Maksymilian mówi, że ma małe marzenia. Pierwsze – żeby było go stać na zatrudnienie jednego pracownika. Żeby mógł sobie zrobić wolny weekend. Ale wstrzymuje się z taką rozrzutnością. "Jak widzę szambonura buszującego po śmietniku, mówię sobie: Uważaj, żebyś tak nie wylądował ze swoją starością".
Przedsiębiorcy, sól polskiej gospodarki. Ci średni i ci całkiem malutcy. To sektor, który odpowiada za 66 proc. PKB wytwarzanego przez firmy i w którym pracuje 60 proc. zatrudnionych w przedsiębiorstwach. Kapitaliści. Krwiożercy pasący się na pocie zatrudnianych przez siebie pracowników. Którym nie płacą, a jeśli już, to najniższą krajową. Najchętniej na czarno, pod stołem. To ci, którzy nie chcą się dzielić i kombinują na podatkach. Bo przecież jak ktoś ma własny interes, to musi spać na pieniądzach. Jednak mało komu przyjdzie do głowy, że gros tych kapitalistów to biedafirmy.