prawo ograniczy bariery prawne dla przedsiębiorców oraz ułatwi współpracę przy innowacyjnych projektach. Stworzone zostaną m.in. zasady sukcesji jednoosobowych firm. Przygotowana zostanie również nowa ustawa o innowacyjności (nowelizacja obecnej ustawy w VI 2016 r., a nowa ustawa w pierwszej połowie 2017 r.), ruszy program StartInPoland, a instytuty naukowo-badawcze zostaną zreformowane.

    branżowe programy rozwojowe

    Polskie przedsiębiorstwa powinny być silne we wszystkich branżach, ale musimy też mieć swoje specjalności, zwłaszcza takie, które oparte są na nowoczesnych technologiach. Ich rozwój wesprze wykorzystanie Krajowych Inteligentnych Specjalizacji i specjalne programy rozwojowe realizowane przez Ministerstwo Rozwoju i Polski Fundusz Rozwoju dla różnych branż, przykładowo lotniczej, zbrojeniowej, stoczniowej, chemicznej, spożywczej, transportowej i IT.

    Cele, które stawia sobie rząd na 2020 r. to m.in.:

    wzrost inwestycji do poziomu ponad 25 proc. PKB,

    wzrost udziału nakładów na B+R do poziomu 2 proc. PKB,

    wzrost liczby średnich i dużych przedsiębiorstw do ponad 22 tys.,

    więcej polskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (wzrost o 70 proc.),

    wzrost produkcji przemysłowej wyższy od wzrostu PKB,PKB per capita Polski na poziomie 79 proc. średniej unijnej.

    W efekcie wdrożenia planu polska gospodarka wydostanie się z pięciu pułapek rozwojowych: pułapki średniego dochodu, pułapki braku równowagi pomiędzy kapitałem zagranicznym i krajowym zaangażowanym w gospodarkę, pułapki przeciętnego produktu, pułapki demograficznej oraz pułapki słabości instytucji.

     

    Informacja prasowa: MR

  • Rząd planuje nowelizację ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, która miałaby wejść w życie od 1 lipca 2016 roku. Zakłada ona ustalenie minimalnej stawki godzinowej na poziomie 12 zł brutto dla pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Proponowana zmiana może budzić wątpliwości związane ze zgodnością z Kodeksem Cywilnym. Podstawowym celem powinno być powszechne stosowanie umów o pracę w zamówieniach publicznych, gdzie charakter pracy tego wymaga. Natomiast wynagrodzenia już od dawna należało urealnić - uważa Konfederacja Lewiatan.

    Jeżeli rząd będzie kontynuował pracę nad stawką 12 zł, to należy uwzględnić w projekcie ustawy waloryzację kontraktów publicznych oraz odpowiednie vacatio legis. Kluczowe będzie, by każdy zamawiający w każdym przetargu publicznym zastosował stawkę 12 zł za godzinę od momentu obowiązywania nowych regulacji. Ustawodawca powinien zatem zobligować zamawiających do jak najszybszej waloryzacji już obowiązujących kontraktów - tak, by pracownicy nie zostali wykluczeni z planowanej zmiany. Warto też zwrócić uwagę, że zwiększenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy może być kwestionowane jako zapis niezgodny z Konstytucją RP.- Ustawodawca musi pamiętać, że taka zmiana niesie za sobą wpływ na całą gospodarkę, dlatego niezbędne jest przynajmniej półroczne vacatio legis. Zamawiający uzyskają niezbędny czas na skalkulowanie i korektę budżetów oraz renegocjację kontraktów w toku. Dlatego nowe przepisy muszą zakładać powstanie narzędzi pozwalających na egzekwowanie planowanych zmian. Celem powinno być zobligowanie zamawiających do konstruowania budżetów tak, by w pełni stosowali przewidziane przez prawo 12 zł brutto za godzinę. To ważne - bo przykłady stosowania rażąco niskich stawek za godzinę pracy w przetargach publicznych można mnożyć, a to karygodna praktyka - mówi Marek Kowalski, ekspert Konfederacji Lewiatan, przewodniczący Zespołu ds. Zamówień Publicznych przy Radzie Dialogu Społecznego.

     

    Źródło i więcej:

    http://konfederacjalewiatan.pl/aktualnosci/2016/1/12_zl_za_godzine_konieczne_w_kazdym_przetargu_publicznym

  • Nowo wprowadzony § 47 regulaminu urzędowania sądów powszechnych - „W przydziale spraw nie uwzględnia się sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych nieobecnych w pracy z powodu choroby lub innej usprawiedliwionej niemożności wykonywania obowiązków służbowych.” - wywołał kontrowersje w sądach. Sędziowie dostrzegli bowiem, że stosowanie tego przepisu prowadzić będzie nie do wyrównania ilości przydzielanych sędziom spraw, co być może było zamiarem autorów, ale do ich znacznego i nieuzasadnionego zróżnicowania.

    Stąd pojawiły się liczne informacje, że w rozmaitych okręgach sądowych szuka się różnych interpretacji tego przepisu i różnych zasad jego stosowania, aby owego zróżnicowania uniknąć.

    Owe wiadomości dowiodły, że konieczna jest dokładna analiza skutków wprowadzenia przepisu (takich, jakie wynikają z jego dosłownej treści) i znalezienie w ten sposób błędu, który owo nieuzasadnione zróżnicowanie wywołuje. Taka matematyczna analiza, dowodząca błędności przepisu, została przeprowadzona i przedstawiona Ministerstwu Sprawiedliwości przez prezesa "Iustitii".

    Analiza matematyczna błędności treści § 47 regulaminu urzędowania sądów powszechnych

    TEZA

    § 47 regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych brzmi:

    „W przydziale spraw nie uwzględnia się sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych nieobecnych w pracy z powodu choroby lub innej usprawiedliwionej niemożności wykonywania obowiązków służbowych.”

    Przepis ten powinien brzmieć tak:

    „1. W czasie usprawiedliwionej nieobecności w pracy sędziego, asesora sądowego lub referendarza sądowego, ilość przydzielanych mu w tym okresie spraw ulega zmniejszeniu o taką część średniego rocznego wpływu przypadającego na jednego orzecznika, jaka odpowiada okresowi jego nieobecności.

    2. W przypadku nieprzerwanej nieobecności dłuższej niż 4 miesiące przydzielanie spraw sędziemu, asesorowi sądowemu lub referendarzowi sądowemu zostaje przerwane.”

    UZASADNIENIE

    Co do zasady przepis § 47 regulaminu jest uzasadniony, jak się wydaje, następująco.

    Sędzia może być nieobecny w pracy z powodu:

    1) choroby, urlopu macierzyńskiego, urlopu dla poratowania zdrowia – co oznacza nieobecność sędziego niezdolnego do służby (w dalszych rozważaniach będzie to wszystko określane jako choroba).

    2) urlopu, urlopu okolicznościowego lub wyjazdu służbowego – co oznacza usprawiedliwioną nieobecność sędziego zdolnego do służby (w dalszych rozważaniach będzie to wszystko określane jako urlop),

    Należy zaznaczyć, że treść § 47 w jego obecnym brzmieniu wywołuje wątpliwości. Jest bowiem różnie interpretowana – niektórzy sędziowie uważają, że dotyczy ona urlopu, niektórzy nie. Zwrot „inna usprawiedliwiona niemożność wykonywania obowiązków służbowych” może bowiem być rozumiany wąsko. Sędzia urlopowany nie jest bowiem dotknięty niemożnością wykonywania obowiązków służbowych (ani usprawiedliwioną, ani nieusprawiedliwioną): on je wykonywać może, natomiast ich nie wykonuje, gdyż ma prawo do urlopu i z niego korzysta. Stąd powstały wątpliwości, czy na podstawie § 47 należy pomijać przy przydziale spraw sędziów, którzy korzystają z urlopu i są one głośno wyrażane, a praktyka już się w tym względzie różni.

    W przypadku urlopu wypoczynkowego wstrzymywanie przydziału spraw sędziemu nieobecnemu byłoby zresztą zbędne, gdyby wszyscy sędziowie mieli taki sam okres urlopu. Ponieważ jednak sędziowie mają różne okresy urlopu – 26, 32 lub 38 dni – to zasadne, aby nie otrzymywali takiej samej ilości spraw do osądzenia. Gdyby bowiem sędzia, który ma 38 dni urlopu rocznie, dostawał tyle samo spraw, co sędzia mający 26 dni urlopu, oznaczałoby to, że owego dodatkowego, 12-dniowego urlopu tak jakby nie dostał, ponieważ ową dodatkową nieobecność musi odpracować – musi wyznaczać większą ilość spraw na wokandy. Mimo, że uzyskał prawo do nieco krótszej pracy w skali roku, musi w tym krótszym czasie odbyć tyle samo rozpraw, co kolega.

     

    Źródło i więcej:

    http://iustitia.pl/opinie/1139-blad-w-47-regulaminu-urzedowania-sadow-powszechnych-analiza

     

     

  • Dwaj rolnicy z Chobanina w Łódzkiem już trzeci rok płacą gigantyczny podatek od kopalni piasku, którą na ich ziemi urządziła prywatna firma. Jej właściciel zobowiązał się do uiszczania podatku, ale po dwóch miesiącach zakończył prace i zniknął. Opłaty spadły na rolników.

    To w sumie 63 tys. zł rocznie. Gehennę mężczyzn zakończy rekultywacja terenu. Problem w tym, że może jej dokonać tylko firma, która wykopała doły.

    Cztery lata temu do drzwi Krzysztofa Łuszczyńskiego i Jacka Malika– rolników z Chobanina w województwie łódzkim - zapukali przedstawiciele firmy zajmującej się wydobyciem kruszywa. Rodzinna spółka z Cigacic nieopodal Zielonej Góry złożyła propozycję wydzierżawienia ich pól, które sąsiadowały z budowaną wówczas drogą S8.

    - Raz, drugi, trzeci przyjechali, na siłę namawiali i jakoś skusiłem się. Pomyślałem, że przecież to tylko piasek, co może się stać. Zanim zaczęły się prace, w 2012 roku podpisaliśmy umowę, w której jest ważny punkt, że obowiązkiem dzierżawcy od momentu uzyskania koncesji jest opłacanie podatku od nieruchomości – opowiada Krzysztof Łuszczyński, poszkodowany rolnik.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1493896

     

  • Przed wrocławskim Sądem Okręgowym rozpoczyna się proces Grażyny D., która oskarżona jest o wyłudzenie 500 tys. złotych kredytu. W banku złożyła nieprawdziwe dokumenty. Wszystko po to, by kupić wymarzony sportowe auto. Jak twierdziła zrobiła to, bo "mąż chciał mieć fajny samochód". Kobiecie grozi do 8 lat więzienia.

    "Grażyna D. oskarżona jest o to, że w kwietniu 2012 roku wyłudziła kredyt w kwocie 500 tys. złotych posługując się sfałszowanymi dokumentami finansowymi na szkodę banku w związku z zakupem samochodu marki Lamborghini Gallardo" - czytamy w akcie oskarżenia. 

    Sportowy samochód dla firmy zajmującej się biomasą

    Pielęgniarka i jej mąż złożyli w banku wniosek o kredyt. Chcieli kupić luksusowy samochód. Z zaświadczeń, które przedstawiła wynikało, że przedsiębiorstwo, którym zarządza z mężem zajmuje się biomasą. Z dokumentów wynikało też, że firma radzi sobie świetnie. W rzeczywistości firma była fikcją i nie przynosiła żadnych dochodów. Jednak bank zaświadczeń nie sprawdził i kredytu udzielił. 

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvn24.pl/wroclaw-wyludzila-kredyt-na-zakup-lamborghini-poczatek-procesu,619639,s.html

  • – Nie ma mowy o „dyscyplinarce”, ponieważ większość dowodów wskazuje na to, że to sędzia padł ofiarą człowieka, który zhakował jego komputer – podkreślił na antenie TVP Info rzecznik Krajowej Rady Sądowniczej Waldemar Żurek. W poniedziałek Rada powołała zespół mający wyjaśnić sprawę sędziego Wojciecha Łączewskiego, który miał rzekomo w internecie uzgadniać taktykę przeciw rządowi PiS z osobą podszywającą się pod dziennikarza Tomasza Lisa.

    Żurek wskazał również, że wciąż nie wyjaśniono, czy Łączewski nie padł ofiarą dziennikarskiej prowokacji. – Musimy najpierw poznać powody, żeby potem ewentualnie oceniać, czy nadaje się ta sprawa do postępowania dyscyplinarnego, czy też do naruszenia etyki przez sędziego, czy też sędzia jest tylko pokrzywdzonym – tłumaczył.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvp.info/24033039/rzecznik-krs-w-tvp-info-wiekszosc-dowodow-wskazuje-ze-to-sedzia-padl-ofiara-hakera

     

  • W poniedziałek przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego pikietowali frankowicze. Żądają przyspieszenia działań KNF. A Komisja odpowiada: Wyliczenia dotyczące skutków prezydenckiego projektu ustawy dotyczącej frankowiczów zostaną przedstawione w marcu. Według NBP koszty pomocy frankowiczom mogą sięgnąć nawet 44 mld zł.
    - KNF grozi palcem, ale do tej pory nie podjęła żadnych konkretnych działań. Minął miesiąc, od kiedy prezydent Andrzej Duda złożył swój projekt ustawy w sprawie frankowiczów. To wystarczająco długo, by KNF wyliczyła jej skutki finansowe - mówił Mariusz Zając ze Stowarzyszenia Kredytobiorców "Stop Bankowemu Bezprawiu", które zorganizowało poniedziałkową pikietę.

    Według niego Komisja działa na rzecz banków, bo tylko w ich interesie jest przedłużenie obecnej sytuacji: - KNF przyjęła nas w przedsionku, nie pozwalając złożyć pisma, w którym są nasze postulaty. Kazano nam wyjść - twierdzi Zając. Pikietujący żądali spotkania z członkami KNF. Nie doszło do niego.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147875,19630670,knf-dziala-na-rzecz-bankow-frankowicze-traca-cierpliwosc.html

  • Spółdzielnia mieszkaniowa w Sosnowcu sprzedała ponad 800 mieszkań z lokatorami prywatnym kupcom. Części mieszkańców grozi teraz eksmisja.
    Spółdzielnia Sokolnia w Sosnowcu powstała w 1998 r. Przejęła blisko tysiąc mieszkań zakładowych od likwidowanych kopalń. Budowano ją na bazie mieszkań kopalni Sosnowiec, która zdecydowała, że wydzieli w ten sposób ze swojej działalności administrowanie lokalami. Z czasem do Sokolni dołączano mieszkania innych kopalń. Zakłady przekazały je na rzecz spółdzielni, pod warunkiem że umożliwi wykup mieszkań lokatorom na preferencyjnych warunkach.

    Część mieszkańców zaczęła płacić w Sokolni zaliczki na wykup. - W mieszkaniu przeprowadziliśmy gruntowny remont. 

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.pl/1,75478,19630867,spoldzielnia-wpadla-w-dlugi-800-mieszkan-z-lokatorami-wystawila.html

  • W odpowiedzi na liczne zapytania oraz głosy pojawiające się w debacie publicznej dotyczące potrzeby wzmocnienia ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej, Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało projekt zmian w Konstytucji oraz w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej, które stworzą narzędzia do dochodzenia na drodze prawnej ochrony dobrego imienia Polski.

    Projektowane zmiany mają na celu przeciwdziałanie nieuzasadnionemu i błędnemu obarczaniu Polski i narodu polskiego za zbrodnie dokonane w trakcie II wojny światowej przez III Rzeszę niemiecką, które to często jest powielane przede wszystkim przez zagraniczne media.

    Zbyt często spotykamy się z określeniami „polskie obozy koncentracyjne”, „polskie obozy zagłady”. W ten sposób fałszowane są fakty historyczne, a co najważniejsze – z ofiary czyni się sprawcę. Dlatego chcemy stanowczo i głośno powiedzieć: dość. Dość oszczerstw i robienia z Polaków sprawców Holocaustu. Naszym obowiązkiem jest dbanie o dobry wizerunek i o dobre imię Polski za granicą. To również wielkie zobowiązanie wobec naszych przodków. Nie możemy pozwolić na przypisywanie Polakom i Rzeczypospolitej Polskiej odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie, których sami byliśmy ofiarami – oświadczył Sekretarz Stanu Patryk Jaki.

    To jest niezwykle ważny moment. Od lat Polacy są zniesławiani używaniem tych fałszywych określeń, a także świadomą polityką niektórych środowisk, mających na celu przerzucenie na Polskę odpowiedzialności za zbrodnie systemów totalitarnych. Projektowane zmiany dają narzędzia prawne nie tylko państwu, ale także organizacjom społecznym zajmującym się obroną dobrego imienia Polski. Muszę powiedzieć, że ten dzisiejszy dzień jest dniem wielkim dla polskich organizacji pozarządowych, bo widzimy, że rząd słucha obywateli w tych sprawach, w których obywatele zgłaszali swój głos – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Maciej Świrski, prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom.

    Propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości składa się z 3 filarów:

    Dodanie do Konstytucji art. 28a, który dotyczy zapewnienia ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej oraz Narodu Polskiego.

    Wprowadzenie ochrony na drodze cywilnej. Powództwo o ochronę dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego w związku z jego naruszeniem może wytoczyć Instytut Pamięci Narodowej lub organizacje pozarządowe w zakresie swoich zadań statutowych.

    Wprowadzenie ścieżki karnej w stosunku do osób, które publicznie i wbrew faktom przypisują narodowi Polskiemu udział, organizowanie, odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnienie zbrodni przez III Rzeszę niemiecką. W propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości osoby takie podlegałyby karze pozbawienia do lat 5, a osoby, które dokonały takiego czynu nieumyślnie podlegałyby karze grzywny lub ograniczenia wolności.

    Opracowany projekt zostanie przekazany podmiotom uprawnionym do składania projektów zmiany Konstytucji.

     

    Informacja prasowa: MS

  • Reindustrializacja, rozwój innowacyjnych firm, kapitał dla rozwoju, ekspansja zagraniczna oraz rozwój społeczny i terytorialny – to filary rozwoju gospodarczego Polski ujęte w planie przygotowanym przez wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.

    Założeniem planu jest wzmocnienie polskiego kapitału oraz wzrost innowacyjności polskich firm tak, by były bardziej konkurencyjne na rynkach zagranicznych. We wtorek ma się nim zająć Rada Ministrów.

    Nieoficjalnie wiadomo, że realizacja postulatu reindustrializacji ma przebiegać w oparciu o: partnerstwo dla strategicznych działów gospodarki; Krajowe Inteligentne Specjalizacje; klastry i doliny przemysłowe oraz inwestycje zagraniczne.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvp.info/24031037/piec-filarow-wicepremiera-morawieckiego-plan-rozwoju-gospodarczego-gotowy

     

  • Białostocki Park Naukowo-Technologiczny, Kielecki Park Technologiczny orazLubelski Park Naukowo-Technologiczny jako animatorzy przeprowadzą pilotaż kompleksowego programu wsparcia młodych firm w Polsce Wschodniej pn. Platformy startowe dla nowych pomysłów.

    Platformy startowe dla nowych pomysłów to nowość perspektywy 2014-2020.

    Do konkursu na animatorów zgłosiło się pięciu wnioskodawców, którzy przedstawili swoją koncepcje realizacji programu Platform startowych. Projekty oceniono pod kątem formalnym i merytorycznym, zgodnie z kryteriami wyboru projektów dla poddziałania 1.1.1 Platformy startowe dla nowych pomysłów Programu Polska Wschodnia (POPW).

    Wybrane parki naukowo-technologiczne odpowiedzialne będą za pierwszy etap programu, czyli:

    - nabór i selekcję startupowych pomysłów biznesowych;

    - zapewnienie ich autorom „szytych na miarę” usług, mających na celu przygotowanie odpowiedniego modelu biznesowego, opartego o zweryfikowany w toku prac pomysł na produkt (tzw. produktu MVP), który startup będzie mógł wprowadzić na rynek.

    Animatorzy przeprowadzą nabory pomysłów w marcu. Młodym ludziom, którzy zakwalifikują się do wsparcia, zapewnią m.in.:

    - mentoring, czyli pomoc doświadczonych przedsiębiorców, inwestorów, aniołów biznesu;

    - specjalistyczne usługi niezbędne do przeprowadzenia prac nad rozwojem zgłoszonego pomysłu biznesowego, np. usługi techniczne, technologiczne, inżynieryjne, marketingowe, wzornicze, prawne;

    - pomoc w przygotowaniu modelu biznesowego (weryfikowanie kanałów sprzedaży, badania marketingowe, wsparcie organizacyjne, itp.).

    W ramach Platform startowych zorganizowane zostaną też stanowiska pracy z pełnym zapleczem biurowym.

     

    Wybrani animatorzy Platform startowych

     

    Platforma startowa Hub of Talents, animator Białostocki Park Naukowo-Technologiczny

    Białostocki Park Naukowo-Technologiczny utworzył w północno-wschodniej części Polski Wschodniej sieć instytucji odpowiedzialnych za inkubowanie młodych przedsiębiorstw.

    Dzięki włączeniu się w Platformę Olsztyńskiego Parku Naukowo-Technologicznego, Elbląskiego Parku Technologicznego, Parku Naukowo-Technologicznego w Ełku, Parku Naukowo-Technologicznego Polska-Wschód w Suwałkach Sp. z o.o. oraz Parku Przemysłowego Łomża Sp. z o.o., pomysłodawca będzie mógł wybrać miejsce do którego chce zgłosić swój pomysł i pracować nad jego rozwinięciem.

    W każdym z pięciu zaangażowanych miast odbędą się tzw. Cykle Inkubacji. W ich ramach uczestnicy Platform będą mogli liczyć na szereg udogodnień, przygotowanych dla nich przez władze lokalne. Przykładem jest inicjatywa miasta Suwałki. Dziecko uczestnika tamtejszej Platformy, które mieszka poza obwodem rejonowej szkoły, otrzyma w procesie rekrutacji dodatkowe dwa punkty. Ponadto dzieci będą miały pierwszeństwo przy przyjmowaniu do żłobków.

    W Platformie startowej Hub of Talents istotne jest również zaangażowanie w projekt dziewięciu mniejszych jednostek samorządu terytorialnego, w których przewidziano powołanie osoby koordynującej współpracę administracji publicznej z młodymi przedsiębiorcami.

    Białostocki animator podjął z kolei współpracę z dużymi przedsiębiorstwami, w tym CISCO Systems Poland Sp. z o.o. , które obejmie młodych pomysłodawców m.in. wsparciem mentorskim i doradztwem związanym z wykorzystaniem technologii teleinformatycznych.

     

    Platforma Startowa TechnoparkBiznesHub, animator Kielecki Park Technologiczny

    Przyszli młodzi przedsiębiorcy, zgłaszając się do Platformy utworzonej przez Kielecki Park Technologiczny z udziałem miasta Rzeszów i Stalowa Wola, będą mogli liczyć na wielowymiarowe wsparcie ze strony zarówno Platformy jak i całego ekosystemu.

    Kielce będą realizować nowatorski program Soft landing for startups skierowany do osób, które zdecydują się założyć firmę i przeprowadzić do miasta. W ramach programu asystent startupu pomoże młodemu przedsiębiorcy w znalezieniu mieszkania, szkoły, przedszkola i lekarza. Kolejną inicjatywą jest wprowadzenie Karty Młodego Przedsiębiorcyzapewniającej system zniżek i preferencji dla osób, które założą działalność gospodarczą przed 35 rokiem życia. Dodatkowo, każdy startup będzie mógł zaprezentować swój pomysł w tzw. Strefie Startupu utworzonej specjalnie do tego celu na terenie Targów Kielce S.A.

    Istotne jest także zaangażowanie Rzeszowa i Stalowej Woli, które zadeklarowały szczególne wsparcie dla innowacyjnych firm na wczesnym etapie rozwoju. Przykładowo w Rzeszowie dzieci młodych pomysłodawców, którzy chcą zgłosić swój pomysł do Platformy startowej i założyć własną firmę, będą miały ułatwiony dostęp do przedszkoli i szkół.

     

    Platforma startowa Connect, animator Lubelski Park Naukowo-Technologiczny

    Platformę utworzoną przez Lubelski Park Naukowo-Technologiczny wyróżnia aktywny udział w ekosystemie dwóch samorządów: Miasta Lublin i Miasta Zamość, a także zaangażowanie wszystkich pięciu państwowych lubelskich uczelni.

    Wśród wielu inicjatyw wyróżnić należy wprowadzenie przez Lublin Karty Biznes Benefituprawniającej do korzystania ze stałych, tymczasowych, świątecznych lub okazjonalnych ulg oraz zwolnień.

    Inspirujące dla młodych pomysłodawców działania podjęła sama Platforma startowa. Dzięki współpracy z dużymi firmami, przedsiębiorcy będą mieli możliwość wzięcia udziału w dwóch programach: Szef oraz Ścieżka VC. Szef to rodzaj dwutygodniowego stażu, podczas którego młody człowiek będzie „cieniem” prezesa/dyrektora korporacji. Z koleiŚcieżka VC zakłada objęcie dodatkowym wsparciem wybranego pomysłu przez konsorcjum funduszy inwestycyjnych. Pozwoli to startupom na zdobycie szerokich kontaktów i wiedzy finansowej z zakresu tworzenia modelu biznesowego, a także wiedzy specjalistycznej i prawnej inwestorów, a przede wszystkim umożliwi zaprezentowanie się z jak najlepszej strony przed potencjalnym partnerem w biznesie.

     

    Informacja prasowa: MR 

     

     

  • W związku z pojawiającymi się zgłoszeniami dotyczącymi bezprawnego pobierania opłat za wpis do rejestru przedsiębiorców przypominamy, że rejestracja firmy oraz wszystkie czynności związane z jej prowadzeniem (zawieszenie, wznowienie działalności, zmiana wpisu czy wykreślenie) dokonywane w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) są bezpłatne.

    CEIDG jest jedynym rejestrem przedsiębiorców będących osobami fizycznymi, zgodnie z Ustawą o swobodzie działalności gospodarczej.

    Co należy zrobić w przypadku otrzymania wezwania do zapłaty?

    Po otrzymaniu pisma wzywającego do zapłaty za wpis do rejestru, należy skontaktować się z najbliższym urzędem gminy, urzędem skarbowym lub Ministerstwem Rozwoju. W razie wątpliwości zalecamy również kontakt z policją. Radzimy, by każde pismo przeczytać bardzo uważnie, także informacje napisane drobnym drukiem. Do ofert tego typu należy podchodzić z ostrożnością, gdyż mają wyłącznie charakter komercyjny.

    Przedsiębiorcy, którzy zgłoszą do ministerstwa takie zdarzenie, otrzymają informację o tym, że rejestracja firmy w CEIDG jest bezpłatna (tak, jak dokonywanie innych czynności w rejestrze). Ponadto zgłoszenie zostanie przekazane również do Prokuratury Generalnej

    Działania Ministerstwa Rozwoju

    Ministerstwo Rozwoju (wcześniej Ministerstwo Gospodarki) na bieżąco monitoruje sytuację i pozostaje w stałym kontakcie z Prokuratorem Generalnym. Łącznie przekazano organom ścigania blisko trzysta zawiadomień, które wpłynęły do urzędu od początku funkcjonowania CEIDG.

    O tym, że rejestracja firmy jest bezpłatna, cyklicznie przypominamy urzędom i przedsiębiorcom. Wykonaliśmy również mailingi do urzędników (operatorów systemu CEIDG) w gminach.

    Informacja o tym, że wszystkie czynności związane z wpisem są bezpłatne na każdym etapie zakładania i prowadzenia działalności, znajduje się również w e-mailu zwrotnym potwierdzającym rejestrację przedsiębiorcy w systemie CEIDG, a także na samym wniosku rejestracyjnym, który posiada przedsiębiorca.

     

    Informacja prasowa: MR

  • Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie na wniosek samego sędziego Wojciecha Łączewskiego. Śledczy zabezpieczyli dwa laptopy i iPada, które przyniósł wczoraj do prokuratury sam sędzia. Łączewski skazał nieprawomocnie na więzienie b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego z PiS.

    Środowisko sędziów obawia się, że sprawa Łączewskiego może być wykorzystana przez PiS do skompromitowania całego wymiaru sprawiedliwości.
    Sędzia Łączewski ma status osoby pokrzywdzonej. Śledztwo będzie się toczyć w kierunku kradzieży tożsamości, czyli o czyn z artykułu 190 a par. 2 kodeksu karnego.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.pl/1,75478,19629938,sledztwo-po-prowokacji-przeciw-sedziemu-laczewskiemu.html

  • Ryzyko gospodarcze to nieodłączny element wpisany w funkcjonowanie każdego przedsiębiorstwa, a skuteczne sterowanie nim jest jedną z kluczowych umiejętności, jakiej wymaga się nie tylko od menadżerów. Dlaczego warto wdrożyć procesy zarządzania ryzykiem w swojej firmie i od czego zacząć wypracowywanie właściwych standardów?

    W czterech krokach

    O tym, jak duży wpływ na biznes ma podejmowane ryzyko, przekonało się już wielu przedsiębiorców. Ze względu na to, że składa się na nie wiele niewiadomych, jego konsekwencje są trudne do oszacowania, ale w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do osłabienia, a nawet upadłości firmy. By zmniejszyć prawdopodobieństwo takiego rozwoju spraw, bardzo ważne jest efektywne zarządzanie ryzykiem. Co to oznacza? Chodzi przede wszystkim o podejmowanie takich działań, które pozwalają na obniżenie stopnia oddziaływania różnego rodzaju zagrożeń na funkcjonowanie danego podmiotu gospodarczego. – W procesie tym wyróżnia się cztery główne etapy: identyfikację ryzyka, analizę i ocenę ryzyka, sterowanie ryzykiem oraz kontrolę i monitorowanie ryzyka. Każdy etap jest punktem wyjścia do następnego, a w sytuacji stwierdzenia nieprawidłowości w ramach monitorowania ryzyka, cały proces jest powtarzany– mówi dr Piotr Bober z WFY Group. Jeśli dopiero przygotowujemy się do wdrożenia procesów pozwalających na zarządzanie ryzykiem, powinniśmy skupić się na jego identyfikacji, a następnie analizie i ocenie. Wnioski płynące z tych działań będą bowiem kluczowe dla podjęcia kolejnych kroków.

     

    Najpierw zidentyfikuj

    Najtrudniej jest mierzyć się z nieznanym, dlatego by móc w ogóle zacząć myśleć o stworzeniu, a następnie wdrożeniu strategii zarządzania ryzykiem w firmie, trzeba przede wszystkim poznać potencjalne zagrożenia – ich charakter, zakres i rodzaj. – To pozwala na wybranie i podjęcie w odpowiednim czasie czynności zapobiegawczych bądź minimalizujących jego wpływ i skutki, na przykład ubezpieczenie się od niektórych rodzajów ryzyka – dodaje dr Piotr Bober. Do najczęściej występujących rodzajów ryzyka można zaliczyć: handlowe, rynkowe, społeczne, wystąpienia zdarzeń losowych i polityczne. Taki podział jest jednak bardzo ogólny i trzeba pamiętać, że w zależności od specyfiki prowadzonej działalności oraz branży struktura poszczególnych obszarów będzie zróżnicowana.

    W praktyce gospodarczej z punktu widzenia zarządzania ryzykiem istotny jest też podział ryzyka na systematyczne i specyficzne. –Pierwsze z nich jest wynikiem działania sił zewnętrznych, niepoddających się kontroli podmiotu narażonego na ryzyko. Jego źródłami są na przykład zmiany stopy procentowej, inflacji, przepisów podatkowych, sytuacji polityczno-ekonomicznej – wymienia dr Piotr Bober z WFY Group. – Ryzyko specyficzne dotyczy natomiast danego podmiotu. Może być związane między innymi ze sposobem zarządzania przedsiębiorstwem, działaniami konkurencji, dostępnością surowców, płynnością, bankructwem firmy, poziomem dźwigni finansowej i operacyjnej – dodaje.

    Dla efektywnego zarządzania ryzykiem w biznesie istotne jest również rozróżnienie ryzyka finansowego i niefinansowego. Pomimo że jedno i drugie oddziałuje na wyniki podmiotu gospodarczego, to przy ryzyku finansowym jest to wpływ bezpośredni, natomiast przy ryzyku niefinansowym – pośredni.

     

    Analizuj i oceniaj

    Po identyfikacji ryzyka gospodarczego należy zmierzyć się z jego analizą i oceną. W ramach tego etapu istotne jest przede wszystkim zweryfikowanie obowiązujących norm prawnych, które bezpośrednio wyznaczają jego dopuszczalne granice. – Niezbędne jest także określenie średniego stopnia ryzyka dla danego rodzaju przedsięwzięć. Takiej oceny dokonuje się między innymi na podstawie typowych wyborów i zachowań gospodarczych pozostałych uczestników obrotu – dodaje dr Piotr Bober. Na tym etapie czeka nas też oszacowanie prawdopodobieństwa wystąpienia strat w momencie podjęcia zaplanowanych działań względem szans na osiągnięcie korzyści gospodarczych. Niezbędna jest również ocena charakteru dobranych przez menadżera środków i metod służących do osiągnięcia określonego celu gospodarczego, a także identyfikacja możliwych do podjęcia działań o mniejszym stopniu ryzyka. Przeanalizować trzeba też decyzje podjęte w celu zabezpieczenia przedsiębiorstwa przed negatywnymi skutkami podjętego ryzyka. Dopiero po ustaleniu tych kwestii można zrobić kolejny rok, a więc skonstruować strategię sterowania ryzykiem, a następnie efektywnie ją realizować.

     

    Informacja prasowa: newsrm

     

  • Na skutek skarg obywateli dotyczących niewystarczającej liczby lekarzy sądowych w wymiarze sprawiedliwości Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o poinformowanie o podjętych środkach mających na celu poprawę opisanego stanu rzeczy.

    Ministerstwo poinformowało RPO, że w celu zachęcenia lekarzy do podejmowania tej funkcji podjęta została decyzja o podwyższeniu do 120 zł kwoty za wystawienie zaświadczenia przez lekarza sądowego. Skutki finansowe tej zmiany mają zostać pokryte poprzez przesunięcie środków finansowych w części 15 budżetu państwa na rok 2016 („Sądy powszechne”). W związku z powyższym, w Ministerstwie Sprawiedliwości zainicjowane zostały prace legislacyjne dotyczące zmiany rozporządzenia Ministra z dnia 14 stycznia 2008 r. w sprawie wynagrodzenia przysługującego lekarzowi sądowemu i trybu finansowania tego wynagrodzenia oraz zwrotu kosztów dojazdu, a także wzoru zestawienia wystawionych zaświadczeń (Dz. U. z 2013 r. poz. 467).

    Rzecznik będzie w dalszym ciągu monitorował funkcjonowanie instytucji lekarza sądowego.

     

    Informacja prasowa: RPO

  • Międzynarodowe firmy nie płacą podatków w Polsce, a oszczędzone pieniądze inwestują w konkurowanie z małymi i średnimi firmami znad Wisły – wynika z raportu Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH.

    W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Dominik Gajewski, który jest jego współtwórcą przyznał, że zjawisko zagraża już nie tylko interesom budżetowym, ale też rozwojowi polskich firm. I choć tzw. „optymalizacja podatkowa” jest zjawiskiem na świecie powszechnym, to w odróżnieniu od Polski inne kraje starają się mu przeciwstawiać. - Skutkiem tego są straty budżetu państwa szacowane na 30-46 mld zł rocznie. To najwięcej w Europie. A jednocześnie nie widać przemyślanej, długofalowej strategii państwa przeciwdziałającej temu zjawisku – mówi

    Jak uciekanie od podatków zagraża polskiej gospodarce? Zaoszczędzone pieniądze zaczynają być wykorzystywane do nieuczciwej konkurencji na polskim rynku.

     

    Źródło i więcej:

    http://biznes.newsweek.pl/zagraniczne-firmy-unikaja-placenia-podatkow-w-polsce-nawet-46-mld-strat,artykuly,379775,1.html

  • Prezydium Krajowej Rady Sądownictwa nie wystąpi o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Wojciecha Łączewskiego, który miał w internecie uzgadniać taktykę przeciw rządowi PiS z osobą podszywającą się pod dziennikarza Tomasza Lisa. Rada powoła zaś zespół do tej sprawy.

    Wystąpienie o "dyscyplinarkę" byłoby przedwczesne w kontekście pośrednich dowodów, że sędzia Łączewski nie mógł "tweetować" we wskazanym w publikacjach czasie, bo przebywał wtedy na rozprawie - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik KRS Waldemar Żurek. Poinformował zaś, że prezydium KRS podjęło decyzję, by powołać zespół do szerokiego zbadania całej sprawy.
    Media podały, że Łączewski (m.in. szefował składowi, który skazał b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego na 3 lata więzienia) miał oferować w internecie pomoc osobie podszywającą się pod Lisa w działaniach przeciw rządowi.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/302159909-KRS-wniosek-o-dyscyplinarke-dla-sedziego-Laczewskiego-przedwczesny.html#ap-1

  • Zarzuty zmowy przetargowej i składania fałszywych oświadczeń usłyszeli urzędnicy z Bielska-Białej zatrzymani przez CBA. To odłam wielowątkowego śledztwa w sprawie korupcji przy zakupach sprzętu komputerowego i zlecaniu usług informatycznych.

    Funkcjonariusze Delegatury CBA w Katowicach zatrzymali dwóch obecnych oraz byłego urzędnika Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Podejrzenia dotyczą korupcji przy zakupach sprzętu komputerowego i zlecaniu usług informatycznych. Ustaleń dokonano w szerokim, wielowątkowym śledztwie prowadzonym przez CBA pod nadzorem Wydziału V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

    W tym ujawnionym przypadku tak skonstruowano zamówienie, aby preferować tylko jednego z wykonawców. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty zmowy przetargowej oraz składania fałszywych oświadczeń. Prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w kwotach od 5 do 10 tys. zł oraz zawieszenie w czynnościach służbowych.

    Śledztwo jest rozwojowe, niewykluczone są kolejne zatrzymania i powiększenie listy zarzutów.

     

    Informacja prasowa: CBA

  • W ostatnich tygodniach zmienił się właściciel jednej z najliczniejszych sieci stacji paliw w Polsce. Stacje Lukoila, do tej pory rosyjskie, zostały przejęte przez austriackiego operatora i niewykluczone, że za parę lat ta marka zupełnie zniknie z polskiego krajobrazu.

    Póki się to jeszcze nie stało, przedstawiamy infografikę prezentującą pochodzenie właścicieli poszczególnych stacji, na których mogą tankować polscy kierowcy.

    Największym graczem nad Wisłą jest PKN Orlen – stacje spółki Skarbu Państwa stanowią 26,84 proc. rynku, co oznacza prawie 20 p.p. przewagi nad na najmocniejszym rywalem – brytyjskim koncernem BP.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sprawdz-do-kogo-naleza-stacje-paliw-w-Polsce-7323449.html

  • Do Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócili się mieszkańcy powiatu raciborskiego w sprawie stosowanych przez tamtejsze instytucje praktyk polegających na uzależnieniu udzielania materialnego wsparcia na rzecz osób z niepełnosprawnością intelektualną od ich ubezwłasnowolnienia. W ocenie raciborskich urzędników osoba z niepełnosprawnością intelektualną nie może być skutecznie reprezentowana przez swoich bliskich nawet w drobnych sprawach życia codziennego, czy też w sprawach przysługującego jej wsparcia z pomocy socjalnej (np. wniosek o refundację kosztów pieluchomajtek).

    Z listów kierowanych do Rzecznika wynikało m.in., że rodzice ubezwłasnowolniali swoje dorosłe dzieci na żądanie urzędników bez świadomości jakie są konsekwencje takich działań.

    Należy więc podkreślić, że skutkiem całkowitego ubezwłasnowolnienia jest utrata zdolności do czynności prawnych osoby ubezwłasnowolnionej oraz ustanowienie dla niej opiekuna prawnego. Zdolność do czynności prawnych warunkuje tymczasem autonomię decyzyjną w wielu dziedzinach życia, dlatego ubezwłasnowolnienie prowadzi do prawnego i społecznego wykluczenia osób pozbawionych tej zdolności. Tym samym uzależnianie przez urzędników samorządowych przyznania niezbędnego wsparcia od zastosowania tak poważnych ograniczeń jest rozwiązaniem daleko nieproporcjonalnym stanowiącym przykład rażącego naruszenia fundamentalnych praw osób z niepełnosprawnością intelektualną. Warto zaznaczyć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w sprawach mniejszej wagi organ administracji publicznej może nie żądać pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek najbliższej rodziny lub domownik strony, a nie ma wątpliwości co do istnienia i zakresu upoważnienia do występowania w imieniu strony. Jest to instytucja tzw. pełnomocnictwa domniemanego, która znajduje pełne zastosowanie w sprawach opisanych przez mieszkańców Raciborza. Rzecznik zwrócił uwagę, że w takich przypadkach urzędnicy samorządowi powinni byli ustalić jedynie, czy interesy strony są zgodne z interesem osób je reprezentujących.

    W następstwie podjętej interwencji Starosta Raciborza poinformował o odstąpieniu od dotychczasowej praktyki na rzecz stosowania instytucji tzw. pełnomocnictwa domniemanego.

    Ze stanowiskiem Rzecznika w sprawie potrzeby zniesienia instytucji ubezwłasnowolnienia i wprowadzenie różnorodnych form wsparcia opartych na modelu wspieranego podejmowania decyzji można zapoznać się w Sprawozdaniu RPO z realizacji przez Polskę Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych.

     

    Informacja prasowa: RPO

     

  • Specjalna komisja ma wyjaśnić awanturę związaną z sędzią Wojciechem Łączewskim. Taka decyzja zapadła podczas dzisiejszego posiedzenia prezydium Krajowej Rady Sądownictwa - dowiedział się portal niezalezna.pl. - To dla nas bardzo ważna sprawa, musi ją dokładnie wyjaśnić – tłumaczy nam sędzia Waldemar Żurek, rzecznik KRS.

    Nie wiadomo kto znajdzie się w komisji, ani kto będzie nią kierował. - Kompletujemy skład – dodaje sędzia Żurek, który podkreśla, że nie mogą znaleźć się w niej osoby mające w przeszłości jakikolwiek kontakt z sędzią Łączewskim. Także zawodowy. - Aby uniknąć podejrzeń o stronniczość.

    Na pewno do komisji należeć będą członkowie Rady KRS. Wśród nich są również politycy, czy więc także mogą pojawić się w składzie komisji.

     

    Źródło i więcej:

    http://niezalezna.pl/76344-specjalna-komisja-sprawdzi-afere-sedziego-laczewskiego

  • Zwyciężczyni jednego z losowań loterii paragonowej, prywatnie znajoma byłej wiceminister finansów, nigdy nie pracowała w Ministerstwie Finansów.
    W weekend część mediów ekscytowała się sensacyjną wiadomością, że samochód Opel Insignia w jednym z losowań Narodowej Loterii Paragonowej w styczniu wygrała koleżanka byłej wiceminister finansów poprzedniego rządu Izabeli Leszczyny, która współpracowała przy tworzeniu loterii.

    O tym, że zwyciężczyni loterii zna się z byłą wiceminister finansów, dziś posłanką PO, zawiadomił prawicowe media radny Częstochowy z PiS. Zastrzegł, że "nie ma żadnych podejrzeń, a jedynie jest zaskoczony przypadkiem". Jednak chyba na zasadzie głuchego telefonu z części przekazów medialnych można było zrozumieć, że współpracowała przy loterii także jej zwyciężczyni. "Szczęśliwa posiadaczka nowiutkiego auta to koleżanka byłej wiceminister finansów Izabeli Leszczyny, która pracowała przy projekcie loterii w resorcie finansów" - czytamy w serwisie jednej z gazet.

     

    Źródło i więcej:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,147768,19628300,jak-to-naprawde-bylo-z-wygrana-znajomej-wiceminister-w-loterii.html

  • Pracownicy Urzędu Skarbowego mogą nic nie robić przez pięć lat, a na krótko przed przedawnieniem się zobowiązań podatkowym zająć firmie konto. Procedura przerwie bieg przedawnienia i fiskus zyska kolejne pięć lat – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

    Spełnia się koszmar polskich przedsiębiorców, ponieważ – jak podaje „DGP” – „ostatnie wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego potwierdzają, że organ podatkowy może egzekwować należność na podstawie nieostatecznej decyzji, jeżeli do upływu terminu przedawnienia jest mniej niż 3 miesiące”.

    Innymi słowy, jeśli US podejrzewa, że podatnik, który zalega ze zobowiązaniami będzie próbował się uchylać od zapłacenia należności (a do okresu przedawnienia zostają dwa lub trzy miesiące), to naczelnik danego US może wydać decyzję o natychmiastowej wykonalności egzekucji zobowiązania.

     

    Źródło i więcej:

    http://www.tvp.info/24025430/fiskus-ma-narzedzie-grozne-dla-kazdego-przedsiebiorcy-moze-zaskoczyc-w-ostatniej-chwili

  • Firmy, wobec których toczy się egzekucja, nie zawsze przekazują informacje przesądzające, czy należy odprowadzić VAT. Windykatorzy chcą je dyscyplinować karami finansowymi.

    Komornik, który w toku egzekucji sprzedaje majątek, jest płatnikiem VAT, a więc odpowiada za jego pobranie i terminowe odprowadzenie do właściwego urzędu skarbowego. Problem zaczyna się w momencie, gdy dłużnik nie chce współpracować i przekazywać informacji, które są potrzebne do ustalenia, czy podatek w ogóle trzeba odprowadzić. Sprawa dotyczy głównie egzekucji z nieruchomości wykorzystywanych przez firmy. Potrzebne są wtedy m.in. informacje o tym, czy dłużnik poniósł koszty ulepszenia budynków, kiedy i w jakiej kwocie oraz czy przysługiwało mu prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego.

    Jeżeli komornik nie odprowadzi podatku, mimo że był taki obowiązek, to urząd skarbowy może wydać decyzję w tej sprawie i ściągnie podatek z konta komornika.

     

    Źródło i więcej:

    http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/922845,komornik-vat-egzekucja-kary-finansowe.html

  • Proces stanowienia prawa przez parlament obecnej kadencji budzi zrozumiały niepokój i sprzeciw wielu środowisk prawniczych. Wychodzą naprzeciw oczekiwaniom środowiska Porozumienie Samorządów Zawodowych i Stowarzyszeń Prawniczych, grupujące przedstawicieli wszystkich prawniczych grup zawodowych, przyjęło stanowisko dotyczące postulowanych zasad tworzenia prawa w Polsce.

    Stanowisko nr 1/2016

    Porozumienia Samorządów Zawodowych i Stowarzyszeń Prawniczych

    dotyczące zasad tworzenia prawa w Rzeczypospolitej Polskiej

    Porozumienie samorządów zawodowych i stowarzyszeń prawniczych zwraca uwagę na konieczność przestrzegania zasad tworzenia prawa w Rzeczypospolitej Polskiej, mając na uwadze wieloletnie doświadczenia w zakresie standardów jakości legislacyjnej aktów normatywnych, potrzebę dostosowywania prawa krajowego do prawa Unii Europejskiej oraz postępującego rozwoju technologicznego, a także opierając się na standardach demokratycznego państwa prawnego i zasadach racjonalności prawodawczej. W szczególności podkreślamy doniosłość następujących zasad tworzenia prawa:

    1. Zasada rzetelnej legislacji oznaczająca w szczególności udział w tworzeniu projektów aktów normatywnych podmiotów odpowiednio do tego przygotowanych oraz tworzenie aktów normatywnych charakteryzujących się precyzją, zrozumiałością, transparentnością oraz spójnością z obowiązującym system prawa (w tym prawa Unii Europejskiej i prawa międzynarodowego), a także zgodnością z Konstytucją RP. Z zasady tej wynika obowiązek realnych konsultacji społecznych co do projektów aktów normatywnych, z zachowaniem odpowiedniego czasu na zaznajomienie się z ich materią i na ich ocenę. Tworzenie aktów normatywnych winno odbywać się z aktywnym udziałem specjalistów z dziedziny legislacji, konstytucjonalistów oraz niezależnych ekspertów zajmujących się tematyką uregulowaną w projekcie aktu normatywnego. Wskazane wyżej cechy, którymi winny charakteryzować się tworzone akty normatywne, zgodne ze standardami demokratycznego państwa prawnego, mają fundamentalne znaczenie w codziennym obrocie prawnym. Odpowiednia jakość stanowionego prawa przekłada się bowiem bezpośrednio na realizację praw podmiotowych jednostek oraz na szybkość i poprawność rozpoznawania spraw w postępowaniu administracyjnym, sądowo- administracyjnym i sądowym.

    2. Zasada lojalności wobec obywateli oznaczająca zapewnienie pewności obywateli co do ich sytuacji prawnej, w szczególności poprzez poszanowanie praw słusznie nabytych oraz ekspektatyw maksymalnie ukształtowanych. Zasada ta przekłada się bezpośrednio na wzrost zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, co z kolei przyczynia się do lojalnego postępowania obywateli względem państwa i wykonywania nałożonych na nich obowiązków.

    3. Zasada proceduralnego państwa prawnego oznaczająca tworzenie prawa wedle ściśle ustalonych ustawowych reguł (zasad techniki prawodawczej). W ramach tej zasady szczególnie ważne jest należyte regulowanie przez ustawodawcę sytuacji przejściowych, istniejących w chwili wejścia w życie nowych przepisów (przepisy intertemporalne). W tym kontekście jawi się także konieczność zachowania odpowiedniego okresu między ogłoszeniem aktu normatywnego a jego wejściem w życie (vacatio legis).

    4. Zasada proporcjonalności oznaczająca dostosowanie środków prawnych do celów regulacji, w szczególności niewprowadzanie odpowiedzialności karnej za zachowania, które z punktu widzenia aksjologicznego nie są jednoznacznie negatywne. Reakcja ustawodawcy na niepożądane zachowania jednostek nie powinna być nadmierna. Wprowadzanie odpowiedzialności karnej, karno-skarbowej i karno-administracyjnej winno być traktowane jako swego rodzaju ultima ratio i zmierzać powinno do unikania wielokrotnej odpowiedzialności. Jako szkodliwe ocenić należy zjawiska populizmu penalnego, co przejawia się we wprowadzaniu sankcji karnej tam, gdzie życie społeczne może być regulowane za pomocą reguł prawa prywatnego, w szczególności wówczas, gdy sprawca szkodzi tylko sobie, działa nieumyślnie, czy też postępuje bez należytego rozeznania w skomplikowanej materii prawnej.

    5. Zasada stabilności prawa i przeciwdziałanie zjawisku tzw. inflacji prawa. Niestabilność prawa, dokonywana poprzez jego częste zmiany, ale również na skutek publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego eliminujących z obrotu prawnego przepisy niezgodne z Konstytucją RP, nie tylko utrudnia życie społeczno-gospodarcze i dezorganizuje wykonywanie zawodów prawniczych, ale również negatywnie oddziałuje na sam proces legislacyjny. W tym kontekście właściwym wydaje się dokonywanie cyklicznych przeglądów istniejącego prawa, aby wyłowić akty nieaktualne, niejasne bądź sprzeczne ze sobą, zbyt skomplikowane, dublujące się, zbyt obciążające obywateli, w tym przedsiębiorców, zbyt drobiazgowe.

    6. Zasada konsensusu prawnego w zakresie kwestii spornych. Zagadnienia będące przedmiotem sporów ideologicznych, winny być uregulowane w drodze szerokiego konsensusu społeczno-prawnego, z poszanowaniem praw wszystkich grup społecznych. Tylko takie postępowanie umożliwia wprowadzanie trwałych rozwiązań prawnych, umożliwiając także racjonalny rozwój.

    Przewodniczący Porozumienia: Prezes SSP „Iustitia” SSO Maciej Strączyński

     

    Informacja prasowa: Iustitia

     

  • Przewiduje to uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw. Zmiany są konsekwencją utworzenia nowego działu administracji rządowej – energia oraz urzędu Ministra Energii.

    W celu wykonywania sprawnego zarządu nad przebiegiem procesów energetycznych nowelizacja przewiduje, że od 1 kwietnia 2016 r. Minister Energii będzie sprawował nadzór nad następującymi spółkami energetycznymi: Enea, Energa, Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica, Polska Grupa Energetyczna oraz Tauron Polska Energia. Nadzór obejmie też Towarzystwo Finansowe Silesia oraz spółki zależne. Minister Energii będzie również nadzorował: przedsiębiorstwa górnicze, z wyjątkiem Lubelskiego Węgla „Bogdanka”, spółki od nich zależne, CZW „Węglozbyt”, „Węglokoks” w Katowicach, Centralną Stację Ratownictwa Górniczego, a także ich spółki zależne oraz kopalnie soli w Bochni i Wieliczce. Nowelizacja przewiduje również, że od 1 lipca 2016 r. nadzorem Ministra Energii będą objęte spółki paliwowe: Grupa LOTOS, PKN Orlen, Naftoport oraz Siarkopol Gdańsk. Ponadto w nowelizacji zapisano, że Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej będzie wykonywać uprawnienia Skarbu Państwa w stosunku do operatora systemu przesyłowego elektroenergetycznego i operatora systemu przesyłowego gazowego oraz Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń. Nowelizacją zajmie się teraz Senat.

     

    Informacja prasowa: Sejm

  • Sejm zdecydował na ostatnim posiedzeniu, że rządowy projekt nowelizacji ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 207) trafi do rozpatrzenia w Komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Zgodnie z założeniami projektu sąd będzie ponownie aktywnym uczestnikiem postępowania, a nie tylko arbitrem. Projekt przywraca model postępowania karnego obowiązujący do 30 czerwca 2015 r.

    Zakłada on bardziej aktywną rolę sądu – dowody będzie można przeprowadzać nie tylko na wniosek stron, ale także z urzędu. Ponadto w postępowaniu karnym przywrócona zostanie zasada prawdy materialnej, zgodnie z którą podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne. Zgodnie z projektem w większości przywrócone mają być m.in. zasady prowadzenia postępowania przygotowawczego i postępowania sądowego w pierwszej instancji.

    Ponadto projekt m.in. usuwa generalny zakaz dowodowy dotyczący tzw. owoców zatrutego drzewa. Chodzi o obowiązujący od lipca ub. r. przepis, zgodnie z którym niedopuszczalne jest przeprowadzanie i wykorzystywanie dowodów uzyskanych nielegalnie. Wnioskodawca argumentuje, że każda tego typu sytuacja powinna być oceniana indywidualnie, z uwzględnieniem jej wszystkich aspektów. Proponowana zmiana ma m.in. przeciwdziałać nadużyciom, czyli zamierzonej dyskwalifikacji dowodów.

    Projekt zaostrza także odpowiedzialność karną świadków za świadome składanie fałszywych zeznań i wprowadzanie w błąd organów procesowych. Dotychczas groziło za to do 3 lat więzienia – projektowana nowelizacja przewiduje od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Z odpowiedzialności karnej nie będą zwolnione osoby, które składały fałszywe zeznania z obawy przed grożącą im lub najbliższym odpowiedzialnością karną, wiedząc o przysługującym im prawie odmowy zeznań. Wnioskodawca proponuje też surowsze kary dla biegłych, rzeczoznawców lub tłumaczy przedstawiających fałszywą opinię lub tłumaczenie będące dowodem w sprawie. Osobom tym dotychczas groziło do 3 lat więzienia – po wejściu w życie proponowanych zmian przestępstwo to będzie zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

    Ponadto projekt zawiera propozycję, by ustanowienie obrońcy z urzędu następowało po weryfikacji stanu majątkowego osoby zgłaszającej taki wniosek.. Projekt rozszerza też m.in. kompetencje referendarzy sądowych w postępowaniu wykonawczym, czyli takim, które zmierza do wyegzekwowania prawomocnie orzeczonej kary. Projektowane rozwiązania mają wejść w życie 1 kwietnia 2016 r.

     

    Informacja prasowa: Sejm

  • Niektórzy łódzcy komornicy współpracujący z prawnikiem-windykatorem zajmują ruchomości, zaniżają ich wartość, odbierają właścicielom i błyskawicznie sprzedają bez licytacji. Pompują koszty egzekucyjne i używając kruczków prawnych, utrudniają poszkodowanym odzyskanie majątku. Ofiarami są ludzie, którzy żadnych długów nie mają. Na ich stratach zarabia wielu.
  • Ofiara komornika. Zanim Zenon Błaszczak z Piaseczna udowodnił w sądzie, że nie ma długu, jego losem zainteresował się komornik. Za niecały 1000 zł rzekomego długu, komornik Rafał Wojtyna zajął wart aż 30 tys. zł samochód pana Zenona i emeryturę.

    W styczniu 2014 roku 74-letni Zenon Błaszczak z Piaseczna dostał ostateczne wezwanie do zapłacenia długu za telefon. Wraz z odsetkami i opłatami komorniczymi kwota wynosiła niecałe tysiąc zł. Pan Zenon od 12 lat nie posiadał telefonu stacjonarnego. Zlikwidował numer, kiedy sprzedał mieszkanie w Warszawie i przeprowadził się do domu syna.

     

    Źródło: www.interwencja.polsat.pl/

  • Alior Bank, który 1 września ub.r. przejął SKOK im. Jana z Kęt zabrał się za odzyskiwanie wierzytelności. Wśród nich zaległych udziałów członkowskich. Zgodnie z ustawą o SKOK, powinny być one zwracane członkom po wystąpieniu z kasy. Bank jednak nie tylko nie zamierza nic oddawać, ale upomina się o zaległości. Problem dotyczy tysięcy Pomorzan. W momencie przejęcia przez bank 18 oddziałów kasy zrzeszało ponad 18 tysięcy członków. Problem w tym, że wiele osób zaciągnięte w kasie kredyty spłaciło wiele lat temu. O składkach członkowskich nawet nie pamiętają, bo były doliczane do rat. Niektórzy są zdumieni żądaniami banku, inni się boją.

     

    Źródło: www.dziennikbaltycki.pl

  • Nawet 200 mld zł przychodów rocznie tracą przedsiębiorcy za sprawą tysięcy nowych, niezrozumiałych dla nich przepisów – szacują eksperci.

    W 2014 r. w Polsce powstało ponad 25 tys. stron aktów prawnych. Przedsiębiorca, by być na bieżąco ze zmianami w prawie, powinien spędzić trzy i pół godziny dziennie na ich studiowaniu. Mało który może sobie na to pozwolić.

     

    Źródło: http://www4.rp.pl/artykul/1182137-W-2014-r--w-Polsce-powstalo-ponad-25-tys--stron-aktow-prawnych--lecz-czy-wszystkie-sa-zrozumiale.html

  • Skarbówka, komornicy sądowi i wiele innych podmiotów już bez problemu ustalą, gdzie Polacy trzymają pieniądze. Rządzący projektują specjalną bazę wiedzy o naszych kontach.

    Urzędy co prawda nie dowiedzą się, ile pieniędzy ktoś zachomikował, ale w ciągu kilkunastu minut dotrą do pełnych danych posiadaczy kont – w tym numeru telefonu, a także adresów: zamieszkania i e-mailowego. To wszystko także w odniesieniu do osób, które niedawno zamknęły konta: dane bowiem będą przechowywane w systemie przez 5 lat od likwidacji rachunku.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/855731,powstanie-centralna-baza-rachunkow-urzednik-znajdzie-twoje-oszczednosci.html

  • Wśród banków zapanowała moda jak wśród młodopolskich poetów. W agrobiznes wchodzi również mBank. Ma ludzi, strategię i apetyt na żywność.

    Gdyby szukać łączników między mBankiem a rolnictwem i wsią w ostatnich latach, to jedynym są świnki Józia i Rózia, bohaterki reklamy „wypasionego eKonta” z 2012 r. Od tego roku te relacje będą znacznie bliższe. Tydzień temu Przemysław Gdański, szef pionu korporacyjnego i inwestycyjnego mBanku, zaprezentował kluczowym menedżerom plany na 2015 r., których ważną część stanowi „nowa inicjatywa strategiczna — sektor rolno-spożywczy”.

     

    Źródło: http://www.pb.pl/4018756,79739,bankowy-mieszczuch-wybiera-sie-na-wies

  • W ciągu najbliższych dni Komisja Nadzoru Finansowego ma przedstawić szczegóły swojej propozycji dla frankowiczów. Wicepremier Janusz Piechociński przekonuje jednak, że przewalutowanie tych pożyczek nie rozwiązuje problemu.

    Pod koniec stycznia szef KNF Andrzej Jakubiak zaproponował zamianę kredytów na złotówki i umorzenie połowy różnicy między obecnym a zaciągniętym przez klienta kapitałem.

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Piechocinski-przewalutowanie-kredytow-frankowych-pod-znakiem-zapytania-3295797.html

  • Jarosław Kluczkowski, komornik, którego asesorzy zajmowali i sprzedawali traktory, maszyny rolnicze i samochody należące do osób, które długów nie miały, przez 281 dni w ubiegłym roku nie pełnił funkcji komornika. W czasie wolnym szkolił, był na urlopach i pracował dla samorządu. Wygląda to tak, jakby oddał własną kancelarię w ajencję asesorom. Zarabiał cały czas, formalną odpowiedzialność ponosił tylko czasem.
  • Adwokat, który podważa bez żadnych dowodów wiarygodność sądowego eksperta, twierdząc, że efekty jego pracy mogłyby zostać zmanipulowane na korzyść prokuratury, zasługuje na karę - wynika z niedawnej decyzji trybunału w Strasburgu.

    Niemiecki adwokat Ulrich Fuchs reprezentował mężczyznę oskarżonego o ściąganie z internetu plików z dziecięcą pornografią. W toku procesu przedłożył sądowi pismo, w którym postawił zarzut, że jeden z zaprzysiężonych biegłych powołanych przez oskarżyciela do odszyfrowania danych mógłby manipulować plikami, aby pomóc osiągnąć rezultat korzystny dla prokuratury. 

     

    Źródło : http://www.prawnik.pl/prawo/orzeczenia/artykuly/855827,prawnik-nie-moze-insynuacjami-dyskredytowac-bieglego.html

  • Śledczy nie ponosi kosztów postępowania zabezpieczającego w sprawie karnej. To sedno czwartkowej uchwały Sądu Najwyższego.

    Bez wsparcia komorników prowadzenie części spraw karnych stanęłoby pod znakiem zapytania. Sąd Najwyższy uznał jednak, że za taką egzekucję prokurator nie musi im płacić. Komornicy liczą, że zapłaci im sąd. Czy tak będzie, nie wiadomo.

    Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego o zabezpieczeniu majątkowym, w szczególności art. 291, w razie zarzucenia oskarżonemu przestępstwa, za które można orzec grzywnę, nawiązkę albo naprawienie szkody lub zadośćuczynienie, sąd w trakcie procesu, a prokurator w czasie śledztwa mogą zarządzić zabezpieczenie mienia oskarżonego, jeżeli zachodzi obawa, że inaczej wykonanie kary będzie niemożliwe albo znacznie utrudnione.

     

    Źródło: http://www4.rp.pl/artykul/1182409-Prokurator-nie-musi-placic-komornikowi.html

  • - Jak ktoś jest słaby psychicznie, to staje się "zabawką" innych. Bije się go cały czas, najlepiej tak, żeby nie było "przypału" u strażnika - opowiada tvn24.pl Sebastian, odsiadujący swój wyrok w Piotrkowie. Na szczęście, przypadków agresji w polskich więzieniach jest coraz mniej. - Mamy na to swoje sposoby - mówią funkcjonariusze Służby Więziennej. Jakie? Sprawdziliśmy.

     

    Źródło: http://www.tvn24.pl/jak-walczyc-z-agresja-w-wiezieniach,518973,s.html

  • Firmy zalegające wobec ZUS, Urzędów Skarbowych czy innych urzędów powyżej 500 złotych będą trafiać do systemu informacji o wiarygodności płatniczej - przewidują przyjęte przez rząd założenia do projektu nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. System ma obniżać ryzyko działalności gospodarczej, przyczyniając się do zwiększania bezpieczeństwa obrotu.

    Celem nowelizacji jest utworzenie w miarę powszechnego, niedrogiego w użytkowaniu i sprawnego systemu wymiany informacji o wiarygodności płatniczej.

     

    Źródło: http://www.prawo.egospodarka.pl/120722,Zalegasz-ze-skladkami-ZUS-czy-podatkami-Trafisz-do-rejestru-dluznikow,1,82,1.html

  • W odpowiedzi na informację Ministra Sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka podaną na konferencji prasowej w dniu 24 lutego 2015 r. Zespół Informacyjny SSP „Iustitia” stwierdza, co następuje:

    W swojej wypowiedzi na konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości uznał kontrowersje wobec znowelizowanego przepisu art. 175a ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych dotyczącego dostępu Ministra Sprawiedliwości do systemów informatycznych sądów i danych osobowych za nieporozumienie stwierdzając, że wspomniany przepis jest niezbędny do wykonywania efektywnego nadzoru zewnętrznego i nie zagraża niezawisłości sądów. 

     

    Źródło: http://iustitia.pl/komunikaty/960-komunikat-zespolu-informacyjnego-ssp-iustitia

  • Za "nieporozumienie" minister sprawiedliwości uznał publikacje mediów o tym, że nowela prawa o ustroju sądów pozwoli mu na dostęp do chronionych informacji, np. ze sprawy rozwodowej. "To nie wchodzi w zakres nadzoru zewnętrznego" - mówił we wtorek Cezary Grabarczyk.

    Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Grabarczyk i wiceminister Wojciech Hajduk odnosili się do wtorkowych publikacji w prasie (m.in. w "Rzeczpospolitej") o nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych (usp), w której znalazł się kontrowersyjny przepis dotyczący informatyzacji sądów.

    Według publikacji mediów, dzięki temu przepisowi - w ramach sprawowanego przez MS nadzoru zewnętrznego nad działalnością sądów - minister będzie mógł za pomocą systemu teleinformatycznego zapoznawać się z informacjami z postępowań sądowych, również tych np. ze spraw o rozwód, gdzie padają intymne dane. Wypowiadający się w publikacjach sędziowie - m.in. ze stowarzyszenia "Iustitia" mówią o zbyt daleko idącej ingerencji władzy wykonawczej w sądownictwo.

     

    Źródło: http://www4.rp.pl/artykul/1181759-Grabarczyk-o-noweli-prawa-o-ustroju-sadow.html

  • Warszawski sąd okręgowy zastanawia się nad dopuszczalnością pozwu zbiorowego frankowiczów przeciw Getin Noble Bank. Ci są dobrej myśli, bo ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie poszkodowanych w katowickiej hali daje zielone światło dla postępowań grupowych. Decyzja zapadnie 9 marca.
    Do sprawy przeciw Getin Noble Bank przystąpiły już 92 osoby, a kolejnych 150 zgłosiło swój akces do przyłączenia się do pozwu zbiorowego. Każdy z uczestników musi zapłacić kancelarii prowadzącej tę sprawę...

     

     

    Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17478349,Frankowicze_beda_mogli_pozwac_Getin_Noble_Bank_.html

  • Kupowali przez internet maszyny budowlane i używane samochody. Wpłacali zaliczki. Niektórzy na konto firmy ED-BUD Edward Kuleszo przelali nawet kilkaset tysięcy złotych. Sprzętu jednak nie zobaczyli. Właściciel kilka dni temu zniknął. Podobnie jak firma. Sprawą zajmuje się teraz policja. Informacje o oszustwie dostaliśmy na numer Twojego Info.

    – Na jednym z portali motoryzacyjnych kupiłem od firmy ED-BUD Edward Kuleszo koparko-ładowarkę. Wpłaciłem 215 tysięcy złotych, maszynę miałem odebrać w poniedziałek. Jednak od soboty nie ma kontaktu z właścicielem. Wszystkie telefony są głuche – zaalarmował redakcję Twojego Info pan Mirosław.

     

    Źródło: http://www.tvp.info/19002497/wplacali-po-kilkaset-tysiecy-zlotych-zaliczki-za-maszyny-zostali-z-niczym-sprzedawca-zniknal

  • W czwartym kwartale 2014 r. banki udzieliły niespełna 43 tys. nowych kredytów mieszkaniowych wartych 9,16 mld - wynika z opublikowanego we wtorek przez Związek Banków Polskich raportu AMRON-SARFiN. W całym roku było to 174 tys. umów na kwotę 36,8 mld zł.

    - Rok 2014 był najsłabszym rokiem dla rynku kredytów mieszkaniowych w ciągu minionych dziewięciu lat - wskazał Jacek Furga ze Związku Banku Polskich na wtorkowej konferencji prasowej.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/rynek-kredytow-mieszkaniowych-w-dol-najslabiej-od-dziewieciu-lat,518320.html

  • Policjanci z żywieckiej komendy rozbili grupę oszustów. W sprawie zatrzymano 4 osoby w wieku od 21 do 26 lat. Wszyscy są mieszkańcami powiatu żywieckiego. Grupa zajmowała się wyłudzaniem pożyczek i kredytów na szkodę banków i instytucji finansowych. Oszuści usłyszeli łącznie ponad 40 zarzutów. Za popełnione przestępstwa oszustom grozi kara nawet do 8 lat więzienia.

    Policjanci z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości gospodarczej już od kilku miesięcy pracują nad sprawą oszustw kredytowych.

     

    Źródło: http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/109112,Policjanci-rozbili-grupe-oszustow.html

  • Wynajęli od miasta zrujnowane mieszkanie, przeprowadzili remont i… musieli się wyprowadzić. Okazało się, że kamienica ma prywatnego właściciela. Rodzeństwo Urzoniów wydało na remont 80 tys. zł. Katowiccy urzędnicy mówią o niefortunnej pomyłce w dokumentach.

    Monika Urzoń z bratem Markiem w 2008 roku postanowiła podjąć pracę w Katowicach. Urzoniowie znaleźli więc mieszkanie komunalne w kamienicy i stanęli do przetargu o stawkę czynszu.

    - Wynajęliśmy mieszkanie od miasta na podstawie przetargu. Polegało to na tym, że  licytowaliśmy stawkę czynszu, warunkiem było to, że my to mieszkanie wyremontujemy.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1431127

  • Kredyty we frankach to w rzeczywistości kredyty w złotych, bo banki nie miały tej waluty - uważa prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów, członek rady programowej PiS. Jak powiedział w "Jeden na jeden", banki powinny zawrzeć ugodę z frankowiczami.

    - Musimy zderzyć się z problemem, w jaki sposób doprowadzić do tego, aby prawo rządziło między bankami a kredytobiorcami - przekonywał prof. Modzelewski.
     
    Zaapelował jednocześnie, aby nie dorabiać "frankowiczom" gombrowiczowskiej gęby, twierdzeniem, że chodzi o  to, aby rząd dopłacił do kredytów we frankach.

     

    Źródło: www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/prof-modzelewski-o-kredytach-we-frankach-szwajcarskich

  • Sejm przesądził koniec wielkich kancelarii komorniczych. Miejmy nadzieję, że to początek niezbędnej reformy, zgodnie z którą komornik będzie bardziej urzędnikiem niż przedsiębiorcą.

    Sejm uchwalił w piątek, że jeden komornik nie może przyjmować rocznie więcej niż 10 tys. tys. spraw do egzekucji. To istotne ograniczenie wolnego rynku w branży. Zostawmy na boku kwestię, czy komornicy to element wymiaru sprawiedliwości, czy tylko jego przybudówka. Bo jeśli nawet przybudówka, to bardzo ważna.

    Nie trzeba tego przypominać Polakom, gdyż już prawie 6 mln wyroków trafia rocznie do egzekucji i liczba ta szybko rośnie. Większość egzekucji dotyczy stosunkowo drobnych kwot, a opłaty komornicze często przekraczają kilkakrotnie sam dług, mimo że komornik najczęściej ogranicza się do wysłania kilku standardowych pism z komputera.

     

    Źródło: http://www4.rp.pl/artykul/1181655-Komornik---urzednik--nie-przedsiebiorca.html

  • Firma zalega z opłatami wobec ZUS? Nie opłaciła cła? Informacje o takich zaległościach będą wkrótce ogólnie dostępne. Ma to sprawić, że firmy będą miały lepszą wiedzę o sytuacji finansowej swoich partnerów biznesowych.
    Założenia do nowych przepisów o udostępnianiu informacji gospodarczej przyjęła we wtorek Rada Ministrów. Nowe rozwiązania będą prawdziwą rewolucją.

     

    Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17477211,Masz_dlug_w_urzedzie__Kontrahenci_dowiedza_sie_z_bazy.html

  • 31 grudnia ubiegłego roku zaczęły obowiązywać nowe przepisy regulujące dochodzenie roszczeń od niewypłacalnych dłużników będących osobami fizycznymi nieprowadzącymi działalności gospodarczej. Postępowanie upadłościowe wobec tych osób, potocznie określane mianem „upadłości konsumenckiej” w swoim dotychczasowym kształcie nie spełniało bowiem stawianych przed nim zadań.
    Główną przyczyną takiego stanu rzeczy było zbyt rygorystyczne określenie przesłanek ogłoszenia upadłości, co skutkowało bardzo niską liczbą wszczynanych postępowań.

     

    Źródło: http://www.finanse.egospodarka.pl/120653,Upadlosc-konsumencka-nie-dla-wszystkich,1,60,1.html

  • - Spotkałem się z groźbami. Wiceminister Janusz Piechociński powiedział, że jak będę występował przeciwko bankom, to on mnie o coś oskarży - powiedział w "Jeden na jeden" prof. Witold Modzelewski. Piechociński nie odniósł się do słów byłego wiceministra finansów.

    Prof. Modzelewski wyjaśnił, że groźby padły, kiedy wychodząc z jednej ze stacji telewizyjnych, natknął się na jednego z wicepremierów. Początkowo nie powiedział o kogo chodzi, dopiero potem ujawnił, że był to Piechociński.

     

    Źródło: http://www.tvn24.pl/piechocinski-mial-grozic-modzelewskiemu,518162,s.html

  • W Polsce działała grupa przestępcza, która posługiwała się fałszywymi dokumentami w celu wyłudzenia pożyczki lub kredytu. To dlatego w styczniu br. komornik zajął konto mieszkance Tczewa.
    Pod koniec stycznia br. Irena Kowalska z Tczewa otrzymała pismo od komornika. W środku wezwanie do zapłaty na jej nazwisko i PESEL. Nie zgadzał się tylko adres. W piśmie podano, że bankowy tytuł egzekucyjny został wydany na Irenę Kowalską zamieszkałą przy ul. Budrysów 12/7 w Warszawie...

     

    Źródło: http://wyborcza.pl/1,75248,17464060,Komornik_zajal_oszczednosci_emerytki__Dlaczego_akurat.html

  • Ustawa została skierowana do Senatu RP. Za projektem nowelizacji było 403 posłów, przeciw 3. Poniżej zamieszczamy niektóre wypowiedzi Posłów z dyskusji na temat tego projektu. 

    Poseł Brygida Kolenda-Łabuś: Obowiązująca ustawa nakazuje komornikowi wybranemu przez wierzyciela odmowę wszczęcia egzekucji wykonania postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia lub podjęcia innych czynności wchodzących w zakres jego zadań, jeżeli w zakresie prowadzonej przez niego egzekucji zaległość przekracza sześć miesięcy. Nowelizacja, zachowując to kryterium, dodatkowo tworzy dwa progi, bezwzględny – gdy wpływ spraw w danym roku przekracza 10 tys., oraz uzależniony od skuteczności egzekucji w roku poprzednim, wymaganej na poziomie 35%. W ocenie Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska nowelizacja ustawy o komornikach sądowych i egzekucji stwarza mechanizm stymulujący skuteczność postępowania egzekucyjnego, sprzyja otwieraniu nowych kancelarii, zwłaszcza w małych miasteczkach, a tym samym służyć będzie wierzycielom i pozwoli optymalizować koszty dłużników. Przewidujemy, że będzie ona dobrze służyć osiągnięciu optymalnej szybkości i skuteczności postępowania egzekucyjnego. Pozytywnie oceniamy też długie vacatio legis ustawy, pozwalające na przygotowanie odpowiednich narzędzi do jej stosowania.

     

    Źródło: http://www.komornik.pl/index.php/z-krk-zobacz-wiecej/1130-sejm-uchwalil-ustawe-o-zmianie-ustawy-o-komornikach-sadowych-i-egzekucji

  • Jeśli spadkodawca miał zaległości podatkowe, to dziedziczącemu grozi utrata całego majątku. Nie odliczy nawet kosztów pogrzebu – wynika z wyroku NSA.
    Sprawa dotyczyła podatnika, który odziedziczył spadek po ojcu. Przyjął go z dobrodziejstwem inwentarza, co oznaczało, że będzie ponosił odpowiedzialność za długi spadkowe do wysokości stanu czynnego spadku, czyli wynikającej z inwentarza.

     

    Źródło: http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/854660,fiskus-zabierze-caly-spadek-to-mozliwe.html

  • Pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem, uszkodzenia ciała, gróźb oraz usiłowania wymuszenia rozbójniczego takie zarzuty usłyszeli trzej mieszkańcy Żnina. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów w niespełna godzinę po tym, jak pokrzywdzony opowiedział mundurowym o całym zdarzeniu. Na szczęście udało mu się uwolnić z rąk oprawców i zawiadomić o wszystkim stróżów prawa. A wszystko dlatego, bo miał oddać dług, który rzekomo pożyczył w przeszłości.

     

    Źródło: http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/108999,Pobili-i-grozili-pozbawieniem-zycia-aby-wyludzic-dlug-ktorego-nie-bylo.html

  • Komornik ma prawo zająć wynagrodzenie lub rachunek bankowy dłużnika. Jednak nie odbierze wszystkich pieniędzy zgromadzonych przez daną osobę, istnieją bowiem limity egzekucji i kwoty wolne od zajęć.

    Egzekucję komornik rozpoczyna zazwyczaj od zablokowania wynagrodzenia za pracę, która obejmuje nie tylko kwoty otrzymywane z tytułu wykonywania umowy o pracę, ale także z tytułu umowy zlecenia, mianowania czy powołania. Równie efektywne jak zajęcie pensji jest wejście na rachunek bankowy lub egzekucja ze świadczeń emerytalno-rentowych ZUS.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/854096,egzekucja-komornicza-ile-pieniedzy-zabiora-nam-z-wynagrodzenia-emerytury-lub-rachunku-bankowego.html

  • Policjanci z Chorzowa zatrzymali 28-latka, który podejrzany jest o uporczywe nękanie i grożenie śmiercią dłużnikowi, w celu zmuszenia go do zwrotu wierzytelności. Powodem był rzekomy dług z 2012 roku. Sprawca, który zaledwie kilka miesięcy temu opuścił zakład karny, może ponownie trafić za kraty na 7,5 roku.

    We wtorek policjanci z wydziału kryminalnego komisariatu II zatrzymali 28-letniego mieszkańca Siemianowic Śląskich. Mężczyzna od połowy grudnia ubiegłego roku nękał 23-letniego chorzowianina...

     

    Źródło: http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/108960,Grozac-usilowal-zmusic-do-zwrotu-dlugu.html

  • Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 29-latkowi, którego zatrzymali radomscy kryminalni. Mężczyzna chciał siłą wymusić zwrot długu, ale trafił do policyjnego aresztu.

    Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w miejscowości Zakrzewska Wola. Na teren prywatnej posesji weszło dwóch mężczyzn, którzy chcieli wyegzekwować od 36-latka spłatę długu. Konflikt między mężczyznami miał dotyczyć kwestii związanych z zakupem samochodu. Jeden z nich przy użyciu siły fizycznej i grożąc siekierą zabrał z kieszeni pokrzywdzonego pieniądze. Po zgłoszeniu tego przestępstwa sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego, którzy ustalili sprawcę, a w kolejnych dniach zatrzymali 29-letniego mieszkańca gminy Zakrzew. Po zatrzymaniu mężczyzna trafił do policyjnej celi, a następnie usłyszał zarzut wymuszenia zwrotu wierzytelności. Za przestępstwo to grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

     

    Źródło: http://www.kwp.radom.pl/sila-chcial-wyegzekwowac-zwrot-dlugu,pa1,19419,0

  • Co druga osoba ubiegająca się o umorzenie zaległości z tytułu nieopłaconych składek ubezpieczeniowych już otrzymała decyzję z ZUS określającą zasady anulowania długu.

    Z najnowszych danych ZUS wynika, że do 15 stycznia 2015 r. wszystkie oddziały ZUS przyjęły 151 062 wniosków o abolicję. Do tej pory zainteresowani otrzymali 80 701 decyzji określających warunki umorzenia. Przy tym w zaledwie 4624 przypadkach ZUS podjął decyzję, tylko częściowo rozpatrując pozytywnie wniosek.

     

    Źródło: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/854413,firmy-czekaja-na-decyzje-o-anulowaniu-dlugu.html

  • Jest już sześcioro poszkodowanych łódzkiej kancelarii komorniczej należącej do Jarosława Kluczkowskiego. Jak dowiedziała się dziś "Gazeta Wyborcza", następnemu rolnikowi spod Zgierza asesor Michał Kubik zajął leasingowany ciągnik. Zabrał też samochód teściowej oraz maszyny rolnicze należące do sąsiada, czyli kolejnej osoby trzeciej. Auto już zostało sprzedane. Ciągnik nadal jest zajęty, a w sprawie maszyn postępowanie egzekucyjne zostało przez sąd zwieszone na początku stycznia.

    Sprawa wygląda tak samo jak wcześniejsze zajęcia i sprzedaże samochodów - trojga przedsiębiorców z Kamieńska, Sieradza i Gostynina oraz traktora - rolnika spod Mławy.

    Poszkodowany jest mężem dłużniczki, ale od dłuższego czasu kobieta z nim nie mieszka, jest wymeldowana i nie posiadają wspólnego majątku. Wierzycielem jest ta sama co w poprzednich sprawach firma Nasienne Granum, a jej pełnomocnikiem ta sama Kancelaria Prawna Sokrates.

    Asesor Michał Kubika 8 października 2014 r. w Boczkach Domeradzkich pod Zegrzem zajął na dzierżawionej przez rolnika posesji (właścicielem jest ktoś inny): ciągnik, którego właścicielem jest firma leasingowa...

     

    Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17454277,Kolejne_ofiary_lodzkiej_kancelarii_komorniczej.html

  • Przejrzystość oferty nie była nigdy mocną stroną bankowej rywalizacji o hipotecznych kredytobiorców. Bankowcy ścigali się na marże, które były niskie, bardzo niskie albo wręcz bliskie zera, i odbijali to sobie na przeróżnych innych opłatach.
    A to klient musiał wziąć na 10 lat kartę kredytową, a to zgodzić się na przeniesienie do danego banku konta osobistego, a to musiał założyć plan systematycznego oszczędzania. Bez tych wszystkich "dodatków" kredyt też można było wziąć, ale z wysoką, często wręcz zaporową marżą. Nic dziwnego, że większość klientów wybierała wersję "z bonusami".
  • Kilka dni po przegłosowaniu w Senacie nowelizacji u.s.p. zwanej Lex Biernacki, która była już wielokrotnie krytycznie oceniana przez środowisko sędziowskie, wypowiedział się w tym zakresie kolejny organ samorządu sędziowskiego - Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Olsztynie.

    W przyjętej w dniu 11 lutego uchwale szczególnie negatywnie oceniono przyjęte ostatnio rozwiązania w zakresie zmniejszenia roli sędziów sądów rejonowych w zgromadzeniach okręgowych, ograniczenia roli kolegium sądu - organu wyrażającego stanowisko środowiska sędziowskiego w procesach decyzyjnych dotyczących sędziów oraz likwidacji instytucji zwrotu kosztów przejazdu sędziom sądów rejonowych i ich redukcji w stosunku do pozostałych sędziów.

     

    Źródło: http://iustitia.pl/uchwaly/957-zgromadzenie-sadu-okregowego-w-olsztynie-zaniepokojone-zmianami-w-u-s-p

  • Dwa lata więzienia w zawieszeniu oraz pięcioletni zakaz wykonywania zawodu to kara dla komornika sądowego z Myszkowa (woj. śląskie). Udowodniono mu, że w ciągu niespełna roku zagarnął ponad ćwierć miliona złotych.
    Sprawa dotyczy myszkowskiej kancelarii komorniczej Jana L. Rozpoczęła działalność w 1979 r. Z czasem stała się jedną z największych przy Sądzie Rejonowym w Myszkowie - zatrudniała 13 pracowników.
  • Sprzedający lokal dostał od kupującego przelew na spłatę kredytu. Nie spłacił jednak długu, bo komornik zajął mu konto.

    Jak nie zostać bez pieniędzy i bez mieszkania

    Radzi Paweł Kuglarz,
    partner w kancelarii Wolf Theiss P. Daszkowski,
    członek zarządu Fundacji na rzecz Kredytu Hipotecznego:

    - Jakie jest ryzyko kupna mieszkania, na którym ciąży niespłacony kredyt hipoteczny? Są trzy możliwości nabycia takiego lokalu: kupno za gotówkę, kupno z nowego kredytu oraz przejęcie kredytu sprzedającego wraz z lokalem.

    Przy kupnie za gotówkę sprzedający powinien przed umową dostarczyć aktualne zaświadczenie z banku, w którym uzyskał kredyt. Powinno ono zawierać dane na temat wysokości bieżącego zadłużenia, kwoty odsetek do spłaty oraz informację, na jakie konto należy spłacić całość kredytu.

    Źródło: http://www4.rp.pl/artykul/1180701-Jak-zostac-bez-mieszkania-i-pieniedzy.html

  • Bankowe statystyki potwierdzają: przed świętami rośnie liczba zaciąganych pożyczek. Po świętach zaś przybywa tych, którzy mają problemy ze spłatą. Gdy brakuje na ratę, wielu idzie po nową pożyczkę, a stąd już tylko krok od pętli zadłużenia.
    Zgodnie z niedawno wprowadzoną ustawą antylichwiarską nominalne oprocentowanie pożyczki nie może być wyższe niż 12 proc. w skali roku.

    Realne koszty kredytu są jednak znacznie wyższe. Winne są dodatkowe opłaty, prowizje i ubezpieczenia.

     

    Źródło: http://wyborcza.biz/finanse/1,125887,17456083,Jak_sobie_radzic_z_dlugami__PORADNIK_.html

  • Kancelaria Premiera wykryła nieprawidłowości, a CBA zawiadomiło prokuraturę – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

    Przy informatyzacji w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych były poważne nieprawidłowości – uznała KPRM, a Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło zawiadomienie do prokuratora generalnego o możliwości popełnienia przestępstwa.

    Kontrola premiera w ZUS zakończyła się na początku grudnia ubiegłego roku. Dotyczyła wybranych aspektów zarządzania systemami i zasobami IT w latach 2008–2013. Jakich? Nie wiadomo, bo wyniki utajniono, powołując się na ochronę interesów państwa i bezpieczeństwa publicznego.

     

    Źródło: http://www.rp.pl/artykul/1180449.html?referer=glowna

  • Liczba niesłusznych zajęć może wzrosnąć – ostrzega Konfederacja Lewiatan. Jej zdaniem takie niebezpieczeństwo mogą nieść ze sobą propozycje zmian w ustawie o komornikach sądowych i egzekucji. Zgodnie z nimi, aby przyjmować sprawy spoza swojego rewiru, kancelarie komornicze będą musiały się wykazać 35-procentową skutecznością egzekucji.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/854119,skuteczniejsza-egzekucja-kosztem-dluznikow.html

  • Złowieni na weksle. Klienci i byli pracownicy firmy pożyczkowej z Częstochowy ostrzegają przed jej właścicielem - Rafałem H. Wszyscy czują się oszukani. Przy podjęciu pracy czy braniu pożyczki musieli podpisywać weksle in blanco. Mówią, że teraz weksle są nieuczciwie wykorzystywane przeciwko nim. Rekordzista dostał od Rafała H. wezwanie do zapłaty weksla na 116 900 zł.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1430012

  • Skandaliczne wezwanie do zapłaty z banku! Credit Agricole po 8 latach zażądał od państwa Golconów uregulowania 1 grosza długu, jaki rzekomo pozostał im po spłaconym kredycie. Do kwoty doliczono odsetki i koszty. W sumie wyszło 177, 41 zł! Żądania banku są przedawnione, dlatego Goloconowie zapłacić nie zamierzają. A ile osób to zrobiło?

    Pani Małgorzata Goclon z Dębicy jest z wykształcenia nauczycielką Aktualnie pracuję jako bibliotekarka. Trzy miesiące temu otrzymała korespondencję od banku Credit Agricole.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1429810

  • Proces lubelskiego prawnika Artura G. nie może się rozpocząć, bo on ciągle choruje. Jego adwokat przynosi do sądu kolejne zwolnienia lekarskie. 37-letni dziś Artur G. został zatrzymany w marcu ubiegłego roku przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Doszło do tego po tym, jak radca prawny próbował uzyskać z lubelskiego Urzędu Skarbowego dane podatników, których następnie mógłby reprezentować jako pełnomocnik w sprawach o zwrot nadpłaconej gotówki.

    Źródło: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/3755211,oskarzony-o-korupcje-radca-prawny-znow-nie-przyszedl-do-sadu-powod-choroba,id,t.html?cookie=1

  • Rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki złożył we wtorek zawiadomienie do Prokuratora Generalnego na byłego premiera Donalda Tuska, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego dotyczące "braku działań afery banku HSBC".

    Jaki poinformował o tym na briefingu przed siedzibą Prokuratury Generalnej w Warszawie, gdzie złożył dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/afera-banku-hsbc-solidarna-polska-chce-dzialan-organow-panstwa,516130.html

  • Wrocławski notariusz stanął przed sądem. Prokuratura twierdzi, że spisał testament przy łóżku umierającej kobiety, przy czym nie zważał na to, że nie ma z nią kontaktu, że nie rozumie ona, co się z nią dzieje. Historia opowiedziana w uzasadnieniu aktu oskarżenia mrozi krew w żyłach. Znany wrocławski notariusz odpowiada przed sądem za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Materiały tej sprawy, do których dotarliśmy, sugerują, że rejent wplątał się w wojnę o spadek pomiędzy konkubentem umierającej kobiety i jej bratem.
     
  • W tym roku po raz pierwszy za niezłożenie do urzędu skarbowego sprawozdania finansowego grozi grzywna. Może być nałożona członków zarządu albo inne osoby odpowiedzialne za rozliczenia podatkowe i rachunkowe.

    Od 1 stycznia 2015 r. do kodeksu karnego skarbowego (t.j. Dz.U. z 2013 poz. 186 ze zm.) wprowadzono nowy art. 80b, zgodnie z którym niezłożenie do urzędu skarbowego sprawozdania finansowego...

     

    Źródło: http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/853834,fiskus-bedzie-karal-za-brak-sprawozdania-skarbowego-nawet-35-tys-zl.html

  • Piotr Kuczyński: Tylko w grze komputerowej jest możliwe, że na przykład ktoś ginie na trzecim poziomie i wraca do pierwszego zyskując nowe życie. Jednak to jest gra, w realu nie ma już powrotu do franka szwajcarskiego za 2 zł.

    Mocnymi słowami krytykuje pan osoby, które wzięły kredyty we frankach szwajcarskich - rozmowa z Piotrem Kuczyński, głównym analitykiem Domu Inwestycyjnego Xelion. Krytykuje pan osoby, które wzięły kredyty we frankach szwajcarskich -, a teraz - jak pisze pan na swoim blogu - wyciągają ręce po pieniądze do banków lub państwa, czyli tak naprawdę do wszystkich Polaków. Nic a nic nie jest ich panu żal?

     

    Źródło: http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/piotr-kuczynski-frankowicze-spekulanci-i-wyciagaja-rece-po-nasze-pieniadze

  • W Polsce w ubiegłym roku przejęto za długi ponad 25 tys. nieruchomości. Uruchomiono kolonialną maszynę do konwersji ludzkiego nieszczęścia na zyski dla zagranicznego akcjonariusza. To rodzaj współczesnego niewolnictwa.

     

    [...] W Polsce najwięcej takich kredytów sprzedano w latach 2004-2008, kiedy wartość złotówki wobec innych walut rosła. Im bardziej złotówka była przewartościowana, tym większe było ryzyko jej spadku. Mimo tego, kredyty frankowe były udzielane coraz częściej. Na rynkach nieruchomości w Europie rósł bąbel spekulacyjny. Potem, w 2008 roku, wskutek wybuchu kryzysu subprime w USA nastąpiła nagła zmiana kursu walutowego. Banki, które wywołały kryzys wiedziały, że nastąpi spadek kursu złotówki. Niektóre z nich nawet się przyznały, że grały na spadek polskiej waluty. To był atak spekulacyjny na złotówkę. [...]

    Źródło: http://idziemy.com.pl/gospodarka/w-niewoli-bankow/

  • Infekowali e-maile, kontrolowali monitoring i czyścili konta. Według rosyjskiej firmy Kaspersky Lab, międzynarodowa grupa cyberrabusiów w ciągu dwóch ostatnich lat ze 100 różnych banków wykradła łącznie miliard dolarów. Hakerzy są nadal na wolności.


    – To była bardzo zręczna i profesjonalna cyberkradzież – powiedział Siergiej Golowanow, główny specjalista ds. bezpieczeństwa firmy Kaspersky Lab, nie kryjąc podziwu dla sprawności przestępców. Fakt, rabusie działali bardzo metodycznie i poświęcali wiele wysiłku, aby poznać tajniki systemów zabezpieczeń poszczególnych instytucji finansowych.

     

    Źródło: http://www.tvp.info/18882929/najwiekszy-cyberatak-w-historii-hakerzy-ukradli-miliard-dolarow

  • Kredyty we frankach są najważniejszym problemem dla Polski. Takie wrażenie może odebrać obcokrajowiec, gdyby znał polski i obserwował pilnie to, co pojawia się w naszych mediach i co mówią nasi politycy. Problem w tym, że (z mojej obserwacji można wysnuć taki wniosek), że politycy i ludzie mediów są najbardziej zadłużeni we frankach. Prawdę mówiąc każdy, kto mówi o kredytach walutowych powinien informować, czy jest zadłużony we frankach (ja nie jestem i nigdy nie byłem).

    Źródło: http://kuczynski.blogbank.pl/2015/02/09/kredyty-we-frankach-zaproszeniem-do-dyskusji-o-prawie-bankowym/

  • Rok 2006. KNF pracuje nad rekomendacją S w sprawie kredytów hipotecznych w walutach. Robi tak za namową dużych banków, które nie chcą brać udziału w ryzykownym wyścigu po zyski za udzielanie kredytów mieszkaniowych we frankach. Komisja nie ma jednak dość determinacji, aby całkowicie zablokować rynek tych pożyczek. Co by było gdyby miała?

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-wygladalby-swiat-bez-frankowiczow-7237675.html

  • Prawie 17 tys. poznaniaków spłaca kredyt we frankach szwajcarskich. Powiat poznański jest w czołówce najbardziej zadłużonych w tej walucie. Mamy też największe problemy ze spłatą zadłużenia
    ołowa stycznia dla 570 tys. mieszkańców Polski była dramatyczna. W ciągu kilku dni frank szwajcarski podrożał o blisko 20 proc. Miesięczne raty kredytów mieszkaniowych znacznie wzrosły.

    - Rata, którą spłaciłam na początku lutego, była o ok. 400 zł wyższa niż w styczniu - mówi Magda, która kilka lat temu kupiła dom pod Poznaniem. - Gdy brałam kredyt, miałam zdolność kredytową i w złotych, i we frankach. To bank upierał się, bym wzięła kredyt we frankach - dodaje.

     

    Źródło: http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,17413761,Poznan___miasto_zadluzonych_we_frankach.html

  • Niepełnosprawny przedsiębiorca musi oddać kilkadziesiąt tysięcy złotych, ponieważ płacąc składki na ZUS… spóźniał się dzień lub dwa. Ale oddać nie musi ZUS-owi. Żąda tego Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
    Po tym jak mając 3 lata zapadł na chorobę Heinego-Medina, pan Bronisław do zdrowia już nie wrócił. Dziś ma II grupę inwalidzką i prowadzi zakład obszywania dywanów. Niezbyt dochodowy biznes. Czasami zdarzało się, że składki do ZUS płacił po terminie.

     

    Źródło: http://www.tvp.info/18864003/niepelnosprawny-musi-zaplacic-40-tys-zl-powod-spoznil-o-kilka-dni-zaplate-za-zus

  • Z wielkim zaniepokojeniem zapoznaliśmy się z artykułem „Będziesz Tumanie Eksmitowany”, DGP nr 20 (30.01–2.02.2015 r.). Po decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego z 15 stycznia o zaprzestaniu obrony minimalnego kursu CHF/EUR na poziomie 1,20 w debacie publicznej zapanował chaos. O trudnych sprawach mówią w mediach osoby pragnące uchodzić za ekspertów od bankowości, które za nic mają prawo i prawdę. Obok takiej sytuacji nie możemy przejść obojętnie, dlatego polemizując z Panią Redaktor Mirą Suchodolską, oprzemy się na prawie.

    Banki prowadzą działalność opartą na powierzonych im depozytach i są zobligowane brać pod uwagę ochronę interesów swoich deponentów – klientów banków, co znajduje bezpośredni wyraz w ustawie – Prawo bankowe, która stanowi o ochronie depozytów jako szczególnym obowiązku banków i określa jednocześnie ochronę depozytów jako podstawowy cel nadzoru bankowego.

     

    Źródło: http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/853274,bialek-bte-sluzy-nam-wszystkim.html

  • Od jakich zaległości skarbówka może podsłuchiwać podatników – rozstrzygnie Sąd Najwyższy.

    Każdego roku zapada ok. 7 tys. wyroków w sprawach skarbowych. Samych spraw w sądach jest ponad 10 tys. W których można zbierać dowody, podsłuchując? Do Sądu Najwyższego wpłynęło właśnie pytanie prawne w tej sprawie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

     

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/757700,1179036-Kiedy-mozna-podsluchiwac-podatnika---odpowie-Sad-Najwyzszy.html

  • Za sporządzenie przez pełnomocnika wyznaczonego z urzędu pisma, w którym stwierdza on brak podstaw do wniesienia skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego, wynagrodzenie się nie należy – uznał warszawski WSA.

    Rozpoznawał on wniosek adwokata wyznaczonego na pełnomocnika z urzędu osoby, wobec której wydana została decyzja dotycząca odpowiedzialności osób trzecich za zaległość podatkową. Prawnik poinformował klienta o braku podstaw do wniesienia na decyzję skargi do sądu I instancji i wniósł do sądu o przyznanie zwrotu kosztów pomocy prawnej.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/852988,adwokat-wydajac-opinie-o-braku-podstaw-dla-skargi-wkracza-w-kompetencje-sadu.html

  • Problem kredytów w walucie lokalnej, ale indeksowanych do waluty obcej, jest wyzwaniem ogólnoeuropejskim. W ostatnich latach był wnikliwie analizowany przez sądy w Islandii. Ostatecznie tamtejszy Sąd Najwyższy w 2010 roku uznał, że zapisy umów kredytowych udzielonych w walucie lokalnej – przewidujące indeksację do waluty obcej (CHF) – są nieważne, gdyż prawo tego kraju nie pozwalało na indeksację kwoty głównej i odsetek do waluty obcej.

     

    Źródło: http://gb.pl/frankowy-problem-prawny-pnews-117.html

  • Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” skorzystało z zaproszenia Stowarzyszenia Zdrowa Praca i partnerów tego Stowarzyszenia. Dwie wiceprezes: Jolanta Korwin-Piotrowska i Barbara Zawisza wzięły udział w spotkaniu, które odbyło się w dniu 26 listopada 2014 roku w Warszawie. W czasie tego spotkania „Iustitia” została poinformowana o projekcie „Monitoring stresu zawodowego w sądach i jego skutki zdrowotne”, jego celach i źródłach finansowania.

     

    Źródło: http://iustitia.pl/informacje/956-monitoring-stresu-zawodowego-w-sadach

  • Kredyt hipoteczny to zobowiązanie, przy którym każdy szczegół jest ważny.
    Najmniejsza różnica w marży przekłada się na kilkanaście tysięcy złotych różnicy w ostatecznym koszcie kredytu. Niepozorny zapis w umowie może zakłócić spokojny sen klienta na długie lata. Lekkomyślna zgoda dotycząca produktów dodatkowych, zwłaszcza tych wiążących się z koniecznością systematycznego inwestowania pieniędzy, może się przyczynić do pogorszenia stanu domowego budżetu odczuwanego przez dekadę. Co zrobić, żeby wynegocjować najlepsze warunki kredytu hipotecznego?
     
  • Zachęcamy do zapoznania się z bezpłatną broszurą „Upadłość konsumencka – poradnik”, która została przygotowana przez Członków Zespołu Ministra Sprawiedliwości ds. nowelizacji Prawa upadłościowego i naprawczego. Ma ona charakter informacyjny. Jej celem jest zapoznanie konsumentów z podstawowymi zagadnieniami dotyczącymi tzw. upadłości konsumenckiej.

    Przypominamy, że poprawnie przygotowany i pozbawiony braków formalnych wniosek pozwala zaoszczędzić czas zarówno zainteresowanemu jak i sądowi.

     

    Źródło: http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,6792,upadlosc-konsumencka--poradnik.html

  • W dniu 1 stycznia 2015 r. weszła w życie część przepisów ustawy z dnia 7 listopada 2014 r. o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej (Dz. U. z 2014 r., poz. 1662, dalej „nowelizacja”), w tym m.in. przepisy zmieniające ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (tekst jednolity: Dz. U. 2014 r., poz. 1182).

    Podstawowym zamierzeniem nowelizacji jest poprawienie warunków wykonywania działalności gospodarczej, w tym m.in. poprzez przyjęcie rozwiązań mających zredukować lub względnie uprościć liczne obowiązki spoczywające na przedsiębiorcach.

     

    Źródło: http://www.prawo.egospodarka.pl/120224,Ochrona-danych-osobowych-po-nowelizacji,1,92,1.html

  • HSBC, drugi co do wielkości bank na świecie, przez lata pomagał zamożnym klientom z całego świata ukrywać dochody przed fiskusem. Wśród nich są również polscy obywatele. Do jednego z nich należą rachunki, na których spoczywał ponad miliard złotych!
    Cała historia zaczyna się, jak przyzwoity film szpiegowski. W 2006 roku Hervé Falciani, informatyk posiadający włoskie i francuskie obywatelstwo zostaje przeniesiony z banku HSBC Monaco do HSBC Private Bank w Genewie. Ponoć jest cenionym specjalistą od bezpieczeństwa transakcji bankowych. W Monako pracował przy uruchomieniu systemu IT, który ułatwiał monitoring podejrzanych transferów pieniężnych. To samo miał robić w Szwajcarii.
     
     
  • Ukrywanie zarobków przed fiskusem było prawdziwą specjalnością brytyjskiego banku HSBC – wynika z informacji ujawnionych w weekend przez International Consortium of Investigative Journalists. Z usług banku korzystali zarówno przestępcy, jak i znani sportowcy, przedsiębiorcy, a przede wszystkim wielkie firmy. Na liście są m.in. członkowie saudyjskiej rodziny królewskiej, a także gwiazdy muzyki, takie jak Phil Collins, Tina Turner czy David Bowie. Na liście znajdują się także Polacy.

    ICIJ to mająca siedzibę w Stanach Zjednoczonych organizacja zrzeszająca dziennikarzy śledczych z kilkudziesięciu krajów na całym świecie. Członkowie ICIJ dotarli do listy blisko 100 tys. osób, które korzystały z usług HSBC. Przygotowany raport dotyczy 2007 roku. Według niego, z usług banku korzystali handlarze narkotykami, bronią czy diamentami – wszyscy, którzy nie chcieli chwalić się źródłem swoich dochodów...

     

    Źródło: www.tvp.info/18790947/baronowie-narkotykowi-rodziny-krolewskie-gwiazdy-showbiznesu-bank-pomagal-im-w-unikaniu-podatkow

  • 3,3 mln zł kary nałożył na Alior Bank UOKiK. Powód? Bank zmienił regulamin w taki sposób, że klienci stracili możliwość wypłaty gotówki w walucie, w której posiadali lokatę. Co więcej bank poinformował o tych zmianach w sposób, który mógł wprowadzać w błąd - argumentuje Urząd.

    UOKiK prowadził postępowanie przeciwko Alior Bankowi od września 2014. Wątpliwości wzbudził sposób potraktowania konsumentów posiadających lokaty terminowe we franku szwajcarskim. Urząd ustalił, że bank w trakcie obowiązywania umów jednostronnie wprowadził zmiany do regulaminu wycofując możliwość wypłaty zgromadzonych środków w gotówce w walucie lokaty.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/kara-dla-alior-banku-za-lokaty-we-franku-szwajcarskim,513565.html

  • Komornik zabrał 47 tys. zł oszczędności emerytce z Tczewa zamiast prawdziwej dłużniczce. Bez znaczenia było, że ściga nie tę osobę, co trzeba.- A tłumaczyłam, że ktoś posługuje się sfałszowanym dowodem osobistym - mówi "Wyborczej" Irena Kowalska.
    - To było jak tsunami - opowiada. - W czwartek 22 stycznia odebrałam przesyłkę pocztową od komornika. W środku wezwanie do zapłaty na moje nazwisko i PESEL. Nie zgadzał się tylko adres. W piśmie podano, że bankowy tytuł egzekucyjny został wydany na Irenę Kowalską zamieszkałą przy ul. Budrysów 12/7 w Warszawie. Wierzyciel to Getin Noble Bank. Dowiedziałam się wtedy, że w ogóle jakiś Getin istnieje, bo pojęcia nie miałam. Nogi się pode mną ugięły.
     
  • Marek Mossakowski, kolekcjoner. Specjalność: kamienice z lokatorami.

    Odzyskiwanie kamienic z lokatorami to specjalność Marka Mossakowskiego. Spis 51 adresów, do których rości sobie prawa, zatytułował "Moje grunty warszawskie"
     
  • Gdzie są nasze pieniądze – pytają osoby, które straciły na „polisolokatach”. I żądają wprowadzenie zarządów komisarycznych do ubezpieczycieli.
    Kryzys frankowy spowodował, że w ostatnich tygodniach problemy osób, które straciły pieniądze na ubezpieczeniach inwestycyjnych (potocznie nazywanych „polisolokatami”) zeszły na dalszy plan. Nie oznacza to jednak, że zostały rozwiązane. Klienci firm ubezpieczeniowych, którzy sparzyli na inwestowaniu w „polisolokaty” zamierzają przypomnieć o sobie. Reprezentujące ich stowarzyszenie „Przywiązani do polisy” ruszyło z akcją masowego wysyłania do Komisji Nadzoru Finansowego pism o wprowadzenie zarządów komisarycznych w TU Europa i Open Life.

     

    Źródło: http://www.pb.pl/3994272,79541,przywiazani-do-polisolokat-atakuja

  • Luksusowe mieszkanie w apartamentowcu w Łodzi, willa na uboczu w Łasku, drogie auto... Jarosław Kluczkowski, szef kancelarii komorniczej w centrum Łodzi, to dość majętny człowiek. Na czym tak się dorobił? Na egzekucji długów. Ostatnio wyszło jednak na jaw, że podlegli mu pracownicy zabierali ludziom wartościowe rzeczy nawet jeśli nie byli zadłużeni!

     

    Źródło: http://www.fakt.pl/polityka/zobacz-jak-zyje-komornik-jaroslaw-kluczkowski-majatek-komornika,artykuly,522176,1,1,5.html

  • Rewolucja w dziedziczeniu. Koniec z przypadkowym przyjmowaniem zadłużonych spadków. Nowelizację kodeksu cywilnego w tej sprawie przyjął w piątek Sejm.

    Spadek to nie zawsze bajeczny majątek. Czasami, niestety dość często, to także długi. Zadłużone mieszkanie, upadająca firma, niespłacony kredyt bankowy, prywatna pożyczka od sąsiada... I wszystko to można nieświadomie wziąć na siebie.

     

    Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17367761,Sejm_zdecydowal__Rewolucja_w_dziedziczeniu_spadkow.html

  • Autorzy publikacji „Apteczka prawna – Lex bez łez” - sędziowie ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” spotkali się w Warszawie z nową sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa w szkołach Urszulą Augustyn. Minister chwaliła projekt edukacyjny realizowany przez sędziów i zadeklarowała swoje poparcie dla tej inicjatywy.          „Apteczka prawna” powstała z inicjatywy i pod kierunkiem sędziów z katowickiego oddziału Stowarzyszenia, który od kilku lat pro bono realizuje projekt edukacyjny dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.

     

    Źródło: http://iustitia.pl/informacje/952-tworcy-apteczki-prawnej-w-men

  • Skoro stronę stać na pomoc profesjonalnego prawnika, to z pewnością ma również środki na pokrycie kosztów – uznają sądy. I to mimo że już 60 lat temu Sąd Najwyższy wskazał, że takie rozumowanie jest niedopuszczalne.

    Rzeczywiście, zdarzają się przypadki nieuwzględniania wniosków o zwolnienie od kosztów sądowych, ponieważ zostały złożone przez profesjonalnego pełnomocnika. Spotkałem się z tym również we własnej pracy zawodowej – przyznaje radca prawny Włodzimierz Chróścik, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/851874,sady-obarczaja-kosztami-strone-ktora-stac-na-profesjonalnego-prawnika.html

  • Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przez pomyłkę ujawnił listę kilkuset adresów mailowych osób, które komunikowały się z nim w sprawie kredytów frankowych. - Przepraszamy za tę sytuację - mówi w rozmowie z tvn24bis.pl rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch. Upublicznienie adresów mailowych, na podstawie których można zidentyfikować daną osobę, jest złamaniem ustawy o ochronie danych osobowych.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/uokik-przez-pomylke-ujawnil-adresy-mailowe-frankowiczow,512886.html

  • Sejm uchwalił w piątek nowelizację prawa cywilnego dotyczącą odpowiedzialności za długi spadkowe. Nowością jest zasada, że dziedziczy się długi tylko do wysokości odziedziczonego majątku, a nie - jak do tej pory - w całości.

    Za przyjęciem nowelizacji kodeksów: cywilnego i postępowania cywilnego było w piątek w Sejmie 302 posłów, nikt nie opowiedział się przeciw...

     

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/793777,1177385-Sejm-znowelizowal-przepisy-ws--odpowiedzialnosci-za-dlugi-spadkowe.html

  • Nie wiadomo, czy przepisy księgowe pozwoliłyby na rozłożenie ewentualnych strat banków, powstałych po przewalutowaniu - tak prezes NBP Marek Belka komentował w środę pomysł przewalutowania kredytów frankowych, przedstawiony przez szefa KNF Andrzeja Jakubiaka.

    Pytany na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP o koncepcję przewalutowania kredytów frankowych, przedstawioną we wtorek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów przez przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka Belka zaznaczył, że jest to na razie koncepcja samego Jakubiaka.

    "Nie jest to propozycja Komisji Nadzoru Finansowego, mam nadzieję, że będzie dyskutowana na posiedzeniu KNF" - powiedział prezes NBP. Nie była też, jak dodał, omawiana na posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej, więc on zna ją jedynie z wtorkowej prezentacji Andrzeja Jakubiaka w Sejmie.

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Belka-Nie-wiadomo-czy-propozycja-szefa-KNF-jest-zgodna-z-przepisami-3283289.html

  • Komisja Nadzoru Finansowego przygotowała wstępna propozycję jednorazowego przewalutowania kredytów we frankach. Wczoraj prezentował ją szef KNF Andrzej Jakubiak. Przewalutowanie - jak mówił - powinno być jednorazowe i dobrowolne; obie strony, zarówno kredytobiorcy, jak i banki, powinny się ze sobą dogadać. - Strony muszą dojrzeć do tego, że taką transakcję chcą zawrzeć - powiedział Jakubiak. Dodał, że ma nadzieję, że banki to zrozumieją. W TVN24 Biznes i Świat tłumaczymy, na jakich zasadach przeprowadzone byłoby przewalutownie i komu może to się opłacić.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/ratunek-dla-frankowiczow-sprawdz-ile-zyskasz-na-propozycji-knf-u,512099.html

  • Tyle musiałyby wydać banki, gdyby wdrożyły pomysł szefa Komisji Nadzoru Finansowego na przewalutowanie kredytów we frankach na złote - wynika z wyliczeń domu maklerskiego Trigon.

    Podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych szef nadzoru finansowego Andrzej Jakubiak przedstawił nową, szczegółową propozycję przewalutowania kredytów we frankach po kursie z dnia przewalutowania.

    Na czym polega? KNF proponuje, aby kredyt hipoteczny we frankach podzielić na dwa kredyty w złotych. Jeden byłby kredytem mieszkaniowym w złotych zabezpieczonym nieruchomością, a drugi - również w złotych - byłby udzielony na wartość obecnego zobowiązania, które przewyższa wartość mieszkania.

  • Patologię rodzi wolny rynek komorników, dlatego należy go ograniczyć.

    Dla Ministerstwa Sprawiedliwości i władz korporacji wpadki komorników – jak ta z ciągnikiem spod Mławy – to odosobnione incydenty. Dla posłów – objaw szerszej patologii w egzekucji. Mimo tych dwóch spojrzeń w jednym niemal wszyscy byli zgodni: wolny rynek komorników należy ograniczyć.

     

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/757745,1176718-Ministerstwo-tlumaczy-sie-za-zajecie-ciagnika-pod-Mlawa.html

  • Ustawa z dnia 15 stycznia 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw stwarza w ramach Kodeksu postępowania cywilnego podstawy realizacji pierwszego etapu dalszej informatyzacji postępowania wieczystoksięgowego. Polega on na wprowadzeniu obowiązku inicjowania tego postępowania drogą elektroniczną przez określone podmioty, tj. notariuszy, komorników sądowych i naczelników urzędów skarbowych działających jak organy egzekucyjne. Prezydent RP podpisał ją 2 lutego 2015r.

     

    Źródło: http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,6773,usprawnienie-postepowania.html

  • Ratunkiem dla osób spłacających kredyty we frankach mogą być pozwy zbiorowe przeciwko bankom. Wyrok Sądu Najwyższego z końca stycznia potwierdził, że pozwy zbiorowe powinny być dopuszczane znacznie częściej niż do tej pory. Najpierw jednak zadłużonym w szwajcarskiej walucie mogą pomóc działania UOKiK-u i KNF-u.

    Iwona Arent (47 l.) PiS: Dotychczasowa ustawa o komornikach po prostu nie działa i jak najszybciej trzeba napisać nową. Za dużo jest bezkarności i bezduszności. Kontrowersje budzą też zarobki komorników i sam sposób ich wynagradzania za prowadzone sprawy. Jeżeli tym nie zajmie się rząd, to nowy projekt ustawy o komornikach złoży do Sejmu opozycja. Jako PiS jesteśmy na to gotowi.

    Miarka się przebrała! Polacy są zbulwersowani bezkarnością i nadużywaniem władzy przez komorników. Potrzebne są konkretne i szybkie zmiany. To zadanie dla polityków, którzy od 1,5 roku ociągają się ze zmianą prawa – choć po wcześniejszych skandalach ją zapowiadali. Dlatego Fakt buduje w Sejmie ponadpartyjną koalicję, która będzie pilnować, by zmiany doprowadzono do końca. Wszechwładza chciwych i bezdusznych komorników musi się skończyć...

     

    Źródło: http://www.fakt.pl/polityka/komornicy-zmiana-uprawnien-przepisy-komornikow-w-sejmie,artykuly,521601.html

  • Akcje Banku Zachodniego WBK mocno tanieją już drugą sesję z rzędu. Kurs jest na najniższym poziomie od półtora roku. Inwestorzy obawiają się o wpływ zamieszania wokół kredytów we frankach na wyniki. W 2014 roku BZ WBK zarobił o prawie 70 milionów złotych mniej niż rok wcześniej. Wśród największych spółek notowanych na giełdzie w Warszawie najsłabiej prezentuje się dziś BZ WBK. Akcje banku traciły na wartości przed południem nawet 3 procent. Kurs jednego waloru spadł w okolice 320 zł. To najniższy poziom od września 2013 roku.

     

    Źródło: http://www.money.pl/gielda/spolka-dnia/artykul/spolka-dnia-drogi-frank-uderza-w-wyniki-i,210,0,1705170.html

  • Propozycja przewalutowania kredytów frankowych, przedstawiona przez przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka, ma małe szanse na wejście w życie - to najczęstsze opinie analityków i komentatorów, z którymi rozmawiała PAP.

    Według Piotra Kuczyńskiego z firmy Xelion pomysł Jakubiaka "jest do rozważenia", bo jego celem jej zmniejszenie ryzyka systemowego, związanego z występowaniem kredytów walutowych...

     

    Źródło: http://www.pb.pl/3993455,89588,analitycy-propozycja-jakubiaka-malo-realna

  • - Propozycja KNF ułatwiłaby odzyskanie mobilności przez zadłużonych we frankach. Kredyt hipoteczny obciążający mieszkanie zmalałby o tyle, że można by je sprzedać i przeprowadzić się do innego - powiedział Rafał Hirsch, dziennikarz tvn24bis.pl. - Jest jednak wiele niewiadomych. Z kolei Maciej Samcik z "Gazety Wyborczej" stwierdził: Ta propozycja jest tak sprawiedliwa, że aż boli. Boli klientów. Goście TVN24 Biznes i Świat skomentowali w ten sposób propozycję dla "frankowiczów" dotyczącą sposobu przewalutowania kredytów.

     

     

    Według Macieja Samcika szczegółowa propozycja KNF "zakłada m.in. to, że jeśli ktoś do tej pory zaoszczędził na kredycie we frankach względem kredytu w złotówkach, to traci tę oszczędność".

     

     

    Z kolei według Rafała Hirscha "marchewką dla klienta jest to, że odmraża się mu mieszkanie". - Ci, którzy mają mieszkanie obłożone hipoteką i dług hipoteczny jest wyższy niż jego wartość, nie mogą go sprzedać, są w nim uwięzieni. Gdyby go sprzedali, to całość pieniędzy ze sprzedaży poszłaby do banku i jeszcze musieliby dalej spłacać ten kredyt - powiedział.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/ratunek-dla-frankowiczow-analizuja-hirsch-i-samcik,512151.html

  • W Senacie trwają prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, znaną jako Lex Biernacki. Relacja z tych prac ukaże się niebawem na naszej stronie. Tymczasem zapadła kolejna uchwała krytyczna wobec tego projektu – tym razem jest to uchwała Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 13 stycznia 2015 r.

     

    Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Bydgoszczy wyraża głębokie zaniepokojenie w związku z trwającymi pracami legislacyjnymi nad rządowym projektem zmiany ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (druk nr 2680). Prace te wzbudzają duże zainteresowanie i niepokój środowiska sędziowskiego. Szczególnie negatywnie oceniane są proponowane rozwiązania w zakresie zmniejszenia roli sędziów sądów rejonowych w zgromadzeniach okręgowych, ograniczenia roli kolegium sądu - organu wyrażającego stanowisko środowiska sędziowskiego w procesach decyzyjnych dotyczących sędziów oraz likwidacji instytucji zwrotu kosztów przejazdu sędziom sądów rejonowych.

     

    Źródło: http://iustitia.pl/uchwaly/950-lex-biernacki-krytyczna-uchwala-z-bydgoszczy

  • Nie pomagają skargi do ministra sprawiedliwości i prezesów sądów. 
Bywa, że na pieniądze za ekspertyzę trzeba czekać nawet dwa lata.

    Rzadko który proces da się zakończyć bez opinii biegłych. Ekspertów wpisanych na listy prezesów sądów okręgowych jest dziś w kraju ok. 20 tys.

     

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/792777,1176623-Sady-zalegaja-z-zaplata-za-opinie-bieglych.html

  • Raiffeisen Bank Polska wystawił na sprzedaż portfel kredytów hipotecznych o wartości około 1 mld zł - poinformowało PAP źródło rynkowe.

    "Do sprzedaży trafił portfel hipotek o łącznej wartości około 1 mld zł. Oferującym jest Raiffeisen" - powiedział PAP rozmówca chcący zachować anonimowość. Biuro prasowe Raiffeisen Bank Polska odmówiło PAP komentarza w tej sprawie.

    Sprzedaż portfeli wierzytelności hipotecznych banków nabrała tempa w ubiegłym roku. W kwietniu grupa Kruk kupiła od Getin Noble Banku pakiet wierzytelności o wartości nominalnej 710 mln zł, płacąc 230 mln zł. W grudniu BZ WBK sprzedał Krukowi portfel wierzytelności hipotecznych o wartości 443 mln zł. Wartość transakcji wyniosła 70,2 mln zł.

    Duże transakcje sprzedaży długów hipotecznych oraz konsumenckich sprawiły, że polskim rynkiem zainteresowały się duże zagraniczne podmioty. W grudniu amerykański gigant branży Portfolio Recovery Associates (PRA) kupił od Getin Noble Banku portfele kredytów detalicznych, samochodowych oraz hipotecznych. Ich łączna wartość nominalna sięga 1,12 mld zł. Całkowita wartość transakcji przekroczyła 300 mln zł. Partnerem PRA na rynku polskim jest Kredyt Inkaso.

     

    Raiffeisen Bank Polska może wkrótce zadebiutować na warszawskiej giełdzie. Według dyrektora finansowego Raiffeisen Bank International, właściciela polskiego banku, może to nastąpić jeszcze w 2015 roku. Oferta miałaby objąć ponad 25 proc. akcji RBP. (PAP)

     

    bankier.pl

  • Zaczęło się od rolnika, któremu zajęto ciągnik, choć nie miał długów. Gdzie się skończy? Tego śledczy jeszcze nie wiedzą, ale deklarują, że sprawa jest rozwojowa. Zgłaszają się do nich kolejne osoby, które twierdzą, że zostały podobnie potraktowane, przez tego samego asesora: - Za każdym razem chodziło o tego samego wierzyciela, pojazdy trafiały do tego samego komisu i szybko zyskiwały nowego właściciela - informują śledczy.

    Śledztwo wszczęto po bezprawnej egzekucji komorniczej pod Mławą. Asesor komorniczy z Łodzi zajął i sprzedał ciągnik należący do Radosława Zaremby, który nie miał żadnych długów.

     

    Źródło: http://www.tvn24.pl/prokuratorzy-o-ustaleniach-w-sledztwie-przeciwko-asesorowi,511777,s.html

  • Każdy się zgodzi, że polskie prawo, zwłaszcza to podatkowe, jest trudne i niezrozumiałe dla przeciętnego obywatela. Czy reforma prawa podatkowego ma szansę to zmienić? RPO wskazuje najdotkliwsze problemy podatkowe obywateli.

    „Polskie prawo podatkowe cechuje wyjątkowa zawiłość, kazuistyka, a także częsta zmienność, nadmierna obszerność i brak jednolitej terminologii w powiązaniu z innymi aktami prawnymi”. Tak nasz system podatkowy ocenia Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie skierowanym do Komisji Kodyfikacyjnej Ogólnego Prawa Podatkowego...

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/RPO-wytyka-najwieksze-grzechy-fiskusa-i-urzednikow-skarbowki-7234197.html

  • W Prokuraturze Rejonowej w Mławie przesłuchano komornika Jarosława K., jako świadka w sprawie, dotyczącej m.in. zajęcia przez asesora jego kancelarii ciągnika, należącego do rolnika niebędącego dłużnikiem. Na wtorek planowane jest przesłuchanie asesora.

    Śledztwo, które prowadzi mławska prokuratura, oprócz zajęcia ciągnika, obejmuje także zajęcie przez tego samego asesora Michała K. - tego samego dnia, czyli 7 listopada 2014 r. - samochodu, należącego do właściciela jednej z firm w Gostyninie, także niebędącego dłużnikiem.

     

    Źródło: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1368057,Zabral-ciagnik-rolnikowi-bez-dlugow-Prokuratorzy-przesluchali-komornika

  • W mławskiej prokuraturze rejonowej zakończyło się przesłuchanie, w charakterze świadka, komornika Jarosława Kluczkowskiego. Chodzi o ostatnio głośne w mediach, bezprawne zajęcie i sprzedaż ciągnika należącego do rolnika spod Mławy. We wtorek ma być przesłuchany asesor.
    Asesor Michał Kubik pracujący u komornika przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieście Jarosława Kluczkowskiego zajął i sprzedał traktor, choć jego właściciel nie miał długów.

     

    Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17348123,Komornik_przesluchany_ws__zajetego_za_dlugi_ciagnika_.html

  • Przewalutowanie kredytów we frankach po kursie z dnia zawarcia umowy mogłoby oznaczać, że straty w systemie bankowym w ciągu roku przekraczałyby 20 mld złotych - ocenia minister finansów. Pomysł taki przedstawił kilkanaście dni temu przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak.
    Minister Mateusz Szczurek powiedział w poniedziałek w TOK FM, że "propozycja, o której mówił przewodniczący Jakubiak, w tej formie nie była jeszcze dopracowana".

     

    Źródło: http://www.pb.pl/3992178,98747,pomysl-jakubiaka-moglby-spowodowac-20-mld-zl-strat

  • Prowadzenie kursów to naruszenie obowiązku szacunku i lojalności wobec własnego samorządu – twierdzi warszawska korporacja radców prawnych.

    Czy radca prawny może organizować dla aplikantów kursy przygotowawcze do egzaminu radcowskiego? Czy to zwykła działalność gospodarcza stanowiąca element gry rynkowej, czy już działalność konkurencyjna wobec samorządu i naruszenie zasad etycznych korporacji? Właśnie udało się to ustalić.

     

    Źródło wiadomości: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/780866,radca-prawny-nie-moze-prywatnie-szkolic.html

  • Sąd nie może zawiesić postępowania jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy tylko dlatego, że powód nie podał danych pozwalających na ustalenie numerów PESEL, NIP lub w Krajowym Rejestrze Sądowym drugiej strony – uchwalił Sąd Najwyższy.

    Sąd rejonowy jeszcze przed skierowaniem sprawy o zapłatę na rozprawę zawiesił postępowanie, wskazując, że powód mimo wezwania nie podał w terminie danych umożliwiających ustalenie numeru PESEL osób pozwanych.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/780864,sad-brak-pesel-nie-jest-powodem-do-zawieszania-procesow.html

  • Ukrywanie dochodów, wyłudzenia podatków czy fałszowanie faktur od wielu lat jest na liście spraw, którymi zajmuje się kontrola skarbowa. Również z roku na rok rośnie skuteczność przeprowadzanych kontroli skarbowych w Polsce.

    W ciągu ostatnich trzech lat skutecznie wzrosła efektywność przeprowadzanych kontroli skarbowych. Według danych Ministerstwa Finansów w okresie od 2011 do 2013 roku skuteczność urzędników kontroli skarbowej wzrosła z 70,3 proc. w 2011 roku do 80,6 proc. w roku 2013.

    Źródło: http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/780718,kontrola-skarbowa-kto-powinien-bac-sie-fiskusa-w-2014-roku.html

  • Pracownicy Sądu Rejonowego w Płocku doręczają mieszkańcom miasta listy z tego sądu - to wynik trudności z dostarczaniem na czas korespondencji przez Polską Grupę Pocztową - poinformowała w środę PAP rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego Joanna Kasicka.

     

    źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/793169,1090138-Przesylki-sadowe-doreczaja-pracownicy-sadu.html

  • Już 150 spraw spadło z wokandy bydgoskiego sądu przez błędy firmy dostarczającej korespondencję. Z tego samego powodu w sądowym biurze podawczym trzeba było wrócić do archaicznego, ręcznego adresowania kopert. Straty już są spore, ale mogą być dużo większe - części spraw grozi nawet przedawnienie.

  • Komornik nie pyta, czy dłużnik rzeczywiście jest dłużnikiem. Dostaje nakaz egzekucji i zajmuje pieniądze. Ofiara może być zdziwiona, że nagle straciła z konta 200 tys. zł i wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa. Oszuści w dalszym ciągu wykorzystują e-Sąd do naciągania firm na grube pieniądze.

    Problem z egzekwowaniem należności powoli odchodzi do lamusa. Wszystko dzięki instytucji e-Sądu, który w prosty sposób umożliwia ściągnięcie należności w ramach elektronicznego postępowania upominawczego. Zostało ono wprowadzone jako odrębne postępowanie mające charakter wezwania do zapłaty w sprawach, w których stan faktyczny nie jest skomplikowany i nie wymaga przeprowadzania postępowania dowodowego. Niestety, czasami jednak postępowanie dowodowe byłoby wskazane.

     

    Wiadomość prasowa, źródło:  http://www.bankier.pl/wiadomosc/Komornicy-w-sluzbie-oszustow-3069300.html

  • Zarzuty usiłowania wyłudzenia kamienic o wartości 3,5 mln zł postawiła prokuratura krakowskiemu adwokatowi Adamowi W. i jego klientowi Aleksandrowi L. Śledztwo w tej sprawie, wszczęte w 2000 r., w styczniu podjęto na nowo po uzyskaniu międzynarodowej pomocy prawnej.

     

    Źródło:  http://www.pb.pl/3576912,85732

  • Bieg terminu przedawnienia należności wobec ZUS ulega zawieszeniu m.in. od dnia podjęcia czynności w celu wyegzekwowania długu.
    Przedawnienie ma na celu wyeliminowanie z obrotu prawnego tych należności, które przez zbyt długi czas pozostają niespłacone. Takie rozwiązanie służy stabilizacji stosunków prawnych zarówno w sferze prywatnej, jak i publicznej.

     

    Wiadomość prasowa, źródło: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/780256

  • Sąd nie może odmówić przyznania adwokata i zwolnienia z kosztów, zanim wyczerpująco nie wypyta o finansowe możliwości skarżącego.

    Tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny po rozpatrzeniu sprawy o przyznanie prawa pomocy.

     

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/757968,1089888

  • Pan Sebastian korzystał z elektronicznej portmonetki IKO oferowanej przez PKO BP. Niestety, zablokował sobie do niej dostęp i zgubił hasła. Nie pomogły cztery reklamacje złożone do PKO BP. Co pomogło?

     

    Źródło wiadomości: http://wyborcza.pl/1,75248,15528990,Klient

  • W ciągu kilku tygodni w Kaliszu, Drawsku i na Helu Energa-Operator zacznie sprzedawać energię w systemie przedpłat. Energetycy porównują to, co wprowadza Energa, do pre-paidów w telekomach.

    – Usługą będą zainteresowane osoby uboższe – ocenia Izabela Żylińska, redaktor naczelna portalu poświęconego inteligentnym systemom energetycznym Smart-Grids.pl. Przestrzega, że rozwiązanie ma też jedną zasadniczą wadę: – W razie braku pieniędzy na koncie prąd zostanie szybko odłączony, tak jak w przypadku telefonu komórkowego.

     

    Wiadomość prasowa, źródło: http://serwisy.gazetaprawna.pl/energetyka

  • Pani Teresa pożyczyła pieniądze od prywatnej osoby, a gdy spóźniła się ze spłatą została wyrzucona z własnego mieszkania. Dwaj mężczyźni wynieśli jej rzeczy na korytarz i zatrzasnęli drzwi. Policja nie reagowała. Problemy kobiety zaczęły się, gdy pożyczyła 40 tys. zł od Szymona W. Podpisując umowę zgodziła się, że wciągu pół roku odda aż 80 tys. zł. Sprawę bada prokuratura.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1335299

  • Pani Teresa pożyczyła pieniądze od prywatnej osoby, a gdy spóźniła się ze spłatą została wyrzucona z własnego mieszkania. Dwaj mężczyźni wynieśli jej rzeczy na korytarz i zatrzasnęli drzwi. Policja nie reagowała. Problemy kobiety zaczęły się, gdy pożyczyła 40 tys. zł od Szymona W. Podpisując umowę zgodziła się, że wciągu pół roku odda aż 80 tys. zł. Sprawę bada prokuratura.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1335299

  • Adam Szczepański był pewny, że za pół miliona złotych kupił na licytacji komorniczej działkę z domem. Pół roku później okazało się, że przez pomyłkę komornika i biegłego sądowego. do mężczyzny należy tylko 30 procent domu! Resztę dostał sąsiad, który licytował część rolną gospodarstwa.

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1335233

  • Cztery procent na lokacie? Żaden problem. Wystarczy, że zamrozimy pieniądze na dwa lub trzy lata. Analitycy prognozują jednak, że pod koniec roku wzrosną stopy NBP i wówczas oprocentowanie lokat zacznie piąć się w górę. A zerwanie długiego depozytu przed terminem pozbawi nas części odsetek.

     

    źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Banki-namawiaja-na-dlugoterminowe-lokaty-To-pulapka-3067484.html

  • Hakerzy podszywają się pod firmy, budują im fałszywą tożsamość i ogłaszają się w urzędach pracy, żeby znaleźć „muły”, które pomogą wytransferować pieniądze za granicę.

     

    — To oszustwa wysokiej próby, dokonywane z wykorzystaniem socjotechniki — mówi Piotr Marek Balcerzak, sekretarz- członek Prezydium Rady Bankowości Elektronicznej ZBP.

    Prześledźmy proceder na przykładzie firmy Dary Ziemi.

     

    Źródło wiadomości: http://www.pb.pl/3572038,71853,zrobieni-w-mula

  • Sąd Najwyższy rozstrzygnie, czy wierzyciel hipoteczny może zaspokoić roszczenie 
z czynszu najmu lub dzierżawy uzyskanego z nieruchomości upadłej spółki.

    Sąd rejonowy ogłosił upadłość likwidacyjną spółki z o.o. W skład majątku upadłego wchodziły m.in. dwie nieruchomości. Obie syndyk sprzedał. Następnie przygotował plan podziału uzyskanych środków pomiędzy poszczególnych wierzycieli hipotecznych upadłej spółki.

     

    źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/758380,1089348-SN-odpowie-czy-wierzyciel-hipoteczny-moze-zaspokoic-roszczenie-z-czynszu.html

  • Dlaczego PGP dostarcza przesyłki tak późno? Bo muszą one "przejść pewien proces". Tyle dowiedziała się nasza czytelniczka z odpowiedzi na reklamację ws. listu z sądu. Podobnie kuriozalnych tłumaczeń u nowego operatora pocztowego jest więcej
    Od Nowego Roku wszystkie listy z sądów i prokuratur dostarcza adresatom nowy operator. To konsorcjum trzech firm: Polskiej Grupy Pocztowej, InPostu oraz Ruchu.

     

    Źródło wiadomości: http://wyborcza.pl/1,75248,15514180,Przesylki_z_sadu_wedruja_bardzo_dlugo__Kuriozalne.html

  • O jedną czwartą zwiększyła się w ubiegłym roku liczba kancelarii. A liczba spraw, które do nich trafiły, spadła.

    1266 komorników działało w Polsce na koniec 2013 r. Rok wcześniej było ich 1018. Liczba nowych spraw, jakimi się zajęli, spadła z niespełna 5,05 mln w 2012 r. do 4,9 mln w zeszłym roku. Tak wynika z danych zebranych przez Krajową Radę Komorniczą.

     

    źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/779402,komornicy-sadowi-rosnie-konkurencja.html

  • NSA uwzględnił skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. To precedens.

    Do tej pory nikomu ze skarżących nie udało się skutecznie podważyć prawomocnego orzeczenia w trybie skargi o stwierdzenie jego niezgodności z prawem.

     

    Źródło wiadomości: http://prawo.rp.pl/artykul/792779,1088363-Pierwszy-raz-sad-podwazyl-wlasny-wyrok.html

  • Sytuacja w SKOK-ch jest złożona, w dziewięciu - na 55 wszystkich - KNF pozwoliła na zatwierdzenie prezesów, ale w wielu kasach sytuacja jest niestety trudna - poinformował Dajnowicz - poinformował rzecznik prasowy Komisji Nadzoru Finansowego Łukasz Dajnowicz.

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/KNF-w-wielu-SKOK-ach-sytuacja-jest-trudna-3064059.html

  • Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała do banków, SKOK-ów, ubezpieczycieli i towarzystw emerytalnych pismo, w którym jednoznacznie karci kreatywnych twórców produktów finansowych za stosowanie klauzul wzorowanych na klauzulach niedozwolonych. Jeśli zmienia się tylko formę zapisu, a treść nadal pozostaje niekorzystna dla konsumentów, to sprzedawcy narażają się na ostrą reakcję organów chroniących klientelę instytucji finansowych.

    Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi rejestr zapisów, których umieszczanie w umowach i regulaminach uznano za niedozwolone.

     

    Źródło wiadomości: http://www.bankier.pl/wiadomosc/KNF-do-bankow-Dosc-zabawy-w-kotka-i-myszke-3064041.html

  • Kredytobiorca powinien być powiadamiany przez bank o zamiarze wystawienia tytułu egzekucyjnego 
– pisze Andrzej Jankowski.

    Kiedy kilka miesięcy temu rządząca koalicja przegrała w Sejmie głosowanie nad odrzuceniem projektu ustawy o likwidacji bankowego tytułu egzekucyjnego

     

    Źródło : http://prawo.rp.pl

  • W dniu 1 lutego 2014 r. Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia przyjął uchwałę w przedmiocie sytuacji, do jakiej doszło w wyniku zmiany operatora pocztowego obsługującego polskie sądownictwo.

    Uchwała stwierdzała zaistnienie licznych uchybień, o których sygnalizowali członkowie Stowarzyszenia, a także te, których - jako sędziowie - członkowie Zarządu zaznali osobiście, prowadząc - czy raczej odwołując - posiedzenia.

    Na uchwałę Iustitii zareagował Ogólnopolski Związek Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych, którego prezes Zarządu, dr Rafał Zgorzelski, wystosował w dniu 4 lutego 2014 r. list do Prezesa "Iustitii" (wysłany drogą elektroniczną - drogą pocztową nie dotarł do dziś). Z listu wynika, że żadne, najmniejsze uchybienia w pracy nowego operatora pocztowego nie miały i nie mają miejsca.

     

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/757968,1088197-Zwiazek-operatorow-pocztowych-odpowiada-Iustitii--nie-jest-prawda---.html

  • Okręgowa Rada Adwokacka 
w Lublinie radzi swoim członkom, by w razie uznania przez sąd apelacji 
za oczywiście bezzasadną występowali o uzasadnienie orzeczenia.

    Apelacja oczywiście bezzasadna to instytucja kodeksu postępowania karnego, która stwarza sądowi odwoławczemu możliwość uniknięcia pisania z urzędu uzasadnienia wyroku. Część adwokatów jest zdania, że sędziowie jej nadużywają. A klienci, słysząc sformułowanie „oczywiście bezzasadna", odbierają je jako zdyskredytowanie pracy, wiedzy i umiejętności adwokata.

     

    Źródło wiadomości: http://prawo.rp.pl

  • - Mógł to zrobić ktoś ze złośliwości, bo jest spore zamieszanie wokół InPostu - wyznał na przesłuchaniu Klaudiusz K., doręczyciel InPostu, z którego samochodu ktoś ukradł listy. Problem w tym, że nie wiadomo, jakie to były przesyłki.
    Z początkiem roku Poczta Polska straciła monopol ...

     

    Źródło: http://wyborcza.pl/1,75248,15485716,Pocztowego_balaganu_cd__Ukradziono_wazne_listy_z_sadu.html

  • Pożyczasz pieniądze? Uważaj! Pani Kinga i pan Mateusz padli ofiarami internetowego oszustwa. Oboje sądzili, że wypełniają formularz na stronie internetowego banku Alior Sync. Pożyczki nie dostali. Po kliku dniach okazało się, że oszuści wykorzystali ich dane i zaciągnęli dwa kredyty, każdy na 5000 zł.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1334929

  • W dniu 1 lutego 2014 r. Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" przyjął uchwałę w przedmiocie sytuacji, do jakiej doszło w wyniku zmiany operatora pocztowego obsługującego polskie sądownictwo (treść uchwały tutaj). Uchwała stwierdzała zaistnienie licznych uchybień, których zaistnienie sygnalizowali nam członkowie Stowarzyszenia, a także te, których - jako sędziowie - członkowie Zarządu zaznali osobiście, prowadząc - czy raczej odwołując - posiedzenia.

    Na naszą uchwałę zareagował Ogólnopolski Związek Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych

     

    Źródło wiadomości: http://iustitia.pl/index.php/informacje/822-zwiazek-operatorow-pocztowych-odpowiada-iustitii-nie-jest-prawda-nie-jest-prawda-nie-jest-prawda

  • Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości ostro o spreadach walutowych: "Można mieć pewne wątpliwości", czy klienci rozumieli, podpisując umowę kredytową, że "narażają się na dodatkowe koszty wynikające z różnicy pomiędzy kursem kupna, a kursem sprzedaży waluty obcej". Czy ta opinia zwiększa szansę frankowych buntowników żądających, by banki zapłaciły za udzielanie toksycznych kredytów we frankach?
    W Europie zdarzało się już, że walutowe kredyty hipoteczne były uznawane za instrument spekulacyjny.

     

    Źródło wiadomości: http://wyborcza.biz/Walutyl

  • „Nowe, oryginalnie zapakowane konta bankowe pomogę zorganizować”. W internecie ogłoszeń tego typu jest bardzo dużo. Ogromne jest też zainteresowanie nimi. Klientami są m.in. dłużnicy, którzy nie chcą, żeby komornik wszedł na ich pensje.

    Źródło: http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/lewe-konto-profesjonalnie-zalatwie

  • Ponad 40 rozpraw odwołano zaledwie w ciągu ostatniego tygodnia. Praca radomskich sądów została sparaliżowana. Wszystko z powodu zawiadomień, które nie dotarły do zainteresowanych. Przypomnijmy, że od stycznia 2014 dostarczeniem przesyłek sądowych i prokuratorskich zajmuje się Polska Grupa Pocztowa.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/777963,polska-grupa-pocztowa-parlalizuje-sady-sprawy-masowo-spadaja-z-wokand.html

  • Kto odpowiada za zaciągnięte zobowiązania spółdzielni w momencie, gdy tonie ona w długach? Czy członkom grodzi utrata mieszkania lub czy muszą oni spłacić dług spółdzielni? Dowiedz się, jak rozkłada się odpowiedzialność za zobowiązania w spółdzielni mieszkaniowej.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/777899,odpowiedzialnosc-czlonka-spoldzielni-mieszkaniowej-za-dlugi-spoldzielni.html

  • Choć brakuje papieru i toneru, a przesyłki odbiera się w kiosku, nie jest to koniec oszczędności.

    Prawie 100 mln zł (według średnich katalogowych cen towarów i usług) ma zamiar oszczędzić Ministerstwo Sprawiedliwości na wspólnych zakupach...

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/792777,1086569-Sady-chca-dalej-ciac-koszty.html

  • Znaki zapytania w sprawie przetargu za 600 mln złotych rozpisanego przez ZUS. Nad tym, żeby nie było podejrzeń, a uczestnicy nie kontaktowali się w niedozwolony sposób, czuwa Urząd Zamówień Publicznych. Fakty dotarły do informacji, że zamawiający, zwycięzca i reprezentantka Urzędu – zasiadają wspólnie w radzie nadzorczej jednej z fundacji. Prawnicy mówią, że złamano przepisy.

     

    Źródło: http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/zus-niejasnosci-wokol-przetargu-za-gigantyczne-pieniadze,397984.html

  • Najlepiej kredyty spłacają mieszkańcy ściany wschodniej - wynika z analizy Biura Informacji Kredytowej (BIK), które sporządziło kredytową mapę Polski - informuje "Puls Biznesu".
    BIK przyporządkowało dłużników według adresów z dowodów osobistych do poszczególnych powiatów, biorąc pod lupę kredyty konsumpcyjne, które w rok od zaciągnięcia miały ponad 90 dni opóźnienia w spłacie.

    Okazało się, że listę województw o najniższym wskaźniku opóźnionych kredytów otwierają te ze ściany wschodniej: podkarpackie, lubelskie, małopolskie, podlaskie i świętokrzyskie.

     

     

    Źródło: http://wyborcza.pl/1,91446,15440635,_Puls_Biznesu___Kredytowa_mapa_Polski___sciana_wschodnia.html

  • Jazda bez ważnego biletu to narastający problem wielu miast. Rosnące dziury w miejskich kasach zmusiły więc samorządy do aktywnej walki o odzyskanie tych długów – informuje "Rzeczpospolita".

    Źródło: http://samorzady.pb.pl/3556299,64785,sciagna-mandat-z-gapowicza

  • Wierzyciel ma prawo żądać od poręczyciela uiszczenia kwoty nieuregulowanej przez dłużnika. Dzieje się tak pod warunkiem że zawiadomił go o zwłoce w spełnieniu świadczenia, a umowa poręczenia została właściwie zawarta

    Poręczyciel zobowiązał się względem wierzyciela oddać pożyczone pieniądze, gdy dłużnik nie ureguluje należności w terminie. Została zawarta na piśmie umowa poręczenia. Czy żyrant zawsze odpowiada za nieuregulowane zobowiązania dłużnika?

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/777247,jak-zyrant-odzyska-pieniadze-gdy-musi-splacic-cudza-pozyczke.html

  • W tegorocznym raporcie Reporterów bez Granic na temat wolności mediów najlepiej wypadła Finlandia, za nią znalazły się Holandia i Norwegia. Polska poprawiła swój wynik o trzy miejsca i trafiła na 19. Gwałtownie spadły USA, aż na 46. miejsce. W Europie znacząco pogarsza się sytuacja mediów na Węgrzech.

    Indeks wolności mediów objął 180 krajów.

     

    Źródło: http://www.tvn24.pl/polska-przoduje-w-wolnosci-mediow-gwaltowny-spadek-usa,397643,s.html

  • Pan Marcin stracił 140 tys. zł, pani Katarzyna - 74 tys. Pani Annie wyparowało 46 tys., panu Robertowi - 70 tys. Panu Waldemarowi skradziono 25 tys. zł, panu Piotrowi - 27 tys. W żadnym z tych przypadków złodzieje nie sforsowali zabezpieczeń banku. Włamali się na komputer czytelnika, przejęli kontrolę nad jego smartfonem albo routerem bezprzewodowym. I skorzystali z naiwności klienta.

    Źródło: http://wyborcza.pl/1,75248,15440719,6_strasznych_historii__tak_w_bialy_dzien_okrada_sie.html

  • Sąd Rejonowy w Giżycku skazał Sebastiana Sz. na rok i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Nieuczciwy komornik otrzymał również pięcioletni zakaz wykonywania zawodu i grzywnę w wysokości 30 tys. złotych. Poszkodowanym w wyniku swoich działań rolnikom musi także zapłacić odszkodowanie. Wyrok nie jest prawomocny.

    Źródło: http://www.tvn24.pl/wyrok-dla-komornika-za-ustawianie-licytacji,397350,s.html

  • Wynajmujesz komuś pokój? Sprzedajesz coś na aukcjach internetowych? Prowadzisz mały biznes? To kwestia czasu aż doniesie na Ciebie do fiskusa jakiś „życzliwy”.

    Informacje płyną od niezadowolonych klientów czy kontrahentów - zaczyna wyliczanie źródeł donosów Maciej Cichański, rzecznik Izby Skarbowej w Bydgoszczy. - Od byłych pracowników, od konkurencji, od sąsiadów - kontynuuje. - Jak również od bliskich: skłóconego rodzeństwa, od byłych, a nawet obecnych współmałżonków - dodaje rzecznik.

     

    Źródło: http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/silna-w-narodzie-potrzeba-donosu

  • "Pożyczka bez zbędnych formalności", "Pożyczka na dowód", Pożyczka bez BIK i oceny zdolności kredytowej". Podczas rozmowy z firmą konsument dowiaduje się tylko tego, co chce usłyszeć dostanie Pan pożyczkę bez wymagań, jedynym wymaganiem jest opłata.

    Zachorowała moja żona. Szpital, operacja i cała wojna z systemem opieki zdrowotnej. Potrzebowaliśmy pieniędzy

    Źródło: http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/pomocna-pozyczka-tutaj-moga-zglaszac-sie-oszukane-osoby

  • Według danych z Urzędów Kontroli Skarbowej, Polacy składają coraz więcej donosów do skarbówki. Donoszą wszyscy – sąsiedzi, byłe żony, konkurencja, wspólnicy biznesowi. Większość przekazywanych informacji okazuje się bezużyteczna, za to niesie ze sobą nieocenioną wartość rozrywkową.

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ma-duzy-dom-i-lewe-dochody-zaplacil-mniej-za-turnus-czyli-z-jakimi-donosami-zmagaja-sie-urzednicy-3053619.html

  • Jest to post na temat; jak ja rozumiem działanie systemu bankowego. Proszę tego nie traktować jako wykład, bo ja nie upieram się, że ja to dobrze rozumiem. Ale dopóki ktoś nie poda sensowniejszego tłumaczenia, albo sam go nie znajdę...

    Źródło: http://imran.neon24.pl/post/105894,system-bankowy

  • Grzegorz Wiącek pracował w Anglii, kiedy oszuści zaciągnęli na niego w Polsce 20 tys. zł kredytu. Mężczyzna udowodnił w sądzie, że dokumenty, którymi się posłużyli były sfałszowane. Mimo to jego dług pozostał! Pan Grzegorz wskazał również potencjalnych oszustów. Prokuratorzy ich jednak nie przesłuchali, bo nie mogą ich znaleźć.

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1334249

  • Irma Pyszniak ma 80 lat i cierpi na chorobę Alzheimera. Kobieta sprzedała swój dom po cenie znacznie niższej niż rynkowa i w dodatku nic o tym nie wie! Jej problemy zaczęły się, gdy podpisała u notariusza bardzo szerokie pełnomocnictwo dla Agnieszki G., która pomagała jej w codziennym życiu…

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1334184

  • Wezwanie z sądu można teraz odebrać w sklepie spożywczym. Odkąd Poczta Polska przegrała przetarg na dostarczanie przesyłek sądowych nie cichną głosy, że powaga urzędu została nadszarpnięta. Dziesiątki reportaży przekonują, jak trudno jest teraz odebrać ważną pocztę, a same sądy narzekają na to, że niedoinformowani obywatele nie stawiają się na rozprawach.

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Przekaz-sadowy-ze-spozywczaka-3055864.html

  • Najpierw próba naprawy firmy, a dopiero potem ewentualnie bankructwo. Takie zmiany w prawie szykuje resort sprawiedliwości wspólnie z ministerstwem gospodarki. W przeciwieństwie do obowiązujących obecnie uregulowań, nowe przepisy mają raczej na celu zachęcenie przedsiębiorców do możliwie najwcześniejszego rozpoczynania procesów naprawczych, gdy jest jeszcze szansa na uratowanie firmy, niż popychanie jej w kierunku likwidacji - mówi wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.

     

    Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/775360,ogloszenie-upadlosci-nowe-prawo-restrukturacyjne.html

  • W marcu do sądu mają trafić dwa kolejne pozwy zbiorowe przeciw towarzystwom ubezpieczeniowym sprzedającym polisy na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym - poinformowano w poniedziałek podczas konferencji prasowej.

    Zdaniem prezesa powołanego właśnie do życia Stowarzyszenia "Przywiązani do polisy" Jacka Łęskiego, kwota ulokowana przez Polaków w polisach [...]

     

    Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-marcu-dwa-kolejne-pozwy-zbiorowe-klientow-ws-polisolokat-3053248.html

  • Łukasz Witkowicz został napadnięty i ciężko pobity w 2008 roku. Jego oprawca trafił do więzienia, miał też zapłacić poszkodowanemu ponad 24 tys. zł. Jednak pan Łukasz otrzymał z tej kwoty zaledwie 3 tys. zł. Resztę zatrzymała kancelaria, która reprezentowała pobitego w sądzie.

     

    Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1333988

  • Sygnały docierające z całej Polski, dotyczące zamieszania i licznych nieprawidłowości na wszystkich etapach doręczania przesyłek sądowych - zaniepokoiły SSP Iustitia.

    W związku z powyższym Zarząd "Iustitii" przyjął w dniu 1 lutego 2014 r. uchwałę dotyczącą sytuacji związanej z obsługą korespondencji sądowej, w jakiej znalazło się polskie sądownictwo po zmianie operatora świadczącego mu usługi pocztowe.

    Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/757814,1083927-SSP-Iustitia-o-doreczaniu-przesylek-sadowych--nie-ma-strony--nie-ma-rozprawy.html

  • Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" przyjął w dniu 1 lutego 2014 r. uchwałę dotyczącą sytuacji, w jakiej znalazło się polskie sądownictwo po zmianie operatora świadczącego mu usługi pocztowe.

    Zmiana operatora spowodowała znaczne zamieszanie i liczne nieprawidłowości na wszystkich etapach doręczania przesyłek sądowych, a sygnały o tych sytuacjach docierają do z całej Polski. Przedstawiamy zatem reakcję Zarządu "Iustitii".

     

    Uchwała Zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” w sprawie sytuacji związanej z obsługą korespondencji sądowej

     

    Źródło wiadomości: http://www.iustitia.pl/index.php/uchwaly/813-uchwala-zarzadu-iustitii-w-sprawie-korespondencji-sadowej

  • Na Węgrzech banki mają kłopoty z co trzecim kredytem hipotecznym we frankach szwajcarskich. W Polsce niespłacanych jest tylko około 3 procent

    W lutym raty kredytów zaciągniętych we frankach czy euro mogą znacznie wzrosnąć - to efekt osłabienia się złotego. Wysoką ratę można jednak zrekompensować sobie kupując tańszą walutę w kantorach internetowych czy innym banku.

     

    Źródło: http://tvn24bis.pl/informacje,187/rata-kredytu-walutowego-wzrosnie-jak-mozna-to-obejsc,393500.html

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY