MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  czwartek 28 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

izba-komornicza-łódź-stronaNa stronie internetowej Łódzkiej Izby Komorniczej ukazały się w krótkim czasie 3 sprostowania w związku z artykułami, jakie ukazały się na łamach Gazety Wyborczej.

Poniżej przedstawiam te sprostowania, gdyż mają one wartość w sensie przybliżenia sposobu myślenia i działania komorników sądowych, głownie jeśli chodzi o zajęcia ruchomości i przekazania ich pod dozór osobie trzeciej.

Poruszone są też kwestie związane z powództwami przeciwegzekucyjnymi. Pokazują jak bronią się komornicy. Nie rozsądzam, czy mają rację czy nie (jeśli chodzi o sprostowania).

Sprostowanie 1

 

W nawiązaniu do tekstu, opublikowanego w dniu 2 czerwca, autorstwa Pani Małgorzaty Kolińskiej – Dąbrowskiej, pod tytułem „Komornicy mają dość czarnych owiec w swoich szeregach?” Rada Izby pragnie sprostować nieprawdziwe sugestie zawarte w przedmiotowym tekście:

 

Rada Izby w żadnej mierze nie sugerowała, iż przyczyną decyzji o skierowaniu przeciwko Panu Komornikowi Andrzejowi Michniewskiemu wniosku do Komisji Dyscyplinarnej był fakt dokonania przez Niego zajęcia auta, które nie było własnością Dłużnika.

 

Rada Izby uważa za całkowicie nieuprawnioną sugestię, iż „Egzekucja u pani Izabeli przypominała znaną z mediów sprawę prowadzoną przez asesora z łódzkiej kancelarii komorniczej. Wtedy asesor zajął ciągnik rolnika spod Mławy, chociaż Radosław Zaremba nie był dłużnikiem.” Okoliczności w przypadku Pani Izabeli są bowiem zupełnie inne, niż w sprawie Pana Radosława, w której wątpliwości budził fakt władania przez Dłużnika zajętym traktorem. Za fizyczne władanie pojazdem, upoważniające do jego zajęcia, komornik powinien uznać używanie pojazdu przez dłużnika do przemieszczania się, dysponowanie kluczykami do pojazdu i/lub jego dowodem rejestracyjnym, nawet jeśli jest on wystawiony na inną osobę, bądź inne zachowania, z których dla osoby postronnej wynikałoby, iż dłużnik dysponuje pojazdem tak, jak właściciel. Wszystkich tych cech władania zabrakło podczas czynności zajęcia ciągnika należącego do pana Radosława Zaremby. Podkreślić należy natomiast, że wszystkie te cechy wystąpiły podczas czynności przeprowadzonych przez Pana Komornika Andrzeja Michniewskiego: dłużnik przybył na miejsce czynności zajętym następnie samochodem, dysponował kluczykami i dokumentami samochodu, krótko mówiąc - objawiał wszelkie cechy typowe dla właściciela. Tym samym analogia jest równie atrakcyjna medialnie, co zupełnie nieprawdziwa.

 

Rada Izby wyraża zdumienie brakiem rzetelności ze strony Autorki, która pisząc, iż „Kiedy media zaczęły interesować się sprawą traktora, początkowo łódzka izba komornicza broniła asesora Michała Kubika (ma postawione zarzuty, ale zgadza się na ujawnianie nazwiska) i jego szefa komornika Jarosława Kluczkowskiego, członka władz łódzkiego samorządu komorniczego i Krajowej Rady Komorniczej. Ta ostatnia dopiero po kilku tygodniach zdecydowała się wystąpić z wnioskiem dyscyplinarnym przeciwko Kubikowi.” nie tylko nie zweryfikowała powyższego tekstu z oświadczeniem Rady Izby z dnia 12 stycznia zamieszczonym na stronie Izby, ale także z WŁASNYM tekstem opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” z dnia 14 stycznia, gdzie w artykule: „Odpowiedzialność rodzinnie zbiorowa” wyraźnie zaznaczyła, iż „łódzka izba komornicza wszczęła przeciw asesorowi postępowanie dyscyplinarne”. Nie sposób znaleźć wytłumaczenia dla tego rodzaju przekłamania.

 

Ostatnia kwestia to rzekoma obrona Asesora Michał Kubika przez łódzką Izbę Komorniczą. Przedstawiciele RIK w Łodzi nie bronili działań podejmowanych przez Asesora, a jedynie Jego prawa do rzetelnego wyjaśnienia całej sprawy przed wydaniem wyroku. Należy przypomnieć, iż Rada Izby nie „dopiero po kilku tygodniach”, a po TRZECH dniach roboczych od powzięcia informacji o sprawie, na posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2015, po wysłuchaniu wyjaśnień Asesora, zdecydowała o skierowaniu do Komisji Dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej wniosku przeciwko Asesorowi. Wniosek dotyczył czynności zajęcia ciągnika podejmowanych przez Asesora, w dniu 7 listopada 2014 w miejscowości Kulany, jako Zastępcy Komornika Jarosława Kluczkowskiego.

 

Sprostowanie 2

 

W nawiązaniu do opublikowanego w dniu 1 czerwca, na stronie www.lodz.gazeta.pl artykułu autorstwa Pani Sylwii Witkowskiej, pod tytułem: „Stracili auto, choć nie mieli długu. Odzyskali je po roku” oraz z uwagi na ważny interes społeczny, Rada Izby przedstawia wyjaśnienia w tej sprawie:

 

Dokonujący opisywanych czynności egzekucyjnych Asesor komorniczy zajął, znajdujący się na posesji Dłużnika, pojazd marki Land Rover. Dłużnik (będący jednocześnie właścicielem posesji), któremu Pan David powierzył pojazd w celu naprawy mechanicznej, faktycznie prowadzi pod adresem dokonania czynności działalność gospodarczą, choć z ewidencji CEIDG wynikało, iż nie warsztat samochodowy, jak mylnie wskazuje Autorka, lecz usługi brukarskie i posadzkarskie.

 

Dłużnik dysponował kluczykami do samochodu oraz dowodem jego ubezpieczenia, z czego jasno wynikało, że pojazd ten dłużnik może użytkować tak, jak właściciel. W tej sytuacji obowiązkiem Asesora było dokonanie zajęcia. Fakt, że skarga na zajęcie o której wspomina Autorka w artykule z 20 maja br. została oddalona, jedynie potwierdza prawidłowość zajęcia.

 

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że Panu Davidovi służyły, inne niż skarga na czynności komornika, środki prawne do obrony Jego praw.

 

Komornik prawidłowo powiadomił Pana Davida o zajęciu oraz o możliwości wystąpienia na drogę sądową w celu uzyskania zwolnienia samochodu spod zajęcia. Z nieznanych Radzie Izby przyczyn domniemany właściciel zlekceważył tę informację oraz pouczenia, początkowo nie podejmując żadnych działań w celu zwolnienia pojazdu spod egzekucji. Dopiero wyznaczenie terminu licytacji samochodu skłoniło domniemanego właściciela do podjęcia zdecydowanych działań, w celu uchylenia zajęcia.

 

Rada Izby, mimo istotnych nieścisłości dotyczących okoliczności sprawy, których nie udało się uniknąć Autorce w obu artykułach, wyraża zadowolenie z ich publikacji. Wskazują one bowiem, jak bardzo szkodliwe konsekwencje mogą być udziałem osób trzecich, w przypadku, gdy osoby te lekceważą wskazane przez komornika a wynikające z obowiązującego porządku prawnego procedury - w tym przypadku wskazaną zainteresowanemu drogę postępowania w celu zwolnienia zajętego pojazdu spod zajęcia.

 

W ocenie Rady Izby zastosowanie się do pouczenia komornika, co do możliwości wytoczenia powództwa przeciwegzekucyjnego, to jest złożenie pozwu o wyłączenie samochodu spod egzekucji z jednoczesnym wnioskiem o jej zawieszenie pozwoliłoby Panu Davidovi - o ile oczywiście udowodniłby przed sądem, iż jest właścicielem pojazdu - odzyskać ów pojazd zdecydowanie szybciej.

 

Sprostowanie 3

 

W nawiązaniu do opublikowanego wczoraj, o godzinie 15.10, na stronie www.wyborcza.biz, tekstu, autorstwa Pani Redaktor Małgorzaty Kolińskiej – Dąbrowskiej, pod tytułem: „Komornik zajął jej auto. Po ośmiu miesiącach odzyskała uszkodzone”.

 

Rada Izby, z uwagi na ważny interes społeczny oraz w związku z pominięciem przez Autorkę pewnych istotnych dla sprawy faktów, publikuje pełną treść wyjaśnień przekazanych Autorce w dniu 14 maja przez Rzecznika Izby Komorniczej w Łodzi:

 

Pan Komornik Andrzej Michniewski prowadził postępowanie egzekucyjne przeciwko Panu Romualdowi J. Postępowanie prowadzone było zgodnie z wnioskiem wierzyciela, który we wniosku egzekucyjnym, jako jeden ze sposobów prowadzenia postępowania wskazał egzekucję z ruchomości. Wskazał również szereg innych sposobów (z rachunku bankowego, z wierzytelności itp.), jednak z uwagi na fakt, iż okazały się nieskuteczne, w ostateczności zawnioskował o czynności terenowe i egzekucję z ruchomości.

 

Pan Komornik dokonał zajęcia auta marki FORD FOCUS albowiem, w jego opinii, znajdowało się ono we władaniu Dłużnika, który przyjechał tym autem na miejsce czynności, dysponował kluczykami i posiadał dowód rejestracyjny. Fakt władania potwierdziła nawet sama Pani Izabela, informując, iż użyczyła auto mężowi.

 

Niezależnie od mojego, czy czyjegokolwiek osądu, odnośnie zasadności i racjonalności treści obowiązujących przepisów, w obecnym stanie prawnym, komornik nie jest uprawniony do badania kwestii własności, a jedynie stwierdza władanie daną ruchomością. Innymi słowy – ustawodawca tak skonstruował zapisy kodeksu postępowania cywilnego w zakresie dokonywania zajęcia przez komornika, że przy konsekwentnym podtrzymywaniu wniosku o dokonanie zajęcia przez wierzyciela, komornik po stwierdzeniu władania, nie może, bez narażania się na skargę wierzyciela, odstąpić od zajęcia. Jest więc w klasycznej sytuacji „między młotem a kowadłem”, co jest „zasługą” twórców obwiązujących przepisów.

 

Zupełnie osobną sprawą jest kwestia oddania dozoru osobie innej niż ta, u której dokonano zajęcia, czyli innymi słowy – fizycznego odebrania danej ruchomości i przekazania jej pod dozór innej osoby. Artykuł 855. § 1 kpc stanowi: „Zajęte ruchomości komornik pozostawi we władaniu osoby, u której je zajął. Jednakże z ważnych przyczyn komornik może w każdym stanie postępowania oddać zajęte ruchomości pod dozór innej osobie, nie wyłączając wierzyciela, choćby to było połączone z koniecznością ich przeniesienia. Osoby te pełnią obowiązki dozorcy. Komornik doręcza im protokół zajęcia.” Podkreślam raz jeszcze: „z ważnych przyczyn komornik może w każdym stanie postępowania oddać zajęte ruchomości pod dozór innej osobie, nie wyłączając wierzyciela, choćby to było połączone z koniecznością ich przeniesienia.” Problem polega na tym, iż żaden przepis nie precyzuje co to są owe „ważne przyczyny”. W sprawie, o którą Pani pyta, wierzyciel wnioskował o powierzenie mu dozoru, a komornik uznał, iż owe „ważne przyczyny” wystąpiły. Jeśli któraś ze stron postępowania nie zgadza się z oceną komornika, ma prawo ją zaskarżyć. Jednak to sąd decyduje, czy komornik właściwie ocenił sytuację czy też nie. Uprzedzając Pani pytanie – czy tak powinno być? Niestety, jako komornicy możemy jedynie realizować zapisy ustaw, pozostając bez wpływu na ich brzmienie. Niezależnie od naszej oceny ich jakości.

 

Jeśli chodzi o kwestię odebrania dozoru i przekazania go wierzycielowi myślę, że dość dokładnie wytłumaczyłem na jakiej podstawie komornik te czynności wykonał. Zmiany dozorcy komornik dokonał na wniosek zarówno Pani Izabeli, jak i samego dozorcy. O wyznaczenie konkretnej osoby zawnioskował wierzyciel.

 

Licytację komornik wyznaczył również na wniosek wierzyciela, jednak wskutek zawieszenia postępowania przez Sąd nie doszło do niej. Warto zaznaczyć, iż sprawa zakończyłaby o wiele wcześniej, gdyby nie błędy natury formalnej, których sprostowanie zajęło Sądowi zdecydowanie więcej czasu, niż można by było się spodziewać.

 

Podsumowując – sprawa Pani Izabeli jest jaskrawym przykładem na to, w jak trudnej, z prawnego punktu widzenia, materii poruszają się komornicy. Z jednej strony mają obowiązek realizować wnioski wierzycieli i ponoszą przed nimi odpowiedzialność, z drugiej – realizując owe wnioski ryzykują odpowiedzialność karną i dyscyplinarną.

 

Z uwagi na fakt, iż zgodnie z artykułem 6 Ustawy o komornikach sądowych i egzekucji organy samorządu komorniczego rozpatrują tylko takie skargi na postępowanie komornika, które nie dotyczą czynności egzekucyjnych i nie są objęte nadzorem Prezesa Sądu Rejonowego, Izba Komornicza nie jest właściwym adresatem skargi złożonej w tej sprawie. Skargi składane przez Dłużnika w zakresie tego postępowania, Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia VI Wydział Cywilny, postanowieniami z dnia 24.12.2013 oraz z 11 kwietnia 2014, oddalił.

 

Niezależnie od powyższego, dla zachowania jasności i transparentności oraz w trosce o zachowanie przez Komorników Izby Komorniczej w Łodzi najwyższych standardów, Rada Izby Komorniczej w Łodzi, na posiedzeniu w dniu 11 maja 2015, zdecydowała o skierowaniu wizytacji w przedmiotowej sprawie. O jej wynikach niezwłocznie poinformujemy.

 

Pod wszystkimi sprostowaniami podpisany jestrzecznik prasowy Izby Komorniczej w Łodzi Andrzej Ritmann.

 

 

Ludwika Stas

 

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY