PiS jest zdeterminowany, by wprowadzić obciążenia dla banków i supermarketów. Ma mu to pomóc w sfinansowaniu przynajmniej części wyborczych obietnic.
Najbardziej po kieszeni dostaną banki. A to dlatego, że notują krociowe zyski. W ubiegłym roku zarobiły w sumie 16,2 mld zł, bijąc kolejny rekord.w polskim systemie bankowym to już ponad 1,5 bln zł. Nic dziwnego, że to właśnie on ma być jednym z głównych źródeł finansowania programu PiS.
Szanse, że fiskus sięgnie po pieniądze z bankowych kas, są duże, bo to PiS wespół z ugrupowaniem Pawła Kukiza może po jesiennych wyborach utworzyć rząd. A oba ugrupowania mają na swoich sztandarach podatek od aktywów. Banki musiałyby wpłacać do budżetu ok. 6 mld zł rocznie. PiS chciałby opodatkować również aktywa zakładów ubezpieczeń i funduszy inwestycyjnych.