Miały być alternatywą dla lokat, ale dla wielu osób stały się źródłem poważnych finansowych problemów.
Polisolokaty i polisy inwestycyjne były przedstawiane przez doradców finansowych jako alternatywa dla bezpiecznych lokat bankowych. Wyposażenie ich w element ochrony ubezpieczeniowej określano jako ich dodatkowy atut. Rozkwit i agresywna sprzedaż tych produktów przypadały na lata 2009-2012. Dziś wielu klientów, którzy skusili się na takie "ulokowanie" oszczędności ma poczucie, że wpadło w pułapkę. Okazuje się bowiem, że z pozoru bezpieczny produkt przynosi straty, a opłaty likwidacyjne praktycznie blokują możliwość wycofania się z podpisanej umowy.