Od dziś zmienia się w Polsce model procesu. Zdaniem oskarżycieli nie będzie ani taniej, ani szybciej. A tym bardziej sprawiedliwiej.
„Dla mnie to skok do basenu, w którym może nie być wystarczająco dużo wody” – tak obrazowo podsumował reformę procedury karnej Andrzej Seremet w wywiadzie udzielonym DGP w 2014 r. Do końca apelował do polityków o przesunięcie terminu wejścia jej w życie. Nie wykluczał nawet zaskarżenia zmian do Trybunału Konstytucyjnego. Zastrzeżenia do reformy wyrażali też Krajowa Rada Prokuratury oraz szeregowi prokuratorzy. Bez skutku.