Komornik z Wołomina zajął 3 000 zł, jakie Magdalena Zaparucha otrzymała z rządowego programu "500 +" na troje dzieci. Kobieta jest samotną matką i twierdzi, że nie miała żadnych długów. Komornicy nie mogą zajmować pieniędzy ze świadczenia 500 zł na dziecko. Problem w tym, że nie mają pojęcia, skąd pochodzą pieniądze na koncie dłużnika
Magdalena Zaparucha miała trudny start w dorosłe życie. Kiedy była nastolatką, zmarli jej rodzice. Żeby nie trafila do domu dziecka, siostra została dla niej rodziną zastępczą. Dziś pani Magdalena jest samotną matką trojga dzieci.
- Oliwiera i Kuby tata nadużywał alkoholu, zostawiłam go. Potem poznałam tatę Leny, ale jak się okazało, nie dorósł do życia i zostawił mnie, jak byłam w szóstym miesiącu ciąży – mówi Magdalena Zaparucha.
Kobieta utrzymuje się z alimentów i świadczeń z pomocy społecznej. Na 7-letniego Oliwiera pobiera zasiłek pielęgnacyjny, bo chłopiec jest niepełnosprawny.
- Od zeszłego roku ma aparaty słuchowe, ale nie mówi pełnymi zdaniami. Ma kłopoty w szkole – opowiada samotna matka.
W kwietniu pani Magdalena złożyła wniosek o świadczenie "500 +". Dwa tygodnie temu otrzymała decyzję o przyznaniu świadczenia na każde z dzieci. Czekała na pieniądze z wyrównaniem za kwiecień – razem 3 tysiące złotych. Kiedy poszła do banku, okazało się, że wszystkie pieniądze zajął komornik z oddalonego o 600 km Wołomina
Źródło i więcej:
http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1509343