MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  czwartek 28 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

RPO zdjęcieDyskretne uzewnętrznianie przekonań religijnych w miejscu pracy i noszenie symbolu religijnego nie narusza praw i wolności innych osób. Możliwość prezentowania symboli religijnych przez pracownicę banku należy zatem uznać za prawnie uzasadnioną realizację jej wolności uzewnętrzniania przekonań – napisał rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w liście do Forum Żydów Polskich

 

- Możliwość ich uzewnętrzniania w miejscu pracy była przedmiotem orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu. W sprawie Eweida i inni przeciwko Wielkiej Brytanii ETPCz za naruszenie gwarantowanej Europejską Konwencją Praw Człowieka wolności religii uznał wydany przez brytyjskie linie lotnicze zakaz prezentowania przez personel biżuterii, co w przypadku skarżącej oznaczało zakaz noszenia na szyi krzyżyka.

 

W tej samej sprawie ETPCz za naruszenie wolności religii nie uznał natomiast zakazu noszenia biżuterii obowiązującego pielęgniarki, lecz w tym przypadku zakaz uzasadniony był troską o bezpieczeństwo i zdrowie pacjentów (wyrok ETPCz z dnia 15 stycznia 2013 r., skarga nr 48420/10, 59842/10, 51671/10, 36516/10).

 

Sprawa pracownicy banku

List RPO jest reakcją na sprawę zachowania się jednego z klientów banku, opisanej w liście do redakcji portalu Forum Żydów Polskich („Nie będzie mnie Żydówka obsługiwać", 11 sierpnia 2016 r.).


- Jako Rzecznik Praw Obywatelskich podejmuję wiele działań, aby wszelkie przejawy antysemityzmu i ksenofobii, pojawiające się w przestrzeni publicznej, spotkały się z odpowiednią reakcją ze strony zarówno organów prawnych, jak i opinii społecznej.


Chciałbym przy tej okazji przekazać moje wyrazy wsparcia autorce listu, pracownicy banku, która choć została potraktowana w sposób skandaliczny, zachowała się z należną powagą i kulturą.

 

 

Jak to wyglądało? (fzp.net.pl)

 

Jestem od niedawna pracownikiem placówki jednego z największych banków w Polsce, to co mnie dzisiaj spotkało przekroczyło wszelkie granice mojej wyobraźni. Pozwolę sobie wszystko dokładnie opisać a było to tak...

Interesuję się od dawna kulturą żydowską, jakiś czas temu kupiłam sobie naszyjnik z małym symbolem gwiazdy Dawida - abstrahując od mojej sympatii do kultury żydowskiej po prostu podoba mi się wizualnie. Nosiłam go jakiś czas ale potem zamieniłam go na inny. Dziś rano ponownie go przypadkowo zobaczyłam na swojej szafce i postanowiłam ponownie założyć i udałam się do pracy obsługiwać klientów banku.

Wchodzi do banku klient, wstaje i go witam. Mężczyzna w średnim wieku. Patrzy się na mnie, nawet nie powiedział dzień dobry tylko od razu zaczął tonem pełnym pogardy: Co Pani ma na szyi?! Proszę to zdjąć, zdejmij to natychmiast! Ja (w głębokim szoku): Słucham? Niczego nie zdejmę. "Klient": Pracuje Pani w banku! To nie jest miejsce na afiszowanie swojej religijności! Ja: Gwiazda Dawida nie jest wyłącznie symbolem religijnym to również ... (nie miałam możliwości dokończenia bo "klient" mi przerwał) "Klient": Składam na Panią skargę! Żeby takie coś nosić. Nazwisko?! Ja : Marta Brzezińska, oczywiście ma Pan prawo złożyć skargę jeśli Pan chce. Czy jeśli nosiłabym mały krzyżyk lub Matkę Boską zareagował by Pan tak samo? "Klient" - Proszę założyć i zdjąć to coś, co teraz Pani ma, to się Pani przekona. NIE BĘDZIE MNIE ŻYDÓWKA OBSŁUGIWAĆ, niech obsłuży mnie koleżanka obok. Ja: Nie ma takiej możliwości ponieważ dziś jestem jedyną osobą obsługującą operacje kasowe. "Klient" ; Dobrze, złożę jeszcze dziś skargę.

 

Klient usiadł i o to kolejny szok - wyciąga komórkę i zabiera się do robienia mi zdjęć.

 

Ja: Co Pan robi?? Nie życzę sobie, żeby Pani robił mi zdjęcia, jeśli będzie Pan kontynuował to wyproszę Pana z placówki. "Klient": Nie robię zdjęć Pani tylko naszyjnikowi z gwiazdą. Ja : Nie życzę sobie, a jak ja bym robiła zdjęcia znaczkowi na Pana koszuli np.? "Klient": Proszę bardzo. Ja: Ja czegoś takiego nie zrobię, trzeba mieć trochę kultury osobistej. Jeśli dalej będzie robił Pan zdjęcia nie obsłużę Pana. "Klient": Dobrze, składam dziś skargę do banku, zobaczy Pani.

Przestał robić zdjęcia, przeszliśmy do operacji bankowych. Podczas gdy wykonywałam dyspozycje na rachunku "klient" był spokojny i normalnym tonem odpowiadał na pytania dotyczących robionych przeze mnie dyspozycji, cały czas grzebał coś w telefonie. Przeszło mi nawet przez myśl, że zdał sobie sprawę, że jego zachowanie przekroczyło wszelkie granice... Podeszłam do koleżanki aby poradzić się jej odnośnie wykonywanej operacji na rachunku i w tym czasie "klient" albo zadzwonił albo odebrał telefon ostentacyjnie i głośno mówiąc "No nie uwierzysz, w banku jestem i jakaś Żydówka tu jest i mnie obsługuje...no tak... oczywiście składam dziś skargę..."

Wróciłam do stanowiska, po wykonaniu wszystkich dyspozycji "klient" wyszedł bez słowa. Cała "akcja" trwała ok 30 minut. Zacznijmy od tego, że nie jestem Żydówką, taki wisiorek mógłby mieć oczywiście każdy kto np. odwiedził Izrael i kupił go sobie w ramach pamiątki. Nie jestem z natury histeryczką i nie jest łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, ale po tym zdarzeniu, długo nie mogłam dojść do siebie...poczułam się autentycznie jak Żyd na początku lat czterdziestych ubiegłego stulecia, nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką agresją, chamstwem i nietolerancją. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie był jakiś 20 latek z łysą głową ani staruszek uprzedzony do Żydów tylko dorosły, wykształcony mężczyzna.

Przysięgam, że nie zostawię tego. 

Marta B., Łódź

 

Co może obywatel?

W każdym przypadku, gdy osoba pokrzywdzona cudzym zachowaniem uzna, że zachowanie to jest przestępstwem, może skierować stosowne zawiadomienie do organów ścigania, czyli Policji lub prokuratury.

Przestępstwem jest natomiast zarówno stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby lub grupy osób ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową lub wyznaniową, jak też publicznie znieważenie pojedynczej osoby lub grupy osób z powodu takiej właśnie przynależności.

 

Przestępstwem będzie też publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych bądź wyznaniowych. Wszystkie te czyny, wymienione w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks kamy w art. 119 § 1, art. 256 § 1 i art. 257, określane są wspólnym mianem przestępstw z nienawiści.

 

O tym, czy określone zachowanie będzie można uznać za takie właśnie przestępstwo, przesądza motywacja sprawcy: sprawca musi działać w przekonaniu, że osoba pokrzywdzona przynależy lub utożsamia się z daną narodowością, grupą etniczną lub wyznaniową.

Czyny polegające na znieważeniu lub nawoływaniu do nienawiści muszą też mieć charakter publiczny: sprawca musi się ich dopuścić w obecności większej, bliżej nieokreślonej liczby osób lub zrobić to w taki sposób, aby wypowiedziane przez niego treści dotarły, lub potencjalnie mogły dotrzeć do nieokreślonego kręgu odbiorców.

 

Dobra osobiste człowieka, w tym np. jego godność, cześć, tożsamość, także narodowa lub etniczna, czy dobre imię, są też chronione przez prawo cywilne, na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny. Każda osoba, której dobro osobiste zostało naruszone lub zagrożone cudzym działaniem, może przed właściwym sądem powszechnym dochodzić zaniechania takiego działania, żądać podjęcia przez sprawcę naruszenia czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków lub dochodzić zadośćuczynienia.

 

W kontekście opisanej w liście sprawy należy zaznaczyć, że art. 11 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r.

 

- Kodeks pracy uznaje za niedopuszczalną jakąkolwiek dyskryminację w zatrudnieniu ze względu na takie przesłanki, jak rasa, narodowość, pochodzenie etniczne, wyznanie, a także płeć czy orientacja seksualna. Przejawem dyskryminacji byłaby np. decyzja pracodawcy lub bezpośredniego przełożonego o odsunięciu pracownika, wbrew jego woli, od wykonania określonego zadania służbowego wyłącznie ze względu na jego przynależność rasową, narodową lub etniczną, wyznawaną religię czy np. orientację seksualną. Takiej dyskryminacji w zatrudnieniu pracodawca dopuściłby się zatem wówczas, gdyby spełnił prośbę klienta o zmianę obsługującej go osoby, umotywowaną wyłącznie jego uprzedzeniami na tle rasowym, narodowościowym, etnicznym czy wyznaniowym.

Ponadto należy podkreślić, że na pracodawcy spoczywa - zgodnie z art. 94 pkt 2b Kodeksu pracy - obowiązek przeciwdziałania dyskryminacji w zatrudnieniu, w tym ze względu na religię, wyznanie, narodowość lub pochodzenie etniczne, co oznacza m.in., że pracodawca powinien wprowadzić odpowiednie wewnętrzne procedury określające sposób działania również w takich sytuacjach, jak opisana w liście.

Do dyskryminacji może dojść zarówno ze strony przełożonych oraz kolegów i koleżanek, jak i ze strony np. klientów, a pracodawca ma obowiązek przeciwdziałania wszystkim tego rodzaju sytuacjom.

 

 

 

 

LS

Informacja prasowa: RPO, (fzp.net.pl)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY